[Zabawa] Skąd wziął się wasz nick

[Qoerio]

Baaardzo dawno temu tłumaczyłem sobie teksty wyryte po łacinie na jakimś grobie. A gdy przerzucałem kartki w słowniku to trafiłem na takie oto słówko (Carnifex, carnificis), które rzuciło mi się w oczy z powodu trzech linijek możliwych tłumaczeń...

Potem dowiedziałem się, że istnieje taki zespół i jednostka tyranidów w WH 40k. A ostatnio trafiłem na artystę w fandomie o takiej samej nazwie YaY.

Co do drogiej części - zawsze byłem wielbicielem nocy, a Lunaris jakoś tak niezgorzej mi brzmiało.

Edytowano Styczeń 10, 2015 przez CarnifexLunaris

[Lucas]

No co tu gadać. Angielski się spodobał, to się przetłumaczyło. Tym nickiem już dobre 3-4 lata operuję.

[Świeży rekrut]

Pierwsze odznaczenie, jakie otrzymałem w Napoleonie Total War. Spodobało mi się jak cholera, a że nadal czuje się młodo na forum, to wpasował się elegancko.

No i poza tym, dla mnie świetnie brzmi.

[Forest Wind]

Pewnego razu założyłem szarfę do WF ( taką do oznaczania drużyn w piłce nożnej) na czoło, bo miałem wtedy fazę na bandanę Big boss'a z MGS. Koledzy nazwali mnie Forest od Forest Gump'a i spodobało mi się. 

Od tamtego momentu na każdym forum, stronie internetowej czy platformie dystrybucji gier mam nick Forest.

[Ziemniakford]

W sumie nie mam się co rozpisywać XD

Kiedyś gdy poszukiwałem nicka jakiegoś oryginalnego i myślałem (a jakże) o ziemniakach. Akurat miałem tyle szczęścia/pecha że tata wtedy samochody przeglądał, i oczywiście co chwila się zachwycał jakie to są piękne, jaki to majo bak, jako to szybkość rozwija (ja rozumiem, że można mieć zainteresowanie, ale to była przesada, zwłaszcza, że ja się tym nie interesuje). Przez większość czasu go ignorowałem, i w pewnym momencie ja zadałem sobie pytanie elementarne: A czym właściwie jest ziemniak? A pasjonat wszystkiego co mnie nie interesuje (czy. mój tata) akurat powiedział coś w stylu: ale ładny/wspaniały Ford. I tak się zbiegło, że kiedy ja skończyłem słowo ziemniak to tata zaczął ford.  I tak powstało Ziemniakford. Co do cyfr, strona na której się rejestrowałem wymagała nie wiem czemu liczb w nicku, a te są łatwe do zapamiętania. I w sumie tyle. Tak używam tego nicku na wędrówce po bezkresach internetu, chociaż czasem wymyślam nowy.

Tak, to jest nie rozpisywanie się...

[Syrth]

Mój nick dzieli się na dwie części. Używam go wszędzie gdzie się da i jeszcze nigdy nie był zajęty (chyba, że przeze mnie). I właśnie to mi pasuję, wolę mieć jeden nick wszędzie, dlatego samo Kapitan nie wchodziło w grę. Kapitan jest moim OCkiem (nie kucykowym). OCkiem w moim wykreowanym świecie, którego chyba nigdy nikomu nie przedstawię, bo w pisaniu jestem za słaba :c

Natomiast Perv... cóż. od pervers. Kiedy wymyślałam ten nick to bodajże były czasy około gimnazjum-szkoła średnia i wtedy hormonki najbardziej odwalały i uważałam siebie za zboczoną. Teraz w sumie dalej to jest aktualne, ale nie aż w takim stopniu, ale wcale nie przeszkadza mi, że zostało to określenie w nicku. Ma ładne zdrobnienia