-
Zawartość
5524 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
97
Wszystko napisane przez Niklas
-
Dzięki wielkie wam za lepsze oddzielenie normalnych wątków od przyklejonych - teraz wygląda to dużo, dużo lepiej.
-
Trudno było nawet mówić o spaniu, kiedy słyszało się raz za razem różne rzeczy na swój temat... No ale przynajmniej dziś była to przeszłość. Pegaz podniósł się z wolna i pierwsze co zrobił to zaczął obserwować uważnie drugiego skrzydlatego kucyka.
-
- Doprawdy? - odparłem. - Multi, puść go nieco, proszę... Ale jak skłamie, zadbaj o jego... stan psychiczny...
-
Comichoof comichoofem, ale grafikę ogłoszenia to żeście zepsuli Po pierwsze nie my, a Skysplot, po drugie używaj słownictwa, bo Cię Gimlas pogłaskamy (i to nie będzie rączką ) ~Solaris Fabulous
-
Miło, że dodałeś tło zamiast tego białego. Co prawda to róż, ale przegląda się stronkę lepiej xd
-
W organizację Tarreth?
-
Derp. *** Uspokojony nieco widokiem Luny, Midnight zamknął oko, którym obserwował księżniczkę, po czym spróbował zasnąć swoim płytkim snem, wciąż będąc gotowym do ataku.
-
DAJ KAMJENJA! *** Błękitny pegaz nie otworzył jednak oczu. Nasłuchiwał jedynie, by być gotowym do zareagowania w razie niebezpieczeństwa.
-
Cóż, najazd czy nie, księżniczka miała swoją pracę do wykonania. Midnight z kolei postanowił znaleźć sobie odpowiednie miejsce do zmrużenia oka. Wiedział, że nie odpocznie należycie, bo będzie musiał pozostać czujny na wypadek nieodpowiedniego zachowania strażnika.
-
No może i się podobał, ale był plagiatem niestety Więc niestety musiał polecieć.
-
Jednak to dało mu do myślenia. Prędzej spodziewałby się obrzydzenia swoją osobą... A nie złośliwego uśmieszku. - Nie ma sprawy... - odparł jedynie wymownie spoglądając na księżniczkę. - I co teraz?
-
Cóż... Ten epizod pokazuje prawdziwą twarz Blossomforth, potrzebowała jedynie wyłączenia samokontroli xD Hmm, ale skoro lemoniada Cloud miała 10% to... w sumie nic dziwnego, że się Blossie upiła... Oj, coś czuję, że na następny dzień będzie tego bardzo żałować xD No w sumie tak, jakby nie patrzeć. To chyba nawet kanon xd Also, Dolarku, dobre tłumaczenie xd Nie zawodzisz w tej kwestii.
-
- Toż po prostu głupi - stwierdziłem. - A wiesz co zrobi Sombrero jakbyś mu nas dostarczył? - spytałem. - Grzecznie by ci podziękował, a potem wywaliłby cię do twojej rodziny i w najlepszym razem zabiłby was bezboleśnie, w najgorszym wywaliłby was na pustynie i czekałby, aż zdechniecie.
-
Midnight kompletnie nie był w stanie stwierdzić czy pegaz mówi prawdę czy nie. Jeśli kłamał... był cholernie niebezpieczny. Jednak na chwilę obecną nie miał niczego co wskazywałoby o jego winie... Musiał więc wciąż go obserwować. - Nieźle cię zapakowali... - stwierdził. - Na razie korzystaj z chwili i leż... Przyda ci się.
-
Zerknam na niego mierząc go wzrokiem. - Prawie - odpieram. - Byłoby miło, mój kolego, jakbyś nam zdradził, dlaczego postanowiłeś się zabawić naszym kosztem... Nie muszę ci chyba dodawać, że to było... niemiłe...
-
Flutterkowy koszmar na jawie [Oneshot][Dark]
temat napisał nowy post w Opowiadania wszystkich bronies
Tylko dla userów premium! -
Podczas dodawania odpowiedzi w trybie bbcode.
-
http://i.imgur.com/9UGUzQ3.png coś się pochrzaniło Nie wiedziałem, gdzie to zgłaszać, boś zamknął główny temat, a nie wiem czy to issue na tyle poważne, by pisać nowy temat. Also: http://i.imgur.com/9rOyFr5.png zamiast przenieść tekst do nowej linijki, pisze go tak dziwnie urwany.
-
Pegaz przyjrzał się obrażeniom uważnie. Wiedział dobrze, że można było je zrobić z użyciem magii - miały wtedy nieco inną strukturę, które dało się wyczuć kopytem. To była kolejna z umiejętności elit. W dawnych czasach bywały jednorożce współpracujące z nieprzyjacielem i czasem, by próbować się wyłgać od kolaboracji, udawały, że były związane. Jeśli trafiali na zwykłych żołnierzy, udawało im się, gdy zaś trafiali na członka elitarnej gwardii... już nie mieli tak łatwo. Chyba że posiadali naprawdę dużą moc... Przejechał więc kopytem po linii pozostawionej przez rzekomą linę.
-
Trudno było stwierdzić ile w tym prawdy... Bo z jednej strony egzekucja na oczach władów była jednym z typowych działań kozłów. Z drugiej... zdecydowanie ciągnęli go w stronę ogrodów, a nie komnat Luny... Po co mieliby targać gościa do środka, by potem wyciągnąć go z powrotem? - Rozumiem... - rzekł pegaz. - Możesz mi pokazać jak cię związali?
-
Lul, meet 11.05, a tak daleko ;_;
- 103 odpowiedzi
-
- częstochowa
- maj
-
(i 2 więcej)
Tagi:
-
AFAIK kliknięcie na datę ostatniego postu przenosi do ostatniego nieczytanego.
-
Pegaz tymczasem odparł szeptem: - Spytam go o coś... Sprawdzisz to ze swoją wiedzą na temat wydarzeń... Ogier podszedł powoli do strażnika. - No, skoro już próbujesz podsłuchiwać to widać, że czujesz się lepiej - stwierdził. - Powiedz mi zatem, jak się znalazłeś w takiej sytuacji w zamku.
-
Ogier kiwnął głową. - Dobrze - odparł. - I na ten czas będę cię do ciebie zwracać tytułem, tak na wszelki wypadek... A przy okazji, co teraz zrobimy? - spytał.