Skocz do zawartości

W poszukiwaniu przygody życia - Lighting Star (FreeFraQ)


Draco Brae

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2.6k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

  • Draco Brae

    1312

  • FreeFraQ

    1311

Wychodząc z pokoju usłyszałaś rozmowę na dole. Prowadziły ją Flame i Fire. Podsłuchać nie było co, bo już kończyły. Przyszłaś z Dark do kuchni i obecna rodzina was przywitała...

- Cześć skarby - zaczęła Fire.

- Ta, cześć - burknęła Flame.

Po kuchni rozchodził się przyjemny zapach tostów...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siostra zajęła miejsca na przeciwko Ciebie, jednak nie utrzymywała kontaktu wzrokowego. Dark natomiast szczerzyła zęby do wszystkich. Fire wreszcie podała wszystkim tosty z jabłkami.

- Smacznego - dodała Twoja matka.

Flame nic nie powiedziała i zaczęła spokojnie jeść, a Dark dosłownie w siebie wpychać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siostra potraktowała Twoje spojrzenie jak zaczepkę. Zmrużyła oczy, potem szepnęła coś do Dark. Ta się na nią spojrzała zdziwiona, po czym wzruszyła ramionami i dalej jadła. Gdy Fire skończyła jeść wstała od stołu.

- Przykro mi, ale ja muszę jeszcze dziś do pracy iść - zaczęła.

- Pa - odparła krótko Flame.

- Pa pa - krzyknęła Dark i dosłownie wtuliła się w Fire.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fire wyszła. Dark musiała już dawno skończyć swoją porcje, bo teraz gnała do łazienki. Zostałaś sama z Flame. Atmosfera zrobiła się ciężka.

- Wywinęłaś się - zaczęła. - Ale nie myśl sobie, że Twoje wścibstwo i rozpieszczenie zawsze będzie uchodzić na sucho...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Hej bez takich!. Byłam tam pierwszy raz... - I co cie to kurde obchodzi? - spytałam. - O twojej domniemanej ciąży nie powiedziałam bo by miałaś tylko problem, wiec po co się prujesz do mnie? - spytałam. " tylko spokojnie..."

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ATM sad Brae is sad, więc nie spodziewaj się kokosów.

_______________________________________________________________

Flame zmierzyła Cię wzrokiem i zbliżyła się do Ciebie.

- Myślisz, że kim jesteś? - spytała groźnie. - Robisz rzeczy, których nie powinnaś. O to chodzi! - warknęła. - Po za tym, jak to określiłaś "domniemana" to jeszcze nie pewna. Więc waż na słowa - odparła sucho siostra i położyła kopyto na Twoim barku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siostra nic nie odpowiedziała tylko lekko przycisnęła Cię kopytem do ziemi. Od razu wyrwałaś się z tej sytuacji i odskoczyłaś od Flame.

- Denerwujesz wszystkich swoim rozpieszczeniem. Zresztą, baw się w co chcesz, ale mnie w to nie mieszaj - odparła gniewnie i skierowała się do swojego pokoju.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po tym co usłyszałam od własnej siostry… nie miałam już chęci na nic… powróciła do mnie pewna mroczna myśl, wstałam i podpiepszyłam dość ostry nóż… a raczej taki średni nożyk… z szuflady, po czym skierowałam się do łazienki… Dark pewnie była w pokoju grała albo nie wiem… nie obchodziło mnie to… nie byłam potrzeba tej rodzinie… temu światu w ogóle… ale wiedziałam że nie mogę się zabić… ani uszkodzić rogu… „Szkoda…” – pomyślałam i weszłam do łazienki zostawiając je bardzo lekko otwarte. Po czym siadłam na podłodze i wzięłam ten nożyk co podwaliłam, przystawiając sobie pierw do przedniego kopytka… nóż był piekielnie ostry… lepiej dla mnie… wykonałam parę ruchów na przednim kopytku… bolało jak cholera ale.. byłam zbyt zdołowana żeby myśleć o bólu… w mojej głowie był tylko jedno słowo „tnij” rany już krwawiły dość mocno… a było ich na przednim kopytku… może z trzy… cztery… następnie przeszłam do prawej tylnej nogi… też ją dość mocno „poharatałam” tak samo zrobiłam z lewą. Po tym… odrzuciłam nóż na bok bo czułam że zaraz strącę przytomność… a zabić się nie mogłam… „ Wielka szkoda…” – pomyślałam ale przed położeniem się na ziemi… napisałam własną krwią… „ Zadowolona siostrzyczko?” A potem położyłam się na ziemi… na własnej krwi…było jej już trochę. Byłam już ledwo świadoma tego co się dzieje wokół mnie… - Teraz siostra będzie zadowolona… nie będzie miała małej wścibskiej gówniary… - wyszeptałam i nic nie mówiłam już… czekałam na rozwój wydarzeń…

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekałaś na rozwój wydarzeń, jednak się go nie doczekałaś. Świat wirował, było Ci dziwnie słodko. Czułaś jak odpływasz w błogi sen. Śniłaś o dziwnej krainie. Pełnej chmur i dziwnych kuców. W tle cały czas słyszałaś jakieś krzyki, ale były one niewyraźne. Czułaś jak Cię niesiono, ale było to obcesowe szarpanie i galop. Chciałaś rozmawiać z tymi kucami w chmurach, ale nie mogłaś nic powiedzieć. Chciałaś też wstać z tego na czym leżałaś, ale również nie mogłaś. Czułaś się jakbyś była cholernie ciężka. Nagle pomimo snu poczułaś mocne ukucie w jedno z kopytek, a potem zapanował już mrok... Pustka. Obudziłaś się w sali szpitalnej. W obok Ciebie siedziała załamana Fire. Chciałaś się ruszyć, ale nie mogłaś. Uniosłaś z trudem głowę i zobaczyłaś, że jesteś przypięta do łóżka. Na domiar złego czułaś się cholernie zmęczona...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z trudem popatrzałam widziałam pasy... wszystko było jakieś rozmazane... I jeszcze te zmęczenie... - Ugh... - mruknęłam... - Ile ja spałam... - I na święta celestie czemu nie mam czucia w kopytkach?! - dodałam przerażona

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko powoli do Ciebie docierało, dotarło również to że masz dużo bandaży. Powietrze mimo iż było chłodne, to ciężko się nim oddychało. Spojrzałaś z trudem na matkę, a ta uniosła łeb z kopyt i spojrzała na Ciebie napuchniętymi od płaczu oczami.

- Li-lightie - zaczęła z trudem i bólem w głosie. - Spałaś dwa dni, a to uczucie zaraz Ci minie... Ale powiedz mi dlaczego tym razem? - spytała Fire.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Ja... Ja... nie pamiętam... - mruknełam. - Pamietam... tylko... do momentu bardzo nieprzyjemnej... rozmowy jak to można tak nazwać z Flame... potem już nic... - dodałam. - W ogóle gdzie jestem... i czemu nie mogę się ruszyć?- spytałam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twoje słowa z trudem wydobywały się z ust. Fire znowu się rozpłakała i Cię przytuliła. Ale to nie miało znaczenia, byłaś zmęczona. Bardzo zmęczona. Słyszałaś jakąś odpowiedź od matki, lecz nic nie zrozumiałaś. Mętlik w głowie i zmęczenie utuliły Cię znowu do snu.

Sen.

Nie pamiętałaś tych snów. Lub po prostu nie chciałaś pamiętać. Obudziłaś się na wieczór. W Twojej sali rozmawiali Fire, Frost i jeszcze jeden kuc. Nie odzywałaś się, ból powoli Cię budził. Widziałaś, że Frost jest wkurzony. Rozmawiali po cichu, ale ojciec wreszcie chyba nie wytrzymał i wyszedł. Nikt wciąż nie zorientował się, że nie śpisz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mogłam nawet poruszyć łbem... wiec czekałam...

Ból dawał mi się we znaki...

"Pewnie tamten kuc to doktorek... A frost sie wkurwił bo ten gadał głupoty... jak to zwykle ma zawyczaj gada"

Haa, tysięczny post w sesji xD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...