Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 3, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 3, 2013 - Jak to wszystko się skończy, to ja będę miał w ogródku basen z cydrem. Na jakiej pozycji walczysz? - zapytał. Dopiero teraz Rocket zwrócił uwagę na bliznę jednorożca, przecinającą pół jego twarzy. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
WładcaCiemnościIWszelkiegoZła Napisano Kwiecień 3, 2013 Share Napisano Kwiecień 3, 2013 - Operator wyrzutni rakiet. Może i to jest troszkę bezpieczniejsze od walki wręcz, ale trzeba mieć nerwy, żeby przypadkiem nie trafić w swoich. - odpowiedział kuc ziemny. Postanoewł póki co nie pytać o bliznę, lecz odnotował, że jego towarzysz nie jest nowicjuszem i wie więcej o walce podczas wojny. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 3, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 3, 2013 - Nie wytrzymałbym przy takim ustrojstwie. Musisz być bardzo cierpliwy. Ja zdecydowanie wolę "czysty front". Nerwowo, ale mogę więcej zdziałać - roześmiał się - Jak już dojdzie do starcia, będę pamiętał żeby przypadkiem nie znaleźć się na przeciwko twojej wyrzutni. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
WładcaCiemnościIWszelkiegoZła Napisano Kwiecień 3, 2013 Share Napisano Kwiecień 3, 2013 - Jeszcze nie zdarzyło mi się trafić w swojego. Owszem, czasem nie trafiałem w cel należący do nieprzyjaciela, ale zwykle z jeszcze gorszym skutkiem dla niego. - uśmiechnął się Rocket. - A tak już całkiem na serio... Gdzie ostatnio walczyłeś? Bo na nowego mi nie wyglądasz. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 4, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 4, 2013 Kuc zachichotał. - Taa. Mam odznakę na całe życie. Zatoka przy granicy Changei. Było ostro, zwłaszcza że te małe, wredne bydlaki są mistrzami kamuflażu i właściwie nie wiesz, z kim masz walczyć. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
WładcaCiemnościIWszelkiegoZła Napisano Kwiecień 4, 2013 Share Napisano Kwiecień 4, 2013 - Ale jakoś chyba da się ich rozpoznać, wszystko ma swoje zalety i wady, więc te "projekcje" nigdy idealne nie są i nie będą... Prawda? - przerwał swój wywód Rocket. Był nauczony, że nigdy nie powinno się wypowiadać w temacie, o którym się nic nie wie, lecz zawsze o tym zapominał. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 4, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 4, 2013 - Są. W tym problem. Ale jeśli podmieńca walnie się mocno w tył łba, przez chwilę traci zdolność podszywania się. I wtedy problem jest, jeśli walniesz kompana w łeb. Dlatego też nosimy specjalne wstążki na grzywach. Wyglądają zabawnie, ale podmieńce dopiero po jakimś czasie je rozpracowują. Większość z nich jest spostrzegawcza, co nie zmienia faktu, że to straszne debile. - Zakończył. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
WładcaCiemnościIWszelkiegoZła Napisano Kwiecień 4, 2013 Share Napisano Kwiecień 4, 2013 - Oby te Gryfe były większymi... Chociaż nie wydaje mi się. Możemy mieć z nimi problem. Największą naszą przewagą nad nimi jest chyba to, że nie potrafią używać magii. - powiedział Rocket. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 4, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 4, 2013 - Nie wydaje mi się, żeby były specjalnym problemem. Kryształowi są po prostu zbyt delikatni, żeby raz, a dobrze je przegnać. Skopałoby im się dupy i wiedziałyby, gdzie ich miejsce. Swoją drogą, nie mam pojęcia co tak nagle im odbiło. Zwykle raczej nie mieli nic przeciwko Equestrii. - Powiedział. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
WładcaCiemnościIWszelkiegoZła Napisano Kwiecień 4, 2013 Share Napisano Kwiecień 4, 2013 - Wiesz, rząd się znienił, podbić świat im się zachciało, a że najbliżej mieli do nas... Osobiście też nic przeciwko nim nie miałem, zwykli sąsiedzi, może i niezbyt przyjaźni, lecz też nieagresywni... Dobrze, że przynajmniej u nas nie ma szans na zmianę ustroju - odpowiedział ogier. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 4, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 4, 2013 - Ta. Mam taką nadzieję. Wiesz może kiedy dojdziemy na front? - zapytał. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
WładcaCiemnościIWszelkiegoZła Napisano Kwiecień 4, 2013 Share Napisano Kwiecień 4, 2013 - Duży kawałek drogi już przeszliśmy. Jeszcze godzina, może półtorej marszu. Przed wschodem słońca powinniśmy być gotowi do walki. - odpowiedział Rocket. To nie były dokładne obliczenia, ledwie szacunkowe, lecz przy obecnych warunkach podróży nie mógł się za bardzo pomylić. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 5, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 5, 2013 - No i dobra. Dzięki - Rzucił kuc i podbiegł do swojego rzędu. Marsz był męczący. Po jakimś czasie kopyta grzęzły w ciężkim błocie, które było dosłownie wszędzie. Ty patrz. Skoro II Wojna Światowa była wyścigiem zbrojeń... Kucykowe czołgi? Samoloty? Pojazdy pancerne? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
WładcaCiemnościIWszelkiegoZła Napisano Kwiecień 5, 2013 Share Napisano Kwiecień 5, 2013 Rocket doszedł do swego szeregu i maszerował. Wiedział już, co, gdzie, jak i kiedy ma się odbyć. Był na wszystko przygotowany. A przynajmniej tak myślał... Z początku może nie za bardzo, ale po upływie tych kilku tygodni walk można już takie rzeczy wprowadzać - niech projektanci mają czas na wymyślenie tego wszystkiego. Choć takie samoloty mogą walczyć już teraz. Chociaż bardzo chętnie ujrzałbym w akcji brytyjską flotę pykretową, która niestety nigdy nie wyruszyła na front... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 5, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 5, 2013 Po kilku godzinach dotarli do pierwszych okopów. Miało się wrażenie, że były zbudowane z błota. Wszędzie wokół była porozrzucana ziemia - tutaj toczyły się już walki, ale pole widocznie zostało opuszczone. Przepraszam, ja wiem że okopy to głównie I Wojna Światowa, ale ja się na takowej bardziej znam niż na II Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
WładcaCiemnościIWszelkiegoZła Napisano Kwiecień 5, 2013 Share Napisano Kwiecień 5, 2013 - Jesteśmy już blisko... Coś nie widać trupów, ciekawe, dlaczego... - pomyślał Rocket. Radość z dotarcia na miejsce mieszała się ze strachem przez to miejsce wywołanym. Coś było nie tak... Spoko, nie przeszkadzają mi okopy i inne rzeczy z wcześniejszych i późniejszych wojen. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 5, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 5, 2013 - A może już... Posprzątali? - Odezwał się niepewnie głos jednego z żołnierzy. Rozorane pola przypominały post apokaliptyczny krajobraz. Nawet w okopach nie było nikogo. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
WładcaCiemnościIWszelkiegoZła Napisano Kwiecień 5, 2013 Share Napisano Kwiecień 5, 2013 Rocket z nieufnością patrzył się na to wszystko przed nim. Wyczuwał coś... Coś jakby... Pułapkę? Zasadzkę? Nie umiał tego zdefiniować, lecz nie czuł się tu bezpiecznie... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 6, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 6, 2013 - Do głównego pola będziemy się przesuwać lasem! - Zarządził generał i ruszył zatartą ścieżką między drzewa. Wlesie było nienaturalnie cicho. Nawet ptaki odzywały się bardzo rzadko. Pojawiły się pierwsze zwłoki: trzy trupy gryfów i dwa kuce. Leżały już kilka dni, co można było wyczuć i zauważyć. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
WładcaCiemnościIWszelkiegoZła Napisano Kwiecień 6, 2013 Share Napisano Kwiecień 6, 2013 Rocket popatrzał na trupy w milczeniu. Przygotowywał się na gorsze widoki, więc go to nie ruszało... Jeszcze. Szybko jednak wrócił do marszu z innymi. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 6, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 6, 2013 Nagle dobiegł do niego Steel. Obejrzał się na wozy ze sprzętem i spojrzał na Rocketa. - Dziwne... Dziwne te ciała w lesie. To trochę przypomina partyzantkę, nie sądzisz? - zapytał. W jego oczach widoczny był niepokój... A może nawet strach? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
WładcaCiemnościIWszelkiegoZła Napisano Kwiecień 6, 2013 Share Napisano Kwiecień 6, 2013 - Jest to jedna z możliwości. Ale walki niedługo - a sądząc po tych trupach może i już - zaczną się toczyć wszędzie. Nikt nigdzie nie będzie bezpieczny, dopóki nie zgnieciemy tych pseudoptaszków. - powiedział ze spokojem do towarzysza. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 6, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 6, 2013 Steel zaśmiał się nerwowo, a potem już się nie odezwał. Cały oddział poruszał się w dziwnym milczeniu. Wszyscy stali się nagle przybici. Tymczasem nad ich głowami leciały wrony w dużych ilościach. Po kilku krokach uświadomili sobie, gdzie mogły lecieć. Ohydny zapach gnijącego mięsa dusił i wyciskał łzy z oczu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
WładcaCiemnościIWszelkiegoZła Napisano Kwiecień 6, 2013 Share Napisano Kwiecień 6, 2013 Rocket wykrzywił twarz w taki sposób, że w zamyśle miało się mieć wrażenie zaciętości wypisanej na twarzy. Jednak po chwili skapitulował i wyglądał na zniesmaczonego zapachem ciał i zachowaniem wron. Dzięki temu jednak przyspieszył. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 6, 2013 Autor Share Napisano Kwiecień 6, 2013 Drzewa zaczęły się przerzedzać. Coraz więcej było widoczne, kuce nie mogły jednak zlokalizować źródła odoru. Na trawie i na ziemi pojawił się szron. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts