Niklas

Bester tak bardzo bez życia ;-; A i też jeden wywiad się przydał, bo dzięki temu wiem, że jest jeszcze jeden Polak tworzący pucykową muzę ;v

Lul, dzięki xd Daj znać, czy się podobał xd Tylko mam nadzieję, że znasz Wspomnienia, czyli dawno temu w Equestrii..., którego Chłód jest kontynuacją. Bo bez tego może ci się wydawać... niepełny xd

Popatrzyłem, poczytałem, polubiłem. Ale serio, weźcie dajcie na stronie download, bo po tej lekkiej korekcie wyglądu isshu, dotarcie do niego jest bardziej kłopotliwe (ukryte jest w zakładce Share). Fajny wywiad z Wiewiórem. I fajne obrazki w tekście Sipernupa

Stwierdziłem, że taka okazja jak ta może się już nie powtórzyć, dlatego powstałem i zbliżyłem się do towarzyszy. - Pip, zadbaj o Calamity'ego przez chwilę - powiedziałem. - Idę do części medycznej po kilka naczyń... Następnie wyruszyłem w stronę jednego z pomieszczeń, które widziałem po drodze, a które wciąż posiadało narzędzia chirurgiczne oraz kilka pojemnych szklanych pojemników z zakrętką. Zabrałem je wszystkie oraz skalpel i wróciłem się do pomieszczenia, by wydobyć kilka gruczołów jadowych.

Punkty są leniwe i nie opuszczają cię w chwili końca terminu, a nieco później, co widać obecnie po twoim profilu xd

Dolcze, ale jesteś absolutnie uroczy, gdy się tak pieklisz Trzymam za słowo, Ghatorr i mam nadzieję, że wymyślisz coś dobrego.

Polecam przeczytanie tego fica. Możecie być zadziwieni reakcjami niektórych postaci xd Ale... to właśnie moc tego fica.

Ano, ale wciąż nie wyjaśniłeś kwestii chłodu xd Also, aż się dziwię, że Dolcze się nie pieklił o pegazorożca w najnowszym rozdziale

Cóż, Dolar zachwala, więc postanowiłem sprawdzić, co tym razem dobrego znalazł. Nie zawiodłem się: cieszę się, że zmieniła też swoje miano na ciekawsze i bardziej dźwięczne. Selena brzmi władczo, w przeciwieństwie do miękkie Nightmare Moon xd Przeczytałem zatem prolog. Podobnie jak Dolar, zwróciłem uwagę na tego łamańca "alicornice", ale idzie to przeboleć, bo fabuła się prezentuje naprawdę nieźle. Dobrze też, że stosunkowo szybko, w porównaniu do Nyx, została poinformowana o problemie z jedzeniem. Zabrakło jednak wzmianki o temperaturze. No co jak co, ale temperatura bez słońca zmieniłaby Equestrię w lodową pustynię. Domyślam się, że mogły tutaj powstać magiczne... ocieplacze, ale zabrakło tego w tekście, tylko od razu przeskoczyłeś o dwa lata w przód. To taki jedyny zgrzyt, który rzucił się w kwestii logiczno-fabularnej. A teraz wracam do czytania rozdziałów.

Nie wiem czy wiesz, ale trzeci sezon już był Also, źrodło.

Dałem więc im chwilę na nacieszenie się sobą i zbadałem martwe chimery. Byłem ciekaw czy wciąż znajduje się w nich gruczołach nieco jadu, który mógłbym wykorzystać. Wiedziałem, że niektóre gatunki mutantów, zwłaszcza wężowatych, były bardzo niebezpieczne nawet po śmierci. Słyszałem opowieści o radżmii, której mieszkańcy odcięli głowę, a ona wciąż potrafiła ugryźć i zabić jednego z łowców. Chimery raczej nie atakowały pośmiertnie, ale wciąż mogły zawierać nieco jadu.

Aviators - jeden z lepszych remikserów... Śmiechłę hardo. //Lyr ~ Poprawione Poza tym, bardzo fajnie zestawienie xd Miło, że wstawiłeś tutaj Firecracker. Zabrakło mi jednak jednego utworu, który warty jest uwagi i jest bardzo miły dla ucha. PonyFireStone feat. MEMJ - Flight:

Zaskakującym faktem było, iż do wytworzenia antytoksyny trzeba było mieć naprawdę niewielką ilość jadu: według moich obliczeń, z małej dawki można było stworzyć piętnaście dawek. Wpierw jednak potrzeba było złapać chimery... I wciąż poczekać na to, czy zadziała na Calamity'ego.

Za "nieśmiała" napisane oddzielnie powinieneś dostać batem w zad! A czy się zmienił, dowiemy się wkrótce, mam nadzieję. No ok, dawanie szansy jest dobre, ale czy też w przypadku Discorda? Naprawdę mam nadzieję, że za przyjaźń jest szczera. Nie bój się, dostałem - Future Pony

- Musi zadziałać - powiedziałem. - Fiolki były nienaruszone, nie doszło do żadnego skażenia... Powinno być dobrze.... W międzyczasie raz jeszcze wyciągnąłem notatki. Tym razem skupiłem się na tej przedstawiającą recepturę leku przeciwko jadowi chimery.

Mam nadzieję, ze po przeczytaniu też będziesz się cieszyć i będziesz chciała więcej xd Macie już jakieś przeczucia co do dalszego rozwoju sytuacji? xd

Nie mieliśmy jednak wyboru. Ani ja, ani Pip nie dźwignęlibyśmy Calamity'ego z całym osprzętem. Musielibyśmy go ciągnąć, co nie byłoby dla niego dobre, a poza tym mocno byśmy go poobijali na schodach. Musieliśmy więc poczekać. W międzyczasie przygotowałem miecz i zacząłem obserwować okolicę nasłuchując chimer. - Jak się trzymasz? - spytałem Pip.

Nie czekając na jej pytanie, odpowiedziałem: - Tak... znalazłem to... Szybko oceniłem stan pegaza. Wszystko wskazywało na to, że antidotum spowolniło rozwój trucizny, ale tylko trochę. Wyglądało na to, że otrzymał więcej niż jedną dawkę jadu chimery. Nie było jednak czasu, by wkłuć się w żyłę. Gdybym to zrobił, zanim zdołało by to zadziałać Przytrzymałem ogiera i wbiłem mu strzykawkę w serce. Gdy wtłoczyłem mu zawartość leku, pozostało jedynie słać błagania do Celestii.

- Odporne to cholerstwo jest... - stwierdził pegaz. - Szykuj jeszcze raz zaklęcie... Zrobił następnie krok do przodu sycząc na bestię, próbując sprowokować ją do ataku, by nie zdołała uniknąć ciosu Twilight.

I niestety nie jesteś the only one, bo nasza Unek była pierwsza

Klony! Klony wszędzie!

A czy aby to się nie wyklucza? *** - No dobra, można je zranić... Czego użyłaś wcześniej? - spytał. - Możesz to powtórzyć? Łypnął groźnie na bestię zasłaniając przed nią klacz. Nie wiedział, czego może się spodziewać po tej kreaturze, dlatego od razu zakładał najgorsze i był gotowy odeprzeć atak.