Skocz do zawartości

Akademia Wonderbolts - Sesja I


Kirara

Recommended Posts

Nie chcę przerywać zabawy... więc nie zwracajcie na mnie uwagi. Jacob? Co tu się dzieje bo nie ogarniam? Ty na 100% dobrze to wyjaśnisz. PS. Mogę popcornu :fluttershy4: ?-Powiedział Derpy z miłym uśmiechem. -Och. Witaj Golden. Przepraszam że cię nie zauważyłem ale troszkę się gubie w tej sytuacji.-Wyjaśnił Derpy i oparł się o ścianę.

Link do komentarza

-Oj nic się nie stało :fluttershy5:

powiem tak:

-Speed rozłościła Highsky`a bo nazwała go...ergh...klaczą

-ten zaczął jej grozić

-potem Luc zaproponował "trening" Highsky`owi

-i teraz się leją

Bardzo inteligentne nieprawdaż? :rainderp:

A i oł...mam z solą ale jak chcesz z masłem to moge po niego polecieć ^^

Odpowiedziała Derpiemu

Link do komentarza
Gość Iluzja Pie

-Masz -Mruknął z uśmiechem podsuwając popcorn.

-A więc , to jest ring , to jest HighySky który właśnie walczy z Lucem , taki mały sparing a jednocześnie rozrywka dla nas i dla nich tak sądzę -Powiedział obserwując dalszy przebieg walki.

,,Derpy się pogodził z Golden , ciekawe czy to samo czeka Speed i High " - zastanawiał się popijając swój soczek i zerkając w stronę Golden i Speed.

Link do komentarza

Dziękuję! Biorę z masłem jeśli można. A co do tego co się dzieje... ehh... zachowam milczenie. No Jacob, jedz bo ci wszystko sprzątne :rd8:! Może zamiast patrzyć na... to... zrobimy coś bardziej integracyjnego niż destrukcyjnego dla grupy :rd6: ?-Dopytywał. -A może pospacerujemy na dworze? Co Golden? Co ty na to? -Powiedział.

Link do komentarza

Luc odepchnął się wolnym kopytem i podciął Highskya. Luc z dużą szybkością wstał i rzucił się na Highskya. tym razem spróbował ciosu zwanego "Ring jump". Co oznacza że wyrzuca się w powietrze przeciwnika i jak on spada to podkłada mu się kolano pod plecy.

Link do komentarza
Gość Iluzja Pie

-Jaka miła odmiana -Powiedział z uśmiechem.

-A jeszcze niedawno skakali sobie do gardeł a teraz spacerki - zachichotał i wrócił na fotel siorbiąc resztki soczku i myśląc co by tu porobić jak przyjaciele pójdą na spacerek . :pinkie2:

Link do komentarza

Nie mogę się doczekać :pinkie2:.-Powiedział Derpy odwracając się za odchodzącą Golden. Mam nadzieję że ta walka będzie krótka :bonbon2:. -Uśmiechnął się Derpy. Popatrzył na Jacoba i zastanowił się czy jego też nie zaprosić. -Hmmm... no nie wiem... może trochę później?-Dumał. Nie miał pojęcia. -Nie zaproszę. -Podsumował Derpy.

Link do komentarza
Gość Iluzja Pie

Spojrzał posępnie na dwójkę przyjaciół.

-Okej - Odpowiedział oglądając się na ring unikając kontaktu wzrokowego z Derpym .

-Może być ciekawie ..- Powtórzył patrząc na walke.

Link do komentarza

Mała rundka do okoła akademii nie zaszkodzi. Może przy okazji coś gdzieś podsłuchamy? Albo zobaczymy coś interesującego?-Proponował Derpy. Nareszcie będę mógł rozprostować skrzydła i nogi. I pogadać przy okazji. -Chyba że Ty masz jakieś propozycje. Chętnie posłucham.-Dodał. Na początku myślał o zwykłym spacerze, ale teraz przyszło mu do głowy kilka pomysłów. Nie wszystkie były... nooo... powiedzmy "bezpieczne", więc z nich zrezygnował. Postanowił zdać się na Golden.

Link do komentarza

Dobrze Golden. To chodźmy. Może coś nas zaskoczy :pinkie2: -Powiedział Derpy i poprowadził na spacer. -Może powiesz coś o sobie? Jeżeli nie, to ja mogę coś niecoś opowiedzieć :rd6:. Ale klacze mają pierwszeństwo :twilight2:.

Więc, jak wspominasz dziećiństwo? Gdzie dorastałaś? Jeśli jestem zbyt nachalny to powiedz.-Rozpoczął dialog Derpy. -Jestem prostym pegazem i może trochę brakuje mi taktu, ale bardzo się staram.-Boże, o czym ja mówię... :flutterblush:.

Link do komentarza
Gość Iluzja Pie

Jacob wrócił na fotel. Został sam , rozmyślając nad nowym zajęciem popatrzył ponuro na nową postać .

-Nie chce być niemiły ale chyba z tego co wiem nie była tu zapisana żadna Deliois Shy - powiedział nie zwracając uwagi na inne pegazy.

Z westchnieniem wziął kapelusz z fotela Golden , nałożył go na głowę i usnął na swoim miejscu.

Link do komentarza

Ona ma tupet...Pomyślała różowa klacz i spojrzała na Speed

Wzięła Popcorn w kopyta i zaczęła jeść.

Masz bardzo głośne te myśli..

Skąd pomysł, że jestem bezczelna?! Pomyliłam się, a kiedy on się wkurzył to się broniłam. Każdy by stanął w swojej obronie. Nie jestem nie miła, czy jakoś tak..

Smutna klacz postanowiła, że poleci na bieżnie i polata samotnie do późnego wieczora, a potem między chmurami. Ale nagle się zatrzymała, widząc jak pegazy odchodzą do pokoi.

Jednak muszę się wyspać, jutro nowe zadanie.

Link do komentarza

Ja moja droga Golden, dorastałem w Cloudsdale. Bardzo dobrze wspominam obozy lotnicze na które chodziłem co lato. To moje najszczęśliwsze wspomnienia. Miło też wspominam szkołę. Jednak moje najbardziej szczęśliwe i piękne wspomnienia, są tworzone tu i teraz: w Akademii Wonderbolts.-Opowiadał-Ciekawi mnie jak się potoczą sprawy i czy dane mi będzie ukończyć akademię. Oby tak.-Kontynułował Derpy. Rozgadał się znowu, i spostrzegłszy to zaczerwienił się :flutterblush:. -Ohh... eeee... znowu się zamyśliłem. Chcesz coś jeszcze dodać, powiedzieć :fluttershy4: ?-Zapytał. Może dowiem się czegoś ciekawego, np. czy też chodziła na jakieś obozy. Miał skłonności do zamyślania się, oraz był gadułą. O ile te pierwsze nie bardzo mu przeszkadzało to to drugie już wiele pegazów drażniło. -Co poradzić, taki już jestem.-Dodał, i popatrzył na niebo na którym przesuwały się wolno chmury. Następnie spojrzał na majaczący niedaleko Canterlot, i pomyślał że dobrze by było go odwiedzić. Zastanawiał się czy będzie w stanie to zrobić. Oczywiście po zakończeniu akademii. Wolał nie ryzykować wymykania się pani kapitan. -Matko! Jakby mnie złapała! Nie byłoby co zbierać!-Postanowił więc powrócić do rozmowy z Golden, czekając na odpowiedź.

Link do komentarza
Gość Iluzja Pie

Przebudził się , rozejrzał po pokoju .Był pusty .

-Trzeba się troszkę rozruszać- mruknął z uśmiechem i wzleciał do sufitu.Zgarnął kapelusz i trochę wody .Wyleciał przez otwarte drzwi.

-Hejka !- zawołał wesoło przelatując obok Golden i Derpa.

Poraz kolejny poczuł się wolny , jak podczas robienia 100 okrążeń.

,,A może by tak zrobić następną stówe wokół akademii"- pomyślał.

Przyspieszył mijając raz po raz dwójkę przyjaciół. Nie przeszkadzała mu samotność , przeszłość nauczyła go że lepiej być samotnikiem.

Lecąc i rozmyślając zauważył że nie ma kapelusza.Szybko zanurkował i złapał go parę metrów nad ziemią .

-Ufff- mruknął do siebie zakładając kapelusz na głowę.

Wzleciał równie szybko w powietrze i zabrał się do swojej rozgrzewki.

Link do komentarza

-Ja też czasem jeździłam na obozy lotnicze,byłam też 1 na zimowisku ale potem już nie pojechałam...nie mogłam.Też mam zamiar ukończyć tą Akademie,to tak jak...wakacje trochę...Odpowiedziła trochę nieśmiało klacz

-Chodzi ci o Canterlot?Tak...to piękne miejsce...Dużo tam starych budowli...to miasto to taka jedna wielka Starówka. :fluttershy5:

Oczywiście są normalne budynki ale dość mało.

Dodała z uśmiechem

Link do komentarza
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...