Skocz do zawartości

Gość Nie sądzę

Recommended Posts

Oczywiście Raizen masz rację, zło w ziemi jest potężne, ale  na każde zło jest równie potężne dobro - odrzekłem i słysząc  żart Eldinery podszedłem do niej i wziąłem ją na barana - po co ci lektyka krasnoludko. Ja cię poniosę na plecach hehe

Edytowano przez Wołchw Zandi
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 370
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Gość Nie sądzę

Aremira zaczęła się śmiać widząc dobry nastrój. Wiedząc, że reszta drogi jest dość oczywista, poradziła udanie się na spoczynek. Po tych słowach jednak zamilkła na chwilę i słuchała - Śledzą nas - dodała do obecnych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczęłam się śmiać po tym jak Sardo wziął Eldinere na barana.

- Zmienię Cię jak się zmęczysz!- Powiedziałam wesoło. Nagle Aremira powiedziała coś co mnie zaniepokoiło, że ktoś nas śledzi. Wzięłam mój miecz i zaczęłam oglądać się dookoła.

- Przygotujcie się, mogą nas zaatakować- Powiedziałam cicho.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Nie sądzę

Aremira opuściła miecz towarzyszki - To, że nas śledzą nie znaczy, że są aż tak blisko. Jadą za nami, jednak dziś możemy spać spokojnie - powiedziała. Słyszała upiory z daleka, dzięki czułemu słuchu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Delos była wyraźnie rozbawiona tym, że wziąłem Eldinerę na Barana, zaoferowała nawet, że mnie zmieni, jeśli się zmęczę. Aremira przygląda się z uśmiechem całej sytuacji, gdy nagle zastygła i powiedziała, że ktoś nas śledzi. Ja  też usłyszałem wcześniej jakieś kroki w oddali, ale nie zwróciłem uwagi, Delois zaczęła się nerwowo rozglądać z wyciągniętym mieczem i kazała przegotowywać się do obrony, więc wyjąłem  swoje sztylety i czekałem.Aremira podeszła do Delois i opuściła jej miecz, uspokajając, że nie ma potrzeby reagować skoro tylko obserwują, a ja odpowiadałem

To nie są orkowie, wyczuwam mrok duchów, które On zniewolił, na razie obserwują, ale kto wie do czego są zdolne się posunąć gdy zaśniemy   - czekałem na reakcję Aremiry, i odstawiając Eldinerę na ziemię, czyniłem zamaszyste ruchy Isurilem, oraz Anurilem 

Wy się prześpijcie, ja zaś zostanę na warcie, bowiem moje sztylety są wstanie dotknąć nawet duchów - rzeklem

Edytowano przez Wołchw Zandi
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eldinera śmiała się, widząc co z nią robi Sardo. Jednak gdy Aremira powiedziała o tym, że nas śledzą, a mężczyzna postawił ją na ziemię powiedziała do niego:

- Nie powinieneś. Uważam, że Aremira wie co mówi. Jednak gdyby warta okazała się konieczna, powinniśmy się zmieniać tak, aby każdy mógł odpocząć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Nie sądzę

- Spokojnie Sardo możesz mi zaufać. Dziś możemy JESZCZE spać spokojnie, lecz co do jutra pewności nie mam żadnej - rzekła.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy odstawiłem krasnoludkę i zaproponowałem, że będę pełnić wartę, Eldinera i Aremira odpowiedziały mi, że dziś możemy spać spokojnie. Ja jednak wciąż nie będąc pewnym wyjąłem ze swojego tobołka dwa  wisiorki i podałem je im 

Ale gdyby jednak to te wisiorki z metalu Noldorów ostrzegą was przed niebezpieczeństwem - odparłem i pokuśtykałem z uśmiechem w stronę swego pokoju

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy dotarłem do swego pokoju usłyszałem jak Eldinera dziękuje mi za  wisiorek, który dałem jej do ochrony, na mej twarzy pojawił się uśmiech, byłem bowiem szczęśliwy, że ktoś docenia to, że chcę ich chronić. Cóż zawsze taki byłem, szczerze mówiąc . Potem usłyszałem, jak Krasnoludka rozmawia z Emyhrem  o czas w którym winniśmy wyruszyć i zaśmiałem się głośno

Nie sądziłem, że Rohimirowie to takie śpiochy, ja jako Noldor wolę  wstawać wraz z  zachodem Islia (Księżyca), gdy Anor (Słońce) jeszcze nie niszczy  blasku Elendia

Edytowano przez Wołchw Zandi
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Nie sądzę

Też tak uważam - dodała Aremira - o godzinie siódmej wyruszamy. Prosiłabym o nie spóźnianie się. - powiedziała i popatrzyła na otrzymany wisiorek. Uśmiechnęła się i także udała się na spoczynek.

Edytowano przez Elfka z Amanu
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

siódma jak najbardziej mi..awww odpowiada - ziewnąłem głośno i z jednym okiem już  zamkniętym, wylądowałem w łóżku, jednak nie zapominając o dobrych manierach zawołałem cicho

Śpijcie dobrze przyjaciele

I ułożyłem sztylety obok siebie, pogrążając się w błogim śnie

Edytowano przez Wołchw Zandi
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wcale nie jestem śpiochem, po prostu trzeba spać kiedy jest czas, bo jak mówię ostatni łatwy dzień był wczorajszym. A, zapomniałbym dziękuję za wisiorek, jestem wdzięczny - powiedziałem z uśmiechem. Okażę to w ten sposób, iż wstanę trochę wcześniej i praygotuję konie do podróży, więc miłego spoczynku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Nie sądzę

Aremira obudziła się wcześnie i czekała już na innych. Nieustannie zastanawiała się, co ich dziś czeka i patrzyła w bliższą i dalszą przyszłość. Niepokoiła się chwilami niektórymi odcinkami zaplanowanej trasy, jednak innej drogi nie było.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo strachu przed atakiem zasnęłam dość szybko. Obudziłam się rankiem, wyspana, pierwszy raz. Rozciągnęłam się i wyszłam z mojego pokoju do elfki o imieniu Aremira. Zaskoczyło mnie to, że nie obudziłam się ostatnia, na nogach stał tylko czarodziej i Aremira.

- Dzień dobry- Powiedziałam pocierając oczy i uśmiechając się.

Edytowano przez emili878
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eldinera przeczesała włosy, założyła świeże skarpetki i opuściła pokój. Gdy weszła do komnaty Aremiry zobaczyła, że kilka osób jest już na nogach.

- Dzień dobry! - zawołała radośnie -mamy jakieś plany na dziś?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wstałem z łóżka, a po porannej toalecie ubrałem zbroję i wskoczyłem w buty. Wyszedłem z pokoju po czym zatrzymałem się przy komacie Aremiry po czym się przywitałem - Dzień dobry - powiedziałem z uśmiechem przystając.

Edytowano przez Flippyn
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Nie sądzę

Dzień dobry wszystkim, wcześnie przychodzicie, ponieważ do umówionego spotkania zostało jeszcze pół godziny - stwierdziła - Coś czuję, że dziś droga nie będzie całkowicie bezpieczna jak wczoraj. Dziś powinniśmy właśnie przekroczyć granicę tych najbezpieczniejszych terenów i oficjalnie rozpocząć długą i nieprzewidywalną część wyprawy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...