Skocz do zawartości

[Grimdark][Clop] Potwory w głębi nas - PlaguePony, Sajback, Nightmare


Generalek

Recommended Posts

Klacz powoli wyjaśniła mi dlaczego się tak zachowała. W końcu powiedziała że jest wampirem. Nie mogłem w to uwierzyć! Ona jest stworzeniem uśmiercającym inne kucyki? Mówiąc mi cicho do ucha, opowiedziała swoją historię, jak to wszystko było. Wyjaśniła też że to było jej alter ego. Powiedziała że przykro jej że mnie zraniła i że zrozumie gdybym nie chciał jej widzieć. Teraz rozumiem o co jej chodziło kiedy mówiła o moim wyglądzie. Jesteśmy podob do siebie. To tłumaczy też jej wcześniejsze zachowanie. Każdy mądry kuc porzuciłby ją teraz... ale ja nie jestem jak inni. Mówiła do mnie bardzo smutnym głosem, muszę ją uciszyć.

- Za dużo gadasz. - Stwierdziłem namiętnie całując ją w usta. - Nie... nie opuszczę cię. Nie ma rzeczy która sprawiłaby że bym cię porzucił... . - Przytuliłem ją.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 233
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Gdy usłyszałam słowa ogiera, rozpłakałam się ze szczęścia, po czym pocałował mnie namiętnie oraz przytulił, odwzajemniłam się tym samym. Lecz po chwili oczy stały się czerwone i odezwała się tym razem Scar.

- Możecie skończyć to bo mi się gorzej robi, lepiej zajmijmy się Silver - powiedziała kręcąc oczami

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się że już jej lepiej, lecz wtedy nagle ponownie odezwało się jej alter ego. Ciężko będzie mi żyć z tym drugim wcieleniem Gray, lecz za bardzo mina niej zależy. Może nawet ją...... kocham? Tak się nazywa to uczucie.

- Dobrze Scar, z pewnością bardziej spodobam ci się w skrajnych sytuacjach. Zajmijmy się tą całą Silver. Skoro ci na niej zależy to ci pomogę. - Podszedłem do miejsca gdzie była Silver.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wciąż czekam na karczmarza i ogiera. Próbowałam zignorować to, że zbliża się znowu do mnie ta para. To, co robią robi się trochę upierdliwe. Dziwi mnie też to, że tak długo Karczmarz potrzebuje, by zrozumieć, że Silver pyta go, co ma teraz zrobić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karczmarz, zamiast udzielić jakiejkolwiek sugestii czy odpowiedzi, po prostu odwrócił się i zniknął we drzwiach kuchni, zostawiając was ze swoimi problemami. Dla niego takie sprawy były oczywiste i niewarte uwagi. Ogier w kącie przerwał lekturę, po czym wyprostował się na krześle, patrząc na was uważnie.

Tymczasem Solidus, zwyczajnie ignorowany, ponownie prychnął cicho i ruszył w kierunku schodów na górę. Nie chciało mu się gapić na tą scenę, wolał wrócić do balii i dokończyć posiłek. Jego to nie dotyczyło, jego to nie martwiło.

- Z kim ja się zadaję - dosłyszeliście jego mruknięcie, gdy wspinał się szybko po stopniach.

Ogier czekał na jakikolwiek ruch z waszej strony, wy z jego. Wyglądało na to, że będziecie tu stać i się na siebie gapić, dopóki w końcu ktoś nie przełamie impasu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, nie zostało mi nic innego, jak podejść do ogiera. Ignorując ewentualne słowa pary podeszłam do niego i lekko się uśmiechnęłam. Będzie dobrze. Teraz zaczekam aż zaprowadzi mnie gdzieś i... I zrobi to, co ma zrobić. Nie mogę teraz pozwolić, by optymizm uciekł mi tak łatwo.

 - Jestem twoja. - usłyszałam słowa, które najpewniej były moje, ale coś średnio wierzyłam, że mogłabym powiedzieć coś takiego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- O nie pozwolę na to - powiedziała po cichu Scar. Zamierzała przejąć kontrolę nad umysłem ogiera, aby ten wyszedł na chwilę z karczmy z zamiarem zabicia go i przemienienia się w niego. Więc jak pomyślała i tak zrobiła, mając nadzieję, że to się uda. Ale zanim to zrobiła poinformowała Aimed'a o tym i poprosiła, aby na chwilę ją zajął.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Scar poinformowała mnie o swoim planie. Mam zająć czymś klacz, a potem ona zabije tego ogiera, przemieni się w niego i zajmie pegazem.

- Masz farta że bardzo zależy mi na Grey. Dobrze. - Powiedziałem do niej po cichu. Następnie skierowałem się do pegaza. - Mogę prosić cię na słówko? Mam pewien interes, który powinien ci się spodobać. - Lekki uśmiech.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Meh... Oczywiście musiał mi przeszkodzić.

 - O co chodzi? - zapytałam. Wspomniał coś o interesie, więc może dałby więcej. Średnio podobał mi się pomysł zadowalania kogokolwiek, ale jak postanowiłam, to nie ma bata, tak musi być.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarumieniłam się.

 - Nie mam żadnego doświadczenia - powiedziałam. Chyba więcej mówić nie trzeba. Niezręcznie się czuję, mówiąc o tych tematach. Ale skoro o to pyta, to muszę jakoś odpowiedzieć. Do tego to prawda, że nie mam żadnego doświadczenia. Ja po prostu szukam pracy!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Milczałam. Po co on to robi? Mówi o tym, że jestem delikatną klaczą... Meh, meh, meh... On chyba próbuje odwrócić moją uwagę... Ukradkiem zerkam na jednorożca. Jestem ciekawa jego reakcji, że ktoś mu zabrał "zdobycz".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klacz zaczęła zerkać na jednorożca. Chyba chciała zobaczyć jego reakcję. Scar powinna go w końcu wyprowadzić. Ogier z kolei powinien na to przystać. Taka dupa czy inna, to to samo... . Wydaje mi się że klacz zaczęła coś podejrzewać. Dziwne, ponieważ akurat te słowa były prawdziwym spostrzeżeniem i nie były udawane. Muszę chyba przestać mówić tak rozlegle.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PlaguePony

 

Na początku wszystko szło zgodnie z planem. Myślowa macka przeniknęła z łatwością jego umysł i zmusiła go do wykonania rozkazu. Ogier posłusznie wstał od stołu, po czym ruszył w kierunku wyjścia. Teraz wystarczy tylko...

Ogier stanął nagle w miejscu jak wryty. Natychmiastowo zostałaś po prostu wyrzucona ze środka, co spowodowało przeszywający ból głowy.

- Nikt nie będzie mi grzebać w GŁOWIE!!! - twoja ofiara ryknęła potężnie, odwracając w bojowej pozie w twoim kierunku.

 

Sajback, Nightmare

 

Ogier po prostu wstał i ruszył z Grey, jak gdyby nie obchodził go cały świat. Do tego szedł bardzo dziwnie - ignorował wszelkie kolizje. Nie przejmował się, że uderzał ciałem o kanty stołów czy szturchał kogoś. Po chwili jednak zatrzymał się gwałtownie.

- Nikt nie będzie mi grzebać w GŁOWIE!!! - ryknął, odwracając się do Grey, gotów do walki. Chyba go zdenerwowała...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pięknie. Wprost przecudownie. Okazało się, że Grey najzwyczajniej w świecie chciała wyciągnąć stąd ogiera. Gdy usłyszałam jego krzyk, wiedziałam, co się święci. Szybko stanęłam pod ścianą, która aktualnie wydała mi się najbezpieczniejszym miejscem. Dlaczego oni musieli mi wleźć w życie, dlaczego...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początku plan Shadow szedł po jej myśli, lecz gdy miała się zabrać do roboty, ogier wyzwolił się. Przez to poczułyśmy wielki ból głowy, ale próbowałyśmy go ukryć.

- Widzisz co narobiłaś Scar, przez twoje chęci pokochania zwróciłaś uwagę na nas - powiedziałam niezadowolona z zachowania drugiej ja.

- Nie przesadzaj, zaraz coś wykombinuję - odparła mi.

- Nie wiem o co Ci chodzi ogierze, sam szedłeś za mną, a teraz gadasz głupoty. - powiedziała udając zdziwienie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skąd wiedziałem że to się tak skończy? Pewnie stąd że takie plany, nigdy nie wychodzą... . No i co teraz kurwa?! Nie mam żadnej broni, a ten ogier pewnie rzuci się na Scar... . Mam się z nim naparzać na kopyta?! Co ja jestem, Rapid?! Chyba nie mam wyboru... . Nie pozwolę przecież by Grey cierpiała, bo przecież zabić jej nie może... . Podeszłem spokojnie za Grey, by w razie czego ją osłonić szybkim podrygiem lub zaatakować ogiera.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Przesadzasz Scar i to wielce, odbieram Tobie kontrolę - powiedziałam stanowczo do niej. Spojrzałam, że Aimed podchodzi do mnie, chciał chyba mnie obronić przed jednorożcem, bałam się, że teraz przez Scar, mój ukochany może zginąć. Wtedy odzyskałam kontrolę nad ciałem i rzekłam.

- Nie chcę, aby stała Ci się krzywda - powiedziałam spokojnie, wyszłam za ogiera, aby tym razem za pomocą wyczarowanej tarczy obronić się przed ewentualnym atakiem jednoroga. Natomiast Aimedowi (chyba dobrze odmieniam? jeżeli nie to mnie popraw) wyczarowany kościsty miecz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Dobrze odmieniasz)

Nie chce aby stała mi się krzywda? Szkoda że nie zdąrzyłem opowiedzieć jej mojej tajemnicy... . Mnie też nie jest tak łatwo zabić. Czyli jednak jej także tak bardzo na mnie zależy, jak mi na niej. Wtedy wyczarowała mi jakiś miecz. Chwyciłem go w kopyta, jednak postanowiłem czekać na kolejny ruch jednorożca. Nie uważam się za zabójcę... . Nigdy nikogo nie zabiłem bez powodu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spojrzałam za siebie patrząc się na ukochanego. Wtedy usłyszałam jego myśli.

- Czego nie zdążył powiedzieć - pomyślałam po usłyszeniu - zaraz może się przekonamy - dodałam po chwili.

- Scar popilnuj ciała - odrzekłam do niej.

Następnie za pomocą rogu,otworzyłam drzwi przez które, umysł ogiera mógł wejść, żebyśmy mogli porozmawiać. Aby zrozumiał przekaz pomrugałam okiem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...