Skocz do zawartości

[Fantasy] Nowa Generacja - Dołącz do Istot Paranormalnych


Recommended Posts

// ekhem tak nie chodzi o to.... uszanowała bym gdyby napisała, że np. entuzjazmuje się róznymi rzeczami lub od lat (któryś tam) była niewolnikiem, przez co ominęło ją dużo i jest zacofana. Moja postać od szczeniaka była niewolnikiem, więc wszystko robiła na własną rękę. Uczyła sie pisać i czytać. //

// UP // // Loca, Loca, Loca.... nie będę cię juz upominać ani nic, bo wiem, że obronisz się jednym jedynym argumentem "bo inni wiedząc o co chodzi", więc teraz proszę, że tą wypowiedź co zaznaczę na kolor skopiowała i wstawiła do postu wyżej //

 

Loca odwzajemniła uśmiech po czym chwyciła sznur, gdzie na jego drugim końcu było przywiązane oraz dumne zwierze. Poklepała delikatnie konia aby go uspokoić, po czym delikatnie pociągnęła. Koń posłusznie ruszył za wilkołakiem oraz swoją właścicielką. Dreptałaś wraz z koniem co jakiś czas delikatnie muskając go ogonem.

Edytowano przez Animal
Link do komentarza

Green zignorowany przez Vel (Patrz mój poprzedni post),poszedł wolnym krokiem przez polanę.Głowę miał spuszczoną,i wyglądał na smutnego.Doszedł do jednego z pobliskich pagórków i usiał na nim.Miał dość sporą widoczność na polanę,więc z braku zajęcia patrzył co każdy robi.

*-Nie masz nic do roboty,tylko siedzenie i patrzenie na prawię pustą polanę??-*Odezwał się głos w jego głowie

*-Ty już się przymknij White...mogłeś narobić dużo problemów...-*Odpowiedział mu Green,po czym zamknął oczy

Link do komentarza

- No cóż. Jak mus to mus. Urodziłam się ponad 160 lat temu w miejscu zwanym Enchanted Forest. Tam do około 40 roku życia się wychowywałam. Nagle coś poszło nie tak. Władców coś poróżniło. Z ust jednego z nich padłą groźba, że żaden wilk natury nie pozostanie przy życiu. Ta groźba prawie się spełniła. Nastała wojna. Moja rodzina, wszyscy, którzy dla mnie coś znaczyli zostali wymordowani. Wdziałam jak zabijali moją matkę, potem podczas ucieczki zamordowali mojego ojca, który uratował mi życie. Uciekłam do innego kraju w poszukiwaniu mojego przyjaciela, który jako jedyny mógł mi pomóc. Okazało się, że on już jest martwy. Przynajmniej tak mi powiedziano. Znaleźli mnie. Nie odgadli, że jestem wilkiem natury. Dzięki temu nie skończyłam jak moja rodzina. Sama nie wiem czy o lepiej...... Przez sto lat w niewoli byłam katowana, poniżana i pozbawiana jakichkolwiek praw. Przez sto lat siedziałam w ciasnej celi skuta łańcuchami i zwisająca z mnóstwem ran i siniaków. Kiedy ich nie był w celi oddałam się treningowi. Rozciągałam swoje ciało i ćwiczyłam swoje magiczne talenty w nadziei, że to pomoże mi się wyrwać. Gdy pewnej nocy spoglądając w gwiazdy ujrzałam kometę. Kometa ta okazałą się być wilkiem , który już dawno miał nie żyć. Wbił się do cel. I pozbył się strażników. Dopiero wtedy byłam wolna.Dopiero od niedawna wiem, że to wszystko było zaplanowane ponad tysiąc lat temu.

*jęknęła*

Link do komentarza

-Spokojnie... Ze strony prawnej nie należy do nikogo, ale teoretycznie jest mój, przecież nie będę chodzić do jakiś ludzkich urzędów prawda? Tym bardziej, ze oni nawet nie widzą tego zamku, właśnie dlatego poprosiłam pewnego czarodzieja, żeby stał się  niewidzialny i przy okazji jest w nienaruszonym stanie.

Link do komentarza

Sophie dalej wygrzewała się na słońcu w nieunaturalnianej pozycji. Mimo, że wyglądała komicznie, można było uznać ją za prawdziwe zwierze. Nie przeszkadzało jej to. Gdy w pewnym momencie zauważyła ponurego Green'a postanowiła coś zrobić. Momentalnie zniknęła w lesie na godzinę.

Gdy wróciła zakradła się do magika zakrywając delikatnie swoimi łapami jego oczy. Postawiła przed nim pewną rzecz po czym zabrała ręce. Mógł zobaczyć małą plecioną łódeczkę z najróżniejszymi owocami leśnymi, takimi jak jagody, borówki czy dzikie wiśnie i jabłka. 

Link do komentarza

//Proszę, żebyście podali rzecz, która jest dla danej postaci( LUB której od dawna poszukuje i potrafi dla niej poświęcić życie) najważniejsza, oraz krótki opis (no chyba, ze jest oczywiste jak wygląda i do czego służy), w ewentualności może być to osoba, ale nie jakiś wszystko potrafiący bóg. 

Chciałabym rozpocząć przygodę, żeby nudno nie było

I umówmy się, że off-topy piszemy czerwonym okey?//

Edytowano przez Bećka
Link do komentarza

Green widząc niespodzianką,zaniemówił i spojrzął zdziwiony na Sophie.Uśmiechnął się trochę.

-To dla mnie?-zapytał się i zjadł jednął borówkę.Popatrzył znów na Sophię.

-Dziękuje...za co to??-Zaypytał się jej.

*-Kto to?-*Powiedział White jedynie do Green'a

*-Później się dowiesz...-*Odpowiedział mu lekko zirytowany w myślach.

 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

No,jak czerwonym to czerwonym...

Ważną rzeczą,a właściwie postacią,będzie dla mnie White,który gdy coś pisze,ma kolor cyjan.

To...ee...moje sumienie które przez przypadek zmaterializowałem.potrafi on wyjść ze mnie pod postacią złotej mgiełki,która może przybrać dowolny kształt oraz zmaterializować się z matriału do którego wleci (np.żelazo,kamień czy drewno).Haczyk jest taki,że da się go zabić,a jeżeli zginie,to i zginie Green.

Ot,to moja ważna rzecz ;)

Edytowano przez Ternos23
Link do komentarza
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...