Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 09/13/18 w Posty

  1. Wiele osób posiada tutaj swoje galerie (tudzież tematy z artami), więc takowy sobie postanowiłem założyć. Wybitnym artystą nie jestem, ale pare prac wykonałem (pare nie, bo aż 3 ) Zamieszczam je poniżej I I I _ v Nie, RD to nie mój ulubiony kucyk Luna w bluzie zawsze wygląda pięknie To mój OC. Nazywa się Biszkopt. Został stworzony tylko do poćwiczenia rysowania pixeli, zatem nie posiada cutie marka, historii, cech, osobowości itd. Zrobiłem screena, bo lepsza grafika wyszła niż w zapisanym pliku. Nogi wyszły najlepiej.
    5 points
  2. Autor: Epicrainbowcrafts Siedząca Rainbow i Celestia na 130 cm wygrywają wszystko!
    3 points
  3. harwicks-art AlexBlueBird SoctaviaBestPone ColorSceemPainting Naughty-Savage
    2 points
  4. Z tym zadem to bym się zgodził. Taki spiczasty i przedłużony, ale nie wiedziałem jak "zamontować" ogon i tak wyszło Dzięki Dzięki, biszkopty i włochate pęciny zawsze na propsie.
    2 points
  5. Myślę, że to też wynikało z tego, że z czasem zagubiła się w swoich maskach i mieszała persony ze sobą, co w efekcie doprowadziło do katastrofy. Niemniej jednak, scena ze zwalniamiem każdej Drżypłoszki była przednia
    2 points
  6. luminaura johnjoseco johnjoseco
    2 points
  7. 2 points
  8. Czy Noc nie jest wspaniała? Teraz gdy otaczająca nas cisza nie rozprasza wzroku, podziwiającego nieboskłon ponad naszymi głowami? A o nieboskłonie chcielibyśmy z wami pogadać. A właściwie o jego lśniących owocach - gwiazdach. Wszyscy znamy niektóre gwiazdy, choćby Słońce czy też Gwiazdę Polarną którą prawie każdy jest w stanie wskazać tam w górze. Stąd moje pytanie do was - czy macie ulubioną gwiazdę? A może całą konstelację. - A może najpierw sam byś coś powiedział, tak na zachętę? Ano racja, to ma akurat sens. Zatem ja pragnę wam przedstawić moją ulubioną gwiazdę. A właściwie gwiazdy, bowiem są one częścią najpopularniejszej konstelacji znanej ludziom - Wielkiej Niedźwiedzicy, albo jak kto woli Ursa Major Pytanie - ile gwiazd wchodzi w skład Wielkiego Wozu? Odpowiedź która najczęściej pada to 7 - 4 tworzy wóz, 3 kolejne są jego "ogonem". I tu być może niektórych zaskoczę ale nie - nasz postrach Trixie składa się z 8 gwiazd - 4 to wóz a 4 ogon. Z trym tylko, że jedna z nich jest podwójna i trzeba czasami dobrego wzroku żeby ją dostrzec. Mowa o ζ UMa - układzie planetarnym w skład którego wchodzi więcej niż 1 gwiazda. Odkąd pamiętam nazywałem je bliźniętami, co śmieszne, wielu dorosłych twierdziło, że obecność 8 gwiazdy w tejże konstelacji to moje prywatne przewidzenia. Jakaż była moja radość, gdy w pewnym wieku potwierdziłem moje "przewidzenia" zdjęciami z różnych teleskopów. Szkoda tylko, że wiele osób, którym chciałem to udowodnić, nie ma już ze mną. Jak to się mawia - jałowe zwycięstwo? W każdym razie, moje pytanie do was jest proste - czy lubicie gwiazdy? Czy macie ulubioną, szczęśliwą gwiazdę? A może urodziliście się pod znakiem Tamrielskiej Wieży?
    2 points
  9. Kolejne dziełko. Tym razem OCek zamówiony przez kogoś na dA c:
    2 points
  10. OpticSpectrum DarkFlame75 DarkFlame75 DarkFlame75
    1 point
  11. [Napisy PL] Odcinek 21 Link do Sparkle: MLP:FIM S08E21 Plik z napisami: Google Drive [.srt]
    1 point
  12. Stara bajka, ale jedna z ciekawszych.
    1 point
  13. Dobrze ci idzie :3 Zarówno w kwestii rysowania tradycyjnego jak i pikseli. Co do pikseli to podoba mi się najbardziej sposób cieniowania. Nie jest wyszukany, ale taki...zgrabny bym powiedziała i cieszy oko. OC też ładny, mimo, że bardzo prosty. Zawsze lubię, gdy kuc ma włochate pęciny
    1 point
  14. Byłem ciekawy jednej kwestii w polskim dubbingu - mianowicie jak zostanie przetłumaczone słowo "nerd". I zostało nie przetłumaczone! Cieszy mnie to, bo bardzo chciałbym aby weszło do języka potocznego.
    1 point
  15. Do odcinka podchodziłem z dużą rezerwą bowiem nie bardzo bawiły mnie odcinki skupiające się na babci. Jednak odcinek okazał się bardzo dobry. RD wypadła w nim świetnie i bardzo mi się podobała, ale zastanawia mnie, dlaczego się tak bardzo trzymała tej listy i wcześniej nie postanowiła rzucić tym wszystkim i pozwolić się babcią pobawić. Ostatecznie zakończenie było przewidywalne. Co mnie w odcinku irytowało to AJ pojawiająca się co chwila z tymi swoimi przypominajkami. Oczywiście dużym plusem było pokazanie dużo większej części Las Pegasus i kilka nowych fajnych postaci.
    1 point
  16. Solidny i dobry odcinek. Wcielenia Flutterki są ok i jak zwykle po udanym starcie zaczęła za mocno się wczuwać i wszystko diabły wzięły.
    1 point
  17. Jeśli chodzi o OC to ja bym ogon przybliżył bardziej... bo wygląda jak by miał dziwny wyciągnięty do tyłu zad. A co do reszty to miałem spory dylemat między Rainbow a Luną, ale uważam, że najlepiej wyszła Ci właśnie panna RD. Luna jest fajna i dobrze narysowana tylko słuchawki nieco dziwne, ale to RD mnie kupiła.
    1 point
  18. No ku*wa... Wiele odcinków w tym serialu przejawia się tym, że o ile sam pomysł na papierze prezentuje się całkiem dobrze, tak wykonanie ssie. Tutaj było na odwrót (a w zasadzie to nawet nie, bo tutaj wykonanie nawet nie jest średnie), bo już sam pomysł idzie wywalić do kosza. Szczerze uważam, że jest to najmniej potrzebny odcinek tego serialu i nie zrobiłoby ŻADNEJ różnicy sytuacja, gdyby te epizod nigdy nie powstał. A najgorsze jest jeszcze to, że ten nic nie wnoszący odcinek stara się podjąć tą dosyć zastanawiającą od początu istnienia serialu tematykę, czy starzy naszego smoczego nieudacznika. A idź pan w cholerę! Jedynie Twilight wyszła tutaj wzorowo i to dzięki niej odckinek ten nie szurał tłustym, spasionym i brudnym od żarcia brzuchem po dnie. 3/10 Bo szczerze, sam scenariusz jest tutaj poprowadzony dosyć dobrze, lecz problematyka tego odcinka, a raczej ten durny pomysł, który zawiódł na każdym kroku, sprawia, że nie obejrzę drugi raz tego odcinka chyba nawet za pieniądze.
    1 point
  19. Polski dubbing: Parszywa szóstka
    1 point
  20. Tak sobie klient życzył
    1 point
  21. Są dwie możliwości: -albo większość ludzi się temu sprzeciwia, ale media typu yt i fb wywalają aplauz na szczyt i krytykę na dno -albo większość ludzi faktycznie wierzy że to dla dobra internetu Tak czy siak obie opcje są złe Mam nadzieję, że jeśli to wprowadzą, to w przyszłych wyborach do uniokołchozu większość dostaną tzw. uniosceptycy i po prostu rozwiążą unię polityczną od środka
    1 point
  22. Dobre pytanie. Zasadniczo wygląda to tak - same nazwy wiele mówią, Wielki Wóz jest większy aniżeli Mały Wóz. Ale jak namierzyć ten mały? Spójrz na obrazek który dałem wyżej: Widzisz ogonek i widzisz "gniazdo" wozu. Teraz patrzysz na dwie gwiazdy "gniazda", te po prawej stronie, jedna nad drugą. To ona pokażą ci Mały Wóz, bowiem wskazują one(choć nie dokładnie) Gwiazdę Polarną. Wyobraź sobie linię, która zaczyna się w dolnej gwieździe i przebija górną a następnie leci przed siebie. A jak już namierzysz Polarną, to łatwizna, bo jest ona ostatnią gwiazdą w ogonie Małego Wozu
    1 point
  23. Bardzo fajny temat, ciekawostki też są bardzo fajne. Co prawda nigdy bliżej się nie interesowałam gwiazdami, ale lubię na nie po prostu patrzeć. Zatem pytanie mam takie, bo często znajduję właśnie wóz. Ale tak szczerze to nie wiem czym się różni Mały Wóz od Wielkiego Wozu, jak je odróżnić dla takiego "laika"? Czy one są niedaleko siebie?
    1 point
  24. To będzie oklepane i banalne, ale chciałabym do Past Sins i Fallout Equestrii ^^
    1 point
  25. To może skomentuje obydwa te obrazki, już teraz na serio: Wykonawcy popierający ACTA2 to w większości grajki Disco-Polo, lub muzyki na tym samym poziomie. To nie jest żadna kultura, tylko jej brak, zazwyczaj słucha się tego po pijaku. Ponadto ci wykonawcy paradoksalnie zdobyli sławę w latach 80-90, kiedy piractwo było nieuregulowane, a po bazarach fruwały ich kasety za bezcen. Wspomniani wykonawcy powinni robić lepszą muzykę, to będą mieli tyle kasy co koncerny, niezależnie od tego czy parę osób w necie pobierze ich kawałki dla czystej beki. Zresztą ile razy widziałem naszych grajków w różnych talk-show'ach, gdzie gadali, że wszystkie spiski na ich temat biorą się z zawiści. Teraz sami tak się zachowują. Mnie nikt nie płaci za sprzeciw wobec ACTA 2 ani też nie chcę słuchać polskiej muzyki na żadnych stronach związanych z Google. Parlamentarzyści nie mają zielonego pojęcia za czym głosowali. Propozycja podatku od linków, albo cytaty w stylu "internauci powinni wiedzieć" dają mi raczej poczucie tego że sam mam większą wiedzę od nich. Nikt nie będzie kupował muzyki Disco Polo. Twórcy sami ją wpychają gdzie się da, za darmo (do programów telewizyjnych, na wszystkie stacje radiowe, no otwarcia Biedronek, etc.). Może złapią paru ludzi, którzy to ściągają dla swoich babć i wtedy odtrąbią wielki sukces, choć i w to wątpię, bo w tym ACTA chyba nie ma słowa o czymś tak oczywistym jak torrenty. Po pierwsze, tak jak pisałem: jeśli chodzi o disco-polo, to to nie są żadne dzieła. Po drugie, jeśli jakiś kawałek jest umieszczony przez twórcę na YT, to dostanie on wynagrodzenie. Po trzecie jeśli ktoś coś zpiraci, to koncerny na tym i tak nie zarobią, więc jest to bełkot. Jak ktoś ma dobry pomysł i chce zarobić na Steamie czy na You Tube, to ACTA 2 nie jest mu do tego w żaden sposób potrzebna. UE nie interesują niczyje brawa, bo robią co chcą. Jest potrzebny dialog w celu zweryfikowania informacji. Jeśli nie będzie można krytykować szczepień, to ich jakość spadnie. Gdyby nie ludzie słusznie lub nie nazywani trollami Putina, to w ogóle nie wiedzielibyśmy, np. że w Syrii jest ISIS. Gdyby nie krytyka uchodźców, to nie wiedzielibyśmy o zagorzeniach ze strony niekontrolowanej imigracji. Podczas cenzury wiesz, że coś jest ukrywane, tylko nie masz do tego dostępu. Nieufność rośnie, a z nią właśnie teorie spiskowe. W Niemczech jest niemal całkowita cenzura, a jednak kwitną stowarzyszenia jawnie nazistowskie i są marsze ku czci Hitlera. Poza tym cenzura to miecz obusieczny i takie np. Stop NOP (stowarzyszenie walczące z niektórymi aspektami szczepień) podobno szykuje pozwy wobec internautów nazywających ich antyszczepionkowcami. Poza tym co jeśli np. PIS wprowadzi prawo karzące za publiczne promowanie homoseksualizmu (jak to ma miejsce w Rosji)? Bełkot. Nie wiem czy dalej jest mowa o teoriach spiskowych, czy niedobrych korporacjach nie dających zarobić twórcom (co zresztą też jest teorią spiskową). Poza tym jak będzie się naciskać na internet, to ten zmieni się w darknet i wtedy dopiero zacznie się eksterytorialność i dużo naprawdę złych rzeczy w sieci.
    1 point
  26. Czy wiedziałeś/aś, że wygląd zamku Twilight Sparkle to wiadomość dla bronies? Hasbro chce nam powiedzieć...
    1 point
  27. 1 point
  28. Some pony aren't looking for anything logical, like money. They can't be bought, bullied, reasoned or negotiated with. Some pony just want to watch the world burn. -Alfred PennyPonyworth. Ogólnie to nie był może najlepszy finał, ale zawiedziony nie jestem. Cozy Glow mnie nie zawiodła, zrobiła więcej, niż pragnąłem zobaczyć. Każdą scenę z nią oglądałem z przyjemnością, nawet szczątkowy udział mane6 mi nie doskwierał. Pięknie manipulowała całą szkoła, a jej przenikliwość względem CMC, była godna samego oka Saurona. Kara może budzić kontrowersje, choć gdyby była dorosła to pewnie, by ją na księżyc wysłali . Najbardziej zawiódł mnie, ten cały tartarus. Myślałem, że zobaczę więzienie dla najgorszych zbirów w equestri. Tymczasem ujrzałem szopę kłusownika, który poluje na egzotyczne stworzenia, a potem opycha je na czarnym rynku. Co te stworzenia zawiniły? Żyły w zgodzie ze swoją naturą? Cios prosto w serce. Ponadto uwolnienie się new mane6 z tego wiru, było słabe. Mogli dać więcej światła i błyskawic, ale poskąpili. No i gdzie się podziała SI equestri? Poznaliśmy ją tylko po to, by antagonistka zrobiła z niej sokowirówkę do magi? Podsumowanie. Gorąco czekam na zemstę Cesarzowej Cozy Glow, jej motywy mogą poczekać, a finał oceniam 10/10.
    1 point
  29. Finał, w którym antagonistką jest ten bachor? "To nie może się udać", pomyślałem. A jednak się udało Całość trzyma w napięciu i nie nudzi. Pomysł na dwa "fronty walki" jest świetny, a do tego porządnie wykonany. Mówiąc krótko, pod względem akcji jest doskonale. Co więcej tym razem nie było piosenki, co mnie cieszy. Mało tego, uczniowie wspomagani Znaczkową Ligą wypadli znakomicie. Szkoda tylko, że były takie naiwne i dały się zamknąć w schowku (nigdy nie grzeszyły inteligencją). Niestety fabuła leży i kwiczy. Cozy Glow to zdecydowanie najgorsza antagonistka w historii MLP: FiM. Jej działania nie są w żaden sposób uzasadnione. Pojawia się w serialu znikąd, nie wiadomo skąd się wzięła ani dlaczego robi, to co robi. Po co jej ta władza? Dlaczego tak bardzo jej pragnie? Skąd wzięła te artefakty? Jak zgadała się z Tirekiem? Nie wiem, może coś przeoczyłem, a może o czymś zapomniałem? Tak czy inaczej, jest fatalnie. Najgorsze jest jednak to, że to co robi nie ma sensu. Przyjaźń musi być szczera, nie może wynikać ze strachu, a co za tym idzie, wymuszona nie da jakiejkolwiek potęgi. Przypomina mi to trochę Chrysalis i jej żywienie się miłością. Problem w tym, że Krysia udawała Cadance i była "karmiona" prawdziwym uczuciem, a nie "kocham cię, ale już mnie nie bij, proszę!" . Spójrzmy teraz na wybranych antagonistów: - Nightmare Moon - chce wiecznej nocy ponieważ to jej "domena". - Discord - chciał chaosu dla zabawy - Starlight Glimmer - szukała zemsty za odsunięcie jej od władzy - Cozy Glow - chce władzy bo... Eee... "No bo chce, i już"? Jako całość - 8/10
    1 point
  30. Jedyne co jest złego w tym finale to antagonistka z dupy. Skąd ona się wzięła, gdzie mieszkała, gdzie są rodzice, dlaczego jakiś gówniak chce potężnej mocy z dupy, do czego, ktoś ją skrzywdził? Milion pytań pojawia się na jej temat, i to dość podstawowych więc to bardzo kiepsko świadczy o niej... Naprawdę o wiele lepiej by wyszło, gdyby okazała się to Chrysalis, przecież nawet przy Starlight reagowała gniewem, wręcz dając nam wskazówkę. Ale nie, woleli zrobić coś, co nie ma sensu i nie klei się kupy. Nie ma sensu by była zwykłym kucykiem. To jest moim zdaniem jedyny minus tego finału. Jest on ogromny, ale wiele rzeczy oprócz tego mi się podobało. Podobało mi się przede wszystkim to, że nowe Mane6 właściwie rozwiązało problem. I to w sposób bardzo fajny, ciekawy, zgrany. Nie pamiętam by kiedykolwiek oryginalne Mane6 tak dobrze się zgrywało jak one. No właśnie, oryginalne Mane6 było uwięzione...i dobrze! Chociaż te sceny w tym lochu były równie dobre. W ogóle na początku jak usłyszałam Tirek to od razu było "O NIE!" najgorszy villain (do tego czasu) ale jego występ w tych odcinkach był...spoko. Jak wkurzała go Pinkie Pie, ogólnie jak był taki bezsilny i o tym doskonale wiedział. Poddał się im dzięki Pinkie. Neighsay w odcinku też się "nawrócił" i nie zrobił to w jakiś głupi sposób. Miał swoje poglądy i się ich trzymał, ale w końcu czynami nowe Mane6 przekonało go raczej, że jego poglądy były głupie. Też podobało mi się, że do pomocy przyszły CMC, co prawda wiele nie zrobiły, ale to było dobre widzieć, że to nie tylko główne bohaterki mają pomóc. Swoją drogą Luna i Celestia chyba pierwszy raz miały jakiś powód by zostać w zamku, a nie pomagać. Villain co prawda był z dupy, ale to jak ona manipulowała wszystkim było takie...perfekcyjne, aż miło się oglądało. Szkoda tylko, że dalej była z dupy. No, i to chyba tyle. Ciężko mi ocenić ten finał właśnie przez to, że minus jest jeden, ale taki duży. Dostrzegłam sporo plusów jednak, które naprawdę mi się podobały.
    1 point
  31. ==Nieaktualne, korekta została zrobiona==
    1 point
  32. A co gdyby Disnep robił anime?
    1 point
  33. A co powiesz na miks MLP ze Zwierzogrodem?
    1 point
  34. 1 point
  35. Ja bym powiedział, że ten odcinek mnie zawiódł. O ile pamiętam, storyboard z tym odcinkiem był chyba pierwszym zaprezentowanym materiałem z nadchodzącego sezonu ósmego. Oto bowiem powrót uwielbianej przez wielu Chrysalis. Seronóżka obiecywała zemstę na Starlight Glimmer za odebranie wszystkiego. Mamy iście diaboliczny plan: użycie zaklęcia do stworzenia klonów mane6, by z ich pomocą przejąć elementy harmonii, zemścić się na Glimglam, a ostatecznie zdobyć Władzę Nad Światem™. Na papierze wszystko brzmi ładnie i pięknie, ale w praktyce... Jest słabo. Przede wszystkim to łażenie po lesie i iście genialny pomysł na kemping w samym sercu Everfree, przy Drzewie Harmonii, jak gdyby Equestria nie posiadała bardziej przyjaznych miejsc. Po drugie: klony. Mamy tutaj powrót do Sezonu Drugiego i spaczonych wizji bohaterek przez Discorda. Mamy więc kłamliwą Applejack, zachłanną Rarity, nielojalną Rainbow Dash, wiecznie znudzoną Pinkie Pie, wredną Fluttershy oraz zołzowatą, wyrachowaną Twilight. Rodzi to oczywiście wiele konfliktów, co w zasadzie doprowadza Chrysalis do szału. To nawet samo w sobie było ciekawe: podwładne królowej, ale mające na tyle własnego charakteru, że cały plan Seronóżki można o kant plota rozbić. A dodajmy też do tego, że podczas całego odcinku NIE DOCHODZI do spotkania Chrysalis z resztą postaci, cały epizod się tak mijają. No ale potem wychodzą w las i w różnych okolicznościach przyrody spotykają mane6. I oczywiście bohaterki, które razem przeżyły już niejedno, doświadczyły chaosu ze strony Discorda, nic nawet nie podejrzewają, że coś jest nie tak. Jak wspominał wyżej Cheese, żadna z nich nie podejrzewa podstępu, gdy ich "przyjaciółka" nagle ma blady kolor sierści i jest zachłanna o byle pierdołę, jak z czasów bycia pod wpływem dracoequusa. No i prowadzi to oczywiście do takiego kliszowego momentu, w którym wszystkie się kłócą i żadna nawet nie podejrzewa, że coś jest nie tak. Nawet jak mają moment RIGCzu, historia wymaga, by zaraz o tym "zapomniały" i nie negowały. Z ciekawych rzeczy z odcinka... Nawiązanie do historii z filmu "127 godzin" podczas historii Kłamliwej AJ, fakt, że zła Twilight cały czas planowała zdradzić Chrysalis... i to, że wykreowana przez władczynię podmieńców klacz... okazała się być od niej silniejsza. Nie mam najmniejszego pojęcia, jak to w ogóle możliwe, że ten rytuał dał taką moc klonowi. A, no i jeszcze reakcja Drzewa Harmonii na skrakowane wersje mane6 - ban na konto
    1 point
  36. Ale ten odciek był nierówny, chyba najbardziej kontrastowy w historii serialu. Plusy: - za największy plus odcinka uważam praktycznie każdą scenę ze Starlight, począwszy od tej krótkiej na początku. Moment w gabinecie Starlight to czyste złoto i jedna z najlepszych scen w tym serialu, moim zdaniem. - dziewczyneczka nowa spoko wygląd i charakter, nie denerwowała ani nic a wręcz przeciwnie + jej problem i motywy były dosyć uzasadnione - ogólnie było dużo śmiesznych drobnostek, wiele fajnych minek i na prawdę sporo śmieszków w tym odcinku - twoja stara Minusy: - lecz z drugiej strony, niektóre sceny były kompletnie żenujące i chowałem twarz w dłonie, by tego nie oglądać jak chociażby scena "kłótni" CMC przed FS i Pinkie, ta cała uroczystość ukończenia akademii, gdzie nagle m6 zbiera się w koło a Twilight powoli odwraca się na krześle i kilka innych; na serio źle się to oglądało - w ogóle sam problem odcinka jest głupi i wlecze się jak krew z nosa, CMC w ogóle nie wie, co chce osiągnąć, problem wstąpienia do tej szkoły jest wymuszony (w dodatku na początku mówiły, że ta szkoła pewnie jest "jeszcze lepsza" niż ta Cheerliee, a przez resztę odcinka szkalują tą swoją szkółkę na każdym kroku) i w ogóle nie ma żadnego tempa ten odcinek - Twilight jest na tyle naiwna i skretyniała, że nie zainteresowała się tym, że jedna praca jest napisana KOMPLETNIE źle i że to nie może być przypadek czy coś, więc zamiast to wyjaśnić obwinia bogu ducha winne CMC i dont tolk to me and my school ever again no ja jebe... - głupie CMC w sumie wiedziały wszystko o przyjaźni ale nie wiedziały o tym, że wiedziały eh... Ocena: chyba sobie daruję bo serio nie umiem tego odcinak jako tako ocenić, czy to osobiście, czy obiektywnie. Z jednej strony mamy fajną postać, zajebistą scenę ze Starlight i dużo śmieszków, z drugiej strony trochę żenady i głupich pomysłów, a sam odcinek wlókł się powoli i bez wyraźniejszego celu. W sumie to nie pamiętam, kiedy miałem takie problemy z oceną odcinka, no ale lepsze to niż jakieś nijakie barachła :I
    1 point
  37. Odcinek daje radę. Jest całkiem zabawny ("twoja stara" xD ), a całość nie nudzi. Tak się tylko zastanawiam, jakim cudem "pani agent Bon Bon" jest na tyle głupia, żeby tak nieść kaktusa? Lyra mogła pomóc. Ławki nie ukradną, nie musi jej pilnow... - A właśnie, że muszę! Tydzień temu ją przenieśli, i dwie godziny jej szukałam! I tak, to musi być TA ławka, a nie żadna inna. Ma wartość sentymentalną, a do tego jest podpisana (kombinujemy akt własności). To właśnie na niej Bon Bon po raz pierwszy mnie po... yyy... po... powinnam już iść. Nara A tak na serio. Wiem, wiem, to było niezbędne, ale mogli by dać kogoś innego. Cóż, taki już jestem. Czasami przeszkadzają mi "duperele", a czasami ignoruję konkretne wady (ot chociażby Ostatni Jedi. Najwyższy Porządek nie mógł po prostu wysłać gigantycznej eskadry myśliwców, która zniszczyłaby okręt Ruchu Oporu ponieważ... yyy... eee... Nieważne). Swoją drogą przez chwilę myślałem, że ta cała "Przytulna Poświata" jest podstawiona przez Twilight, ale okazało się, że jest inaczej. Zastanawiam się też czego tak naprawdę uczy Rainbow? Zrobiła sobie z klasy miejsce do przechwałek. Oceniam odcinek na... Ocena 6/10
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...