Skocz do zawartości

Forever Faithful [PL][Oneshot][Thriller]


Recommended Posts

Wiem, że brakowało jej TS, raczej każdy wie jakie to uczucie i jak wielka jest tęsknota. OMG!!! Dopiero teraz sobie uświadomiłem, że zapewne i ja bym poszedł za kimś kogo straciłem pozostawiając resztę, jak by była możliwość jeszcze się spotkać obawiam się, że ja sam, okazując się hipokrytom mówiącym o lojalności jako pierwszy skoczę się spotkać z kim się rozstałem. Rainbow jest w pełni usprawiedliwiony w moich oczach (choć nie był karany) jak kucyk mógłby tego nie zrobić jak ja miałbym z tym co najmniej wielkie problemy z przeciwstawieniu się

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Początek zapowiadał się ciekawie, a potem tylko mordowanie kucyków w dosyć głupi sposób. Na prawdę Celestia i Luna nie potrafił zgarnąć wszystkie pozostałe kucyki i je pilnować, a nie zostawić ich w Ponyville i czekać na ich śmierć? A teraz zapewne cała Equestria będzie w rządach nekromantki Twilight.

Jakoś mnie niezbyt przejęło, za szybko brak jakiekolwiek woli zatrzymania śmierci, można było zrobić dłuższe i z zwiększą fabułą.

Nasze gratulację, Księżniczko. Jesteś pierwsza na liście

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Let the judge decide, jeśli tak Ci zależy McKey to napisz do jakiegoś admina z dokładnym wyjaśnieniem czemu uważasz, że powinien się znaleźć w MLN.

Sliv, ja pierwszy wywaliłbym tego fica do Necronomiconu, gdyby on w jakimkolwiek stopniu łamał regulamin forum. Ale nie ma żadnych, najmniejszych opisów śmierci kuców ani nic takiego, są tylko sugestie. Dlatego go zostawiłem.

W sumie nie zależy mi, czy on wyleci, bo i tak jest kiepski, ale fakt jest taki, że regulaminu nie łamie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
  • 6 months later...

FanFic mnie uderzył, podniósł, wytarmosił i rzucił mną o podłogę. Wizja i wyobrażenie tego, co się w nim działo przeraża i uszczęśliwia mnie jednocześnie (co z kolei przeraża mnie). Tak czy siak ten Fic to jeden z najlepszych jakie czytałem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Peros - Ale to nie było straszne.

@Airlick - Z tym Bubbles to serio? Ja to przeczytałem i nie zauważyłem...

@Topic - Fic fajny... Do ostatniego zdania nie przejawiałem żadnych emocji. Po nim... No cóż, wytrzeszczyłem oczy i się sadystycznie uśmiechnąłem (:crazy:), ale to nic takiego. Jakby nie patrzeć, ostatnie zdanie wymiata.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Airlick - Z tym Bubbles to serio? Ja to przeczytałem i nie zauważyłem...

Hm, może tylko przypadkiem dosypała jej trucizny do muffinek. Może tylko zapomniała zabrać ją z powrotem do domu po wycieczce w góry... Hm... Czytanie ze zrozumieniem przydaje się w życiu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Ciekawy pomysł, gorzej z wykonaniem.

Fanfik pędzi przed siebie na złamanie karku, nie daje czasu na refleksję i nie wywołuje żadnych emocji. Ciekawy koncept popadającej w szaleństwo Twilight, myślącej o sobie jako o władczyni zaświatów i mordującej we śnie kolejne przyjaciółki, by "mieć je ze sobą po tamtej stronie" zostaje pięknie zmarnowany zbyt szybką, opartą o krótkie partie dialogów i listy Twi akcję. Brakuje tu opisów, momentu zadumy, czegoś, co mogłoby wywołać choćby najmniejszy dreszcz.

Świetny przykład zmarnowanego potencjału.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...
  • 2 months later...
  • 10 years later...

Był taki czas, kiedy noce spę­dza­łem na słu­cha­niu strasz­nych kucy­ko­wych fan­fi­ków na You Tube. Zwłasz­cza jesień obfi­to­wała w takie sesje. Oczy­wi­ście były to fan­fiki w języku angiel­skim, bo pierw­sza próba wysłu­cha­nia pol­skiego tłu­ma­cze­nia fan­fika, Fabryka tęczy prze­ko­nała mnie, żebym pozo­stał przy angiel­skich ory­gi­na­łach. Tak wysłu­cha­łem kilku inte­re­su­ją­cych pozy­cji: , ,,Roc­ket to insa­nity” ,,Story of the blanks” czy, ,,Cream and Sugar” (któ­rego wysłu­cha­łem wio­sną i który w sumie nie jest hor­ro­rem ale i tak pole­cam) oraz, ,,Unmar­ked” (o nagra­niu tak fatal­nej jako­ści, że rozu­mia­łem piąte przez dzie­siąte, ale może ktoś wysłu­cha i powie mi czy było warto, zresztą zapy­taj­cie Dolara). Był pośród nich także utwór znany jako ,,Fore­ver Fait­ful”. Nie wyróż­niał się on z pozoru niczym i bazuje zapewne na jakiejś cre­epy­pa­ście, któ­rej nie znam. W każ­dym razie szybko o nim zapo­mnia­łem, wszak na hory­zon­cie mia­łem kilka kucy­ko­wych fanow­skich komik­sów z rosyj­skim dub­bin­giem.

 

Minęło kilka lat i kiedy piszę te słowa biorę udział w kon­kur­sie komen­ta­tor­skim. Prze­ko­na­łem się, że w każ­dym z nas drze­mie kapi­tan Kirk lub Picard (lub Sisco lub Jane­way) i posta­no­wi­łem wziąć udział w wykop­kach, w któ­rych celuje Sun. Uda­łem się tam, gdzie odna­la­złem fan­fiki nie komen­to­wane od lat. Odna­la­złem tam, ,,Fore­ver Fait­ful” i posta­no­wi­łem dać mu szansę. Oj, był­bym nie­szczery, chcia­łem ten fan­fik zbesztać za nadmierną zwięzłość i zmarnowany pomysł, ale gdy skoń­czy­łem go czy­tać zrozu­mia­łem, że mam do czy­nie­nia z dzie­łem abso­lut­nego geniu­szu, z dzie­łem czło­wieka, który prze­wi­dział naj­waż­niej­sze punkty roz­woju fabuły serialu My Lit­tle Pony: Friend­ship is Magic! Dosłow­nie czy­ta­jąc to krót­kie dzieło, wie­dzia­łem, że autor, niczym Ste­fan Siara Sia­rzew­ski, wszystko obmy­ślił i wszystko prze­wi­dział!

 

Na począ­tek fabuła. Twi­li­ght umiera, wszy­scy pła­czą, Pony­ville, ba wszyst­kie kucyki, wyglą­dają niczym wyjęte z pio­senki, ,,Paint it Black!”. Rain­bow Dash, nie­po­mna, że tak wła­ści­wie kon­cen­truje się głównie na sobie (nawet rodzice tak śred­nio ją obcho­dzą) i będzie pod­słu­chi­wać zebra­nia wła­snego fanc­lubu, krzy­czy brze­mienne słowa:

 

Cytat

– TWIIILIIIGHT! WRÓÓÓĆ! – zawyła, rzu­ca­jąc się na wieko.

 

Naj­wy­raź­niej nie wie­działa co się zda­rzy na końcu 9 sezonu, na końcu koń­ców! Ale to nie jest naj­waż­niej­sze, wszak posta­cie, które nie zacho­wują się jak posta­cie znane z uko­cha­nego przez nas serialu są dość nor­malne dla tego serialu. Pamię­ta­cie jak Cele­stia w odcinku, ,,Horse Play” nagle stra­ciła połowę swego IQ i uwie­rzyła Twi­li­ght, że jest świetną aktorką? Oto tego typu sytu­acja. Punkt dla ,,Fore­ver Fait­ful’’!

 

Ale szybko oka­zuje się, że słowa Rain­bow Dash były brze­mienne w skut­kach! Twi­li­ght nie umarła tak do końca. W kra­inie śmierci zaczęła two­rzyć swoje wła­sne impe­rium i zapeł­niać je kucy­kami. W pierw­szej kolej­no­ści tymi, które były jej przy­ja­ciół­kami. Na naszych oczach Twi­li­ght staje się zła i zimna jak lód.


 

Cytat

 

Czy mam krew na kopy­tach? Chyba powin­nam, w końcu zabi­łam swoje naj­bliż­sze przy­ja­ciółki. Ale to dla ich dobra, prawda?

 

 

 

Te słowa cudow­nie współ­grają z odcin­kiem ,,Horse Play”,  „Les­son Zero” z fil­mem z 2017 r. wresz­cie z odcinka o par­ku­rze pytań. Twi­li­ght w osta­tecz­no­ści zapo­mni o wszystkim czego się nauczyła, jeśli uzna, że to przy­nie­sie korzyść ogó­łowi czy komuś innemu (choć i jej samej nie wyłą­cza­jąc). Kolejny punkt dla, ,,Fore­ver Fait­ful”, kolejny pokaz dale­ko­wzrocz­no­ści autora!

 

Warto pod­kre­ślić stop­nio­wa­nie nara­sta­nia paniki u Cele­stii i Luny, bez­owocne próby zara­dze­nia kosz­ma­rowi. Jed­nak i tym razem autor fan­fika prze­wi­dział taki roz­wój charakteru tej postaci i jej zna­cze­nia dla fabuły serialu:

 

Cytat

 

– Zawio­dłam. – Luna powie­działa żało­śnie, wcho­dząc do kom­naty.

– Wiem. Chyba nic nie możemy zro­bić.(...)

 

– Cele­stio! – Luna wbie­gła do kom­naty. – ’Tio, coś!

– Fał­sze­rza? – spy­tał biały ali­corn, w jej gło­sie wyraź­nie brzmiała nadzieja.

– Nie. Rain­bow Dash. Mar­twą.

– Mar­twą?! Jak to się stało?

– My… Nie jeste­śmy pewni. Jedyna wska­zówka to napis na ścia­nie. Dziwny napis.

– Dziwny? Jak to – dziwny?

– Rain­bow Dash napi­sała go sama. Wła­sną krwią.

– Co napi­sała?

– „Jest już ze mną. ”

 

 

Ktoś by pomy­ślał, że to błąd w tłu­ma­cze­niu, że frag­ment powinien brzmieć tak:

 

Cytat

 

– Cele­stio! – Luna wbie­gła do kom­naty. – Zna­leź­li­śmy Rain­bow Dash. Mar­twą.

– Mar­twą?! Jak to się stało?

– My… Nie jeste­śmy pewni. Jedyna wska­zówka to napis na ścia­nie. Dziwny napis.

– Dziwny? Jak to – dziwny?

– Rain­bow Dash napi­sała go sama. Wła­sną krwią.

– Co napi­sała?

– „Jest już ze mną. ”

 

 

Istotne jest to, że nawet w takiej chwili sio­stry dro­czą się ze sobą! Pamię­ta­cie odci­nek o Day­bre­aker? Jak Luna nie mówiła Cele­stii, jakie są jej potrzeby, czym mogła dopro­wa­dzić do kry­zysu w pań­stwie? Oto przy­kład dale­ko­wzrocz­no­ści autora i kolejny punkt dla, ,,Fore­ver Fait­ful”! A zresztą spójrz­cie na ten frag­ment…


 

Cytat

 

– Sio­stro, nie możesz wciąż roz­pa­czać. – Luna trą­ciła białą klacz kopy­tem.

– Dla­czego nie? – Cele­stia odparła ze zło­ścią, ści­ska­jąc w kopy­tach zdję­cie Twi­li­ght jako klaczki. – Dla­czego nie mogę poświę­cić się żało­bie po swo­jej naj­lep­szej uczen­nicy?

– Bo jesteś księż­niczką, ’Tio. – Luna powie­działa cicho. – Sama nie dam rady rzą­dzić Equ­estrią.

– Ja dawa­łam, przez tysiąc lat.

Luna skrzy­wiła się na te słowa, ale jej ton pozo­stał łagodny.

– Tak, wiem, ale ja wyszłam z wprawy. Potrze­buję pomocy. – Ciem­no­nie­bie­ska klacz usia­dła przy sio­strze.

 

 

Autor prze­wi­dział nawet, że Luna nie da sobie sama rady w rzą­dze­niu pań­stwem! Zro­bił to na jakieś 6–7 lat przed tym jak Has­bro przy­znało, że jest to prawda!

 

Czego jesz­cze potrze­bu­je­cie by uznać, że obcu­je­cie z dzie­łem geniu­szu?! Czy ten frag­ment o Rarity cze­goś nie przy­po­mina?

 

Cytat

Odwie­dzi­łam Rarity. Bidulka cał­kiem osza­lała, zaba­ry­ka­do­wała się w swoim butiku. Myślę, że dla jej wła­snego dobra powin­nam ją usu­nąć z tego świata. Che­eri­lee już dawno chciała adop­to­wać źre­baka. Swe­etie Belle nada­łaby się dla niej zna­ko­mi­cie, nie sądzisz?

 

Prze­cież to wypisz wyma­luj Rarity z odcinka w któ­rym traci grzywę albo cierpi z powodu kry­tyki po uka­za­niu się Dzien­nika Przy­jaźni! W tym kon­tek­ście nie prze­szka­dza nawet sprzecz­ność w listach Twi­li­ght:

 

Cytat

Wię­cej przy­ja­ció­łek. Może powin­nam spro­wa­dzić tu Flut­ter­shy. Nie wiem, jaką macie porę roku, więc Apple­jack może być zajęta. A Rarity na pewno potrze­buje wię­cej czasu, żeby zna­leźć opiekę dla swo­jej sio­stry.

 

Cytat

Odwie­dzi­łam Rarity. Bidulka cał­kiem osza­lała, zaba­ry­ka­do­wała się w swoim butiku. Myślę, że dla jej wła­snego dobra powin­nam ją usu­nąć z tego świata. Che­eri­lee już dawno chciała adop­to­wać źre­baka. Swe­etie Belle nada­łaby się dla niej zna­ko­mi­cie, nie sądzisz?

 

Naj­pierw chce jej dać wię­cej czasu na zna­le­zie­nie opie­kunki dla sio­stry, a potem uznaje, że Che­eri­lee się na taką nadaje! Ktoś by pomy­ślał, że autor fika ma pamięć zło­tej rybki, ale… nie wiem jaki ale napewno jest w tym jakiś głęb­szy sens.

 

I wresz­cie ostatni dowód geniu­szu. Dla­czego w ogóle Twi­li­ght ma takie moce? Takie ni z gru­chy ni z pie­tru­chy?


 

Cytat

 

-’Tio, a co jeśli to naprawdę Twi­li­ght pisze te listy? – Luna spy­tała nie­pew­nym tonem.

– Jeśli to prawda, to zgi­nie jesz­cze czwórka kucy­ków. Ale to nie­moż­liwe. Zna­łam wiele potęż­nych jed­no­roż­ców, ale żaden nie poko­nał bariery śmierci. To nie­moż­liwe.

– A czy któ­ryś z nich był Pier­wiast­kiem Magii?

Wybuch czar­nego ognia zwia­sto­wał przyj­ście kolej­nego listu.

 

 

Autor prze­wi­dział ist­nie­nie cze­goś podob­nego do Otch­łani zna­nej z ostat­nich odcin­ków 7 sezonu! Ale to nie wszystko! Pier­wia­stek magii ma powo­do­wać, że Twi­li­ght nie jest tylko szep­czą­cym cie­niem jak inni zmarli. Jakim spo­so­bem? A zasta­na­wia­li­ście się jakim spo­so­bem Cadence została ali­kor­nem? A zasta­na­wia­li­ście się jakim spo­so­bem Twi­li­ght została ali­kor­nem? A zasta­na­wia­li­ście się dla­czego Cadence uro­dziła Ali­korna co się ni­gdy nie zda­rzyło w Equ­estrii? I jak w pią­tej gene­ra­cji wymy­ślono całą kra­inę ali­kor­nów, o któ­rej ni­gdy nie wspo­mniały Cele­stia i Luna i ni­gdy nie pró­bo­wały pro­sić tam o pomoc? A zasta­na­wia­li­ście się kie­dyś dla­czego w jed­nych odcin­kach Twi­li­ght orga­ni­zuje mega imprezy a w innych nie potrafi zor­ga­ni­zo­wać łabę­dziej gali? Albo dla­czego raz do Appa­lo­osy jedzie się przez całą noc a osiem sezo­nów póź­niej można tam doje­chać w kilka godzin? I gdzie się podziały te wszyst­kie bizony? Albo dla­czego Cele­stia, skoro włada słoń­cem a Luna księ­ży­cem, nie mogą zatrzy­mać utraty magii po trzech dniach, skoro mogą po pro­stu je zatrzy­mać? A jeśli nie mogły ich zatrzy­mać to po co w ogóle suge­ro­wano, że robią to codzien­nie i są bar­dzo ważne? Rozważ­cie zatem jedną kwe­stię poru­szaną w tym fan­fiku:


 

Cytat

 

’Droga Księż­niczko Cele­stio,

Przez te wszyst­kie lata, kiedy mnie uczy­łaś, ni­gdy nie roz­ma­wia­ły­śmy o śmierci, ani życiu po śmierci. Dla­czego? Czy celowo trzy­ma­łaś mnie w nie­wie­dzy, a może sama nic nie wie­działaś na ten temat?

-’Tio, a co jeśli to naprawdę Twi­li­ght pisze te listy? – Luna spy­tała nie­pew­nym tonem.

– Jeśli to prawda, to zgi­nie jesz­cze czwórka kucy­ków. Ale to nie­moż­liwe. Zna­łam wiele potęż­nych jed­no­roż­ców, ale żaden nie poko­nał bariery śmierci. To nie­moż­liwe.

– A czy któ­ryś z nich był Pier­wiast­kiem Magii?

Wybuch czar­nego ognia zwia­sto­wał przyj­ście kolej­nego listu.

 

 

 

Skoro Cele­stia nic nie wie­działa to czemu nagle Luna zaczyna podej­rze­wać, że ele­ment magii ma coś wspól­nego z nowymi mocami Twi­li­ght? Nie wia­domo dla­czego Twi­li­ght ma te moce. Ona ma te moce bo tak i już.

This is not a love song, śpie­wał Ram­m­stein w pio­sence ,,Ame­rika" a ten komen­tarz nie jest by­naj­mniej pisany, przez więk­szą część, na serio. W tym fan­fiku widać jak na dłoni wszyst­kie pro­blemy serialu. Tylko serial two­rzył zespół liczący setki ludzi, nie­kiedy nie mają­cych poję­cia o posta­ciach i świe­cie w któ­rym dzieje się akcja. Pro­blemy nara­stały przez 9 sezo­nów, two­rząc w efek­cie świat w któ­rym wszystko może i zara­zem nie może być zali­czone do kanonu.  Wszyst­kie pro­blemy wystę­po­wały w ,,Fore­ver Fait­ful” na długo przed zakoń­cze­niem MLP: FiM, ale wystę­pują one na 8 stro­nach A4 i były spi­sane przez jedną osobę.

 

Zna­la­złem tego fan­fika na pierw­szej stro­nie forum MLPPol­ska. Na pierw­szej, gdzie można zna­leźć fan­fiki nie komen­to­wana od lat. I pew­nie nie zwró­cił­bym na niego uwagi, gdy­bym go nie znał. To jak głę­boko musia­łem, ,,kopać” w forum naj­le­piej poka­zuje z jak pośled­nim utwo­rem mamy do czy­nie­nia. Utwo­rem, cał­kiem słusz­nie zapo­mnianym przez histo­rię.

 

Edytowano przez Obsede
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Miałem zamiar napisać tu zwykły komentarz. Ale z ciekawości zerknąłem sobie co o tym zabytku mówi Obsede i nie mogę się do tego nie odnieść. Ale to w dalszej części. 

 

Sam fanfik wzbudził u mnie mieszane uczucia. Bo z jednej strony mamy tu dobry pomysł. Otóż, Twilight umiera, co jest ciosem dla wszystkich jej przyjaciół. Ale to dopiero początek, bo okazuje się, że Twilight może się ze swojego nowego „domu” kontaktować. Wysyła listy, pojawia się w snach przyjaciółek… dobry koncept. Naprawde dobry koncept. Do tego, całkiem logicznie wyjaśniony tym, że była elementem magii. W końcu, jeśli dobrze pamiętam, nie było przed nią innego elementu magii, który by umarł. Może więc to miało jakiś wpływ. Podoba mi się również pomysł, że Twilight przechodzi tam jakąś, wewnętrzną zmianę, która sprawia, że zaczyna zachęcać przyjaciółki do przyjścia do niej. To też ma sens, taka wypaczona przyjaźń i lojalność. 
Całość jest opisana w sposób odpowiednio niepokojący i budujący nerwową atmosferę. Może nie zaskakującą, bo już po zabiciu Rainbow wiedziałem, że każda z mane6 zejdzie, ale i tak całkiem dobrze buduje klimat. Zasługa w tym zarówno autora jak i tłumacza. Bo jakby nie patrzeć, tłumaczenie stoi na wysokim poziomie. 

 

No ale jest też druga strona. Mianowicie fik rozgrywa się za szybko. Ten motyw możnaby rozwinąć do wielorozdziałowca, w którym stopniowo budujemy napięcie, obserwujemy jak księżniczki próbują przeciwdziałać Twilight, może się z nią skontaktować, obserwować reakcje mane6, może jeszcze jakieś sceny z tej wieczności… Można by nawet pokazać rozwijające się szaleństwo po obu stronach granicy śmierci. Tu jest naprawde gigantyczny potencjał, który mozna było wykorzystać by stworzyć naprawdę wielkie dzieło. 

 

A tak mamy tu jedynie całkiem dobry fanfik. Taki, który znalazł się na końcu forum nie dlatego, że jest zły, ale dlatego, że zwyczajnie powstało bardzo dużo fanfików, które stopniowo zepchnęły go dalej, aż przestał się rzucać w oczy. I tyle. 

 

A teraz wspomniana dyskusja z komentarzem Obsede. 

Dnia 15.09.2023 o 02:33, Obsede napisał:

Zna­la­złem tego fan­fika na pierw­szej stro­nie forum MLPPol­ska. Na pierw­szej, gdzie można zna­leźć fan­fiki nie komen­to­wana od lat. I pew­nie nie zwró­cił­bym na niego uwagi, gdy­bym go nie znał. To jak głę­boko musia­łem, ,,kopać” w forum naj­le­piej poka­zuje z jak pośled­nim utwo­rem mamy do czy­nie­nia. Utwo­rem, cał­kiem słusz­nie zapo­mnianym przez histo­rię.

To mnie skłoniło właśnie do dyskusji. Zwłaszcza, że wczytałem się w komentarz dalej i widzę pewną sprzeczność. 

 

Dnia 15.09.2023 o 02:33, Obsede napisał:

Oj, był­bym nie­szczery, chcia­łem ten fan­fik zbesztać za nadmierną zwięzłość i zmarnowany pomysł, ale gdy skoń­czy­łem go czy­tać zrozu­mia­łem, że mam do czy­nie­nia z dzie­łem abso­lut­nego geniu­szu, z dzie­łem czło­wieka, który prze­wi­dział naj­waż­niej­sze punkty roz­woju fabuły serialu My Lit­tle Pony: Friend­ship is Magic!

To w końcu jest to dzieło geniuszu, czy zmarnowany potencjał, który powinien być zakopany?

Znaczy, domyślam się, że geniusz odnosi się do przewidywań tego fanfika, a zmarnowany potencjał do jego całokształtu, ale uważam, że to można było inaczej ująć, zamiast zestawiać te dwie skrajne opinie w jednym komentarzu. 

 

Druga sprawa, osobiście uważam, że przewidywania tego fika są przypadkiem. Liczba możliwości rozwiązań każdego wątku jest skończona. Co przy skończonej liczbie wątków daje skończoną ilość kombinacji. A przy serialu, który jest tak długi i nie zawsze konsekwentny sam ze sobą. Nie mówiąc o tym, że sporo pobocznych wątków zostało olanych, bo nie były potrzebne autorom. 

 

Dnia 15.09.2023 o 02:33, Obsede napisał:

Istotne jest to, że nawet w takiej chwili sio­stry dro­czą się ze sobą! Pamię­ta­cie odci­nek o Day­bre­aker? Jak Luna nie mówiła Cele­stii, jakie są jej potrzeby, czym mogła dopro­wa­dzić do kry­zysu w pań­stwie? Oto przy­kład dale­ko­wzrocz­no­ści autora i kolejny punkt dla, ,,Fore­ver Fait­ful”! A zresztą spójrz­cie na ten frag­ment…

To był powszechny motyw i wtedy i teraz. Bo, jakby nie patrzeć, s siostrami, wiec ich relacja jest trochę inna niż przyjaciół. Poza tym, ilość możliwych relacji jest skończona. Siostry mogą być zdystansowane do siebie, mogą być często i mocno złośliwe, mogą być względem siebie troskliwe i pewnie jeszcze kilka opcji. Sympatyczne i nieco złośliwe względem siebie siostry to było najbardziej prawdopodobne rozwiązanie, również z marketingowego punktu widzenia. W końcu to nie tylko  księżniczki, ale i siostry, a jako księżniczki były blisko poddanych, wiec to jak najbardziej naturalna opcja. Wiele fików przewidziało taką relację. 

 

Dnia 15.09.2023 o 02:33, Obsede napisał:

Prze­cież to wypisz wyma­luj Rarity z odcinka w któ­rym traci grzywę albo cierpi z powodu kry­tyki po uka­za­niu się Dzien­nika Przy­jaźni! W tym kon­tek­ście nie prze­szka­dza nawet sprzecz­ność w listach Twi­li­ght:

Jak i Rarity z charakteru budowanego w serialu od początku i podobnie budowanego w fandomie. 

 

Dnia 15.09.2023 o 02:33, Obsede napisał:

Naj­pierw chce jej dać wię­cej czasu na zna­le­zie­nie opie­kunki dla sio­stry, a potem uznaje, że Che­eri­lee się na taką nadaje! Ktoś by pomy­ślał, że autor fika ma pamięć zło­tej rybki, ale… nie wiem jaki ale napewno jest w tym jakiś głęb­szy sens.

 

Zmiana charakteru postaci pod wpływem mocy? Może informacje uzyskane od Fluttershy? jak dla mnie jest sporo możliwości czemu tak, a nie inaczej. I owszem, to, jak cały fik, mogłoby być bardziej rozwinięte i rozbudowane, ale mamy co mamy. 

 

Ja bym nie nazywał tego geniuszem przewidywania przyszłości, tylko dobrym wykorzystaniem znanych autorowi informacji i odrobiną szczęścia, że wybrane elementy fika zgadzają się z wybranymi elementami serialu. 

 

Dnia 15.09.2023 o 02:33, Obsede napisał:

 wresz­cie ostatni dowód geniu­szu. Dla­czego w ogóle Twi­li­ght ma takie moce? Takie ni z gru­chy ni z pie­tru­chy?

Dnia 15.09.2023 o 02:33, Obsede napisał:

Autor prze­wi­dział ist­nie­nie cze­goś podob­nego do Otch­łani zna­nej z ostat­nich odcin­ków 7 sezonu! Ale to nie wszystko! Pier­wia­stek magii ma powo­do­wać, że Twi­li­ght nie jest tylko szep­czą­cym cie­niem jak inni zmarli. 

 

Fakt, bo ,,zaświaty" nie są ogólnie znanym i powszechnym motywem. Poza tym, otchłań z serialu i zaświaty to, moim zdaniem nie jest to samo. Musiałbym odświeżyć odcinek przed dalszą dyskusją, ale mam wrażenie, że otchłań to raczej jakiś wymiar cienia, skąd pochodzą różne, dziwne i złe istoty. 

 

 

Dnia 15.09.2023 o 02:33, Obsede napisał:

Skoro Cele­stia nic nie wie­działa to czemu nagle Luna zaczyna podej­rze­wać, że ele­ment magii ma coś wspól­nego z nowymi mocami Twi­li­ght? Nie wia­domo dla­czego Twi­li­ght ma te moce. Ona ma te moce bo tak i już.

Brzytwa Ockhama. Dlatego Luna wysnuła takie podejrzenie. Na podstawie posiadanych przez nią informacji, ten związek wydaje się logiczny. Zwłaszcza, że wcześniej żaden element magii nie umarł. 

 

Dnia 15.09.2023 o 02:33, Obsede napisał:

W tym fan­fiku widać jak na dłoni wszyst­kie pro­blemy serialu. Tylko serial two­rzył zespół liczący setki ludzi, nie­kiedy nie mają­cych poję­cia o posta­ciach i świe­cie w któ­rym dzieje się akcja. Pro­blemy nara­stały przez 9 sezo­nów, two­rząc w efek­cie świat w któ­rym wszystko może i zara­zem nie może być zali­czone do kanonu.  Wszyst­kie pro­blemy wystę­po­wały w ,,Fore­ver Fait­ful” na długo przed zakoń­cze­niem MLP: FiM, ale wystę­pują one na 8 stro­nach A4 i były spi­sane przez jedną osobę.

 

O ile zgadzam się, że fik jest za krótki, o tyle nie zgodzę się, że w tym fiku widać wszystkie problemy serialu. Moim zdaniem widać tylko jeden w postaci zbyt szybkiego końca. Fik sobie nie zaprzecza, nie wywala wątków, kiedy przestają mu być potrzebne i nie zmienia stworzonych na swoje potrzeby postaci. 

 

Moim zdaniem, tak niska ocena jest dla tego fika krzywdząca. Może to nie jest wybitne dzieło, ale z pewnością nie jest też tak złe by je głęboko zakopać. Są fiki dużo gorsze od tego. Takie, które straszą formą, głupotami i głupotkami, czy fabułą dziurawa jak sito, a nie TYLKO I WYŁĄCZNIE niewykorzystanym potencjałem. 

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...