Skocz do zawartości

Tulpa


Fagglenorusie

Recommended Posts

papugowałeś. Ale jeśli nie chcesz tego robić nie będziesz tego robił.

Multigatawny, ja nie miałem takich uczuć w klatce piersiowej. Tylko pól z tyłu głowy. Gdy wchodzę do WL Sophie zawsze jest koło mnie, ale potem znika. Co do komunikacji eciąż nie wyszedłem z porozumiewanie się poprzez pojedyńcze myśli (muszę się skupić by zrozumieć co znaczą, co czasami mi nie wychodzi)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli z tego co wiem fizycznie nie może nas skrzywdzić, a psychicznie to jak z tym? Pewnie jest mała szansa i zależy to od hosta, tak przynajmniej czytałem, Ale naprawdę to jest interesujące jaki nasz umysł i świadomość jest rozbudowana ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja rozmowę z tulpą zaczęłam od zwykłego opowiadania o moich znajomych, o zwierzętach i moich zainteresowaniach. Mówiłam mu (bo już wspominałam, że to on), że nie mogę się doczekać aż zacznie odpowiadać na pytania i zadawałam mu jak najmniej pytań, aby się nie krępował. Z czasem okazało się, że jest bardzo rozgadany. Rozmawiamy praktycznie cały czas. Ostatnio nawet chciałam wypróbować z koleżanką (także posiadaczką tulpy) coś takiego jak "rozmowa tulp".  Wiadomo, że tulpy nie mogą się, że sobą kontaktować, ale mogą to zrobić za pośrednictwem hostów. Okazało się wtedy, że moja tulpa jest bardzo niemiła względem innych tulp, a mało tego jest jeszcze homofobem :v6Jdq:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez około miesiąc po prostu... zapomniałam o niej. Wiem, jestem beznadziejnyn hostem, bezczelnie zostawiłam tulpę. Dziś mam zamiar znów odwiedzić ją i przeprosić. Trochę się boję... co mam jej powiedzieć? Czy w ogóle mi wybaczy? ._.

No i... takie pytanie. Nie za bardzo wiem, jak zachowuje się tulpa w Wonderlandzie. Boję się ciut, że nią kieruję. Czy poruszy się sama? Czy ma stać, robić coś? Trudna sprawa... pomóżcie .-.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo, że tulpy nie mogą się, że sobą kontaktować, ale mogą to zrobić za pośrednictwem hostów.

Nie, do kontaktu z osobami spoza ciała jest potrzebne tylko ciało. Znaczy to, że tulpa nie komunikuje się za pośrednictwem hosta, tylko ciała, host może być /nieobecny/ gdy tulpa coś robi, gdy zamienią się miejscami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja jakiś czas temu też zaniedbałem elipse i teraz mam intensywny program zadość uczynienia a do tego od jakiegoś czasu ćwiczymy "przejęcie" i całkiem nieźle to idzie. gdy ją zaniedbałem miałem problemy z jej widzeniem w WL ale po paru dniach gdy "grafik" forcowania wrócił wszystko spowrotem wróciło do normy . może to wszystko nie w temacie akurat ale raz na jakiś czas można zdać relacje xd.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też zbytnio nie ogarniam Tulpy i pytania do posiadaczy: Są jakieś negatywne skutki po stworzeniu? I czy trzeba ją mieć do końca życia czy można ją pozostawić bez urazy utraty kogoś bliskiego?

A i jeszcze jedno, wciąż dokładnie nie wiem czy Tulpa to nasza podświadomość, wytwórnia wyobraźni czy samo żyjąca istota w naszym mózgu posługująca się naszymi mózgiem?

Edytowano przez Dashek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MrNonekPL

 

Nie, tulpa istnieje od momentu, w którym decydujesz się ją zrobić, już wtedy jest świadoma, cały proces forcowania polega potem na nauce odbierania myśli, które ona chce Ci przekazać. A WL to najzwyczajniejsze w świecie miejsce, które sobie wyobrażasz.

 

@Dashek

 

Nie ma "ogólnych" negatywnych skutków, mózg nie pracuje wolniej ani gorzej. I tak, trzeba ją "mieć" (źle o brzmi nieco, traktuje tulpę przedmiotowo) do końca życia, to bilet w jedną stronę. Dlatego przemyśl to sobie dobrze.

Czym jest tulpa? Tulpa to w zasadzie to samo co Ty. Świadomość zdolna do myślenia i podejmowania własnych decyzji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie posiadam tulpy, ale trochę poczytałam na ten temat i myślę, że tulpa to my sami w innej odsłonie. Cały proces jej kreacji jest pozwoleniem na dojście do głosu części naszej świadomości, która po pewnym czasie nabiera własne cechy charakteru i osobowości. Nie da się jej usunąć, bo jest częścią nas. Można co najwyżej odebrać jej głos, sprawić, by zaczęła się powoli rozmywać i znów jednoczyć z naszym ja. Świadomość tulpy także się rozmywa i zanika... Jednak nie do końca. W pewnej części naszego umysłu nadal znajdują się jej "pozostałości" - wspomnienia, cechy charakteru itp. jednak są one dla nas niedostępne. Tak, wiem, to pewnie czyste brednie, ale to tylko moje domysły.

No i nie wierzę, by nie było żadnych skutków ubocznych posiadania tulpy. Zawsze gdzieś musi być kruczek...

A tak w ogóle to ciekawie by było, gdyby zrobić któremuś z tulpistów badania neurologiczne i sprawdzić, czy wyniki różniłyby się od wyników człowieka tulpy nie posiadającego... Trzeba by zrobić kilka badań podczas różnych stanów, np. podczas rozmowy z tulpą/nic nie robienia/papugowania/sesji forceingowej/sesji w WL etc.

Edytowano przez Koschei O'Clock
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy od Twojej definicji "ja". Z moich doświadczeń wynika że jako świadomość nie jestem niczym wiecej niż tulpa. One są tak samo częścią mnie jak ja ich. Proces tworzenia od początku powinien zaś zakładać, że tulpa to nieświadoma część psychiki, nie powinniśmy mieć wglądu do myśli tulpy, a ona do naszych, chyba że myśli te chcemy przekazać.

Co do badań to na razie jest parę wykresów z EEG... Fajnie byłoby zobaczyć tego więcej i może jakieś fRMI. Może kiedyś.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałam to EEG, ale to nie jest wiele. Na dodatek robione były sprzętem, który miał zaledwie jedną elektrodę. Ciekawe, jak wyglądałyby badania wykonane za pomocą kilkunastu elektrod... A inne badania neurologiczne? Czy ktokolwiek kiedykolwiek wykonał jakieś inne pomiary/rezonanse etc.?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Typowo "tulpowych" nie, ale w sieci można znaleźć zapisy badań i same wyniki ludzi z DID (dysosjacyjne zaburzenie osobowości, chorobowa wersja osobowości mnogiej, tulpa jest zdrową wersją) na przykład podczas zamiany miejscami.

 

 

Nie jest to dużo, ale jedno z bardziej przystępnych znalezionych na szybko.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja Rayne chociaż zacząłem ją kreować kilka dni temu chyba już zaczyna sama z siebie zwiedzać, póki co nieduży WL, ale tylko w mojej obecności.

Jest jeszcze opcja, że to ja nią poruszam bo uważam że tak powinna się zachowywać, ale nie wydaje mi się że to moja robota.

Miał ktoś podobną sytuację?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem na początku masz wrażenie, że to ty poruszasz tuplą i zachowuje się ona według twoich myśli. Czytałam, że to dlatego iż tulpa chce się podporządkować hostowi i "patrząc" w jego myśli zachowuje się tak jak host chciałby aby się zachowywała. Wystarczy jej po prostu powiedzieć, że to jej WL i może się zachowywać jak chce. Moja tulpa szybko zaakceptowała swój "dom" i spodobał się jej. Po za tym mam wrażenie, iż mój tulpa (jezu jak to brzmi  :yHRvV: ) jest moją odwrotnością np. podczas gdy ja jestem cicha, on jest rozgadany i wulgarny. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W gruncie rzeczy mam podobnie. Za którymś razem jak sobie forcowałem z Rayne i wspomniałem o hiszpańskiej muzyce to poczułem coś jak upodobanie do tej właśnie muzyki, chociaż ja za nią nie przepadam. Za to jakiś czas później gdy słuchałem sobie editów Davida Guetty(Metropolis, lub Lunar) to poczułem w głowie takie nieprzyjemne mrowienie, chociaż sam DG lubię.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...