Skocz do zawartości

W poszukiwaniu przygody życia - Lighting Star (FreeFraQ)


Draco Brae

Recommended Posts

- Aha... No to pięknie... - mruknęłam. - Tutaj nie zamierzam doprowadzać do takich sytuacji... O nie... dostałam drugą szanse i jej nie zmarnuje... - powiedziałam nieco weselej. - Koniec z wtykaniem noska w nieswoje sprawy, czas zachowywać się odpowiednio... - odrzekłam stanowczo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2.6k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

  • Draco Brae

    1312

  • FreeFraQ

    1311

Frost coś mówił o odebraniu "siostrzeńca" imieniem Hated Love w sumie ciekawe imie, ze złobka... potem może skonczymy do Moon? - spytałam jednocześnie otwierajac laptopa... on był lepszy... nawet bardzo... popatrzyłam na półke było tam w cholere gier...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Siostrzeńca? - spytała zdziwiona Dark. - Co tu się u diabła dzieje... Dobra, lepiej odwalić swoją robotę i mieć to z głowy. Zostaw to cholerstwo i idziemy - odparła Dark. - W ogóle czyj to dzieciak? - spytała znów.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyszłaś z domu, a w blasku słońca wisiała Dark. Musiała skorzystać z okna. Jej skrzydła cudownie rozpościerały się w powietrzu.

- A w ogóle gdzie jest ten żłobek? - krzyknęła z powietrza.

To było dobre pytanie, sama również nie wiedziałaś. Rozejrzałaś się i niby niewiele się zmieniło w mieście wokół Twojego domu. Same drobne szczegóły...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na złość nikogo nie było teraz na ulicy. Dark wylądowała obok Ciebie.

- Ciekawa jestem ile dokładnie się zmieniło.

Wróciłaś na chwilę do domu, nie było innego wyjścia jak spytać ojca. Frost się trochę zdziwił i odesłał Cię do szkoły. Dobudowano tam teraz żłobek... Po chwili byłaś przed szkołą razem z Dark. Podbiegł do was mały źrebak, pegaz. Był żółty z czerwoną grzywą krótko przyciętą i długim ogonem pospinanym w żółte gumki.

- Cześć ciociu Lightie, cześć Ciociu Mischievous - zawołał.

Dark nie wytrzymała i wybuchła śmiechem. Młody ogier również się uśmiechnął, choć nie wiedział o co chodzi...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sama ledwo się powstrzymałam od śmiechu... przecież to chłopak... " Na Celestie...przecież z tymi zółtymi gumkami wygląda komicznie jak by była to dziewczynka... okej... ale to chłopak do cholery... powinien mieć rozpięty ogon..." - Hej mały, Dziadek Frost kazał mi z Dark ciebie odebrać z żłobka, w sumie... gdzie jest twoja mama? - spytałam. - I nie musisz do mnie mówić per ciocia mi wystarczy light, lightie, jak wolisz. - dodałam z uśmiechem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mały źrebak wyszczerzył ząbki.

- Tak jest Lightie! - odkrzyknął - I mama chyba jest w pracy - odparł.

Dark wciąż nie wyrabiała, śmiała się. Hated patrzył się już lekko zdziwiony na Mishę.

- Lightie, co się stało Cioci Dark? - spytał.

Dark nawet nie zakontaktowała na pytanie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uśmiechałem się. - Ona czasami tak ma Hated... nikt tego nie wie z czego się śmieje. - odpowiedziałam też chichocząc. " Nie powiem przecież małemu że wygląda komicznie/idiotycznie w tych spinkach..." - Mały, powiedz mi... twoją mamą jest Flame... a tato? Night? - spytałam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malec przytaknął z uśmiechem. Dark wreszcie złapała oddech.

- Nie mogę... normalnie nie mogę... huuu - westchnęła. - Dobra, młody widzę, że pogodny dzieciak jesteś to polecimy do domu - z tymi słowami Dark spojrzała na Ciebie. Widziałaś po niej nie małe rozbawienie. - Młody, wskakuj - dodała. - Sory Lightie, dla Ciebie nie ma miejsca.

Maluch się zaśmiał i wskoczył na Dark...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Witaj - odparła Moon.

- Hej hej! - zakrzyknęła Morning. - Wyściskała bym Cię gdyby nie te tobołki obok moich skrzydeł - dodała.

- Czyżbyś chciała pogadać o czymś konkretnym? - spytała Moon. Znała odpowiedź... - Jak tak to może nam pomożesz?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moon ścięła Cię wzrokiem.

- Spokojniej mi tu z tym tuleniem. Herezje szerzycie... - odparła. - Morning, daj jej mąkę.

Twoja przyjaciółka zawiesiła na Tobie jedną torbę. Morning cały czas była uśmiechnięta.

- O czym chciałaś pogadać? - spytała Star.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Morning miała podobny cutiemark do Ciebie. Również składał się z trzech elementów, ale były nimi trzy babeczki. Jej całe ciało wciąż było pełne energii. Nie zmieniła się wiele, po za tym, że była podobna z postury do Ciebie.

- Ogólnie powiadasz? - zaczęła Moon. - Jak na razie to lubieżnie oglądasz Morning - skończyła, unosząc jedną brew.

Star tylko zachichotała.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daleko nie miałyście, już po chwili byłyście pod domem Morning. Wesoły pegaz wziął od Ciebie mąkę i jedną torbę od Moon, po czym ruszył do środka ze słowami "Paa, muszę mamie dziś pomóc trochę w pracy. Zostałaś wreszcie sama z Moon.

- Hmm? - westchnęła znacząco...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...