Skocz do zawartości

[Zabawa] Lotnik


Sosna

Recommended Posts

(skoro NIKT, nic nie napisał, to ja sobie odpiszę... )

 

 

...Discorda, który zabawiał się w sposób jaki lubi najbardziej, tworząc chaos.

Twilight niewytrzymała i natychmiast podbiegła do niego i kazała przestać.

Discord zdziwił się obecnością księżniczki na takim odludziu, ale posłuchał polecenia.

Wyjaśnił, że tylko się tu bawi i nie robi niczego złego, po czym zapytał Twilight, co ona tu robi.

Twilight w wielkim skrócie opisała swoje zamiary i zaproponowała aby do niej dołączył, na co Discord...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 68
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

​...zgodził się i powędrowali dalej razem.

Twilight nareszcie mogła zacząć latać, a i jej moce powróciły.

Ale nie mogła zostawić nowo poznanej klaczy samej, więc poruszała się dalej po ziemi.

​Pop przejściu kilku kilometrów, zobaczyły w oddali jakąś wioskę, o której nikt jak dotąd nie słyszał.

Pojawiło się więc pytanie, czy ominąć ją, czy iść do niej i poprosić o pomoc dla rannej klaczy...

Edytowano przez BRONIESiPEGASIS
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twilight zapytała nieznajomą, czy wie coś na temat owej wioski. Klacz, widząc teren w oddali krzyknęła i poczęła mówić jak opętana; słychać było coś o jej bracie i wymieniła kilka innych imion, których Twi nie kojażyła.

Nagle, obracając się w stronę Discorda wysyczała 'Nie idźcie tam', po czym zemdlała.

Sent from my Xperia SP using Tapatalk

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy klacz leżała nieprzytomna, Twilight postanowiła polecieć i się rozejrzeć dyskretnie.

Zobaczyła z oddali jakieś dziwne stworzenia, wyglądające jak Podmieńcy, ale była zbyt daleko, by mieć pewność.

​Widziała jednak, że jakieś kucyki są trzymane w klatkach, pomyślała że jeden z nich jest pewnie bratem nowej znajomej.

Postanowiła wrócić do reszty grupy i opowiedzieć o tym co widziała... 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na niebie zawisł już księżyc.

Lekko kłusując, księżniczka docierała z wolna do przyjaciół. Gdy była już blisko "obozu" usłyszała trzask suchej gałązki tuż za swoimi plecami.

Zawsze przygotowana Twilight, nie miała pojęcia co zrobić.

'Spokojnie, Twilight, to tylko jeden, mały podmieniec' - myślała

Ale ten podmieniec jest w ciemnym, mrocznym lesie!

Z udawaną pewnością siebie, obruciła się i zobaczyła...

Sent from my Xperia SP using Tapatalk

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

swoje odbicie. Twilight podskoczyła z przerażenia, ale szybko się opanowała.

Już miała go zaatakować swoją magią, kiedy nagle przeciwnik odezwał się.

-Spokojnie nie zamierzam Cię atakować!-

Po czym Twlight wstrzymała swój atak i czekała na wyjaśnienia przybysza...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Jestem po Twojej stronie, nie podoba mi się to co robią moi bracia i siostry.-

-Mogę Tobie pomóc uwolnić więźniów jeśli chcesz?-

Twilight nie miała pewności, czy zaufać przybyszowi,  ale postanowiła zaprowadzić Go do reszty...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok tak widzę, że opowiadanie lekko zeszło z torów opowieści o Wonderbolts, więc proszę o ukierunkowanie jej na właściwe tory, bo się pogniewamy. Dziękuję i pozdrawiam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy Twilight zaprowadziła przybysza do obozowiska, nadleciała Spitfire, która czekała na raport zawierający wyniki ekspedycji.

Twilight przywitała Panią Kapitan, ale odparła, że jeszcze nie mają składników jakich oczekuje Zecora.

Zapytała, czy Pani Kapitan dołączy do ekipy...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spitfire popatrzyła krytycznie na całą zgraję i zapytała o nieznajomych.

Twilight opowiedziała o nieznajomej klaczy-jednorożcu, a następnie zaczęła przesłuchiwać podmieńca, który przybrał formę szarego kuca ziemnego, aby nikt nie poznał kim jest.

Z tego, co powiedział Poopsqueak, bo tak się przedstawił podmieniec, wynikało, iż...

Sent from my Xperia SP using Tapatalk

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest wrogo nastawiony do kucyków i stanowczo sprzeciwia się agresji wobec nich.

Niestety jego pobratymcy w większości myślą przeciwnie, dlatego opuścił ich stado.

Pragnie jednak pomóc kucykom w odbiciu uwięzionych w wiosce kucy.

Spitfire po wysłuchaniu opowieści postanowiła...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(ale o zakończeniu wątku rannego smoka leżącego przy jeziorku pokrak i oczekującego wraz z Zecorą i Soarinem na lek to już nikt nie pomyślał prawda? I tak swoją drogą skąd Spitfire wie, jaki jest cel ekspedycji Rainbow? Przecież o ile mi wiadomo Spit była w akademii naprawiając szkody wynikłe w ataku smoka wysyłając jednocześnie Rainbow w pogoni za smokiem. Widzę, że nagromadziło się tutaj odrobinę nielogiczności. Ech... widzę, że trzeba trochę się jednak tym opowiadaniem zająć, więc postanawiam co następuje, bo smok w końcu zdechnie, rozwinę ten wątek, przy jednoczesnym kontynuowaniu już zaczętych, żeby opowiadanie było w jakimś stopniu spójne. Rzekłem.)

 

... , że jest możliwość, iż podmieniec mówi prawdę. W celu dowiedzenia jego prawdomówności poddała go pewnemu testowi, który przeszedł. Po tym Rainbow postanowiła się dowiedzieć, jak pani Kapitan dowiedziała się o ekspedycji mającej na celu znalezienie składników do leku dla rannego smoka, który leży w lesie nad jeziorem pokrak. Spitfire lekko zaskoczona tym pytaniem, ponieważ nie spodziewała się go w takiej chwili odpowiedziała, że do praktycznie już odbudowanej akademii przed jej wylotem, który miał na celu poszukiwanie Rainbow, przybył nagle Soarin i zapytał się czy do akademii nie przyleciała przypadkiem Rainbow, ponieważ wyleciała już jakiś czas temu na poszukiwanie składników lekarstwa dla rannego smoka, którego to postanowiła nie zostawiać na pewną śmierć i poleciła Zecorze, by ta zajęła się smokiem do czasu jej powrotu, jednakże nie wraca już dość długo i smok praktycznie już dogorywa. Więc Spitfire postanowiła odszukać Rainbow i dowiedzieć się jak idą poszukiwania składników leku. Po wysłuchaniu tej opowieści Rainbow stwierdziła, że  skoro smok jest na skraju śmierci sprawa ta nie może czekać i czym prędzej znajdzie niezbędne składniki i poleci do smoka i Zecory czekających w lesie niedaleko jeziora Pokrak. Po piętnastu minutach odnalazła niezbędne składniki, o czym nie omieszkała poinformować panią kapitan i odleciała w kierunku jeziora. Dotarłszy na miejsce Zecora spytała się Rainbow, dlaczego tak długo zwlekała z poszukiwaniami. Rainbow opowiedziała jej całą historię, po czym Zecora przystąpiła do przygotowywania medykamentu, który pomoże Smokowi. Po podaniu leku okazało się, że smok potrafi mówić, więc Rainbow spytała się go dlaczego zaatakował Akademię. Okazało się, że Smok był opiekunem wioski zaatakowanej przez podmieńców i chciał szukać pomocy, jednakże po drodze zaatakował go tajemniczy cień, dzięki któremu postradał zmysły i zaczął ziać ogniem na prawo i lewo. Przeprosił jednocześnie za zniszczenie Akademii, gdyż nie było to jego intencją. Po wysłuchaniu tejże opowieści Rainbow postanowiła...

Edytowano przez Sosna
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...wraz ze smokiem powrócić do reszty kompanii by pomóc wiosce. Na miejscu byli dopiero pod wieczór i zastali swych towarzyszy przy płonącym ognisku (oczywiście poza zasięgiem wzroku podmieńców). Smok opowiedział im swoją historię i wszyscy wspólnie zaczęli zastanawiać się, co zrobić.

- Z takim ognistym lotnikiem może być nam dużo łatwiej przegonić Changelingi! - zwołała energicznie Rainbow.

- Nie możemy zapomnieć o cieniu, Rainbow - upomniała ją Twilight - skądś musiał się on wziąć i założę się, że miało to związek z atakiem na wioskę. Poopsqueak, wiesz coś o tym?

- No cóż - zacząć niepewnie podmieniec - zdaje mi się, że naczelny mag naszego stada byłby w stanie rzucić takie zaklęcie. Z tego co wiem jest bardzo potężny, ponieważ...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

@up

Nie było mnie trochę, potem dostałem >150 powiadomień i jakoś mi umknął ten temat :C

Ps.Idealne wpasowanie awatara w treść postu.. 

A, żeby nie było samego off-topu, to napiszę coś;

 

...podszywa się pod kogoś. - kontynuował Poopsqueak - No cóż, jest niewiele źródeł energii, z których mogą czerpać podmieńcy. Nie orientuje się kim jest jego ofiara, aczkolwiek nasz mag nie porwał i nie uwięził nikogo, więc pewnie nawet jego cel nie wie o tym, że ktoś się pod niego podszywa.

Wszystkich w grupie wstrząsnęła świadomość, że ktoś może się podszywać pod jego osobę.

- Więc teoretycznie każdy z nas może być tym "magiem" - Rainbow Dash przeleciała wzrokiem po wszystkich zebranych.

- Dokładnie - potwierdził zbuntowany podmieniec, patrząc z niepokojem na wszystkich.

- Hej, hej zachowajcie spokój - Powiedziała opanowanym głosem Twilight.- Poopsqueak, czy w momencie twojej ucieczki mag był w obozie?

- Właśnie... nie - odpowiedział

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...