Skocz do zawartości

[Fantasy] Nowa Generacja - Dołącz do Istot Paranormalnych


Recommended Posts

Zaczął się wyłaniać statek, który ciągnęły jakieś postacie. Zauważyłam na statku Balladę i odetchnęłam z ulgą. 

-Przepraszam nie wiedziałam. - powiedziałam do Loci. Ukazał się mężczyzna w średnim wieku był duchem.

-Vel, sto lat cię nei widziałem! 

-Z tego co pamiętam to chyba sto pięćdziesiąt - podziałałam z uśmieszkiem na twarzy. Duch przypominał raczej człowieka. Miał czarną brodę i wielki kapelusz z piórami oraz sztylet, miał opaloną skórę

-Oh, Veluś oboje wiemy, że nie ma się co ze mną targować

-Nadal sądzę inaczej 

-Dobra! Koniec tego przedstawienia! Wybaczcie kompani za ten cyklon i wyczarowanie wody... nie chciałem aż tak obciążać marynarzy. Potrzebuję twojej pomocy!
-Ale najpierw oddaj Balladę.. - powiedziałam znużonym tonem. Koń został wypuszczony i natychmiast schował się za mną - następnym razem nie strasz mnie, ze straciłam mojego jedynego przyjaciela. 

-Przypominam ci, że jesteśmy przyjaciółmi!

-Jeśli tak to można nazwać... No w każdym razie, kontynuuj ...

-Tak więc; ten smok chce zniszczyć cały świat, a ja dostałem misję, by go odnaleźć i zabić

-Co będziemy z tego mieć?

-Ach... no właśnie! Ponieważ udało mi się odnaleźć czarną wyspę, zdobyłem moc! Spełnię jedno życzenie od każdej osoby, która mi pomoże! To jak? - kapitan zwrócił się do pozostałych. Podszedł do zmory 

-Och, na reszcie spotykam jakiegoś ducha. Mogę poznać twe imię pani? - Pirat chciał pocałować dłoń Nocturne. 

Link do komentarza

Jacob prychnął cicho i powiedział także cicho

- Piraci, marynarze to i tak zło na morzu. Szpecą swoimi łódkami płaskość morza i pływają po nim jakby było ich...obrzydliwość.

Po czym Jacob spojrzał się na Nocturne i powiedział

- Wreszcie masz kogoś od którego możesz wziąć koszmary i inne zmary

Jacob uśmiechnął się drwiąco i jego wzrok powędrował do Sopie

- Nie musisz się marwić smokiem. Prędzej czy później i tak wszyscy zginiecie...a ja nie

Edytowano przez jacob.zvierz
Link do komentarza

Spojrzała krzywo na całe przedstawienie z drzewem, po czym odparła Jacob'owi.

- Z fermy niewolników - powiedziała sucho dalej obserwując starca - Nie podoba mi się on ... - dodała mówiąc do siebie.

Zmrużyła oczy gdy wyłaniał powoli się statek.

- Wow... - mruknęła widząc to wszystko, ale zaraz po tym wskoczyła na kolejne drzewo przyglądając się przybyszom - Już lecę pomóc przy kilku metrowym smoku... - odpowiedziała sarkastycznie drapiąc się za uchem. 

Link do komentarza
Napisano (edytowany)

-No dobra. Tak jak mówiłeś koniec przedstawienia. Posłuchajcie WSZYSCY! Możemy mu pomóc w zamian za jedno życzenie i wiem, ze może pirat duch najlepszego wrażenia nie sprawia, ale ta osoba, jeśli można go nazwać osobą, na pewno nie jest kłamcą. Mam u niego dług, więc ja na pewno idę, ten gostku uratował mi życie i może trudno w to uwierzyć, ale na prawdę możecie się przydać. To jak będzie? - Mówiłam, a koń przez ten czas, zdąrzył rozpoznać pirata, którego darzył sympatią podszedł i zaczął go troącać



Pirat podszedł do Loci 

-Witaj młoda damo. Tak się składa, ze mam moc ożywić to wszystko, a ptrzynajmniej większość , jeśli zgodzisz się popłynąć z nami

Edytowano przez Bećka
Link do komentarza

Medalion był tuż tuż. Zbliżyła się. Nie zauważyła pułapki. Loca wisiała z jedną łapą w lince, która służyła jako pułapka. Pod nią był medalion.

-Kici, kici kryształku :3

Ktoś wycelował w nią lufę.... strzelił. Prosto w łapę. Loca spojrzała się gniewnie w stronę krzaków i warknęła. Kłusownik uciekł

- Ludzie... przed niczym się nie cofną.

Edytowano przez LocaLoba
Link do komentarza
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...