Skocz do zawartości

Gonitwa za szczęściem - Ren Canady (Applejuice)


Draco Brae

Recommended Posts

Stan pogrążył się w chwilowej zadumie.

- Mamy pół godziny do odjazdu, więc pewno powoli się zbierają już na dole. Wspominałem, że wszyscy artyści jadą jednym wagonem?

Po tych słowach wytargał Twoją walizkę na korytarz i zabrał się za obie gitary... Walizkę przechwycił kuc z hotelowej obsługi...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1.1k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

- Aha - odparłem z westchnięciem. - Dzięki. Minąłem go i skierowałem się na dół, rozmyślając, co będzie mnie czekało w Ponyville. Dużo tam mamy fanów? No, skoro będzie też i Trapnest, to może być niezła rozróba... Ciekawiło mnie jak Trapnest gra i co robi Lyriel w zespole. Może śpiewa? Riza i Rika to gitary, Tisa perkusja... pozostaje jeszcze ten ogier. Mogą mieć dodatkową gitarę. Nieźle. Albo my ich zmieciemy s powierzchni ziemi, albo oni nas. Od tego koncertu wiele zależy. Każdy pokazuje swój poziom... Jednego obrzucą pomidorami, a drugiego będą wielbić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie ten ogier... zapomniałem jak ma na imię xD... Czas przekopać parę stron ^^...

__________________________________________________________________

Gdy wyszedłeś z windy od razu jakiś ogier zaprowadził Cię na zewnątrz. Rozejrzałeś się w nadziei, że nie jesteś tu sam. I faktycznie nie byłeś. Dave gorąco dyskutował z Markiem, Tisa rozmawiała z bordowym ogierem odzianym w białą skórę i długich prostych czarnych włosach, gdzieś z boku stała jeszcze Lyriel. Ona obserwowała wybudzone ze snu miasto. Na Twoje szczęście, nie było jeszcze nigdzie Riki i Rizy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lyriel nie odwracając głowy od widoku cicho westchnęła.

- Uh, witaj. Samopoczucie jest znośne, pomimo iż hałas trochę mi w nocy przeszkadzał. A Ty? Jak się dziś miewasz?

Dave z Markiem coraz goręcej dyskutowali, albo raczej już się kłócili...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Może być. - Westchnąłem. - Bywało lepiej. Zerknąłem na Dave'a i Marka. Pewnie kłócą się o to, że Dave od nas odchodzi. No cóż... Mark ma problem. - Przez te trzy dni wydarzyło się tyle rzeczy, że aż mam ochotę gdzieś wyjechać po tym koncercie na jakąś wieś, wybudować sobie domek i zapomnieć o wszystkim - mruknąłem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lyriel się cicho zaśmiała, a potem odwróciła i spojrzała Ci w oczy. Znów widziałeś spokój na jej wyrazie pyska.

- Nie boisz się ciężkiej pracy? - spytała, ale nie czekała na odpowiedź. - Zapraszam do siebie. Mam mały domek na wsi.

Gdzieś za sobą usłyszałeś jeszcze głos Camerona i Reiry...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Naprawdę? - spytałem z szerokim uśmiechem. - Wiesz... to by była całkiem miła odmiana. Po chwili zawahania dodałem: - Chciałbym się jeszcze kiedyś z tobą spotkać. Obawiałem się, że po tym koncercie już nigdy się nie zobaczymy. Odwróciłem głowę, żeby zobaczyć Reirę i Camerona.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Nie martw się, spotkamy się jeszcze - odparła cicho i wróciła do podziwiania życia miejskiego.

Reira, gdy tylko dostrzegła Cię z inną klaczą, a potem krzyżującego z nią wzrok, sama odwróciła łeb. Cameron się tylko podrapał w głowę.

- Siemasz... - jego głos nie był przepity jak się spodziewałeś...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na te słowa Reira spojrzała w Twoją stronę. Cameron był lekko zmieszany. Poczułeś na sobie również wzrok Lyriel.

- Ciebie? Nie do końca rozumiem czemu miałbym Cię za takowego uważać - odparł zdezorientowany. - Dave mi wszystko powiedział, więc to raczej jego powinniśmy obwiniać, ale ma do tego prawo... tak sądzę...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cameron spojrzał na Ciebie z niemałym zdziwieniem. Reira również była lekko zdezorientowana.

- Powiedział, że się pokłóciliście przez jego egoizm i bycie dupkiem. Przeprosił nas i powiedział, że odejdzie na jakiś czas. Dodał jeszcze, że to pomoże wam dwóm...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Jego egoizm? - powtórzyłem zszokowany. Pokręciłem z niedowierzaniem głową.

No tak... przecież mi o tym wspominał. Powiedział im, że to przez jego egoistyczne zachowanie musi odejść. Ale to mimo wszystko była MOJA wina, prawda? Gdyby nie ja, on nadal byłby z nami...

A tak w ogóle, to za co się obwiniałem? Za to, że byłem słaby i nie potrafiłem walczyć o marzenia? A może tak naprawdę niepotrzebnie się obarczałem winą?

Przeczesałem grzywę i spojrzałem w niebo.

- On nie był dupkiem. Ja byłem. I pewnie nadal jestem - powiedziałem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reira westchnęła cicho...

- Nic z tego nie rozumiem - dodała od siebie.

- Ja też nie... To raczej Dave tutaj coś nabroił, a Ty się niepotrzebnie obwiniasz.

Przez całą rozmowę czułeś palący wzrok Lyriel na swojej osobie... Do już obecnego zamieszania dołączyła kolejna rozmowa. Rika i Riza dyskutowały o czymś między sobą...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cameron wyciągnął papierosy i zaczął szukać po sobie zapalniczki...

- Daj spokój, jakoś to będzie... A ku**a, sory sam tak stoję ze szlugiem... - poprawił się w dość nietypowy sposób i podał Ci paczkę. - Tylko ognia nie mam... chyba zgubiłem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Nie chcę - odparłem i oddałem mu z powrotem paczkę. - Dzięki. Też nie mam ognia - dodałem. Westchnąłem i zacząłem kręcić się po okolicy bez celu, nie wiedząc co ze sobą zrobić. Zerknąłem na Reirę. Po chwili zawahania podszedłem do niej. - Jak się dziś czujesz? - spytałem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reira pokiwała głową na boki, a potem westchnęła.

- Um... wypiłam trochę wczoraj, więc dziś mnie głowa też trochę boli... Nie pamiętam nawet kiedy mi się film urwał... A Ty? Trema przed koncertem? - spytała jak gdyby nigdy nic... Może to i lepiej, że nie pamięta co mówiła..?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak tam Euro? :rainderp: Kokokoko! Przy okazji, wróciłam do oglądania Nany i znalazłam masę podobieństw między tym anime a naszą sesją :P Ale mi to nie przeszkadza, tylko tak mówię xD Przykładowo, Reira kochała Takumiego, ale on jej nie... Tak samo jest z Renem :P ________________________ Wzruszyłem ramionami. - Trochę - odparłem. - Jestem ciekaw tego Ponyville. Spojrzałem na nią. W sumie to dobrze, że nic nie pamięta. To mogłoby sprawić, że dzisiaj nie czułaby się na siłach, żeby śpiewać. - Wiesz co, na drugi raz nie pij aż tyle - powiedziałem z westchnięciem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Euro? Za trzy mecze do przodu jestem w zakładach więc pozytywnie :P.

To przy okazji... ja chyba też powinienem bo oglądałem ze dwa lata temu i umknął mi przez ten czas ten fakt O.o. Może instynktownie jakoś to łącze xD? Nie wiem. Ale jakbyś miała jakieś "ale" wal śmiało.

____________________________________________________________________________

Reira sporzjała na Ciebie badawczo.

- Um... Chyba masz rację - odparła z zastanowieniem. - Czyżbym wczoraj coś wyczyniała? - spytała z beztroskim uśmiechem.

Twoja przyjaciółka grała przed Tobą. Udawała silną, widziałeś to z jej każdym słowem... Co gorsza, z zaciekawieniem przyglądała się Tobie Lyriel...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i co ona tak się gapi? - pomyślałem zirytowany. Jakoś to zignorowałem.

- Na szczęście nie - odparłem z westchnięciem. Spojrzałem jej w oczy, a potem dodałem: - Może to trochę dziwnie zabrzmieć, bo ostatnio ja sam zachowywałem się jak pomyleniec... Ale martwię się o ciebie, Reira.

Sam nie wiedziałem, po co to powiedziałem. Przez to Reira może poczuć się jeszcze gorzej, jednakże musiałem wreszcie to z siebie wyrzucić...

Bałem się tego, jak może się między nami układać i tego, co będzie jutro. Bałem się o nią... Dlatego, że była moją przyjaciółką, czy dlatego, że coś do mnie czuła? A może właśnie przez to, że teraz cierpi przeze mnie, próbuję się zmusić do okazywania jej czułości?

Nie potrafiłem sobie odpowiedzieć na to pytanie... Nie rozumiałem już sam siebie. Co za paranoja...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twojej przyjaciółce dech jakby zamarł. Rozchyliła lekko wargi jakby chciała powiedzieć, lecz nie usłyszałeś żadnego słowa. Jej źrenice szybko się rozszerzyły, by po chwili wrócić do siebie... Klacz podniosła jedno z przednich kopyt jakby z zamiarem cofnięcia się...

- Um, uh, w porządku - odparła dopiero po chwili. - Nie musisz się o mnie martwić, zapewne sam masz wiele problemów...

- Patrzcie go, widać, że z innymi też nie potrafi grzecznie - syknęła Rika z wciąż zachowaną urazą ze wczoraj.

- Przestań - poprawiła ją Riza...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...