Skocz do zawartości

Equestria: You're in the army now


Arcybiskup z Canterbury

Recommended Posts

- Spójrz na las. Tak, bardzo dobrze. Zuch chłopak. A teraz spójrz na okop. Widzisz, tak? Świetnie. To z pewnością zobaczyłeś też odległość między tym, a tamtym - wskazał las. - Jak, powiedz mi, jak chcesz skruszyć tyle ziemi nie wzbudzając podejrzeń gryfiarzy? I dlaczego do cholery wpadłeś na ten jakże genialny pomysł po konsultacji z tym czarnym? - teraz wskazał na kruka. Ptak nastroszył piórka i wydawał się urażony uwagą generała.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 210
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

- Panie Generale, nie chcę skruszyć tyle ziemi. Najpierw mały kawałek, by wzbudzić podejrzenia tych pseudoptaków. To ta łatwiejsza część. Następnie należy poczekać, aż tu przyjdą sprawdzić co się dzieje. Gdy będą blisko, skruszymy tę część ziemi, która znajduje się pod nimi. Nie są zbyt mądrzy, nie zorientują się. Gdy spadną będą oszołomieni, co pozwoli nam zrobić z nimi, co zechcemy. Na pewno dadzą się złapać. A ten ptaszek to po prostu kruk chcący najeść się gryfiego mięsa, a głód do wielu rzeczy prowadzi... - powiedział, mając nadzieję, że zarówno dowódca, jak i kruk zrozumieją jego zamysły.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Ciekawe, kto będzie cały ten syf kruszył - mruknął jednorożec o granatowym futrze, opierający się o swój karabin.

- Nienajgorszy pomysł, ale niedopracowany - rzekł generał ignorując jednorożca - po pierwsze rozkazano nam wesprzeć siły główne. Po drugie, takie kopanie zabiera za dużo czasu i energii, a  nawet gryfy nie nabiorą się na coś takiego. Są tu dłużej niż my i podejrzewam że zdają sobie sprawę ze stanu gruntu, żołnierzu - rzucił.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Ruszyć się stąd i zrobić to, co nam kazano. Po to tu jesteśmy, nie po to, żeby użyźniać ziemię - powiedział. - Zbierać się, niedługo ruszamy - krzyknął do okopu i odwrócił się, zostawiając Rocketa samego z krukiem i jednym żołnierzem.

- Buc - mruknął pegaz i odszedł w swoją stronę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Jak chcesz. To niesamowicie okhutne, ale twój wybóh - zaskrzeczał i odleciał unikając strzału który przeszył powietrze. Po spakowaniu się, wszyscy wąskim szeregiem ruszyli wzdłuż okopu, wznawiając walkę z błotem i ziemią. Owy okop ciągnął się jeszcze długo, aż w końcu usłyszeli przed sobą plaskanie błota.

- Stać! Kto idzie? - Krzyknął ktoś zza rogu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za rogiem okop wyraźnie poszerzył się i podłoże stało się twardsze. Dalej pojawiało się coraz więcej kamieni i umocnień, które za zadanie miały nie pozwolić na zawalenie się ścian. Na brzegu rozciągnięty był drut kolczasty. Gdzieniegdzie wykopane były także niewielkie groty, chroniące przed deszczem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podszedł do niego jeden z kucy. Klacz, z którą rozmawiał przed wyjściem z obozu.

- Generał został wezwany na jakąś minikonferencję. Wiem, że masz rodzinę. Lepiej w porę się z nią pożegnaj. Chociaż teoretycznie obsługujesz wyrzutnię rakiet, jesteś teraz od sprzętu odcięty. jak wszyscy, polecisz na front. A to stanie się już niedługo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rocket dawno się tak nie nudził podczas służby. Nikt z jego kolegów z Canterlockiej jednostki. Postanowił jednak, że tym razem nie straci tych kilku godzin na myśleniu o... Właściwie, sam nie pamiętał o czym. Zaczął szukać tego jednorożca z bilzną, rozmowa to zawsze 5 minut mniej bezczynności.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...