Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 06/06/13 we wszystkich miejscach

  1. Miałem kiedyś na to temat, ale gdzieś wyparował xD. Mówiąc krótko, oto moja twórczość. Wszystko robione w GIMP, tabletem WACOM Bamboo Pen. N-Joy Przepraszam za przekleństwo
    1 point
  2. Jeśli masz na myśli reputację to przy każdym poście, w prawym dolnym rogu jest taka zielona strzałka i liczba. Naciskasz strzałkę i gotowe. Punkt RP przyznany. Liczbę punktów RP możesz sprawdzić w profilu użytkownika (kliknij na avatarze).
    1 point
  3. Mógłby mi ktoś wyjaśnić, jak przebiega RP na tym forum?
    1 point
  4. Jak wszyscy to wszyscy
    1 point
  5. Rozumiem że jeżeli jest ktoś regentem/regentką to od razu ma napisane w swoim "regulaminie" że nie może krytykować czyichś prac, kiedy się nie podobają tak? Co do OCEKA Imię : Według mnie strasznie nie pasuje, brzmi jak z taniego generatora, ale to twoja indywidualna sprawa co do nazwy, więc tutaj nie daje + czy -. Zalety, wady : Może być prawdziwą przyjaciółką? Ale nie musi? Jakaż to zaleta, jaka obojętność Jakoś tak nie podobają mi się osobiście te wady i zalety, na pewno dało się coś lepszego wymyślić, a do tego wplątać coś w historię ale to wymaga trochę kreatywności i lepszego podejścia do OC. Historia : Jakaś parodia, w ogóle nie przypadła mi do gustu, nie ciekawe, źle się czyta jest sierotą która w dzieciństwie sama zarabiała na swe utrzymanie, o jakaż ona była dorosła Główny problem to brak przyjaciela, ileż to ja razy tutaj już to słyszałem? Mało oryginalne. Następne magiczne kopytka... szkoda że nie odziedziczyła daru pisania takich kiczowatych historii, chyba że jednak ... Art : nie podoba mi się, kolory zbyt odbiegające od siebie. Ogólne : Słaby ocek, wymyslany na szybko nie ma co za bardzo oceniać bo można skomentować jednym słowem. Kicz. Jest to moja ocena i nie każdemu musi się podobać jakiś OC, więc zapamiętaj to sobie i nie wylewaj teraz żalu że wypisałem tutaj na Ciebie, a właściwie Twą postać krytykę. Have a nice day
    1 point
  6. Well, dobrze, że jakieś są. Co prawda szkoda, że krótkie, no ale ale... Zawsze coś xd
    1 point
  7. Hmm... HYM... ...muszę to przemyśleć |D Cóż, przede wszystkim uważam, że sztuka powinna zachwycać, a nie szokować. Osobiście najbardziej lubię barok, impresjonizm i secesję :"D Sama wolę dążyć do realizmu niż abstrakcji, a pojęcie artysty mimo wszystko zawsze będę postrzegać przez pryzmasz artystów starej daty - wolę tych nawalonych absyntem i opium (Cygnus potwierdzi) od... tego *tyka kijem powyższy artykuł* Dlatego mimo wszystko samo słowo "artysta" nie traci dla mnie znaczenia, bo tego typu ludzi po prostu za artystów nie uważam ^^" A wracając do imienia - właściwie można je odgadnąć na podstawie nicka ;'D
    1 point
  8. Do niewielkiego pokoju urzędowego, który położony był tuż obok areny, wszedł nietypowy jegomość. Długowłosy, lekko brodaty młodzieniec, dość wysoki. Miał na sobie prosty, lekko znoszony strój podróżny i długi, bardzo długi zielony płaszcz. Wchodząc do środka zdjął z głowy swój podróżny kapelusz z szerokim rondem i postawił przy ścianie długi kij. Wtedy właśnie dwójka urzędników mogła mu się trochę lepiej przyjrzeć. Nie przypominał maga, czym bardzo ich zadziwił, były to bowiem zapisy na turniej magiczny. Z kieszeni jego stroju wystawała butelka, z początku pomyśleli, że to eliksir, gdy jednak dostrzegli zieloną etykietę "Łomża Eksport" domyślili się, że chodzi o specyfik zupełnie innego rodzaju. do boku miał przypięte dość zużyte, jednak ciągle robiące wrażenie skrzypce. Całości wizerunku dopełniały buty, na których znajdowało się więcej błota, niż na terenie hipopotamów w okolicznym zoo. Co ciekawe, nie wydawał się być w żaden sposób poważny lub groźny, sprawiał wrażenie sympatycznego i troszeczkę... zagubionego. - Dzień dobry! - powiedział lekko kiwając głową. Z którejś kieszeni wyjął mocno pogięty kawałek papieru. Podczas tej czynności wypadły z niej również dwa zegarki kieszonkowe, szczęśliwie jeden i drugi przypięty był łańcuchem. - Dobry... - rzucił starszy stanowiskiem urzędnik. - Zara zamykamy, proszę się streszczać! - Proszę szanowna komisjo, oto moje podanie o stypendium. Trochę spóźnione, ale lepsze takie, niż żadne, czyż nie? Położył przed nimi wymiętą kartkę. Drugi urzędnik zaczął już wypełniać formularz zgłoszeniowy. - Dziękuję państwu bardzo. Od trzech miesięcy zalegam z pieniędzmi za czynsz, dlatego bardzo, ale to bardzo potrzebuję tego stypendium. - Chwileczkę... - urzędnik dopiero teraz załapał się, że coś jest nie tak. - Co nam pan tu głowę zawracasz? To są zapisy na pojedynki magiczne, nie żaden uniwersytecki dziekanat. - Jak to, to nie jest adres Gandalfa 40... - po chwili rzucił pod nosem kilka ledwo słyszalnych przekleństw. - W takim razie przepraszam państwa, sprawy nie było. Do widzenia i jeszcze raz... - Momencik - rzucił drugi z urzędników. - Dane są już wpisane. Brakuje nam tylko ostatnich osób. Oficjalnie figuruje pan na liście turniejowej. Przykro mi, ale nie ma odwrotu. Wtedy właśnie młodzieniec dokładnie przyjrzał się tablicy z regulaminem. W kilka chwil przebijał się przez główne punkty regulaminu, by na końcu po raz kolejny zakląć sobie w iście studenckim stylu. - Proszę się nie martwić - dodał pierwszy urzędnik niemal ludzkim tonem. - Za udział jest spore honorarium, nie mówiąc już o nagrodzie głównej - tu podał kwotę, od której biednemu studencinie zjeżyły się włosy na głowie. - To na zgrzewki Pereł Miodowych będzie... Miłosierny Boże - aż przyklęknął sobie z wrażenia. - Czy... wszystko już zapisane, prawda? - W rzeczy samej, doręczymy panu wezwanie na pierwszy pojedynek. Pożegnał się z komisją, po czym wyszedł przed sekretariat. Z wrażenia usiadł sobie na ławce. Nie miał kalendarza, dlatego po prostu rzucił okiem na jeden ze swoich licznych zegarków. - Dobra... wygląda na to, że mam parę dni na nauczenie się magii... Trudno, nie takie rzeczy się robiło. Wrócił jeszcze po swój kij, którego zapomniał zabrać, po czym ruszył trenować. Miał już do czynienia z magią, jednak wizja pojedynku napawała go lekką obawą. "Co się będę przejmował, zawsze to jakieś wyzwanie!" pocieszył się. Następnie zebrał wszystkie swoje księgi i zaczął pośpiesznie je wertować. Co jak co, ale nagroda była tego warta. Nie miał zamiaru dać się wykończyć już na wejściu.
    1 point
  9. Uwaga atak hejta za 3..2.. PIPIPI wyłączono system atakowania masz 2 minuty na powiedzenie czegoś o EQG: Uwaga Uwaga, mi się podoba a i Sttark zabiję cię za piosenkę: na początku to była jedyna rzecz która mi się spodobała. Po drugie w 00.28 sekundzie patrzcie na książkę czy czegoś wam nie przypomina ? Ja chcę zobaczyć EQG jako pełny serial..tak jako pełny serial z 4 sezonami i 20 piosenkami oraz zabawkami, z chęcią bym je kupował PIPIPIPI Hejt wzrasta do 20megahejcejn proszę uważać PIPIPpipiuuuu Cicho bombo hejtowa mam gdzieś co mówicie o EQG tak samo było z MLP:FiM i miałem to samo z Transformers: Prime jestem odporny na hejt i to z wielkiej strony, ja się nim żywię. Co do Equestria Grils jedynym minusem jest ''chłopak TW'' po kurde podnosi jej rękę potem w jakieś tam sekundzie są w ciemnym pokoju sam na sam, na pewno nie są jakoś emm no em.
    1 point
  10. Kim? Raczej czym. A czym są? Kreskówką inną niż wszystkie, które widziałem do tej pory. Jedyną kreskówką, która miała na mnie jakiś wpływ, a nie taką, którą oglądałem "bo fajna" (Fururama, Family Guy, American Dad, Simpsonowie czy South Park). Jeszcze do niedawna wstydziłem się tego, że ją oglądam... ale zaraz. Czego mam się wstydzić? Tego, że oglądam coś, co lubię? Tego, że mam trzy Blind Bagi (planuję pięć, aby "drużyna Philipsa" wyglądała na porządny oddział broniący mini wieży, dowodzony przez samą Celestię) I przed kim mam się wstydzić? Samym sobą? Czym więc są kucyki (z MLP)? To Kreskówka, która nieźle namieszała w moim życiu. I cieszę się, że przez przypadek na nią trafiłem. I tak swoją drogą... wolę być 27 letnim dziwakiem oglądającym bajkę dla dzieci, kupującym figurki niż podpierać ścianę klatki schodowej (doceniam troskę, ale jest solidna nie zawali się), palić czy być alkoholikiem.
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...