delet this Napisano Maj 25, 2013 Share Napisano Maj 25, 2013 - JA SIĘ NIE BOJE! Po prostu jestem zestresowana. Wiesz jakie to uczucie gdy musisz wykonywać pracę wpisaną dla całego gatunku? Powiedziała opatrując ranę zwierzęciu... Link do komentarza
L'estaca Napisano Maj 25, 2013 Autor Share Napisano Maj 25, 2013 Zaczął się wyłaniać statek, który ciągnęły jakieś postacie. Zauważyłam na statku Balladę i odetchnęłam z ulgą. -Przepraszam nie wiedziałam. - powiedziałam do Loci. Ukazał się mężczyzna w średnim wieku był duchem. -Vel, sto lat cię nei widziałem! -Z tego co pamiętam to chyba sto pięćdziesiąt - podziałałam z uśmieszkiem na twarzy. Duch przypominał raczej człowieka. Miał czarną brodę i wielki kapelusz z piórami oraz sztylet, miał opaloną skórę -Oh, Veluś oboje wiemy, że nie ma się co ze mną targować -Nadal sądzę inaczej -Dobra! Koniec tego przedstawienia! Wybaczcie kompani za ten cyklon i wyczarowanie wody... nie chciałem aż tak obciążać marynarzy. Potrzebuję twojej pomocy! -Ale najpierw oddaj Balladę.. - powiedziałam znużonym tonem. Koń został wypuszczony i natychmiast schował się za mną - następnym razem nie strasz mnie, ze straciłam mojego jedynego przyjaciela. -Przypominam ci, że jesteśmy przyjaciółmi! -Jeśli tak to można nazwać... No w każdym razie, kontynuuj ... -Tak więc; ten smok chce zniszczyć cały świat, a ja dostałem misję, by go odnaleźć i zabić -Co będziemy z tego mieć? -Ach... no właśnie! Ponieważ udało mi się odnaleźć czarną wyspę, zdobyłem moc! Spełnię jedno życzenie od każdej osoby, która mi pomoże! To jak? - kapitan zwrócił się do pozostałych. Podszedł do zmory -Och, na reszcie spotykam jakiegoś ducha. Mogę poznać twe imię pani? - Pirat chciał pocałować dłoń Nocturne. Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Maj 25, 2013 Share Napisano Maj 25, 2013 Zmora zmierzyła go wzrokiem. - Nocturne mi na imię... Jestem Zmorą. Miło mi pana poznać. - "powiedzmy" - dodała w myślach. Link do komentarza
delet this Napisano Maj 25, 2013 Share Napisano Maj 25, 2013 Spojrzała na nową osobę podejrzliwie. I wróciła do pomagania zwierzętom. Link do komentarza
Jake Napisano Maj 25, 2013 Share Napisano Maj 25, 2013 (edytowany) Jacob prychnął cicho i powiedział także cicho - Piraci, marynarze to i tak zło na morzu. Szpecą swoimi łódkami płaskość morza i pływają po nim jakby było ich...obrzydliwość. Po czym Jacob spojrzał się na Nocturne i powiedział - Wreszcie masz kogoś od którego możesz wziąć koszmary i inne zmary Jacob uśmiechnął się drwiąco i jego wzrok powędrował do Sopie - Nie musisz się marwić smokiem. Prędzej czy później i tak wszyscy zginiecie...a ja nie Edytowano Maj 25, 2013 przez jacob.zvierz Link do komentarza
Dżuma Napisano Maj 25, 2013 Share Napisano Maj 25, 2013 Spojrzała krzywo na całe przedstawienie z drzewem, po czym odparła Jacob'owi. - Z fermy niewolników - powiedziała sucho dalej obserwując starca - Nie podoba mi się on ... - dodała mówiąc do siebie. Zmrużyła oczy gdy wyłaniał powoli się statek. - Wow... - mruknęła widząc to wszystko, ale zaraz po tym wskoczyła na kolejne drzewo przyglądając się przybyszom - Już lecę pomóc przy kilku metrowym smoku... - odpowiedziała sarkastycznie drapiąc się za uchem. Link do komentarza
delet this Napisano Maj 25, 2013 Share Napisano Maj 25, 2013 - Jacob! Chwalisz się czy żalisz?... Skończone. Za chwilę zajmę się roślinami. Ale do tego potrzebuję medalionu..... Link do komentarza
L'estaca Napisano Maj 25, 2013 Autor Share Napisano Maj 25, 2013 (edytowany) -No dobra. Tak jak mówiłeś koniec przedstawienia. Posłuchajcie WSZYSCY! Możemy mu pomóc w zamian za jedno życzenie i wiem, ze może pirat duch najlepszego wrażenia nie sprawia, ale ta osoba, jeśli można go nazwać osobą, na pewno nie jest kłamcą. Mam u niego dług, więc ja na pewno idę, ten gostku uratował mi życie i może trudno w to uwierzyć, ale na prawdę możecie się przydać. To jak będzie? - Mówiłam, a koń przez ten czas, zdąrzył rozpoznać pirata, którego darzył sympatią podszedł i zaczął go troącać Pirat podszedł do Loci -Witaj młoda damo. Tak się składa, ze mam moc ożywić to wszystko, a ptrzynajmniej większość , jeśli zgodzisz się popłynąć z nami Edytowano Maj 25, 2013 przez Bećka Link do komentarza
delet this Napisano Maj 25, 2013 Share Napisano Maj 25, 2013 - Najpierw muszę znaleźć medalion. Nikt nie chcę chyba odpałów. Posmutniała. Link do komentarza
Jake Napisano Maj 25, 2013 Share Napisano Maj 25, 2013 Jacob prychnął - Ja nigdzie z piratem nie płynę. Nie kiedy jestem przytomny. Po czym Jacob oparł się o drzewo i skrzyżował ręce na znak protestu Link do komentarza
L'estaca Napisano Maj 25, 2013 Autor Share Napisano Maj 25, 2013 (edytowany) -Mogę spełnić jedno twoje życzenie w tym również medalion... -Sam mówiłeś, ze i tak jesteś nieśmiertelny Edytowano Maj 25, 2013 przez Bećka Link do komentarza
delet this Napisano Maj 25, 2013 Share Napisano Maj 25, 2013 - Ja wolę nie ufać ludziom. Same z nimi kłopoty.... Zobaczycie jeśli popłynę to ten pirat będzie miał śliczny dywanik :3 Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Maj 25, 2013 Share Napisano Maj 25, 2013 - Chyba się przeceniasz - mruknęła Zmora do Loci. Link do komentarza
delet this Napisano Maj 25, 2013 Share Napisano Maj 25, 2013 (edytowany) -Ja siebie nie przeceniam. Każdy człowiek jest taki... zdradziecki, zakłamany, okrutny i bestialski! Edytowano Maj 25, 2013 przez LocaLoba Link do komentarza
Jake Napisano Maj 25, 2013 Share Napisano Maj 25, 2013 Jacob spojrzał się na Locę i zapytał - Ja także? Po czym zaczął bawić się kosą. Link do komentarza
delet this Napisano Maj 25, 2013 Share Napisano Maj 25, 2013 - Ciebie nie zaliczamy jako normalnego człowieka. Choć kto wie...... Link do komentarza
Jake Napisano Maj 25, 2013 Share Napisano Maj 25, 2013 Jacob spojrzał się na Locę i na pirata. Powiedział - Jak mnie unieszkodliwicie to popłynę, ale tak na żywo to nie. Po czym znowu skrzyżował ręce i schował kosę. Link do komentarza
L'estaca Napisano Maj 25, 2013 Autor Share Napisano Maj 25, 2013 -Po pierwsze to jestem duchem. Jak nie to trudno, nie ma co chłopaki wracamy na poszukiwania pomocnych stworzeń - Kapitan podrapał się po brodzie. - Ale jak ten smok tu wróci to na mnie nie liczcie. Link do komentarza
Dżuma Napisano Maj 25, 2013 Share Napisano Maj 25, 2013 - Ja jestem śmiertelniczką i nie zamierzam się pchać w bój z kilku metrowym smokiem. Można się też dowiedzieć skąd on się tu wziął?! - powiedziała do pirata leżąc na skraju gałęzi. Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Maj 25, 2013 Share Napisano Maj 25, 2013 - Jacobie, jak chcesz... - rzuciła Zmora. Szybciej niż mrugnięcie oka znalazła się przy Kosiarzu i przyłożyła dłonie do jego skroni. Czarne palce wydłużyły się i uczepiły twarzy i głowy. Oczy Zmory zaświeciły, a włosy zafalowały. Zbierała od niego energię. Link do komentarza
delet this Napisano Maj 26, 2013 Share Napisano Maj 26, 2013 -Medalion?! Coś jej błysnęło w oczach. Pobiegła głębiej w las. Nagle było słychać tylko jej pisk... Link do komentarza
Jake Napisano Maj 26, 2013 Share Napisano Maj 26, 2013 Jacob złapał zmorę za kark w niawiadomy dla niej sposób i powiedział - Nie dotykaj mnie... Po czym odrzucił zmorę na drzewo. Powiedział - Walnij mnie czymś, a nie zabierasz mi energię której mam nazbyt Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Maj 26, 2013 Share Napisano Maj 26, 2013 Zmora spojrzała z wyrzutem na Jacoba. Uderzenie o drzewo nie było przyjemne, podobnie jak uderzenie w cokolwiek innego z taką siłą. Chwyciła się drzewa ręką i powoli wstała. Przynajmniej nazbierała trochę siły, którą mogła teraz wykorzystać. Zaśmiała się. Link do komentarza
delet this Napisano Maj 26, 2013 Share Napisano Maj 26, 2013 (edytowany) Medalion był tuż tuż. Zbliżyła się. Nie zauważyła pułapki. Loca wisiała z jedną łapą w lince, która służyła jako pułapka. Pod nią był medalion. -Kici, kici kryształku :3 Ktoś wycelował w nią lufę.... strzelił. Prosto w łapę. Loca spojrzała się gniewnie w stronę krzaków i warknęła. Kłusownik uciekł - Ludzie... przed niczym się nie cofną. Edytowano Maj 26, 2013 przez LocaLoba Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Maj 26, 2013 Share Napisano Maj 26, 2013 - Tak samo jak wilki, kiedy są głodne - powiedziała Zmora opierająca się o drzewo. Znów przybrała postać dziewczyny o rudych, kręconych włosach opadających na plecy. Link do komentarza
Recommended Posts