Tablica liderów
Popularna zawartość
Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 01/15/14 w Posty
-
Hia! Tu znowu ja, wymyślająca kolejnego fica, sztampowego i niespodziewanego jak Hiszpańska Inkwizycja. Opis: Trudno być uczniem, zwłaszcza kogoś takiego jak Mistrza Egzorcyzmów. Jednak kiedy Pale Dawn łamie po raz kolejny jedną z ważniejszych zasad tej profesji, Mistrz wysyła go do... Tak, zgadliście - Ponyville! Co z tego wyniknie i czy w Ponyville czai się jakieś ZUO, które młody uczeń może odkryć - o tym dowiecie się już niedługo. Mam nadzieję, że się Wam spodoba! Prolog Rozdział I Rozdział II Rozdział III Czekam na wasze komentarze! I niech moc przyjaźni będzie z wami!2 points
-
Błagam... niech wspomniane (pozwolę sobie użyć skrótu "ASAP" ) nie będzie oznaczać "kiedy będzie gotowe" rodem z Duke Nukem Failever. PS. Nicolas - oczyma wyobraźni widzę film, w którym w zwolnionym tempie ktoś skacze w stronę stołu ze złożonymi pracami, trzymając swoją wyciągniętą przed siebie i krzycząc "jeeeeszczeee moooojaaa!". Czas wraca do normy. Profesorowie spoglądają na zegarki, po czym przyjmują tekst. Po chwili bohater wstaje, otrzepuje się z kurzu i spokojnym głosem, pewny siebie mówi do kumpla "mówiłem, że zdążę"2 points
-
Nie będzie zaskoczeniem, jak powiem, że ten odcinek nadzwyczaj się mi spodobał? Ale w sumie niewiele mogą o nim powiedzieć... głownie dlatego, że... nie ma się za bardzo czego uczepić xD może tylko tego, że ostatecznie nie dowiedzieliśmy się, jak Pinkie z AJ jest spokrewniona, mam wrażenie, że twórcy sami tego nie wiedzą, stąd ten brak klarowności w tej materii xd Ale z drugiej strony nauczyliśmy się, że to nie jest ważne, by móc należeć do rodziny! ^^ To jeden morał, a drugi, że rodzina wciąż może być zgraną rodziną, mimo wszelakich kłótni itp. xP Fajne, rodzinne morały, ale to nie najważniejsze... Piosenka!!! Tak jak morały - ciepła i rodzinna, w wykonaniu też żywa i pocieszna, miła melodia, skoczny rytm i wpadający w ucho refren? Czyż może być lepiej? Może!!! Partia wokalna Pinkie!!!!!!!! Ekhm, znaczy się Applebloom i Granny Smith też się popisały, siostra AJ ma bardzo fajny głos, a jej babcia miała piękny melodycznie moment, który byłby moim ulubionym, ale... partia wokalna Pinkie!!! To zdecydowanie najlepszy moment! A potem to już tylko refren finalny, ach... ^^ I wizualnie piosenka świetna, ten taniec przy wozie, AJ grająca na banjo, Granny Smith na... yyy suszarce? xd Applebloom uroczo bujała się podczas swej części, Pinkie kopytkująca w powietrzy na balonach i ten moment, gdy już się dołączyła do wspólnego tańca, wdzięcznie doskakując na jednym kopycie do reszty~ fajnie się też ogryzek to tu to tam w utworze pojawiał i też ładnie przedstawili jak Apples chronią Pinkie przed różnymi wahaniami pogody, od deszczu po wicher~! Ogólnie 10/10!!! I odcinek podobnie...2 points
-
Pamiętam sytuacje kilku moich kolegów na ASG, wracali ze strzelanki w pełnych mundurach kominiarkach, kamizelkach z karabinkami ( dopiero z 2 metrów poznasz, że to replika) jeden wszedł do sklepu po napoje, a reszta została przed sklepem z kałaszami na wierzchu. Kilkanaście metrów dalej dumnie szedł policjant, który dobiero 10 metrów od nich zauważył terrorystów pod spożywczym. Trzęsąc się jak galareta wyciągnął pistolet z kabury po czym w nich wymierzył. Z oczami pełnymi strachu i pełnymi gaciami oraz nieskoordynowanie trzymając pistolet darł się: Rzuć broń!. Rzucili, potem zabrali ich na komendę.2 points
-
N: Wilczek , podobno nie może z niego wyjść. A: Szop , fajne zwierządko. S: Kolejny szop, ale tym razem przodek Sly'a. U: Znam, udziela się tu i tam, ale... mam co do niej dziwne wrażenie.1 point
-
Jakoś tego typu akcje nie budzą we mnie zachwytu, wręcz przeciwnie. Pisanie listu komuś kogo się kompletnie nie zna i podawanie adresu w zamian nie wiadomo nawet komu - osobie z przypadku. Nie bawi mnie to, niestety.1 point
-
A ja jestem na NIE. Sprawa z wysyłaniem listów u mnie wygląda następująco. Wysyłam tylko tym ludziom którym mogę zaufać....już od ponad 6 lat wymieniam się listami z ludźmi z całego świata jak i z naszego kraju i po doświadczeniach sprzed paru lat stwierdziłam ,że nie będę już wysyłała na ślepo wszystkim tylko tym których już znam jakiś okres i ufam im w 100%. Na fb była niedawno podobna inicjatywa na jednym fanpage i no bah .....niektórzy ludzie nie dostali swoich upragnionych listów przez lenistwo i brak kompetencji osób trzecich i to jest bardzo przykre doświadczenie. Uczestnikom życzę miłej zabawy...jednak ja się na to nie piszę1 point
-
1 point
-
Co do osób żalących się na brak talentu w rysowaniu - jedyną radą na to jest ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. :F Nie narzekajcie "ach, bo X to tak ładnie rysuje, a moje bohomazy nawet nie dorastają mu to pięt" bo to nic wam nie da poza podkopywaniem swojej artystycznej samooceny jeszcze bardziej i bardziej. Osoby, które w rysunku są dla was wzorami, idolami, swoistymi autorytetami nabrały wprawy dzięki mozolnym ćwiczeniom. Od paru miesięcy do paru lat. Nie mówię tego jako jedynie obserwatorka sceny wizualnej, ale również jako osóbka, która bez ołówka i kartki pod ręką nie wysiedzi 10 minut spokojnie. Rysuje od nieco ponad roku, nie są to jakieś cudeńka pokroju tego co można zobaczyć na Equestria Daily, ale widać postęp. Sama nie wiem co dodać więcej, po prostu jeżeli chodzi o bazgranie "chcieć znaczy móc". :F1 point
-
1 point
-
Mogłeś napisać że nie ma rodziców ale za to stworzyła z klocków lego Celestie i Lune...1 point
-
Osobiście uważam że Sombra jest władcą typu Saurona lub Palpatina, praworządnie zły. Rządzącym bezwzględnie żelazną ręką swymi poddanymi, nie przejmując się życiem jednostki. Mają wykonywać jego rozkazy to będą żyli w spokoju, zawiodą cóż... miło było ich znać. Fajnie pokazano w fanowskiej animacji jego możliwą przeszłość. Tale a shadow, opowieść o pewnym cieniu czy jakoś tak. Tam pokazano go jako dobrego władcę który nie dbając o własne życie chciał ocalić swoich poddanych(przed mrozem zdaje się) (możliwe że były to czasy przed założeniem Equestrii gdy te wendigo grasowaly po świecie przynosząc epokę lodowcową, a kryształowe kucyki nie chciały migrować) szukał nadzieji w magii studiując zakazane księgi. Tam natrafił na zaklęcie.które może ocalić jego lud lecz wyzwoliło w nim jego mroczną naturę. Został pochłonięty przez cień i stał się obecnym królem Sombrą. A jego poddani żyli... Jako niewolnicy (żyli udało się : D szczęście nie jest priorytetem) Tylko w tej opcji może powrócić do bycia dobrym jak luna. Co.do miłości krysia mi najbardziej do niego pasuje zła pikantna miłość fuck yea! Niech pokażą że źli też mogą dbać o swoich i okazywać sobie uczucia, podczas gdy podbici niewolnicy ciągną ich tron. A co do elementu. Przeciwieństwo elementów harmonii, elementy chaosu? Siedem grzechów lub przeciwieństwa tych dobrych. Śmiech - Strach Szczerość - kłamstwo Szczodrość - skomstwo Lojalność - duma? Samolubność? Nie wiem Dobroć - gniew, złość Magia - chaos zło, tyrania? Lub czekamy na czarnego alikorna właściciela amuletu alikorna który okaże się bratem sombry : D mega fantazja.1 point
-
Tak, oto przeróbka satyryczno - komediowa aprobowana przez Zegarmistrza. Każdy znajdzie tu coś dla siebie. Jak zwykle podkład jak i słowa znajdują się w spoilerze. Miłego słuchania!1 point
-
W temacie wartości materialnej... http://www.ebay.com/itm/Rapunzel-My-Little-Pony-MLP-1987-/171195848430?pt=TV_Movie_Character_Toys_US&hash=item27dc1156ee http://www.ebay.com/itm/My-Little-Pony-Vintage-Greek-Ladybird-Stunning-Condition-Sought-After-Nirvana-/271319358591?pt=LH_DefaultDomain_0&hash=item3f2be4dc7f http://www.ebay.com/itm/MY-LITTLE-PONY-G4-FASHION-STYLE-APPLEJACK-WITH-ACCESSORIES-EXCELLENT-/301034101697?pt=TV_Movie_Character_Toys_US&hash=item461707dbc1 http://www.ebay.com/itm/My-Little-Pony-G1-Alternate-Birthflower-Nirvana-Rare-/261333923772?pt=TV_Movie_Character_Toys_US&hash=item3cd8b737bc ...to tyle mam do powiedzenia Co do estetyki to rzecz gustu, generalnie plastic is fantastic, tylko nie każdy o tym wie (większość kultury, którą konsumujemy, to właśnie taki "plastik"). Ciekawe, co byś powiedziała o kolekcjonerach lalek Barbie^^ Wszystkim ekscytującym się, że ojejku ona ma 200 kucyków i to jest CHORE (właściwie co wam to przeszkadza?), chciałbym spróbować wyjaśnić, skąd takie kolekcje się biorą (bo nikt nie kupuje 200 kucyków w tydzień ani nawet w czasie czterech sezonów FiM). Przeważnie jest tak, że jest sobie mała dziewczynka, która bawi się kucykami (bo to są dobre zabawki dla małych dziewczynek, dla chłopców zresztą też, co wiem z autopsji) i kilkanaście lat później ona staje się dużą dziewczynką, tylko że przez ten czas wcale nie "wyrosła" z kucyków, bo sentyment, bo sympatyczne hobby, bo cokolwiek. W oczywisty sposób przez te 15 - 20 - 30 lat tych kucyków uzbierało się sporo, a część z nich pamięta czasy, kiedy były ulubionymi zabawkami pewnej sześciolatki. I właściwie jaki macie z tym problem? A czego nie lubię w fandomie: - clopów - bo to jest serial dla małych dziewczynek i jest niefajnie, kiedy taka hipotetyczna dziewczynka szuka w internecie kucyków i przypadkiem trafi na clopowe obrazki (choć ostatnio Google dość dobrze filtruje) - gore - jak wyżej i w ogóle po co coś takiego robić. Ogólnie clopy i gore to objaw szerszej kwestii rozmijania się części fandomu z oryginalnymi intencjami autorki i warto tu wrócić do podstaw (artykuł sprzed trzech lat, autorstwa samej Lauren) http://msmagazine.com/blog/2010/12/24/my-little-non-homophobic-non-racist-non-smart-shaming-pony-a-rebuttal/ - fanfików pisanych kiepską polszczyzną - czepiania się cudzych OC (dlaczego właściwie kogoś boli plot o to jak wygląda mój OC) - czepiania się rzeczy, które nie dotyczą bezpośrednio czepiającego się (a sam się czepiam fanfików, he he) - pomysłu, że zjawisko społeczne, jakim jest fandom, może mieć prezesa, radę nadzorczą, skarbnika i komitet centralny - hejtu na stare generacje hmm... chyba wszystko ;P Generalnie jestem raczej optymistycznym i zadowolonym konsumentem kucykowego contentu i mimo, że lista jest długa, to nie mam jakichś specjalnych stresów związanych z kucykami1 point
-
1 point
-
Ponoć ta scena była zaspoilerowana w podglądowych filmikach jeszcze przed odcinkiem :/ Dobrze że zaprzestałem oglądać tych filmików. Dziwne że twórcy zawsze spoilują takie rzeczy. Wiem że trzeba zrobić hype, ale więcej radości jest gdy się to zobaczy podczas oglądania odcinka. Te wszystkie filmiki podglądowe powinny pokazywać takie nudniejsze sceny by przedstawic ogólny zarys odcinka, a nie psuć cały efekt zaskoczenia.1 point
-
Cóż ... odcinek był w porządku i wiele razy spowodował uśmiech na mojej twarzy. Jednak porównując go do poprzednich odcinków tego sezonu był raczej spokojny i mało dynamiczny. Właściwie brak dynamiki nie jest ani wadą, ani plusem. Ciężko mi sformułować jednoznaczną ocenę, ponieważ nie było w tym odcinku rzeczy których na ogół oczekuję, ale za to było wiele innych dobrych elementów. Tak więc bez zbędnego przeciągania, plusy i minusy. Zobaczymy co z tego wyjdzie. + Przede wszystkim randomowość Pinkie, której było bardzo dużo. Nic w tym dziwnego, ponieważ w końcu był to odcinek w dużej części o niej. + Piosenka. Oczywiście słyszałem ją już wcześniej, przez co nie zrobiła na mnie teraz takiego wrażenia, ale i tak jest bardzo dobra. Pamiętam, że po jej pierwszym usłyszeniu nuciłem ją przez dobre parę dni. + Nawiązanie do fandomowego żartu/memu który zaczął się od Twilightlicious. Tutaj dostajemy (prawie) Applelicious w wykonaniu Applebloom. Lubie taką interakcję z fandomem. + Nieoczekiwane zakończenie. Kiedy Pinkie odkryła, że może być spokrewniona z rodziną Apple na początku podchodziłem do tego sceptycznie. Przebieg odcinka też sugerował zakończenie w którym okazuje się, że Pinkie nie należy do rodziny Apple z biologicznego punktu widzenia, ale staje się jej częścią z woli jej członków. Prawie udało mi się to dobrze rozgryźć bo Pinkie i rodzina Apple nadal niewiedzą w 100% czy jest między nimi pokrewieństwo, ale postać tej prababci i jej zachowania (wybaczcie, nie zapamiętałem jaj imienia) wskazują, że Pinkie jest jednak spokrewniona z rodziną Apple. Szczególnie chodzi mi o to jak wyciągnęła książkę i nie zburzyła wieży tak samo jak Pinx ze zwojami. Taki szczególik a ile do myślenia daje Czyżby Pinkie sense? + Dobry morał. Kiedy go słuchałem pomyślałem jednocześnie o tysiącach dzieci w domach dziecka i ludziach decydujących się na in vitro, czy tam surogatki (taka luźna myśl, bez obrazy). + Pokazanie rodziny Apple od trochę innej strony. Zawsze kojarzyli mi się z całkowitą sielanką ogniska domowego, co było trochę nierealistyczne. Teraz wyglądają znacznie naturalniej. + Śmieszne miny na fotkach które cykała Pinkie. Animatorzy chyba mają dobrą zabawę XD ... i ja też. - W niektórych miejscach strasznie przewidywalny. Np: Sam pomysł Pinkie na łódź już nam mówił, że będzie wodospad (serio scenarzyści? Bo przecież jeszcze nikt nie użył tego motywu), albo kłótnia o ster ... Chyba każdy się domyślił, że odpadnie (nawet ryba i ptak ^^) TO BY CHYBA BYŁO NA TYLE : OCENA WYCHODZI : 8,75/10 ... i to jest chyba dobra ocena więc zaokrąglam zgodnie z matematyczną logiką do 9/101 point
-
Cóż ja też obejrzałem odcinek (Dużo nerwów mnie to kosztowało uwierzcie) i powiem stylem że to był najbardziej super duper słodziaśno zabawny odcinek jaki widziałem, wszytko było na odpowiednim miejscu teraz wyliczę największe plusy + kłótnie - dodają humoru + zdjęcie rodzinne typu Wet Apple - padłem gdy to zobaczyłem + piosenka - we are Apple to the Core + Eyup.. Hey - to wywołało u mnie chichot + kuzyn kociarz bałaganiarz to wywołao u mnie uśmiech + po co otwierać drzwi lepiej przejść przez nie - nie tylko Panna Pie potrafi być random + morał no i długo by wymieniać jedyny - odcinek za krótki 10/10 hihi1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00