Tablica liderów
Popularna zawartość
Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 12/10/14 w Posty
-
Po ponad pół roku oczekiwania film w końcu jest online! Wiem, że na pewno wszystkich nie zadowoli - niektóre poruszone wątki się nie spodobają, o niektórych tematach będzie za mało, a o innych za dużo. Chciałem stworzyć coś, co spodoba się i bronym i tym, którzy z tematem mają niewiele wspólnego. W tak krótkiej formie niestety wszystkich się nie zadowoli, ale może mój dokument zainspiruje kogoś do stworzenia czegoś pełnometrażowego Zobaczcie i oceńcie sami: Jeszcze raz pragnę podziękować całemu fandomowi za udzieloną mi pomoc w realizacji dokumentu, a jeszcze bardziej za cierpliwość - bo wiem, że niektórzy potracili nadzieję, że projekt powstanie. Od czasu do czasu zajrzę na forum żeby odpowiedzieć na wasze pytania, ale w najbliższym czasie mogę być trochę niedostępny. SPIDIvonMARDER, dnia 08 Gru 2014 - 11:17 PM, napisał: Na razie nic nie obiecuję, ale możliwe że tak - jednak za jakiś czas.3 points
-
Tak się jakoś złożyło, że wpadł mi w oko pewien oneshot, będąc crossoverem MLP i LoL-a. Choć nie jest to opowiadanie wybitne, to jednak całkiem przyjemne w odbiorze i czas spędzony na jego lekturze był dla mnie przyjemnością. Mam nadzieję, że Wasze odczucia będą podobne. Dłużej nie ględząc przedstawiam Wam: Terror is the Bestest Pony Tłumaczenie Opis autora: Klasyczna historia. Twilight używa magii. Magia nie działa zgodnie z planem. Magia sięga przez granice czasu, przestrzeni a nawet wymiarów by ściągnąć ze świata League of Legends do cichego, małego Ponyville, czworonogą inkarnacje najczystszej grozy. Serio, nic takiego. Urocza, krótka historia, w której Cień Wojny dowiaduje się, że przyjaźń jest najsilniejszą magią. ...A może chodziło o cierpienie? Może chodziło o cierpienie. Tradycyjnie życzę Wam miłej lektury i liczę, że uraczycie mnie zdrową dawką komentarzy. Do następnego tłumaczenia!2 points
-
Witam! Chciałem przedstawić Wam krótki One Shot, napisany nie wiadomo dlaczego, pod wpływem impulsu. Nie jestem pewien co do jego jakości i patrzę na niego nieco pod kątem swoistego eksperymentu, stąd mile mi będzie zobaczyć krytyczne komentarze. Nie jestem również pewien, czy Mróz nie powinien mieć jeszcze jednego tagu, ale to również pozostawiam Wam do oceny. Krótki opis wprowadzający: Pewnej jesieni Equestria została napadnięta... Mróz Dziękuję i pozdrawiam!1 point
-
Zwrócono nam uwagę, że jeszcze nie mamy topica na tym zacnym forum, pora więc naprawić to niedopatrzenie Topic będzie aktualizowany kiedy tylko pojawi się nowy rozdział, niezależnie od publikacji na FGE. Zapraszam do lektury! Autorka: Kkat ====== Tłumaczenie: Arientar, Corrupted Kindness, Poulsen, Shurtugal, Kingofhills Współpraca: Casimir, aTom, Decaded Fallout. Z kucykami! Osadzona w alternatywnej przyszłości historia pewnego kucyka, który musi nauczyć się, jak przetrwać w zniszczonej, skażonej krainie... i, być może, z pomocą spotkanych po drodze przyjaciół, rozjaśnić mroki postapokaliptycznej Equestrii. Wprowadzenie Prolog Rozdział Pierwszy Rozdział Drugi Rozdział Trzeci Rozdział Czwarty Rozdział Piąty Rozdział Szósty Rozdział Siódmy Rozdział Ósmy Rozdział Dziewiąty Rozdział Dziesiąty Rozdział Jedenasty Rozdział Dwunasty Rozdział Trzynasty Rozdział Czternasty Rozdział Piętnasty Rozdział Szesnasty Rozdział Siedemnasty Rozdział Osiemnasty Rozdział Dziewiętnasty Rozdział Dwudziesty Rozdział Dwudziesty Pierwszy Rozdział Dwudziesty Drugi Rozdział Dwudziesty Trzeci ============================= Tłumaczenie: Kinro, Manfo, Legion, Korund, Stable-Tec Assistant Korekta: Kingofhills, Dolar Rozdział 241 point
-
Skoro taemat z moją kucykową liryką ma takie wzięcie to postanowilem umeścić tu moje wiersze nie koniecznie z kucykami związane Szczury 1 Podążam drogą życia wolno lecz nieustannie a inni gnają , pędzą choć mety nie widzą bo każdy myśli że nagrodę dostanie, gdy na Lini Końca stanie Lecz nagroda tylko dla tych co mądrze żyją i nie gnają chwila za chwilą ale jest ich zaledwie garstka, przez co rządzi szczurza zagnana mafia Refen 1 (x2) Szczur to gryzoń , mówią "mądre" głowy Lecz dla mnie są nimi oni bo człowiek mądry wie że należy zatrzymać i zastanowić nad sobą się A szczury tego boją się, więc wolą nie zatrzymywać się O poważnym myśleniu mowy nie ma bo sądzą. że są ważniejsze sprawy do załatwienia Radzę więc wam drogie "gryzonie" zastanowić się Jeśli nie chcecie zbyt wcześnie nad własnym grobem pochylić się 2 Są też szczury, których celem jest wleźć do każdej dziury Jesteśmy mądrzy tak sobie mówią, lecz tak naprawdę w sobie się gubią Myślą, że dobrze jest żyć z silniejszymi w komitywie, ale tracą tylko swoją wolę Ja też taki byłem, ale w porę swój błąd zobaczyłem Ref 2(x2) Szczur to sprytny zdrajca mówi osoba prosta lecz nie dla każdego to sprawa oczywista Bowiem zmieniają się "one" jak liście na wietrze wszystko po to by zyskać coś jeszcze Ale jest to zysk chwilowy Bo na końcu Szczur i tak zostanie przechytrzony Solokwium Ja sam myślę ,że Szczurem już nie jestem lecz sam nie jestem tego pewien Bowiem kto raz był wśród nich temu trudne się zmienić ale się zmienię lecz jak przekonać do tego moje otoczenie Maska z porcelany Mówią bądź miły Mówią bądź pokorny lecz sami nie trzymają się tej strony Miły znaczy fałszywy Zaś pokorny, upokorzony Chcesz być szczery uczciwy ? to niestety nie te sfery tu liczą się kuglarskie maniery i ani się spotrzeżesz założą ci Maskę z Porcelany czystą, białą,zewnętrznie bez najmniejszej skazy lecz wewnętrznie kurchą, pachnącą zgnilizną lecz oni chcą byś Ją założył na twą twarz niewinną By Jej Usta stały się Twoimi By gorzką prawdę zastąpić kłamstwami słodkimi By twój wzrok pełen szczerości Zastąpiło spojrzenie zimnej fałszywwosći By twe naturalne grymasy Zostały przykryte przez Jej sztuczne rysy Dlatego kazą ci Ją nosić żywot cały "Twoją Twarz" - Maskę z Porcelany Twoje Ja znieść już tego nie może i pyta się "Czemu Ją ciągle noszę" Lecz nie potrafisz znaleźć odpowiedzi bo mocne są już Jej niecne sieci Serce pragnie byś pozbył Jej się Lecz Inni nie pozwolą by to ziściło się Będą zwodzić, szantażować Wszystko po to by Ją na twej twarzy zachować Mój Księżyc Kroczę wśród mroku lasu w oddali słychać wycie Welesowe które będzie trwać po kres czasu bowiem takie są wyroki Perunowe w mym sercu lęk i przerażenie bowiem mrok gęstnieje uciekam błagam nowego Boga o ocalenie lecz ono nie następuje Wtem widzę kogoś na pobliskim wzgórzu Postać skąpaną w Chorsowym blasku Włosy w kolorze dzikiego różu a ciało błyszczące niczym rosa o brzasku Przecieram oczy ze zdumienia pytam się czy to Sen czy Mara czy prawdziwa może być to kobieta a może to Wiła mnie oczarowała Dziewczyna schodzi ze wzgórza spogląda na mnie obdarza szczerym uśmiechem Serce moje mocniej bije podsycone gorącym do niej uczuciem Lecz czemu je poczułem ? Sam tego nie wiem ale jednego jestem pewien że chcę nazwać to drogie dziewczę - Moim Księżycem Bo leje ono w serce moje siłę Dzięki której łatwiej znoszę trudy codzienne Napełnia mnie chrobrośćią dzięki której dzielnie mierzę się z każdą trudnością A gdy jestem przytłoczny smutkiem To Ona go rozgoni swym szczerym licem Zaś gdy serce me ogarnie gniewny żar to Jej słowa niczym balsam ugaszą płomienie z ran Mój najdroższy Księżycu Moje najdroższe światło chciałbym przytulić cię mocno i złożyć słodki pocałunek na twym szczerym licu jednak nie chcę do niczego zmuszać cię jeśli twoje Serce nie będzie chciało mnie bowiem ja naprawdę Kocham cię i przez to zniosę nawet odtrącenie wiedz, że będę ci sercem i tak najwierniejszy będę cię wspierał i pilnował by uśmiech z twej twarzy nie znikał bo świat dzięki tobie jest piękniejszy Na tęczowym moście Już koniec drzwi życia za mną zamknięte Ku światłości kroczę me serce jest od wątpliwości czyste lecz mimo to czy jestem godzien stanąć na tęczowym moście ? Na nim godny jest kroczyć człowiek czynu Który z sercem pomaga bliźniemu Czy ja zatem odpowiadam opisowi temu ? Czy dobrze czynię ? Tak myślę Czy bliźnim pomagam ? Zawsze się nad tym zastanawiam Spoglądam wę w jasność nie do końca pewnie bo kto wie czy nie wpadnę w ciemności bezdenne Czy to co widzę Nie zwodzi mnie Wtem w oddali widzę tęczę Jaśniejąca kolorami wstęga Zakotwiczona w ziemi prowadząca w niebiosa Stawiam na niej kroki idąc między obłoki U jej końca czeka na mnie kobieta jej uśmiech radością mnie napełnia I do kontynuowania wspinaczki zachęca a w oddali słyszę słowa Nie lękaj się kroczyć po tęczowym moście bo twe serce jest zaprawdę czyste nie miej wątpliwości krocz wytrwale ku szczęściu i radości Odszedł lęk ode mnie Ustąpiło zwątpienie Kroczę ku swym celom pewnie i jak dawni wojownicy mam nadzieję że spotkam swoich zmarłych bliskich w śmierci godzinie i będziemy kroczyć wspólnie po skąpanym w słońcu tęczowym moście PS Utwór "Mój Księżyc" był pisany dla dziewczyny którą poznałem na gg, powiem że nawet miałem sny o niej i się naprawdę zabujałem, niestety w paźdzernku taki mocny kontak się urwał z powodów techncznych z jej strony1 point
-
Zwariowałem! Jak Boga kocham, zwariowałem! Zła wiadomość jest taka, że kolejny fanatyk próbuje podrobić Fallouta, ledwo go znając (stąd zresztą tytuł - nie dajcie się zwieść). Dobra to taka, że nie wrzucamy tutaj broniaka, który zacząłby strzelać do kucyków, albo je wielbić. Ale to, co si tu dzieje, to i tak za dużo. Podziękowania dla Chiefa za asystę i korektę. A teraz - niech się zacznie koniec! *** Alicorny. Co o nich wiemy? Co stało się z Księżniczkami? Wielu wierzy, że zginęły... ale co, gdyby mogły się ponownie odrodzić? Powstać, by znów wydźwignąć Equestrię? Fallout: Profanacja Rozdział I1 point
-
A gdybym powiedział że za bardzo mi się 2 do 2 dodaje a z 4 wychodzi to - http://puu.sh/dpgva/53ac37ba9c.jpg to uwierzył byś? Używasz w analizie forum zwrotów które znalazły się w warnie a które mógł przeczytać tylko zwarnowany i moderatorzy ;>1 point
-
Brak ci ładownic, czy się sypią ?jak masz za mało i magów nie możesz zabrać to ładownice bierz, a jak nie to alty.1 point
-
1 point
-
Sytuację jeszcze ciepłe, z dzisiejszej matematyki (jednak ze wczorajszej, ponieważ nie zdążyłam napisać tego posta przed północą). Pierwsza sytuacja jest o tym, że w rozmowie ze mną, trzeba zadawać precyzyjne pytania. Nauczycielka trzyma w ręce kartkę z napisanym wyrażeniem algebraicznym, którego typ mam określić. [pani]- Co to jest?- pyta. [ja]-No... Kartka. [pani]-Acha. A jakie jest wyrażenie napisane na tej kartce? [ja]- Fajne- odpowiadam z typowym uśmiechem. W tym momencie odwraca się i idzie pytać innych. I jeszcze jedna. Ta jest o tym, że w rozmowie ze mną należy wybierać słowa, które mają tylko jedno znaczenie. Ta sama lekcja, ale trochę później. Gray spokojnie robi zadania przy tablicy, ale nagle przestaje. Widząc to pani mówi: [pani]-Nie martw się. Żadne z nich nie jest nieobliczalne. [ja]-Jak dla mnie to one wszystkie są agresywne. P.S.: Jestem dobra z matematyki, a odpowiedzi na pytanie pani znałam. Po prostu próbuje "ożywić" trochę matematykę, która jest jedną z bardziej nudnych lekcji.1 point
-
1 point
-
Jednak nic nie przebije masakry jaką urządzi mi Zegarmistrz1 point
-
Krakowski meet dobiegł końca, pora więc na jego ocenę. Zamiast jednak wymiany plusów i minusów, opiszę jak ja to widziałem. Do krakowa przybyłem w sobotę na 1,5 godziny przed oznaczonym czasem spotkania (dla tych co mieli przyjechać wcześniej). Przeszedłem się po galerii, ale w punkcie zbiórki byłem przed czasem i... I tu pierwszy minus, choć niewielki. Kolejne 15min spędziłem na oczekiwaniu na przybycie Grupenführera, który miał oprowadzać. Co się okazało, stał 2 metry ode mnie i nie rzucał się zbytnio w oczy. Bywa. Przewodników rozpoznałem dopiero, gdy pojawił się worek przypinek. Dalej była wycieczka po krakowie, albo raczej głównie po miejscach z jedzeniem. Zabytki mnie i tak niezbyt interesowały, za to atmosfera była spoko. Nieco zmarznięty i zmęczony dotarłem na nocleg, razem ze sporą grupą. (11 osób chyba). Szczerze, było zdecydowanie lepiej niż się spodziewałem. Nawet mimo ciasnoty. Przyznam, że był to mój pierwszy nocleg w takich warunkach, ale na prawdę nie mógłbym na nic narzekać. Znów atmosfera genialna. (za to właśnie pokochałem meety. ) Dzień meeta. Pobudka, śniadanie (we własnym zakresie) i do autobusu. Na miejscu okazało się, że szkoła jest strasznie przestronna, wypełniona setkami gadżetów, od stoisk przypinek (gdzie kupiłem 6 z CRISISA), przez figurki i pluszaki (wolałem nie pytać o cenę olbrzymiej luny, ale na pewno przyciągała uwagę), po poduszki, czy pudełka. Aż nie sposób było nie zostawić tam kilku groszy. Jak zwykle prelekcje dopisały. Salon gier też wypadł świetnie (zwłaszcza NES, który w rzeczywistości wygląda lepiej niż na zdjęciach). Nawet dla zabawy wziąłem udział w turnieju FiM, ale odpadłem w 2 rundzie. (to i tak dobry wynik, biorąc pod uwagę fakt, że grałem po raz 1-szy, i nigdy wcześniej nie miałem w ręku pada wzór x kloc). Turniej trójkucyczny też był ciekawy. Z prelekcji byłem tylko na kawałku OCków, oraz kawałku panelu o wpływie serialu (prawie jak spotkanie AA). Miałem jeszcze iść na tą o konwentach,ale znalazłem się na turnieju trójkucycznym. Ale te, na których byłem wyszły świetnie. Ostatnia i chyba najważniejsza rzecz. Ludzie. Ci jak zwykle dopisali w ilości, jak i jakości. Poznałem ciekawe osoby i świetnie się bawiłem. Dzięki, byliście wielcy. Na koniec oczywiście podziękowania dla orgów za przygotowanie imprezy i przebieg. Może na następnym też się pojawię. (o ile czas i fundusze pozwolą)1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00