Omega Napisano Sierpień 19, 2013 Autor Share Napisano Sierpień 19, 2013 - Uspokój się - poradziła ci Luna - znasz jego dokładną lokalizację, czy tylko przybliżony kierunek przebywania? Północ to wielki obszar, ciężko go będzie przeczesać... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ares Prime Napisano Sierpień 19, 2013 Share Napisano Sierpień 19, 2013 - Jest na północy... daleko stad. Ja to wiem... czuję to. Nie jestem pewien ale on chyba wędruje. Wiem że jest na północy. Musimy tam ruszać natychmiast, nie mogę tu zostać wiedząc gdzie jest ta bestia. Musimy działać. Ja muszę działać. - trzymajac trójząb wstałem. Wiedziałem co muszę zrobić. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Omega Napisano Sierpień 19, 2013 Autor Share Napisano Sierpień 19, 2013 - Zostań tam gdzie jesteś - powiedziała stanowczo Luna - nie po to włożyłam tyle wysiłku, by Celestia zaufała mi w twojej kwestii, żebyś teraz okazywał nieposłuszeństwo. Wyślemy zwiadowców. Powinni niedługo znaleźć przynajmniej jego ślady. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ares Prime Napisano Sierpień 19, 2013 Share Napisano Sierpień 19, 2013 - Pani... to nie może tak zostać... musze ruszyć za tą bestią... ja... - ale mimo wolnie przypomniałem sobie jaka ona była dla mnie wcześniej. Ile dla mnie zrobiła. Ile mi pomogła. Z bólem i cieżkim sercem usiadłem z powrotem. Wiedziałem że będę może tego żałował, ale nie potrafiłem teraz sprzeciwić się Lunie. - Tak jest... pani. Zostanę tutaj. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Omega Napisano Sierpień 19, 2013 Autor Share Napisano Sierpień 19, 2013 - Spokojnie - pocieszyła cię Luna - jeszcze tyko dwa dni. Potem będziesz miał tyle roboty, że będziesz miał dość. Ale na razie, prześpij się. Jesteś jeszcze bardzo zmęczony. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ares Prime Napisano Sierpień 19, 2013 Share Napisano Sierpień 19, 2013 - Dobrze... spróbuję.. dobranoc Luno. - rzekłem na do widzenia, i odłożyłem trójząb. Spojrzałem na łóżko i po chwili uwaliłem się na nim... rany, jak ja dawno nie spałem w łóżku, i w czystej pościeli. Zapomniałem jakie to uczucie... A nim się zorientowałem, zapadłem w sen... cieżki i mocny spokojny sen... bez koszmarów. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Omega Napisano Sierpień 19, 2013 Autor Share Napisano Sierpień 19, 2013 Gdy się obudziłeś, słońce było już wysoko na niebie. Musiałeś być naprawdę bardzo zmęczony. Przeciągnąłeś się i nabrałeś ochotę na kilka chwil w wodzie. Postanowiłeś wstać i ruszyć na poszukiwanie jakiegoś jeziora. Gdy otwierałeś drzwi, zobaczyłeś przed drzwiami, pleciony koszyk. W środku była małą fiolka z fioletową zawartością i małą kartka. Twoja mikstura przeciwbólowa. Nie więcej niż krople dziennie. Twilight Sparkle Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ares Prime Napisano Sierpień 19, 2013 Share Napisano Sierpień 19, 2013 He... dzięki pieszczoszko Celestii. To się przyda. Jak nie teraz to kiedyś. Ale do tego do czego będę potrzebował tego eliksiru nie wystarczy 1 kropla ale pół flaszki. Bo to będzie naprawdę bolesne. Włożyłem koszyk z zawartością do środka, po czym zabrawszy trójząb ruszyłem na poranny spacer i kąpiel w jeziorze. Pora się nawodnić ponownie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Omega Napisano Sierpień 19, 2013 Autor Share Napisano Sierpień 19, 2013 Ruszyłeś zgodnie ze wskazówkami księżniczki Luny i po kilku minutach trafiłeś na sporej wielkości jezioro. Było ono na tyle duże, że z pewnością, znajdzie się tam kilka smacznych ryb na śniadanie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ares Prime Napisano Sierpień 19, 2013 Share Napisano Sierpień 19, 2013 Nie ma to jak rybka... soczysta, miesista, na surowo, z naturalną ilością rteci. Mniam... Aż się oblizałem, i po chwili wskoczyłem do stawu. Woda była przyjemnie chłodna i przejrzysta. I tak było tu sporo rybek, chyba płoci i kiełbi. Tak. Zacząłem pływać za nimi, używając trójzębu do ich łapania. Nabite na ostrza broni ryby od razu zjadałem, ale były małe więc musiałem ich sporo nałapać aby się najeść. Trwało to może z półgodziny ale wreszcie się najadłem. Mniam.. to było rybiaste. Wyszedłem z wody i otrząsnąłem się z pełnym brzuchem po jedzeniu. Okej... to teraz idę postraszyć inne kuce. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Omega Napisano Sierpień 19, 2013 Autor Share Napisano Sierpień 19, 2013 Ruszyłeś do swojego tymczasowego domu, chcąc zdjąć z siebie tę zbroję i sprawdzić czy mikstura od Twilight naprawde działa. Nie byłeś pewien, czy to dobry pomysł, ale lepiej jednak, byś się nie wyróżniał. Ale kto nie ryzykuje, ten nie zyskuje. Trzeba to sprawdzić. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ares Prime Napisano Sierpień 19, 2013 Share Napisano Sierpień 19, 2013 Ostatni raz jak próbowałem ściagnąć tą zbroje... cóż, czułem się jakby mnie ze skóry obdzierano. Jednak sama ta zbroja wyglądała dość strasznie, wiec chyba lepiej nie rzucać się za bardzo w oczy. W środku domu naszykowałem sobie eliksir, i z wolna zacząłem ściagać z siebie elementy zbroi... kur.. - aaaaaAAAAH! - ryknął. Zbroja była teraz poniekąd częścia ciała. Mogłem ją zdejmować ale było to niezwykle bolesne.... Chwyciłem i wypiem mały łyczek tej mikstury od Twilight. Zaczekałem chwilę aby zadziała i zacząłem zdejmować zbroję, będąc przygotowanym na straszliwy ból. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Omega Napisano Sierpień 19, 2013 Autor Share Napisano Sierpień 19, 2013 Poczułeś przyjemne ciepło rozchodzące się po ciele. Spróbowałeś zdjąć zbroję spinając się na wspomnienie tego strasznego bólu, ale nie poczułeś nic. Całkowicie straciłeś czucie w ciele. To było... dziwne. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ares Prime Napisano Sierpień 19, 2013 Share Napisano Sierpień 19, 2013 O kurde... nawet nie czuję nic. Kompletnie nic ale zero. Zacząłem ściagać zbroję... i to było tak jakbym zdejmował ubranie. Żadnego bólu, żadnych krzyków, żadnego cierpienia. Nic. To mnie już nie bolało! TAK! Z nieukrywanym entuzjazmem ściagnąłem resztę pancerza z siebie. Na ciele pozostało mi zaczerwienione ślady, ale nie krawiły. Tak... od razu lżej się czuję. Co za uczucie... nareszcie mogę chodzić bez tej zbroi. Może pójdę się pokazać? Chyba... chyba mogę nawet zostawić tutaj swój trójząb. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Omega Napisano Sierpień 19, 2013 Autor Share Napisano Sierpień 19, 2013 Zadowolony z faktu, że nie musisz już chodzić w tej męczącej zbroi ruszyłeś przed siebie. Po drodze widziałeś mnóstwo zwierząt, o wiele więcej, niż wczorajszego wieczoru. Wszystkie szły w kierunku domku tej Fluttershy. Po kilku chwilach nawet udało ci się wypatrzyć jej dom. Zastanawiałeś się, czy nie zajść na chwilę. W końcu jak masz spędzić te dwa dni? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ares Prime Napisano Sierpień 19, 2013 Share Napisano Sierpień 19, 2013 Doba... niech stracę, zajdę tam jeszcze raz. Cholera, prawdziwy zwierzyniec ona posiada. Wszytskie te zwierzaki idą tam jak do jakiegoś sanktuarium... hm.. ciekawe co je tam sprowadziło. Trzeba to sprawdzić na własne oczy. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Omega Napisano Sierpień 19, 2013 Autor Share Napisano Sierpień 19, 2013 Ruszyłeś w stronę jej domu i zobaczyłeś coś dziwnego. Fluttershy siedziała na sporym kocu ze sporej wielkości koszem wiklinowym a dookoła niej siedziała cała gromada zwierząt: króliki, lisy, szopy, świstaki, bobry a nawet niedźwiedź. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ares Prime Napisano Sierpień 19, 2013 Share Napisano Sierpień 19, 2013 Doobra... to już jest zajebiście dziwne. Niedźwiedź? Bobry? I króliki przy jednym pikniku? To jest... nienormalne żeby drapieżniki i ofiary siedziały sobie przy jednym koszu piknikowym. Aż podszedłem bliżej niedowierzając własnym oczom. - Fluttershy? - spytałem patrząc ze zdumieniem to na nią to na zwierzaki. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Omega Napisano Sierpień 19, 2013 Autor Share Napisano Sierpień 19, 2013 Żółty pegaz spojrzał na ciebie przestraszona, ale potem się uspokoiła. Spojrzała na twoje nogi i zmarszczyła brew. - Czy ty czasem nie miałeś ogona? - spytała się troche nieśmiale - chyba mi się nie zdawało... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ares Prime Napisano Sierpień 19, 2013 Share Napisano Sierpień 19, 2013 - Ależ nadal mam ogon. - odparłem pokazując się ponownie w całej okazałości. - Ogon jest na swoim miejscu, poprostu zdjąłem swoją zbroję i zostawiłem broń. Jak to się mówi jestem teraz po cywilnemu. Tylko tędy przechodziłem, nie będę ci przeszkadzał... w pikniku... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Omega Napisano Sierpień 19, 2013 Autor Share Napisano Sierpień 19, 2013 - Ależ proszę, usiądź z nami - zaprosiła cię Fluttershy - Niedźwiedź Bary przyniósł świeżego miodu. Mamy tu mnóstwo miejsca. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ares Prime Napisano Sierpień 19, 2013 Share Napisano Sierpień 19, 2013 - Nie wiem... - odparłem z wahaniem. - Nie chcę przeszkadzać. Może wapdnę kiedy indziej - wykręciłem się. - Póki chciałbym zobaczyć okolicę, bo nie zabawię tu długo. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Omega Napisano Sierpień 19, 2013 Autor Share Napisano Sierpień 19, 2013 - Trudno - odparła spokojnie Fluttershy - może kiedy indziej - i z powrotem zajęła się zwierzętami. Nie chcąc jej przeszkadzać, ruszyłeś dalej przed siebie w kierunku Ponyville, zastanawiając się co teraz zrobisz. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ares Prime Napisano Sierpień 19, 2013 Share Napisano Sierpień 19, 2013 Ruszyłem więc do miasta, zobaczyć wogóle jak wygląda życie w takiej wiosce. Nie spodziewam się po nich miłego powitania. Może nie mam już na sobie zbroi i borni, ale nadal dla nich wyglądam jak dziwoląg. Z ogonem i łuskami? Jasne, z pewnością będą tolerancyjni. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Omega Napisano Sierpień 19, 2013 Autor Share Napisano Sierpień 19, 2013 Niedługo później widziałeś już dachy miasteczka. Zastanawiałeś się, w którą stronę się udać, a może po prostu siedzieć i obserwować? Wkroczyłeś na ulicę i nagle zobaczyłeś jak z jakiegoś sklepu wychodzi różowy kucyk. Spojrzała na ciebie, zrobiła wielkie oczy i ruszyła w twoim kierunku. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts