Skocz do zawartości

Matalos

Brony
  • Zawartość

    1435
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Matalos

  1. Książka to połączenie dziennika i reportażu. Autorka opisuje swoje przygody w Zebryce, gdzie udała się wraz z mężem na poszukiwania drogocennych kryształów. Niewiele jest tu zdjęć, częściej odręczne obrazki, ale są dwie fotografie. Jedna przedstawia Burning Gem przyglądającą się jakiemuś okazowi, niczym się nie różni od klaczy z twoich wizji. Drugie przedstawia wesołą klacz, ściskającą mocno niebieskiego kuca. Poznajesz, że to Matalos, ale widzisz że strasznie się zmienił od czasu wydarzeń z tej książki. Zaciekawiony czytasz lstatni rozdział. Burning Gem znalazła jakieś stare zapiski dotyczące mitycznych „Kryształów pamięci”. Gem obiecała napisać o nich w kolejnej książce. Niestety, chyba kolejna część nie wyszła...

  2. - Idę sobie ulicą, a tu nagle jakaś kula światła wyskakuje mi przed twarz. Dookoła mnie światło i nagle ląduję na pustyni. Widzę drzewo z jabłkami, ale myślę tak „Jak rośnie samo, to raczej nie jest to normalne, zwłaszcza na pustyni.” I dalej już nie pamiętam bo straciłem przytomność z powodu słońca. Kryształ promienieje na słońcu, odbija światło tworząc różnorakie, kolorowe punkty na ziemi. Wyczuwasz silną magię, jaka wypływa z kryształu.

  3. - Nie ma za co - odpowiada wesoło klacz. - Ale idźcie już, bo mam trochę do zrobienia.

    Wychodzisz z pokoju. Tasty prowadzi was małym korytażykiem do kolejnego pokoju. To sypialnia, w centrum leży spory materac, przed nim duży i puchaty dywan. Są okna, na ścianie jest półka z książkami, mała szafa i stolik nocny.

    - To ja was już zostawiam - mówi Tasty zamykając drzwi.

    Twilight podchodzi do półki z książkami. Wyciąga jeden tytół i mówi:

    - Pamiętasz jak szukaliśmy informacji o Mastemarze? Zobacz, tu jest książka jakiej szukałam... - widząc twoją zawiedzioną minę uśmiecha się i koontynuje. - Nie martw się. Zaraz się tobą zajmę, chcę tylko coś sprawdzić.

    Widząc że raczej nic nie wskurasz, podchodzisz do regału. Są tutaj głównie książki o gotowaniu, jakieś biogafie, ale jeden tytuł przykuł twoją uwagę. Szukając kryształu. autorstwa Burning Gem.

  4. Podobno tylko ziemne kucyki „czują” roślinność. Rozumieją jej potrzeby, są w stanie nkłonięc ją do czegoś... Ty czujesz ten las. Wiesz jak się poruszać, aby nie zostać wykrytym, gdzie stawiać kopyta, jakich ścieżek unikać. Czujesz ten las, jest częścią ciebie. Idziesz przez dłuższy czas lasem, szukasz jakiś śladów mogących naprowadzić cię na trop bandytów. W pewnym momencie natrafiasz na ślady kopyt. Kilka kuców, z siedem, galopowało tędy. Przemieszczają się na wschód, w kierunku granicy lasu.

  5. Twilight ponownie się zarumienia. Schodzi z poduszki i podchodzi do ciebie. Siada obok i wtula się. Delikatnie przesuwa głową po twojej szyi, czujesz jak jej miękkie futro łagodnie łaskocze ciebie w szyję. Chciałbyś, aby to uczucie trwało wiecznie. Siedzicie tak wtuleni w siebie, gdy nagle słyszysz głos Tasty: - Przepraszam, że wam przerywam, ale mam kilka rzeczy do zrobienia tutaj. Może pokażę wam wasz pokój, a potem zajmiecie się sobą, dobrze? - pyta się, mrugając porozumiewawczo okiem.

  6. - Spokojnie koleś - odpowiada pegaz. - Noszę to z dumą. Każdy z tych kryształków, to jeden pokonany Kryształowiec. A, właśnie - odlatuje, wyrywa pozostałym dwóm kołczyki i wraca. - Zanim zaczniemy się okładać, postanówmy co z tym - wskazuje na kuca ziemnego, unoszącego się w powietrzu dzięki magii Cadance. Wierci się, krzyczy aby go puścić, ale dalej wisi głową w dół.

  7. Rozgromimy ich... Ciężko jest zniszczyć byt kontrolujący połowę galaktyki, mający statki wielkości planety, armię udoskonalonych wojowników, no i są jeszcze psionicy... Dłuższa wojna z Imperium raczej się nam nie opłaci. Możemy zawiązać pakty z innymi nacjami, na przykład Eldarami. Podobno niektórzy władcy Nekronów odzyskali świadomość, zawierają umowy handlowe między sobą i tym podobne. Może powinmiśmy zwrócić większą uwagę na tą rasę niż na Imperium? Wystarczy, że jeden grobowiec obudzi się na jakiejś z naszych planet i... pozamiatane.

  8. Liznąłeś Twilight po policzku. Ta zdziwiona oblewa się rumieńcem. Natychmiast jednak odpowiedziała ci tym samym, szybkim liźnięciem po policzku. Czujesz szczęście, jakie wlał w ciebie ten drobnu okaz uczucia. Tasty chchocze cicho, zabiera wam miski sprzed pysków i idzie do zlewu. - Jak chcecie się umyć, to za drzwiami obok kominka macie łazienkę. Chyba, że wolicie gołąbeczki inaczej się wyczyścić... W odpowiedzi Twilight liznęła twój drugi policzek. Następnie spojrzała na ciebie z słodką minką i powiedziała: - Byłeś brudny... Na drugim policzku zostało jej trochę zupy.

  9. Zupa głównie smakuje marchewką. Jest w niej trochę cebuli, kapusta, rzodkiew i kilka innych warzyw. Ale smakuje wyśmienicie. Spoglądasz na Tasty i widzisz, że jej uroczy znaczek to miska zupy. Nie dziwisz się temu, danie jest pożywne i zjadasz z chęcią cztery porcje.

    Twilight zjada niewiele mniej, widać żebyła głodna. Widok fioletowej twarzy, pełnej zupy sprawia że nagle wpadasz na szalony pomysł.

    Może by tak ją liznąć po pyszczku? Najwyżej powiesz że zupę usuwałeś.

  10. <żart: Tańczymy do upadłego, pokazując jak jesteśmy utalentowani> Proponuję obserwować ich i na wszelki wypadek postarać się o lepsze stosunki z Imperium. Chaos nie jest godzien zaufania, są wyjątki, co prawda, ale to Imperium może stanowić dla nas największe zagrożenie. Współpraca z chaosem byłaby pociągnięciem dźwigni od naszej gilotyny.

  11. Cieniu!

    Twoim pierwszym zadaniem jest znaleźć grupę bandytów, ukrywających się w okolicznych lasach. Masz ich znaleźć i zlikwidować.

    Twoim magazynie znajdziesz paczkę zielonego proszku. Jak tylko zakończysz misję, napisz raport i spal list wraz z odrobiną proszku.

    Księżniczki.

    Czyli zaczynasz swoje pierwsze zadanie. Jesteś podwkscytowany, ale nagle odzywa się twój żołądek. Najpierw wypadałoby coś zjeść...

  12. - Do Equestrii to macie strasznie daleko - odpowiada Tasty. - Musielibyście przedostać się przez morze, a najbliższy port jest piętnaście kucykokilometrów na wschód. A waszym stanie - wskazuje na drobne rany na waszych ciałach - poczekałabym z wyprawą. Podaje wam miski z pachnącą zupą, sama siada i zaczyna szybko jeść. Twilight również pochyla się nad swoją miską i zaczyna jeść.

  13. Czujesz, jak zaklęcie rozpada się. Widzisz jak zaskoczony jednorożec spogląda na ciebie. W tym momencie obrywa atakiem od Cadance. Pada na ziemię, przelatując kilka metrów w powietrzu. Drugi jednorożec również szykuje się do ataku, ale pegaz szybko trafia w niego, zwalając przeciwnika z nóg. Na polu bitwy pozostał tylko kuc ziemny, unieruchomiony przez Cadance. Pegaz podlatuje do was i mówi: - Jej, dzięki. Dobrze jest wiedzieć, że są jeszcze inni, co walczą z kryształowcami. Na jego szyi jest łańcuszek, z kryształowymi kolczykami. Jest ich około dziesięciu, każdy w innym kolorze. - Jak się nazywacie? I co robimy z nim? - pyta, wskazując na lewitującego kuca ziemnego.

  14. - Nie, możesz tak do mnie mówić - odpowiada Twilight. - Po prostu jeszcze niezbyt rozumiem jak to jest być... parą. - ociera się o twoją szyję i wchodzi do wnętrza. Jesteście w pokoju, służącym za kuchnię, jadalnię i salon. Na piecu grzeje się gar z zupą, zapach sprawia że aż ślina nacieka ci do pyska. Klacz co chwila dogląda potrawy, dodając jakieś składniki. Usadawia was przy drewnianym stole, podsuwa wygodne poduszki i mówi: - Jestem Tasty Food. Ale mówcie mi Jammy - uśmiecha się do was pogodnie. - Mieszkam tutaj sama, bo cenię sobie spokój, jaki zapewnia ta kraina. Jeszcze jedno, witam was w Zebryce wschodniej. Twilight opada szczęka.

  15. Szlag by to... - patrzy na radary. - Udało mu się! Rozwalił ich! Ale teraz mamy ważniejsze rzeczy do zrobienia. Oddziały Delta i Alpha. Ruszać na pobojowisko. Chcę widzieć każdy element tutaj na planecie. Maci mi go znaleźć, żywego albo martwego. Ruszać, już! Trzymaj się Kor'o - mówi, mając nadzieję że przetrwał. - Lecą po ciebie.

  16. Jesteś teraz "Cieniem". Tajnym najemnikiem księżniczek, który istnieje tylko aby wykonywać ich rozkazy. Nie wiesz, czy są inni tacy jak ty, czy wykonują podobne zlecenia... Po prostu otrzymałeś propozycję, na jaką trzeba było odpowiedzieć TAK. I teraz czkasz na pierwsze zadanie.

    ***

    Wstaje kolejny dzień. Budzisz się w swojej kryjówce, gdzieś czterysta kucykokilometrów od Canterlot. To samotna chatka gdzieś w lesie. Masz kuchnię, sypialnię, salon, i mały magazyn.

    Gdzieś dwieście kucykometrów na wschód znajduje się osada, zwana Hoofington. Kupujesz tam zapasy, nikt nie zwraca na ciebie specjalnej uwagi.

    Na twoim stoliku nocnym leży pergamin, przewiązany wstążką i z królewską pieczęcią.

  17. - Nic nie szkodzi - odpowiada klacz. - Zapraszam do środka, mam nadzieję że jesteście głodni, bo właśnie szykowałam obiad - uśmiecha się do was i wraca do wnętrza chatki. Twilight spogląda na ciebie. - Dziewczyna... jakoś nie umiem się do tego przyzwyczaić... - mówi. - Ale wchodźmy, jestem strasznie głodna. Też czujesz, że musisz coś zjeść.

  18. - Załatwmy go - mówi Cadance. - I tak by nas wykrył. Czujesz jak zbiera magię w rogu. Spoglądasz na pegaza, widzisz błysk fioletu przy jego uchu. Zaraz klacz wypuści zaklęcie, jednak coś jej przerywa. Rozlega się głośny świst i pegaz spada na ziemię trafiony jakimś przez jakiś kształt. Widzisz innego pegaza, unosi się teraz na miejscu poprzedniego. Jest jasnofioletowy, z zieloną grzywą. Ocalił wam skórę, ale czujesz jak jeden z jednorożców kumuluje magię. Na pewno nie chce zrobić nic miłego.

  19. Słyszysz jak spada kilka garnków. Stłumione przekleństwo, potem kroki i otwierają się drzwi. Za nimi stoi klacz, marchewkowego koloru. Ma krótką, prostą, zieloną grzywę. Uśmiecha się do was i mówi: - Witajcie. Kim jesteście i co tu robicie? - pyta spokojnym głosem kogoś, kto widział już wiele rzeczy i nic go nie zdziwi.

  20. Jak to wejdzie to zaczynam oglądać nago. To się Mikro zdziwi... :ming: A tak na serio, to nie wiem co powiedzieć. Chyba to nie przejdzie (naruszanie danych osobowych+prawo do prywatności). A nawet jak przejdzie, to zaczną się protesty jak przy ACTA i będą musieli to cofnąć. Wniosek: Będzie dużo szumu o nic i masa pieniędzy pójdzie na nic. Nie przejdzie.

    • +1 1
  21. Twilight wstaje i przytulając się do ciebie idzie w las. Gdy wchodzicie głębiej w las czujesz jak przechodzi ją gęsia skórka. Drzewa, jakie was otaczają nie są przyjazne. To wielkie, stare, mocne rośliny, które rosły tutaj już od dawna. Jednak ścieżka jaką idziecie jest wydeptana, ktoś musiał nią chodzić często. Po dłuższej drodze docierasz do miejsca skąd pochodził dym. Widzisz samotną chatkę, zrobioną z bali drewna. Przed wami jest mały ogródek warzywny, rośliny są duże i pachną apetycznie. dym wychodzi z kamiennego komina, ale nie widzisz aby ktoś był wewnątrz. Ścieżka prowadzi do drzwi, okna są zasłonięte koronkowymi firankami.

  22. Wbiegasz w korytarz. Mijasz kolejne zakręty, jaskinia jest dziwnie zbudowana, ale kierujesz się w górę. Zatrzymujesz się przy pierwszych drzwiach. Otwierasz je z hukiem. Na środku leży Twilight, nieprzytomna. Szybko zarzucasz ją na plecy i wybiegasz na korytarz. Wpadasz na Matlaosa. Oczy ma przekrwione, dyszy ciężko z wściekłości. Jego róg rozbłyska i pochłania cię niebieskie światło. Na sekundę widzisz złośliwy uśmiech Alicorna, potem wszystko znika w atramentowym świetle. *** Budzisz się na jakiejś polanie. Równina, spokojna, cicha, samotne drzewo stoi w centrum. Ciągnie się aż po horyzont, ale po prawej masz gęsty i ciemny las, jakieś dziesięć metrów. Rozglądasz się i widzisz Twilight, leży na ziemi i spogląda na ciebie zaskoczona. - C- co się stało? - pyta. Gdzieś w lesie wznosi się dym.

×
×
  • Utwórz nowe...