Fikus Napisano Sierpień 29, 2013 Share Napisano Sierpień 29, 2013 Szykuj się na poszukiwania małej trumny albo nowego kota...-zasyczałam i obróciłam się plecami do Lisy co było trudne bo byłam w ręczniku. Oczywiście gruchnęłam po chwili na ziemię i nie mogłam się podnieść ODWIŃ MNIE Z TEGO RĘCZNIKA!- krzyknęłam zirytowana Link do komentarza
Gość Napisano Sierpień 29, 2013 Share Napisano Sierpień 29, 2013 -Chętnie.Idziemy? Link do komentarza
MewTwo Napisano Sierpień 29, 2013 Share Napisano Sierpień 29, 2013 (edytowany) -Candy, przestań w tej chwili. Przestań tak mówić. Chcesz przez to powiedzieć, że przez jedną durną kąpiel nie chcesz mnie znać. A proszę bardzo, proszę bardzo- powiedziała Lisa i odwinęła Candy z ręcznika- Idź, proszę, nie będę cię zatrzymywać. Do widzenia. Oczy zaszły jej łzami, ale nie obróciła się do kotki. Zacisnęła usta i zamknęła na chwilę oczy, po czym zaczęła szykować sobie śniadanie. -Dzięki mamo. Edytowano Sierpień 29, 2013 przez Mew Two Link do komentarza
Elizabeth Eden Napisano Sierpień 29, 2013 Autor Share Napisano Sierpień 29, 2013 (edytowany) -Zgoda -powiedziała spokojnie Aurora patrząc na umytego kota. Kłócił się z córką... Podeszła pod drzwi i narzuciła kilka prostych zaklęć uniemożliwiających zwierzętom przejście. Ale ludziom już tak. Po chwili wróciła do kotka. Pogłaskała go i powiedziała. -Jak będziesz grzeczna przez 2 godziny to wyjdziesz. - później mrugnęła pocieszająco do Lisy i weszła do kuchni. Edytowano Sierpień 29, 2013 przez Elizabeth Pegasis Link do komentarza
Mrs.Octavia Napisano Sierpień 29, 2013 Share Napisano Sierpień 29, 2013 -Jasne-powiedziała i ruszyła w stronę drogi Link do komentarza
Gość Napisano Sierpień 29, 2013 Share Napisano Sierpień 29, 2013 Alic ruszyla za dziewczyną i wkrótce obie znalazły się przed budynkiem. Link do komentarza
Mrs.Octavia Napisano Sierpień 29, 2013 Share Napisano Sierpień 29, 2013 Katariina weszła do ogródka i spojrzała się na swoje róże,weszła do kuchni w której była Panna Aurora -Um,przepraszam Powiedziała do Aurory Link do komentarza
Fikus Napisano Sierpień 29, 2013 Share Napisano Sierpień 29, 2013 Wzburzona wyszłam z łazienki i pobiegłam do pokoju Lisy. Tam weszłam pod łóżko i skuliłam się w kłębek. Wredny kot ze mnie. Wredny, niedobry kot. Dziwię się, że Lisa mnie przygarnęła. Byłam wtedy bardzo mała. Mama mi umarła. Zabił ją jakiś wampir. Musiałam patrzeć jak powoli ulatuje z jej życie. I wtedy zjawiła się ona. Lisa wzięła mnie ze sobą chociaż nie chciałam odchodzić od mamy w nadziei, że jeszcze się obudzi, wstanie i mnie przytuli. Jestem złym kotem. Bardzo złym kotem. Naprawdę nie chciałam żeby się popłakała. Z resztą tak jest za każdym razem kiedy się mnie myje. Z oka pociekła mi jedna łza. Nie zamierzałam płakać. Tkwiłam pod łóżkiem w bez ruchu. Chyba się nigdy stąd nie ruszę. Było mi tak wstyd. Może poczekam do wieczora z przeprosinami. Teraz i ja i Lisa musimy ochłonąć. Link do komentarza
Gość Napisano Sierpień 29, 2013 Share Napisano Sierpień 29, 2013 -To ja tu poczekam-zdążyła zawolać zanim dziewczyna zniknela w budynku. Link do komentarza
Elizabeth Eden Napisano Sierpień 29, 2013 Autor Share Napisano Sierpień 29, 2013 -Tak? Zapytała patrząc z zainteresowaniem na Katariinę Link do komentarza
Mrs.Octavia Napisano Sierpień 29, 2013 Share Napisano Sierpień 29, 2013 -Mam prośbę...znaczy nie ja tylko...eh. Westchnęła i odwróciła wzrok -Znalazłam dziewczynę która by chciała tu pracować Powiedziała po czym zawołała Alic która miała przyjść Link do komentarza
Gość Napisano Sierpień 29, 2013 Share Napisano Sierpień 29, 2013 (edytowany) Alic podeszła. Była lekko zestresowana. -Dzieńdobry. Edytowano Sierpień 29, 2013 przez maisha737 Link do komentarza
MewTwo Napisano Sierpień 29, 2013 Share Napisano Sierpień 29, 2013 (edytowany) -Robię herbatę, napije się pani ?- spytała się Lisa ogrodniczki- A ty mamo ? Podeszła do lodówki i wyjęła twarożek, szczypiorek i masło. Potem z chlebaka wyjęła bułkę i zaczęła robić sobie śniadanie. Nalała również wody do czajnika i wstawiła. Wyjęła z szafki szklankę i wsypała parę listków mięty i melisy, na uspokojenie. Candy dała dzisiaj popalić. Ale powinna wiedzieć, że koty nie lubią kąpieli. Tyle, ze to nie pierwszy raz. Zawsze się godziły. Ale teraz może być inaczej. -Może- mruknęła pod nosem i zalała wrzątkiem zioła Edytowano Sierpień 29, 2013 przez Mew Two Link do komentarza
Elizabeth Eden Napisano Sierpień 29, 2013 Autor Share Napisano Sierpień 29, 2013 (edytowany) Kobieta zamrugała. -Ale.... u mnie pracuje dużo ludzi. Nie mam funduszy. Nie mam miejsca na dobudówkę nowej sypialni... - powiedziała lekko speszona. -Oh tak napije się.. -powiedziała do córki. - Paniom tez zrób. Edytowano Sierpień 29, 2013 przez Elizabeth Pegasis Link do komentarza
Gość Napisano Sierpień 29, 2013 Share Napisano Sierpień 29, 2013 (edytowany) -Spokojnie. Mam dom niedaleko. I szukam zajęcia nie będzie pani musiała placić. -Nie trzeba,ale dziękuje. Edytowano Sierpień 29, 2013 przez maisha737 Link do komentarza
MewTwo Napisano Sierpień 29, 2013 Share Napisano Sierpień 29, 2013 (edytowany) Dziewczyna wyjęła dodatkowe szklanki, wsypała do nich herbaty i zalała wrzątkiem. Wody starczyło, akurat, na styk. Wzięła swoje ziółka i zwróciła się do mamy: -Jakbyś czegoś mamo potrzebowała, to będę w salonie. Poszła do pokoju i postawiła kubek na stoliku. Usiadła w swoim ulubionym bujanym fotelu i przykryła się kocem, od stóp do głowy. Włączyła telewizor. -3 kanały, ale zawsze coś- pomyślała i zaczęła oglądać jakiś film dokumentalny, popijając ze szklanki co jakiś czas. Edytowano Sierpień 29, 2013 przez Mew Two Link do komentarza
Elizabeth Eden Napisano Sierpień 29, 2013 Autor Share Napisano Sierpień 29, 2013 Oh oczywiście. A na jakim stanowsku chcesz pracować? - dodała już spokojniej popijając herbatę i zapraszając kobiety by usiadły. Link do komentarza
Mrs.Octavia Napisano Sierpień 29, 2013 Share Napisano Sierpień 29, 2013 Dziewczyna usiadła z lekkim uśmiechem na twarzy Link do komentarza
Gość Napisano Sierpień 29, 2013 Share Napisano Sierpień 29, 2013 -Mogę być ochroniażem(no wiecie łowca wilkołaków,bez wilkołaków to lipa).Znam się na wilkołakach. Link do komentarza
Elizabeth Eden Napisano Sierpień 29, 2013 Autor Share Napisano Sierpień 29, 2013 (edytowany) -To nie do mnie tylko do Jasona. On tu rządzi jeśli chodzi o ochronę - powiedziała z uśmiechem. -Nie wiem gdzie teraz jest ale możesz go poszukać. A teraz przepraszam - rzuciła Katariinie spojrzenie w stylu ,,Pilnuj-By-Nic-Nie-Ukradła'' i wyszła z kuchni.Ufała ludziom, była wyrozumiała, tolerowała każde stworzenie które ją nie atakowało, ale nie chciała by coś stało się z jej i tak małym dobytkiem. Swoje kroki skierowała na poszukiwanie Candy. Edytowano Sierpień 29, 2013 przez Elizabeth Pegasis Link do komentarza
Gość Napisano Sierpień 29, 2013 Share Napisano Sierpień 29, 2013 -Dobrze więc gdzie jest pan Jason? Link do komentarza
Pawlex Napisano Sierpień 29, 2013 Share Napisano Sierpień 29, 2013 - Przepraszam na chwilę - Rzucił szybko do Aurory wychodząc razem z nią z kuchni. - Czy nie uważa Pani że Susan mogłaby być trochę niepocieszona gdyby kolejna wampirzyca została ochroniarzem? Link do komentarza
Mrs.Octavia Napisano Sierpień 29, 2013 Share Napisano Sierpień 29, 2013 -Hmmm...nie wiem-powiedziała zmartwiona Link do komentarza
Elizabeth Eden Napisano Sierpień 29, 2013 Autor Share Napisano Sierpień 29, 2013 Aurora zatrzymała się. -Napewno się dogadają - rzuciła. A później popatzryła na dziewczynę -Susan jest jednym z ochroniarzy - powiedziałą i wbiegła po schodach na górę jakby to co powiedziała było najzwyklejszą rzeczą na świecie. Link do komentarza
Recommended Posts