Skocz do zawartości

W poszukiwaniu harmonii - [zabawa] sesja RPG (Drużyna idąca do biblioteki)


kapi

Recommended Posts

Kuc podszedł do Moonlight.

- Czy w domu cię nie nauczyli szacunku do przełożonych?- spytał ostro i oschle, z minął kamienną, choć przerażającą, drzemało w niej coś strasznego, coś, co kazało się kulić wszystkim.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ruby uśmiechnęła się podchodząc do Moonlight i do ogiera- Przepraszam koleżanka na pewno nie chciała urazić swoimi słowami Pana. Nie wiemy gdzie reszta drużyny się podziała, każdy poszedł w swoją stronę. Jak pamiętam Thermal i MT mieli być w kuźni, a Dakelin właśnie wychodzi, o tam- Wskazała kopytkiem klacz. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Thermal westchnął ciężko. To był problem. On sam nie wyróżniał się aż tak bardzo... ale MT już teraz się denerwował. Jeśli będzie się rozglądał.... podmieńce na pewno przeczuwają, że istnieje ruch oporu przeciwko im. Będą wyczuleni na takie nietypowe rzeczy. Gdyby chociaż miał garnitur.

-Magic, proszę, nie bierz tego do siebie, ale czy mógłbym sam spróbować to zrobić? - powiedział niechętnie, ale z pewnością, że musi to zrobić.

Poza tym sam także się denerwował. Jeśli go złapią, to MT także wezmą z sobą. Musiał spróbować do minimum ograniczyć zagrożenie, jakie groziło innym. Nawet tymczasowo. Być może mają uratować Eqeustrię w gronie, w którym zaczęli? Odrobinę mniej bojąc się niepowodzenia czekał na odpowiedź jednorożca.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masywny kuc w zbroi, uspokoił się i poklepał Moonlight po ramieniu, a jego uderzenia były dość silne. Potem skierował się momentalnie w stronę Dakelin.

- A Pani ? Przypominam o obowiązku zgłoszenia się na naradę, więc lepiej się nie oddalać. Ja udam się do kuźni w poszukiwaniu innych członków drużyn.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wolę przebywać w ciszy i spokoju. W bibliotece będę bardziej przydatna niż na naradzie. Może później ktoś mi wyjaśni co było na naradzie? Niestety wolę coś poczytać niż naradzać się z wami. Proszę mi wybaczyć. Niech pan powie że nie mogłam przyjść. Spokojnie powiedziała i nie zatrzymując się na dłużej udała się do biblioteki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dakelin poczuła silne kopyto na obręczy barkowej. Odwróciła się, masywny kuc zatrzymał ją stanowczo.

- Teraz możesz swobodnie poruszać się po terenie naszych podziemi, ale gdy nadejdzie narada masz obowiązek się stawić, to jest rozkaz, zrozumiano?!- kuc na początku mówił spokojnie, lecz z sekundy na sekundę jego głos stawał się co raz bardziej rozkazujący, nieznoszący sprzeciwu i autorytatywny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magictech się zastanawiał, on wiedział że się wyróżniał ale nie chciał tam zostawiać Thermala samego

 

Thermal...może najpierw zróbmy jakieś wstępne rozpoznanie terenu? Sądzę że mógłbym być w stanie...zrobić coś w rodzaju małej chodzącej kamery, której obraz widzielibyśmy u nas, co ty na to? To chyba rozsądniejsze niż włażenie tam samemu bez przygotowania, nie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bogini, dlaczego on tak chce iść ze mną? Zostanie i będzie bezpieczniejszy.

- Magic, wątpię, by to coś dało - powiedział cicho, choć wyraźnie, dopiero teraz dyskretnie lustrując otoczenie w poszukiwaniu podmieńców. Ale i tak wiedział, że ich brak może być iluzoryczny. Nie raz słyszał, jak jakaś rodzina została pojmana, bo jeden członek niedyskretnie niepochlebnie wyrażał się o nowej władzy, a potem jakiś podmieniec łapał na tym resztę jego rodziny w jego formie. Musiał zrobić coś, by ktoś, kto może ich podsłuchiwać, a ktoś taki mógł się znaleźć przez dyskrecję, z jaką starali się to robić, pomyślał, że nie są oni dla nowej władzy zagrożeniem. Złapią go. I to przeze mnie. A może nie kłamać?  - Na pewno będą nie dadzą ci spokoju, jak zobaczą skrzydła. Dlaczego ich nie zostawiłeś jak wyjeżdżaliśmy tutaj? Jeszcze każą ci zrobić kolejne, które wybuchną - Machnął kopytem, porozumiewawczo mrugając do MT. - Idź na stancję. Ja ją znajdę i przyprowadzę.

Miał nadzieję, że ta historia będzie się trzymała kupy. Młodzi studenci, w tym jeden naukowiec z wynalazkiem o niepewnym działaniu, którzy szukają jakieś znajomej klaczy. Canterlot to stolica nauki magii, więc ta historia powinna być w miarę zwyczajna. Tylko by zrozumiał grę. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ufff, teraz przynajmniej wkopię tylko siebie. Dobra, muszę się uspokoić.

Nie umiem się uspokoić! Bogini, co tu zrobić? "Nie myśl o problemie. Myśl o ostatniej głupocie, ale o głupocie wciągającej. Nic nie jest gorsze od zadręczania się strachem.". Dzięki, tato. Dyskretnie zrobił głęboki oddech i zaczął wyliczać rodzaje metali i sposoby ich obróbki. Skupiony na tym wszedł w tłum ludzi, który kierował się na zewnątrz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Thermal skierował się mężnie pośród masę kucy, gdy nagle tłum się zatrzymał. MT także już ruszał z powrotem, ale zaciekawiła go sytuacja. Przez bramę wszedł korowód kilku changelingów, prowadząc Alice, przywiązaną za szyję do kopyta jednego z żołnierzy. Ta ujrzawszy znajomych ogierów pośród tłumu rozpaczliwie rzuciła się w ich stronę. W oczach miała błaganie o życie, o wolność, o pomoc. Nie trwało to jednak długo, changeling pociągnięty za nogę przewrócił się i krzyknął, inni szybko zareagowali. Całość trwała kilka sekund, podczas których Thermal i MT oniemieli z przerażenia i nie byli w stanie pomóc przyjaciółce. Błysk, świst, od stali miecza odbiło się słońce, gdy ostrze zagłębiało się w korpus klaczy, ta tylko jęknęła cicho i zamknęła swe oczy, z których popłynęła łza. Changeling wyjął czerwoną, ociekającą krwią klingę z ciała Alice, ten przewrócony podniósł się i wziął ją na plecy i kordon dalej torował sobie drogę przez tłum, kierując się do głównego zamku.

 

Tymczasem w podziemiach Dakelin wróciła się i dołączyła do reszty.

- Dobrze, zatem ja udam się w poszukiwaniu tych dwóch maruderów, miłego dnia Paniom zyczę i radzę się udać do miejsca narady, czyli do komnaty przywódczyni.- odezwał się tajemniczy zielony ogier i zaczął odchodzić.

 

PS

Muszę poinformować, że HappyHatter nie raczył mi odpowiedzieć na PW, które do Niego wysłałem odnośnie uczestniczenia w sesji, dlatego uznaję Go za gracza, który zrezygnował z zabawy z nami (szkoda, że nie dał o tym znać, o co zawsze proszę, ale pewnie zapomniał). Jeśli zdecyduje się wrócić, zostaniecie o tym wszyscy powiadomieni, ale teraz niestety postać Alice jest bezpańska, a w związku z tym nastąpiło jej aresztowanie.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ruby ze spuszczoną głową, ruszyła za Moonlight w stronę korytarza. Jakoś nie chciała sama wędrować po obcych korytarzach, i była ciekawa kiedy wreszcie wyjdą na zewnątrz, nie była przyzwyczajona do podziemni. - Więc chodźmy lepiej nie tracić czasu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Thermal patrzył, jak z wyrazem wrednego sukcesu okupanci wchodzą do miasta, prowadząc więźnia. Okazał się on klaczą, którą z jakiegoś powodu kojarzył. Gdy zobaczył, jak próbuje wyrwać się tym, którzy ją aresztowali, przypomniał sobie. ALICE!

Nie zdążył się jednak poruszyć, jak jeden z podmieńców został pociągnięty za sznur, który miała na szyi. Klacz upadła, a inny z żołnierzy wroga wbił w nią swój miecz. Thermal stanął jak wryty, nie mogąc poruszyć żadnym członkiem. Mógł tylko starać się wyglądać na jak najmniej przerażonego. Wy potwory! Zniszczę was! Sprawię, że będziecie cierpieć. Czuł, że coś w nim umarło. Nawet chyba wiedział, co to było - jakiekolwiek pozytywne uczucia do podmieńców. Wiedział, że to jest rój identycznych jednostek. A skoro jedna bez skrupułów była zdolna zabić... oko za oko, ząb za ząb, jak mówiło prawo jakiegoś plemienia, żyjącego przed wiekami poza granicami Euqestrii. 

Ale wiedział, że to uczucie będzie przy nim ciągle, ale jeśli się nie pośpieszy gdziekolwiek, to widząc ślady krwi na podłożu zwymiotuje. Zawrócił i zaczął kierować się z powrotem do rebeliantów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwaga nastąpiło połączenie sesji, dalsza gra toczy się w wątku "W poszukiwaniu harmonii - [zabawa] sesja RPG (Drużyna Wolnej Equestrii)

 

Zapraszam do udziału wszystkich, którzy chcą kontynuować grę :pinkie3:

 

Post wznawiający znajduje się na 12 stronie wątku i ma numer #223

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...