Skocz do zawartości

[Grimdark] The Walking Dead: Śmierć to dopiero początek...


Arcybiskup z Canterbury

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 250
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

- Ja mogę stać na warcie pierwszy, a ty odpocznij. Przyda się to tobie bardziej niż mi - powiedziałem biorąc do kopyt halabardę i po prostu zacząłem chodzić w tę i z powrotem, a przy tym raz po raz zerkałem na Wind.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- A co mogę o sobie opowiedzieć? Moje imię i miejsce zamieszkania już znasz. Moi rodzice byli z zawodu handlarzami i znali spory kawał Equestrii. Ja jednak zawsze zajmowałem się jednym, czyli strzelaniem z łuku. Robiłem to właściwie codziennie i poświęcałem na to każdą wolną chwilę. Zawsze czułem, iż mogę być lepszy, lecz teraz wiem, że ten trening mi się opłacił. Zawsze lubiłem samotność i najczęściej byłem właściwie sam. Nie miałem przyjaciół, a rodziny w większości nie było w domu. To właściwie wpłynęło na mnie i moje nastawienie do kucyków.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- A miałem coś innego do wyboru? Pewnie dalej bym ćwiczył. Było to całe moje życie i niczego poza tym nie widziałem, lecz teraz to... wszystko jest daleko jest za mną. A mam lat 18, a ty? Jeśli mogę oczywiście wiedzieć. Nie chce się narzucać, lecz lubię wiedzieć to i owo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Jestem rok młodsza od ciebie. Nie narzucasz się. To już nie ma znaczenia. Zresztą... Czy cokolwiek teraz ma znaczenie? Nic już nie ma. Są tylko one. Dlaczego to się stało? Przecież byliśmy wszyscy szczęśliwi. Mam nadzieję że obóz istnieje. Chociaż z drugiej strony w to wątpię. - spojrzała zbolałym wzrokiem na plecak i oparła o niego głowę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Jeśli tobie tak bardzo na tym zależy... - przez jej twarz przebiegł cień uśmiechu. Podeszła i ułożyła się tuż obok, po czym oparła głowę o bok Darkness'a. Tylko plecak pozostał na swoim miejscu, samotny w tą ciemną i niebezpieczną noc.

zaje*isty grimdark, nie ma co ;D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Miłej nocy - odpowiedziałem krótko po czym spróbowałem zamknąć oczy i zasnąć. Wiedziałem, iż nie będzie to łatwe, lecz miałem nadzieję, że chodziarz trochę odpocznę.

Tak. Tyle w tym agresji, krwi i morderstw, iż powinni to zakazać. ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wind podniosła głowę. I tak nie zaśnie tej nocy, więc przynajmniej przyda się na coś i będzie nasłuchiwać. Noc była wyjątkowo chłodna. Przysunęła się bliżej towarzysza i podniosła głowę na niebo. Było piękne. Z Canterlotu nigdy nie widziała tylu gwiazd. Ciekawe, gdzie podziewa się Księżniczka Luna. I Celestia. I ciekawe, czy żyją...

Oh man. Normalnie tylko tu wchodzę to mdleję. I mam myśli samobójcze. Tyle przemocy... Trzeba coś z tym zrobić. Walnę jakiś przecudnej urody opis

:D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również starałem się, lecz nie udało mi się zasnąć. Postanowiłem jednak, a przynajmniej spróbować objąć Wind. Może i było to trochę dziwne, lecz zauroczyła mnie swoim... zachowaniem i sposobem bycia. W końcu uratowała mnie dwa razy, a ja jestem jej coś dłużny.

Myśli samobójcze to ja mam gdy wchodzę do działu +18. Myślę sobie wtedy: "Ile jest przemocy na tym świecie"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wind zasnęła po kilku godzinach. Mimo iż sen wydawał się spokojny, dręczyły ją koszmary. Krew... Wszędzie była krew. Weszła na polanę i zobaczyła na kamieniach ciało pegaza. Był błękitny. Za życia, oczywiście. Krew rozsmarowana na kamieniach spływała razem z wodą. Wnętrzności były wywleczone z jamy brzusznej, a ich części walały się po otoczeniu. Zwłoki rozkładały się. Czuła to. Leżały już dobre kilka dni. I nagle poruszyły się, po czym z ociąganiem i trudnością wstały. Były... nią. Szwendaczowe ja zaczęło zbliżać się, ciągnąc za sobą resztki organów wewnętrznych. I wtedy zamiast niej stał przed nią trup Darkness'a. Charcząc, zaczął się zbliżać. Chciała uciekać, ale za nią była tylko ściana. Zombie wgryzło się w jej szyję, rozszarpując tętnicę... I wtedy się obudziła.

Jesteś master. Ja jak oglądam My little pony to resztkami sił trzymam się świadomości. Nie wiem, za co na ludzkość spadło coś takiego jak to... Tęcza, kolory, przyjaźń, miłość... Mnie to przeraża.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Coś się stało? - zapytałem się jej widząc, iż nagle się obudziła. Nie spałem w ogóle, gdyż po prostu nie mogłem, lecz cieszyłem się, że ona chodziarz zasnęła. Jednak zdziwiła mnie tak gwałtowna pobudka.

Boże... przeszłaś samą siebie. Genialny horror ci z tego wyszedł. Ja akurat skończyłem oglądać "28 Days Later" (polecam), ale to co napisałaś było mistrzowskie. Krew, flaki i inne wnętrzności. Jesteś dobra w te klocki. Jednakże dziwiło mnie to, iż czytałem sny innego kucyka ^ ^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Nie. Nic - rozejrzała się po otoczeniu wielkimi jak spodki oczami. Miała przyspieszony oddech. - Nic. Na pewno. Chyba. Nic - dodała, po czym powróciła do pozycji leżącej, tym razem starając się nie zasnąć. Nie chciała drugi raz tego przeżywać.

Cóż... Snu Darkness'a nie mogłam napisać, ponieważ że bo nie śpi. Ale wiesz... Zawsze można ten stan rzeczy zmienić... Seriously genialny? Oh you. Stop it. Nie sądziłam, że potrafię

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Widzę, iż jesteś przestraszona. Na pewno nic ci nie jest? - zapytałem, a następnie zwróciłem na nią swoją uwagę. Trochę mnie wystraszyła nagłym zrywem, lecz mam nadzieję, iż to nie jest nic poważnego.

No mówię prawdę. Wręcz zaje****** ci wyszła ta odpiska. Klimat, dopasowanie, krew i flaki. To jest to co takie pojeba** ludzie jak ja lubią najbardziej. Chyba jedna z najlepszych odpisek, jaka miałem okazję oglądać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Naprawdę. Nic się nie stało. To był tylko... Sen. Nie rzeczywistość. - przysunęła się bliżej i zamknęła oczy. "Cholerna plaga. Pieprzone szwendy. To już ma zbyt duży wpływ na mój umysł" - myślała.

Po takiej motywacji muszę się wziąć i serio zrobić z tego grima... Szkoda że nie jest to Gaimanowska sesja. Byłoby zabawnie.

;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Wind... a czy ty możesz mi opowiedzieć coś o sobie? Jeśli to nie problem oczywiście - powiedziałem do niej po czy powoli oraz delikatnie zacząłem głaskać ją po grzywie.

Ta... Bardzo zabawnie ^ ^ Powiem ci tyle. Masz talent do gimów to go wykorzystaj, a na obiekt testowy możesz wziąć tą sesję. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Urodziłam się w Canterlocie. Moja mama jest kucem ziemnym, mój ojciec był pegazem. Oboje pracowali w szpitalu. Ja chodziłam do szkoły w Cloudsdale. Tam byłam, kiedy wybuchła największa panika. A potem nagle znalazłam się w Canterlocie. Nic więcej nie mam do powiedzenia. - zakończyła.

Ale lepsze do pisania są takie bardziej psychologiczne, czy senne koszmary. Dają większe pole do popisu

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Rozumiem - powiedziałem wzdychając. - Trzeba niedługo ruszać. Nie wiadomo ile nam jeszcze zostało, lecz nie wiemy, czy nie spotkamy po drodze żadnego oporu - odpowiedziałem już bardziej poważnie. Nie było wiadomo jak dawno ta wiadomość została napisana.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...