Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 04/08/22 we wszystkich miejscach

  1. No od biedy da się na to patrzeć w przeciwieństwie do "Pony Life", ale mimo wszystko... 3D4D
    1 point
  2. Uwaga informacja dnia. Dziś kuce 5 generacji doświadczyły spotkania trzeciego stopnia z ufo. Czekamy (podobno z administracją) na przybycie niezależnych inspektorów ze strefy 51 w celu zweryfikowania informacji . Informacja prawdziwa z pierwszego kwietnia.
    1 point
  3. https://en.wikipedia.org/wiki/Homosexual_behavior_in_animals Nie każ mi szperać o homoseksualizmie w kulturze i historii ani wykłócać się o różnicę między orientacją a parafilią. Ani tłumaczyć, dlaczego dorośli ludzie mają takie same prawa do miłości niezależnie od płci. Serio, wyjdź z tumblra i nie sugeruj się tamtejszą gromadką idiotów. Hmm... tak? Czy ceremonia religijna bądź wizyta w urzędzie tak wiele zmienia w kwestii tego czy idziesz z kimś do łóżka? IMO ważniejsze są rozsądek, dojrzałość, odpowiedni wiek i profilaktyka chorób wenerycznych, niż tradycja. Ale ja jestem rozwiązły zboczeniec, który kroi ślimaki i gmera szpilką w ślimaczych genitaliach (obojnaczych, żeby było jeszcze gorzej). Odkryłeś oczywiste. "...but the kitchen sink" jest parodią. Jest satyrą na głupawe skłonności fandomów do shipowania postaci z durnowatych powodów (lub wręcz bez powodów). Bierze pomysł i ciągnie go do absurdalnego ekstremum. Zlew, jako przedmiot nieożywiony, nie posiada emocji, a tym bardziej nie odwzajemnia uczuć Dash. Miłość Rainbow nie ma sensu, podstaw, jest bezsensowna - i o to właśnie chodzi. O wyśmianie pewnej sytuacji, schematu, który pojawia się aż zbyt często i przeważnie nijak ma się do rzeczywistości. Gdyby Dash zakochała się ni z gruszki, ni z pietruszki w jakimś Boru (Tucholskiemu) ducha winnym ogierze czy klaczy, którego/którą ledwie co na oczy zobaczyła - nie miałbyś tego abstrakcyjnego pierwiastka, który służy fanfikowi za punkt wyjścia. Byłbyś zbyt blisko schematu, żeby wyraźnie go ośmieszyć. Ktoś mniej bystry mógłby przeoczyć wiadomość. Dlatego jedziemy po bandzie, argumentum ad absurdum pełną parą. Teraz raczej nikt nie przeoczy. Raczej.
    1 point
  4. Na livestreamie Hasbro pojawiła się zapowiedź pierwszej nowej produkcji z osiołkami G5. To serial, który ma składać się z kilkuminutowych odcinków. ŹRÓDŁO (Twitter) Skriny:
    0 points
  5. No nie... jak zrytym trzeba być by coś takiego napisać? Chore to dość słabe określenie na to jakie to opowiadanie jest. Ten "shipping" jest nawet bardziej chory niż inne najbardziej chore w tym fandomie... a choć jednak istnieją sensowne pomysły dobierania kucyków w pary to jednak dominują te chore. Lub przynajmniej absurdalne. No co prawda Pinkie faktycznie jest tu stuprocentowo Pinkie(no może poza tym fragmentem gdy mówi, że Rainbow mogłaby być nawet z nią i zostawia Rainbow sam na sam ze Zlewem i gadała o ich dzieciach(kurcze ale to głupio brzmi)), ale poziom absurdalności fabuły już nie śmieszy a załamuje. Nie wiem sam co dziwi mnie bardziej - że komuś się chciało pisać coś tak głupiego, że komuś chciało się to tłumaczyć czy że to przeczytałem... Choć poza samą absurdalnością wykraczającą nawet poza skalę Pinkie i Discorda - i to na ogół raczej żenyjącym niż śmiesznym - to jest jeszcze kilka rzeczy, które mam temu opowiadaniu do zarzucenia. Po pierwsze tłumaczenie, niekiedy zbyt dosłowne, a momentami jego brak. Co to niby jest "Rain Blow"? Zostawienie formy "Sonic Rainboom" też brzmi fatalnie. Podobnie jak Kącik Kostki Cukru. W naszym dubbingu mieliśmy nawet parę znacznie lepszych nazw na cukiernie państwa Caków: Cukrowy Kącik i Słodki Zakątek. Po drugie te wciskane właściwie na siłę "tolerancyjne" teksty. Naprawdę moim zdaniem Equestria ma społeczeństwo o na tyle wysokim poziomie moralnym że sama idea homozwiązków budziłaby we wszystkich kucykach obrzydzenie. No i jeszcze to "Zazwyczaj zaczynało się od randki, potem były całusy i… ehm, robienie takich różnych rzeczy… a potem był ślub."... Ćzyżby autor sugerował, że robienie TEGO przed ślubem jest czymś naturalnym i w porządku? To prawie tak chore jak sam pomysł na to opowiadanie... Może i to faktycznie jest parodia na wszystkie dziwne pomysły fandomu w kwestii romansów... ale i tak to jest nie no po prostu brak mi słów. Choć z drugiej strony jak tak na to patrzeć: to pozwala to jednak spojrzeć na to opowiadanie w innym świetle... i nawet dojrzeć w nim pewną wartość. Bo ukazuje jednak czym te wszystkie "inne orientacj" i "nowości w kwestii związków" są - zaburzeniem i patologią. Nawet jeśli ukazuje to w tak idiotyczny sposób. No, bo powiedzmy sobie szczerze - chyba nikt mi nie wmówi, że "związek" Rainbow nie ma nic wspólnego z zaburzeniami psychicznymi.
    -1 points
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...