Skocz do zawartości

Recommended Posts


Ciekawi mnie, czy szanowny pan właściciel o tym wiedział i czy złodziej zabrał przedmiot którym był zainteresowany... Jeśli tak, to na bank wywaliłby Cię na zbity ryj za niedopełnienie obowiązku. No chyba że jest idiotą. Od pomagania są fundacje charytatywne, a nie sklepy dające się okradać.

Wszyscy zainteresowani wiedzieli, bo nie są tacy jak Ty... A "ryj", to może Ty masz, bo u siebie nie stwierdzam takowego...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy zainteresowani wiedzieli, bo nie są tacy jak Ty... A "ryj", to może Ty masz, bo u siebie nie stwierdzam takowego...

Najpierw dowiedz się jaki jestem. Potem oceniaj. Bo w tym temacie napisałem tylko o tym, że złodziej jest złodziejem, niezależnie co i w jakim celu kradnie. Rozumiem, że tym twierdzeniem udowadniam, że jestem chamem bez serca. Jak byś dawał się okradać każdemu głodnemu, to nagle zrobiło by się dużo głodnych, na co rozsądny, dobry przedsiębiorca by sobie nie pozwolił.

Edytowano przez EmSki
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Najpierw dowiedz się jaki jestem. Potem oceniaj. Bo w tym temacie napisałem tylko o tym, że złodziej jest złodziejem, niezależnie co i w jakim celu kradnie. Rozumiem, że tym twierdzeniem udowadniam, że jestem chamem bez serca. Jak byś dawał się okradać każdemu głodnemu, to zrobiło by dużo głodnych.

​Ok, spoko, ale pierwszą rzeczą jaką się dowiadujesz przystępując do pracy w ochronie jest, że złodziej, to nadal klient sklepu i jako takowych należy traktować z szacunkiem i uprzejmością, nawet jeśli klient ma to w {...} i nas obraża. I ja nie zachwalam kradzieży, bo każdy może się tłumaczyć w taki sposób i żyć na cudzy koszt, jednakowoż mówię, że nie każdy złodziej, to przestępca, którego należy zamknąć i ekskomunikować, bo kradnie. Czasami można zrozumieć powody takiego posunięcia, zwłaszcza w okolicach grudnia, mamy MASĘ takich, co coś sobie dobiorą do koszyka i zapomną zapłacić, ale jednak mandaty latają .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kradzież to kradzież, o czym tu gadać. Policja nie będzie brała pod uwagę czy kradniesz żeby wyżywić rodzinę czy żeby dołączyć kucyka do swojej kolekcji, nie chce mi się czytać postów wyżej, ale wszystko kręci się wokół jednego.
Policjant nie spyta cię czy byłeś głodny gdy kradłeś, czy miałeś ochotę przytulić jakiegoś pluszowego salcesona. 
NIE KRAŚĆ BO TRAFICIE DO PIERDLA, skończyłem. :)

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie, ludzie! Opanujcie się. Jeśli zamierzacie rozmawiać na temat kradzieży, to zróbcie osobny temat o tym. Tutaj mówi o kradzieży figurek, a nie o głodzie, bezrobociu itd. Wszyscy się zgadzamy w tym, że kradzież blindbaga to nieusprawiedliwiona głupota.

 

Uspokójcie się, a jak koniecznie chcecie udowodnić komuś coś, to PW załatwia sprawę w stu procentach, a nie, że pojawiają się tutaj kolejne strony żali i lamentów. To forum ma łączyć, a nie oddalać. A przynajmniej bardzo fajnie i miło by było, gdybyśmy wszyscy tak postępowali.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Kradzież to kradzież, o czym tu gadać. Policja nie będzie brała pod uwagę czy kradniesz żeby wyżywić rodzinę czy żeby dołączyć kucyka do swojej kolekcji, nie chce mi się czytać postów wyżej, ale wszystko kręci się wokół jednego.
Policjant nie spyta cię czy byłeś głodny gdy kradłeś, czy miałeś ochotę przytulić jakiegoś pluszowego salcesona. 
NIE KRAŚĆ BO TRAFICIE DO PIERDLA, skończyłem.

Jest zdecydowanie na odwrót! Pierwsze o co pyta Policja, to o powody kradzieży i jeśli są one faktycznie dobre, to nawet Policja puszcza wolno taką osobę...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest zdecydowanie na odwrót! Pierwsze o co pyta Policja, to o powody kradzieży i jeśli są one faktycznie dobre, to nawet Policja puszcza wolno taką osobę...

Uh, to źle. Jakbym był dyktatorem to za kradzież jakąkolwiek groziłoby 100 lat łagru.

A co do kradzieży figurek, to nie mam pojęcia jak można, nie wiem czy wziąłbym taką za darmo jakby dawali a co dopiero kraść.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


A co do kradzieży figurek, to nie mam pojęcia jak można, nie wiem czy wziąłbym taką za darmo jakby dawali a co dopiero kraść.

No Ty, może nie, ale 100 innych tak. Zasadniczo wszystko na co jest popyt, jest też kradzież, bo łatwo takową rzecz upchnąć komuś...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam naiwną nadzieję, że po przeczytaniu tego tematu choć jeden broniacz pomyśli dwa razy, zanim w markecie, czy gdziekolwiek indziej, naruszy torebkę.

Hmm, a co jeśli jest to działanie hejterów MLP, którzy w taki o to sposób zwalczają kucyki i fandom MLP? Serio, czy TYLKO  brony i pegasis, połaszą się na torebkę? No raczej nie, bo są ludzie, którzy zwyczajnie dla zabawy se je porozrywają i co? Ponad to, z  czego robić dramę? Jakiś dzieciak z nudów porozrywał kilka torebeczek, albo w grupie kolegów się chciał popisać jaki to "MEN" i sobie poużywał i tym samym dał dłuuuugi temat do rozmowy na jesienno-zimowe wieczory...

 

Btw, Serio sądzicie, że osoba która się tym zajmuje, siedzi tu na forum i czytając Wasze słowa wzruszy się i zaprzestanie?

Edytowano przez BRONIESiPEGASIS
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Hmm, a co jeśli jest to działanie hejterów MLP, którzy w taki o to sposób zwalczają kucyki i fandom MLP?
Jeszcze nigdy w życiu nie spotkałem prawdziwego hejetra (spoza fandomu), nabieram powoli wrażenia, że to taka mityczna postać mająca jednoczyć fandom :D Póki co efekt jest dość odwrotny.

 

 

 

Ponad to, z  czego robić dramę? Jakiś dzieciak z nudów porozrywał kilka torebeczek, albo w grupie kolegów się chciał popisać jaki to "MEN" i sobie poużywał i tym samym dał dłuuuugi temat do rozmowy na jesienno-zimowe wieczory...

Bardzo Ciebie szanuję i cenię, BiP, ale tym razem nie mogę zrozumieć tej kwestii. :flutterblush: Omawiamy przecież tylko jeden z problemów dotykających nasz fandom (chyba nie zaprzeczysz: problem - jest. Dotyka fandomu? Dotyka). Mnie osobiście to boli, jak widzę te pouszkadzane torebki. Jestem człowiekiem wrażliwym, sentymentalnym i ideowcem, więc to może być praprzyczyna tego "jaskółczego niepokoju" :crazytwi:  Dlatego o tym napisałem ciekaw, co powiedzą inni.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu Cię mam...

Omawiacie "problem torebek", że to szkodzi fandomowi, ta?

A gdzie tu daleko szukać, jak na naszym forum i każdym innym forum MLP, gdzie ludzie nawzajem się opluwają błotem, obrażają się na wzajem, hejcą, poniżają, donoszą na innych, ogólnie stanowią przeciwieństwo tego, co chcą reklamować, że są pokojowym i dobrym fandomem. A nawet dla siebie nawzajem, mili nie jesteście... Mało dramatów było na tym forum, o nic? Więc zamiast martwić się o błahostki, jak jakieś rozerwane torebki, czy uszkodzone lalki, pluszaki i  inne produkty z logiem MLP. Zacznijmy się martwić o relacje miedzy fanami, bo te są raczej mizerne...

Edytowano przez BRONIESiPEGASIS
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

nie każdy złodziej, to przestępca, którego należy zamknąć i ekskomunikować, bo kradnie.

Moim zdaniem, każdy złodziej, którego poszkodowany zgłosi policji powinien ponieść konsekwencje, niezależnie od powodu. Oczywiście Ty, jako okradziony możesz nie wnieść oskarżenia, bo się nad nim zlitujesz. Nie mówię że to złe zachowanie, ale państwo powinno być surowe i konsekwentne pod tym względem.

 

A "ryj", to może Ty masz, bo u siebie nie stwierdzam takowego...

Za określenie przepraszam, rzeczywiście może urazić.

 
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie, DZISIAJ BYŁA WIELKA AFERA!!!  Wiecie o co?  O to, że w grudniu 2012, moja ochrona zatrzymała siedmioletnią dziewczynkę, razem z jej mamą, która robiła zakupy przed świąteczne... Wiecie za co dziecko, zatrzymała ochrona? Za... UWAGA... za zniszczenie torebki "zwierzaczek", może to nie BB, ale coś podobnego, za kwotę 6.99 zł... I choć ochrona postąpiła zgodnie z prawem, (dzisiaj nawet prawnik mnie zaczepił podczas mojej pracy i sam stwierdził, że "nasza" ochrona postąpiła zgodnie z Polskim prawem).  Jednakowoż, co się wydarzyło po zatrzymaniu tej pary klientów... Dwa miesiące, po zatrzymaniu, czyli ok lutego, Policja wytoczyła sprawę w sądzie tej małej dziewczynce, że doszło do "demoralizacji dziecka", sąd sprawę umorzył po miesiącu. Matka jeszcze się coś tam pluła, że to sprawka ochrony i sklepu, że niby traktowane były jak złodziejki, bo do wc odprowadzała je ochrona... 

 


Za określenie przepraszam, rzeczywiście może urazić.
 

 

Spoko, nie obrażam się...

Edytowano przez BRONIESiPEGASIS
  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To był oczywiście przesada (z tą dziewczynką). Konstytucja zapewnia obywatelowi godne traktowanie, a jest ustawą ponad ustawami. Godne traktowanie dotyczy także okoliczności i osób. Co innego złapanie gangstera, a dziewczynki. Ochrona powinna nie tyle ją zatrzymać, a policja wytaczać sprawę, tylko to powinno skończyć się na pouczeniu. Może surowym (bo takie dobrze się zapamiętuje), ale mimo wszystko ludzkim.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To był oczywiście przesada (z tą dziewczynką). Konstytucja zapewnia obywatelowi godne traktowanie, a jest ustawą ponad ustawami. Godne traktowanie dotyczy także okoliczności i osób. Co innego złapanie gangstera, a dziewczynki. Ochrona powinna nie tyle ją zatrzymać, a policja wytaczać sprawę, tylko to powinno skończyć się na pouczeniu. Może surowym (bo takie dobrze się zapamiętuje), ale mimo wszystko ludzkim.

Błąd, zgodnie z normami prawnymi, matka powinna zapłacić za te uszkodzoną zabawkę, w przypadku odmowy, wezwana powinna być policja i sprawa przekazana jej. Co do sprawy sądowej i wizyty KURATORA w domu tej nieletniej, to już są poczynania zapoczątkowane, przez policję, nie ochronę, czy sklep. 

Btw, czy przypadkiem, kilka postów wyżej nie pisaliście, że "kradzież, to kradzież, a złodziej, to złodziej"? Sprawa była przeprowadzona zgodnie z regulaminem i prawem, nawet prawnik mnie o tym zapewniał, dalsze poczynania, zapoczątkowane przez policję, faktycznie były przegięte...

Edytowano przez BRONIESiPEGASIS
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie napisałem, że nie powinna płacić, bo powinna. Matka zapłacić, a dziecko dostać w tyłek lub zostać wychowane.

 

Ależ kradzież nadal pozostaje kradzieżą i jest tak samo zła. Jednak sankcja winna być różna, w zależności od okoliczności i wszystkich czynników. Prawo uwzględnia dlatego różne sankcje za ten sam czyn. Zresztą, definicja sankcji jest taka, że jedną z jej funkcji istnienia jest wychowywanie społeczeństwa (to jest jakoś ładnie nazwane, nie pamiętam jak, bo uczyłem się tego dawno temu). Dlatego sędzie/policjant/ktokolwiek powinien wybrać taką sankcję, która będzie w danej sytuacji najlepsza.

 

 

Ale jakaś sankcja powinna być zawsze, bo kradzież pozostaje kradzieżą.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, odpiszę tylko na to, co tyczy się stricte mej osoby, bo czas. 

 

Co do dziewczynki i torebki - nie znam dokładnie sprawy, ale moim zdaniem wystarczyłby opieprz, matka zapłaciłaby za szkodę i były spokój. Zniszczenie torebki to nie kradzież, tylko zniszczenie cudzego mienia. W takich wypadkach wypadałoby zapłacić przynajmniej równowartość zniszczonej rzeczy.

 

Aha, czyli ojciec, który nie ma pieniędzy, na chleb dla dziecka/dzieci, jest "GRZESZNIKIEM I DEBILEM", bo kradnie, by je wykarmić??? :wut: Genialna teza... :facehoof: Albo osoba, która kradnie leki, dla siebie, lub kogoś innego, bo brak pieniędzy, kolejny "DEBILNY GRZESZNIK". Zakład, że Ty masz kasę, to Ciebie stać na pisanie takich górnolotnych kazań, ale jak stracisz pracę, to zobaczymy jak długo pożyjesz na swojej "prawości i moralności", opiszesz wówczas jak się żyje, tylko na tym xD Ciekawe czy dzielisz się wypłatą z ubogimi, aby nie musieli żebrać, lub kraść... 

 

Btw, a co jeśli jest np Muzułmaninem? Oni też kraść nie mogą, bo grzech, ale jak człowiek umiera z głodu, to religią brzucha nie zapełni...

 

Primo - z debilem nieco przesadziłeś. Nadinterpretowałeś. Większość złodziei nie krytykuje faktu, że kradzież łamie zasady etyczne. Stąd nie każdy złodziej jest debilem. Co więcej, jeżeli ktoś kradnie, bo musi, a wie, że czyni źle - to z jednej strony pogratulować człowiekowi, że potrafi myśleć jak człowiek, a z drugiej strony pozostaje żałować, że jest on w takiej sytuacji, a nie innej. Idąc jednak dalej - z jakiegoś powodu ten człowiek musiał się znaleźć w takiej sytuacji. Dlaczego się w takiej znalazł? Bo od tak go wywalono z roboty, czy może nie uczył się, a może za dużo uprawiał seksu nie zabezpieczając się i spłodził w ten sposób więcej dzieci niż jest w stanie utrzymać? A może popełnił jakiś błąd? Nie wiemy. Ale to już na głębsze rozmyślania, stąd nie zagłębiając się już w powodu bycia zmuszonym do kradzieży, podkreślę jeszcze raz - nie uważam za debila kogoś, kto kradnie z przymusu i wie, że czyni źle. 

Secondo - kradzież kradzieży nie równa, ale fakt kradzieży pozostaje, stąd grzecznikiem jest każdy złodziej, tak czy siak, ponieważ jednak grzechu kradzieży się złodziej dopuszcza. Z grzechu rozgrzeszyć może tylko ksiądz, więc w sferze religijnej nie mnie obchodzą okoliczności dokonania grzechu - to obchodzi księdza, który potem decyduje o odpuszczeniu grzechu i przydzieleniu odpowiedniej pokuty. Z resztą come on, każdy człowiek jest grzesznikiem. Kto nie dopuścił się żadnego złego czynu, niech rzuci we mnie kamieniem. No dalej BroniesiPegasis, rzucisz we mnie kamieniem panie wielce dobroduszny? 

Terzo - nie, nie dzielę się pieniędzmi z ubogimi, szczególnie gdy większość z nich albo przepija tą kasę, albo oddaje ją komuś, kto nimi - że tak to ujmę - zarządza. Z resztą pomijam już kwestię tego, dlaczego duża część ludzi jest uboga i mieszka na ulicy... No i proszę o wskazanie mi, w którym miejscu zabraniam udzielaniu pomocy takim ludziom? Jak ktoś chce im pomagać, to proszę bardzo. Byleby pomagał tak, jak faktycznie może, a nie np. pomagając w kradzieży. 

Quattro - oczywiście masz rację pisząc, że gdybym ja był w takiej sytuacji, to bym zapewne też kradł. No wiadomo, jakoś przeżyć można. Ale wiedziałbym, że jednak robię coś złego. Idzie potem takie coś jak sumienie. Nie wiem, może o nim słyszałeś. Mi jeszcze sumienie nie uciekło. Bo widzisz, jedni w krytycznych sytuacjach tracą rozum, stają się zezwierzęceni itd. - najczęściej tak bywa w przypadku osób słabych psychicznie. A są i tacy ludzie, co w najgorszych sytuacjach pamiętają o człowieczeństwie. Historia nie raz już to udowodniła. 

Cinque - wiesz, jestem osobą wierzącą, więc nie będę patrzeć na ludzi innych wiary przez pryzmat ich przykazań, praw itd. Jak ktoś innej wiary coś ukradnie, to dla mnie to jednak zawsze jest kradzieżą. 

 

 

Serio??? Bo praca "leży" na ulicy i czeka na Ciebie, aż przyjdziesz... Wiesz ilu ludzi szuka miesiącami pracy i zero odpowiedzi? A co mają jeść przez ten czas? Nakarmisz ich?

 

Wielu ludzi szukając pracy skupia się na tym, by znaleźć od razu jak najlepszą, najwygodniejszą robotę. Wiem po paru przykładach. Wielu ludziom nie chce się zaczynać kariery zawodowej od zera mimo, że żadna praca nie hańbi (no może pomijając pewien najstarszy zawód świata), bo po co? Oni są magistrami, technikami itd. i już od razu najlepiej jakby zostali przynajmniej kierownikami w jakichś działach. 

Najlepsza opcja to znaleźć jakąś pracę, by się utrzymać. Nawet jeśli jest słaba, nie podoba się nam, to przynajmniej się człowiek utrzyma. A potem w międzyczasie szukać nowej pracy. Jak przyjmą do nowej, wówczas wymówienie do starej. I tak po kolei. NIE JEST TO ŁATWE, OWSZEM. Ale nie jeden przypadek w Polsce udowadnia, że da się tak zrobić. 

Z resztą jak wygląda szukanie pracy u niektórych ludzi:

 

>Leniuchuje przed telewizorem

>Dzwoni telefon

-CZEŚĆ. JAK TAM U CIEBIE?

-NO CZEŚĆ. A LECI, SZUKAM PRACY OD MIESIĄCA.

-O. A gdzie złożyłeś CV?

- W sumie to jeszcze nigdzie.

- A na Targach Pracy byłeś?

- Nie miałem kiedy.

 

I tak dalej. 

 

 

Jest zdecydowanie na odwrót! Pierwsze o co pyta Policja, to o powody kradzieży i jeśli są one faktycznie dobre, to nawet Policja puszcza wolno taką osobę...

 

To zależy od tego, na jaką policję się trafi. Oczywiście zaraz na mnie wyskoczysz z jakimiś argumentami, ale powiem krótko - pogadaj z paroma dresami. Nie takimi groźnymi, co na lewo i prawo się rzucają i wiecznie ćpają, ino z takim spokojnym, w porządku dresem, który trafił na komendę na przesłuchania. I zapytaj się go, jak go policja potraktowała. Znajdziesz przypadki, gdy traktowano tak, jak powinno. A znajdą się takie, co ci powiedzą, że zostali zmuszeni do powiedzenia tego, co nie było do końca prawdą, a policja chciała usłyszeć. 

Nie twierdzę, że policja jest zła. Ale nie jest tak wielce dobra, a takie uogólnianie, że policja zawsze się pyta o powody kradzieży jest po prostu złe. 

 

 

Btw, Serio sądzicie, że osoba która się tym zajmuje, siedzi tu na forum i czytając Wasze słowa wzruszy się i zaprzestanie?

 

Nie. Wiadomo, że tak nie będzie. Ale ludzie lubią wyszukiwać okazje do dyskusji i dyskutować. 

 

 

 

Dobra i ja tu kończę. Odpowiedziałem tutaj, bo obiecałem wcześniej, ale zgodnie z tym, co napisał Talar - ten temat nie jest ogólnie o kradzieży, głodzie itd. Stąd jeśli ktoś chce ze mną podyskutować na ten temat to albo niech założy oddzielny temat, albo wyśle do mnie PMkę. Zawsze odpiszę, nie zawsze szybko. 

 

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z resztą come on, każdy człowiek jest grzesznikiem. Kto nie dopuścił się żadnego złego czynu, niech rzuci we mnie kamieniem. No dalej BroniesiPegasis, rzucisz we mnie kamieniem panie wielce dobroduszny? 

 

Właśnie, ciekawe kto dał Tobie prawo do sądzenia innych ludzi, panie sędzio?

 

 

nie, nie dzielę się pieniędzmi z ubogimi, szczególnie gdy większość z nich albo przepija tą kasę, albo oddaje ją komuś, kto nimi - że tak to ujmę - zarządza.

 

Cel, na jaki zostaną przeznaczone te pieniądze ważny nie jest, liczy się chęć pomocy...

 

nie np. pomagając w kradzieży. 

 

​Czy ja zachęcam do kradzieży??? :wut:

 

 

Cinque - wiesz, jestem osobą wierzącą, więc nie będę patrzeć na ludzi innych wiary przez pryzmat ich przykazań, praw itd. Jak ktoś innej wiary coś ukradnie, to dla mnie to jednak zawsze jest kradzieżą. 

 

 

​Ja też jestem wierzący, ale szanuję inne wierzenia i dlatego nie zamierzam patrzeć na innych ludzi, tylko z mojego punktu widzenia...

 

 

Wielu ludzi szukając pracy skupia się na tym, by znaleźć od razu jak najlepszą, najwygodniejszą robotę. Wiem po paru przykładach. Wielu ludziom nie chce się zaczynać kariery zawodowej od zera mimo, że żadna praca nie hańbi (no może pomijając pewien najstarszy zawód świata), bo po co? Oni są magistrami, technikami itd. i już od razu najlepiej jakby zostali przynajmniej kierownikami w jakichś działach. 

Najlepsza opcja to znaleźć jakąś pracę, by się utrzymać. Nawet jeśli jest słaba, nie podoba się nam, to przynajmniej się człowiek utrzyma. A potem w międzyczasie szukać nowej pracy. Jak przyjmą do nowej, wówczas wymówienie do starej. I tak po kolei. NIE JEST TO ŁATWE, OWSZEM. Ale nie jeden przypadek w Polsce udowadnia, że da się tak zrobić. 

 

Tak, wiem o tym, ale wielu ludzi zwyczajnie NIKT nie zatrudni, bo wiek nie ten, płeć nie ta, itd... (Wiem też z kilku przykładów).

 

 

To zależy od tego, na jaką policję się trafi. Oczywiście zaraz na mnie wyskoczysz z jakimiś argumentami, ale powiem krótko - pogadaj z paroma dresami. Nie takimi groźnymi, co na lewo i prawo się rzucają i wiecznie ćpają, ino z takim spokojnym, w porządku dresem, który trafił na komendę na przesłuchania. I zapytaj się go, jak go policja potraktowała. Znajdziesz przypadki, gdy traktowano tak, jak powinno. A znajdą się takie, co ci powiedzą, że zostali zmuszeni do powiedzenia tego, co nie było do końca prawdą, a policja chciała usłyszeć. 

Nie twierdzę, że policja jest zła. Ale nie jest tak wielce dobra, a takie uogólnianie, że policja zawsze się pyta o powody kradzieży jest po prostu złe. 

 

 

To też wiem, miałem jednego takiego na pokoju już i mi powiedział co dzieje się na komendzie, gdy nikt nie widzi... Policja potrafi ostro wlać jeśli, ktoś nie zamierza czegoś podpisać, np przyznania się do winy... Ale, to też nie wszyscy.

 

 

 

A wracając do tematu... Nie rozumiem, nadal jego istnienia, albowiem kilka "torebek" fandomu nie zniszczy, ponad to, zakładam że to zrobił jakiś dzieciak, dla zabawy, lub dla szpanu, przed kolegami, albo zwyczajnie, bo chciał... Mowa o Bogu, wierze, sumieniu, itd, to trochę takie... Przesadzone moim zdaniem, bo wokół nas dzieje się więcej złych rzeczy i dużo poważniejszych, które większość ma gdzieś, a zatracamy się nad "torebkami" z zabawkami.

Edytowano przez BRONIESiPEGASIS
  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Well, czyli wolałeś mi jednak tu odpowiedzieć. Niechaj tak będzie. 

 

Właśnie, ciekawe kto dał Tobie prawo do sądzenia innych ludzi, panie sędzio?

 

Nikt mi nie dał. Dlatego wyrażam jedynie swoją opinię, a nie decyduję o karze, jaka spotka tych, co czynu się dopuścili. 

 

Cel, na jaki zostaną przeznaczone te pieniądze ważny nie jest, liczy się chęć pomocy...

 

Weźmy przykład. Masz bezdomnego alkoholika, który prosi cię o pieniądze. Dajesz mu je licząc na to, że on za to sobie coś zje. A on zamiast coś zjeść, czy nakarmić bliską mu osobę, to wydaje to na wódkę - albo nie, bądźmy bardziej realni, na Amarenę - i się upija. Liczy się chęć pomocy? Rzucę tu porzekadłem - dobrymi chęciami piekło brukowane. Chcesz pomóc bezdomnemu by się najadł, a koniec końców pomagasz mu się zagłębić bardziej w alkoholizmie. Nie wspominając już o tym, że uczysz tego typu ludzi, że nie muszą iść po specjalistyczną pomoc (np. noclegi dla bezdomnych, pomoc w powstaniu na nogi) i do pracy, tylko wystarczy jak będą odpowiednio żebrać. 

 

 

​Czy ja zachęcam do kradzieży???  :wut:

 

To pisałem ogólnie, bez nawiązania do kogokolwiek z forum. Spokojnie. 

 

 

​Ja też jestem wierzący, ale szanuję inne wierzenia i dlatego nie zamierzam patrzeć na innych ludzi, tylko z mojego punktu widzenia...

 

Wskaż mi kulturę, naród, gdzie kradzież jest tolerowana, BA, jest rzeczą pożądaną. 

 

Tak, wiem o tym, ale wielu ludzi zwyczajnie NIKT nie zatrudni, bo wiek nie ten, płeć nie ta, itd... (Wiem też z kilku przykładów).

 

Wierz mi, jak człowiek się postara to zawsze jakąś pracę znajdzie. Nie wierzę w to, że ktoś bardzo chciał znaleźć pracę i nie mógł znaleźć. Skoro nie mógł znaleźć, to najwidoczniej aż tak nie zależało. 

 

A wracając do tematu... Nie rozumiem, nadal jego istnienia, albowiem kilka "torebek" fandomu nie zniszczy, ponad to, zakładam że to zrobił jakiś dzieciak, dla zabawy, lub dla szpanu, przed kolegami, albo zwyczajnie, bo chciał... Mowa o Bogu, wierze, sumieniu, itd, to trochę takie... Przesadzone moim zdaniem, bo wokół nas dzieje się więcej złych rzeczy i dużo poważniejszych, które większość ma gdzieś, a zatracamy się nad "torebkami" z zabawkami.

 

Temat Boga, wiary i kradzieży wyniknął w trakcie tematu. Temat cały czas był o uszkodzeniach torebek i ewentualnej kradzieży zawartości. 

Czemu ten temat powstał? Bo niektórzy się boją, że skoro dochodzi do takich rzeczy, a o Bronies jest coraz bardziej głośno, to suma sumarum, oni staną się pierwszymi podejrzanymi i zaraz przyczepią fandomowi karteczkę z opisem "Złodzieje". 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat Boga, wiary i kradzieży wyniknął w trakcie tematu. Temat cały czas był o uszkodzeniach torebek i ewentualnej kradzieży zawartości. 

Czemu ten temat powstał? Bo niektórzy się boją, że skoro dochodzi do takich rzeczy, a o Bronies jest coraz bardziej głośno, to suma sumarum, oni staną się pierwszymi podejrzanymi i zaraz przyczepią fandomowi karteczkę z opisem "Złodzieje". 

 

No ok, kumam... Jednak, powiedz, uszkodzić torebkę może każdy, fakt że pierwsze co, to powiedzą, że fani kucyków, ale dowodów i tak brak. Kolejna sprawa, czy ludzie spoza fandomu, wiedzą o "nas"? Moi koledzy i koleżanki z pracy, raczej nie wiedzą o nas nic, więc kradzieży, czy aktu wandalizmu, nie powiążą z fanami MLP.  Kolejna sprawa, to clopy i gore, tutaj też pojawiały się opinie, że ludzie uznają nas za "zeofilów" i "sadystów", bo kręci nas seks kucyków i z nimi, a także widok ich krwi i takich tam.

Byłem na Poznańskim meecie (moim pierwszym w życiu) i co tam się stało? Jeden Brony, przyniósł "tabakę", czy coś takiego, po czym ochrona "poprosiła" o opuszczenie baru, sądzę, że takie zachowanie, też pozytywnie nie wpływa na postrzeganie fandomu. Dlatego sądzę, że jest wiele spraw do poprawy, nie tylko potencjalne kradzieże... Btw, zasadniczo WSZĘDZIE, są złodzieje, w sejmie, w szpitalach, w policji, wszędzie i tacy ludzie przynoszą hańbę danym zawodom i grupom, z jakich się wywodzą. Fani MLP, nie są wyjątkiem i między nami, też znajdą się jakieś "zgniłki"...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ok, kumam... Jednak, powiedz, uszkodzić torebkę może każdy, fakt że pierwsze co, to powiedzą, że fani kucyków, ale dowodów i tak brak. 

 

Społeczeństwu często nie trzeba dowodów. Społeczeństwo potrzebuje ino winowajcy. 

 

Kolejna sprawa, czy ludzie spoza fandomu, wiedzą o "nas"? Moi koledzy i koleżanki z pracy, raczej nie wiedzą o nas nic, więc kradzieży, czy aktu wandalizmu, nie powiążą z fanami MLP. 

 

Tu masz rację, ale to jest póki co stan obecny. Nie wiadomo jak będzie w przyszłości. Kiedyś w USA, czy w Kanadzie nie było głośno o Bronies, a teraz mają masę nakręconych o nich dokumentów, aferę o zwolnienie pracownika za bycie Bronym. Kto wie jak to się potoczy w Polsce? Nie możemy brać za pewniak opcji, że o nas ludzie się nie dowiedzą. A ludzie mogą się dowiedzieć np. za pomocą poczty pantoflowej.

 

Kolejna sprawa, to clopy i gore, tutaj też pojawiały się opinie, że ludzie uznają nas za "zeofilów" i "sadystów", bo kręci nas seks kucyków i z nimi, a także widok ich krwi i takich tam.

 

No i znam przypadki ludzi, którzy tak uznali. 

 

Byłem na Poznańskim meecie (moim pierwszym w życiu) i co tam się stało? Jeden Brony, przyniósł "tabakę", czy coś takiego, po czym ochrona "poprosiła" o opuszczenie baru, sądzę, że takie zachowanie, też pozytywnie nie wpływa na postrzeganie fandomu. Dlatego sądzę, że jest wiele spraw do poprawy, nie tylko potencjalne kradzieże...

 

Tabaka to już inna kwestia i o tym w zasadzie chętnie bym podyskutował w innym temacie, ponieważ to nie jest taka prosta sprawa. Zaraz go utworzę. 

Co do ostatniego zdania - owszem, jest wiele spraw do poprawy, ale tutaj dyskutujemy o konkretnej, jednej rzeczy. Do dyskutowania o innych możemy utworzyć nowe tematy. Ktoś, kto potrafi pisać wielkie teksty i ma autorytety może pisać przykładowo felietony do "Brohoofa" - może akurat przekona chociaż jedną osobę do zmiany postępowania?

 

Btw, zasadniczo WSZĘDZIE, są złodzieje, w sejmie, w szpitalach, w policji, wszędzie i tacy ludzie przynoszą hańbę danym zawodom i grupom, z jakich się wywodzą. Fani MLP, nie są wyjątkiem i między nami, też znajdą się jakieś "zgniłki"...

 

Tak, tylko zauważ, komu najczęściej wypomina się złodziejstwo - grupom, które wszem i wobec twierdzą, że są dobre i pomagają ludziom.

Czym zaś szczyci się ten fandom? Byciem dobrym, otwartym na ludzi i pomaganiu im.

Tak więc jesteśmy narażeni na oskarżenia o kradzieże i zniszczenia torebek. A w takim wypadku weź pod uwagę, że nie jeden Brony to dorosły, szukający pracy. Który pracodawca weźmie na poważnie człowieka z fandomu, który kradnie i niszczy tanie torebki z kucykowymi figurkami dla małych dziewczynek, zakładając, że szef jakoś dotrze do informacji o fandomie?* Żaden.

 

* Dzisiaj pracodawcy bardzo często lubią sprawdzać np. Facebooka swoich pracowników. 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...