Talar

Ja mam problem z bossami, bo wielu wyrżnąłem przy pierwszym podejściu i sami w sobie nie są ani trochę interesujący. Ponad to, DLC to czysta katorga niewarta czasu grania.

W dodatkach bossy były fajniejsze i bardziej epickie niż w podstawce, oprócz kopii smelter demona (temu panu zweihander w oko). Może przebijanie się przez hordę stworków nie było jakieś super, ale tak mi dodatki się w miarę podobały.

Pierwsze dwa były okropne. Same lokacje były tak nudne i nieprzyjemne same w sobie, że miałem ich mocno dosyć. Bossowie owszem byli ciekawsi, ale droga do nich to czysta męka była + nie wiem, co ja robiłem źle, ale mój rapier 160 dmg ze współczynnikiem zwinności S i z samą zwinnością około 70 zadała im strasznie nikłe obrażenia, a każdy z nich praktycznie na 2 ciosy mnie miał.