Skocz do zawartości

Marudkeł

Brony
  • Zawartość

    32
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    8

Aktualizacje statusu napisane przez Marudkeł

  1. Drugi cudowny dzień je███ych praktyk. Być wziętym na zasraną tapicernię tylko po to, by uprzątnąć syf, który tapicerzy sami nie mogli uprzątnąć od zasranych kilku dni. Żałosne. Ku██a mać.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [8 więcej]
    2. Cipher 618

      Cipher 618

      @Marudkeł Doskonale rozumiem twoją złość, ale prawda jest taka, że na lepsze (czyli związane z zawodem) zajęcie trzeba sobie zapracować - udowodnić, że jesteś pracowity, potrafisz się słuchać i przykładasz się do roboty. I znów przysłużę się przykładem uczennic. A było ich cztery... Dajmy na to: Zygfryda, Bożydara, Czcibora oraz Kunegunda. 

       

      Początkowo każda z nich była wysyłana na zmianę do byle czego, tam gdzie akurat ktoś musiał odwalić brudną robotę. Zygfryda oraz Kunegunda miały wszystko w dupie i robiły wszystko na odwal się (byle zrobić swoje i iść do domu). Przy każdej możliwej okazji chowały się w szatni i uczyły na pamięć Facebooka. Bożydara robiła wszystko tak wolno, jak tylko się da... Bo po co się spieszyć? Z kolei Czcibora robiła wszystko starannie, w miarę szybko i bez marudzenia. 

       

      Pod koniec nauk Zygfryda i Kunegunda naklejały setki etykiet na ciasta, bo tego nie da się zepsuć. Bożydara ze względu na swoją "szybkość" cały czas ważyła bułkę tartą, bo tu nie ma pośpiechu. Z kolei Czcibora pomagała ciastkarkom na produkcji (ciasta) i nabierała doświadczenia w zawodzie. Mało tego, szef powiedział, że jeśli będzie szukać pracy, to je tu znajdzie. No dobrze... Ktoś mógłby zapytać: "to dlaczego tylko Czcibora pomagała tam, gdzie powinna trafić od razu?". Odpowiedź jest prosta. Nikt ich nie chciał. Dziewczyny brały do pomocy tylko Czciborę, bo wiedziały, że można jej zaufać. 

       

      Jaki z tego morał? Udowodnij, że warto powierzyć ci sensowne, związane z zawodem zadania. Tak się bowiem składa, że praktykanci nie cieszą się zbyt dobrą opinią wśród starszych stażem pracowników. Wiem, że coś takiego nie powinno mieć miejsca, ale cóż... Ma.  

    3. Marudkeł

      Marudkeł

      @Triste Cordis

       

      Staram się dosłownie cały czas. I to wnerwiające, jak widzę, że g██no z tego jest. Ehhh... Czyli wytrzymać. Ku██a... I hate my life.

    4. Salto

      Salto

      Nie oszukujmy się, większość praktyk w PL jest gówno warta. To dobra okazja dla firmy, żeby wykonać czarną robotę po minimalnych kosztach, a przeciętny szef ma głęboko w dupie czy praktykant się czegoś nauczy. 

  2. Tak sobie siedzę i zastanawiają mnie pewne sprawy.

     

    Po pierwsze, wszyscy uważają, że jedyne słuszne pary, jakie mogą wychowywać dzieci, to ojciec i matka. I fakt. Ojciec dziecku byłby potrzebny, by miało jakiś wzór, ale... Co złego w tym, by mieć dwie matki lub dwóch ojców? Przecież z tych wszystkich opcji da się wynieść wzorce.

     

    Kolejna rzecz, wyśmiewanie mężczyzn tylko dlatego, że nie są takimi maczo. Wiecie jak to wygląda. Kiedy mężczyzna jest maczo, twardzielem, jest chwalony, ale... Gdy ma jakieś cechy kobiece, jest od razu wyśmiewany. Tymczasem kiedy kobieta ma cechy męskie, jest... Chwalona. No do jasnej cholery, to po prostu zwykła hipokryzja. I potem zdziwienie, czemu jest taka fala depresji, czy samobójstw wśród mężczyzn.

     

     

     

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [7 więcej]
    2. Marudkeł

      Marudkeł

      @Socks Chaser

       

      Ehh... We live in the society. Just kidding it's a tragic joke.

       

      Ale tak na serio, wnerwia mnie to. Ja sam ciągle muszę się ukrywać ze swoją wrażliwością. Dzisiaj było tak źle, że prawie się popłakałem, ale skutecznie to zniwelowałem, bo byli wokół mnie pracownicy, a ja byłem na praktykach. Well... Kilka razy nie wytrzymałem w swoim życiu i popłakałem się w takiej szkole, wcześniej raz na praktykach po tym, jak zostałem rzucony śrubą w głowę i najgorsze jest to, że... No, lubią mi to czasem wypominać. 

    3. Socks Chaser

      Socks Chaser

      Niestety, tak jest. Nie jestem zbyt dobra w pocieszaniu i doradzaniu, ale ogólnie jestem zdania, że najważniejsze to wiedzieć że to co robimy nie jest złe. Najgorzej jeśli ktoś ma wiesz, jakieś cechy jak np. skłonność do emocji, i pod wpływem otoczenia zaczyna myśleć że to co robi jest złe, że te cechy to coś złego i niepożądanego. Osobiście uważam że najgorzej ryje głowę niechęć, nienawiść do samego siebie.

       

      Wiem że to marne pocieszenie, ale chciałabym powiedzieć że dla mnie każda osoba taka emocjonalna, skłonna do płaczu itp. jest super, za samo to że jest jaka jest i tego nie ukrywa.

    4. Marudkeł

      Marudkeł

      @Socks Chaser

       

      Pocieszyłaś mnie. Czuję się zrozumiany. To cudowne uczucie ^^

  3. Od czasu do czasu lubię sobie obejrzeć jakieś filmiki o grach na YouTube. Najczęściej rzecz jasna oglądam ZagrajnikTV, ale od czasu do czasu obejrzę TVGRY. Jednak... Ich lubię już o wiele mniej. Czemu? Są dwa powody. Jednym z nich jest Hed. Wkurza mnie, nie znoszę go. Oraz ich podejście do niektórych materiałów. Albo jest dobrze, albo obierają tylko jedną stronę barykady, a drugą demonizują. No ale przynajmniej przestali na każdym kroku nawiązywać do Wiedźmina 3.

     

    Dzisiejszy materiał szczególnie przykuł moją uwagę i wywołał falę zażenowania większą, niż Capitan Marvel. Tytuł filmiku, to "Jak wygląda Polska w Microsoft Flight Simulator" i cóż... Narzekanie na niedopracowane miasta w naszym Kaczogrodzie, bo to jest nie tak, tamto, sramto. A czego się spodziewałeś po symulatorze, Hed?! Tak, filmik prowadzi Hed i... Tak, wkurza mnie. 

    Take a look: 

    Spoiler

     

     

    Ciekawostka: Kiedyś napisałem pod filmikiem TVGRY komentarz "Możecie stąd wywalić Heda? Mam go dość." i guess what... Przypięli mi serduszko xD

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [7 więcej]
    2. Marudkeł

      Marudkeł

      @Triste Cordis

       

      Jego recki No Man's Sky nie oglądałem.

    3. Cipher 618

      Cipher 618

      @Marudkeł Jeśli nie grałeś w NMS: Next (jedną z największych aktualizacji) to nie zrozumiesz :) No, ale recenzję Borderlands 3 miał doskonałą. 

    4. Marudkeł

      Marudkeł

      @Triste Cordis

       

      Mówiłem o grajowym. Co do NMS, widziałem gameplay z tej gry, rzecz jasna, z jej najnowszej wersji and I guess this looks fine.

  4. Witajcie moi drodzy, z tej strony nietoperz ze wścieklizną w waszej zupie, a dzisiaj pomówimy sobie o pewnej dosyć... No, kontrowersyjnej sprawie.

     

    Chodzi o zabójstwo Georga Floyda przez funkcjonariusza policji. Wydarzenie tak niespodziewane i szokujące, że wywołało ogromną burzę wśród ludzi i zaowocowało to protestami Black Lives Matter, na których uczestnicy protestują przeciwko rasizmowi. Jednak... Czy chodzi tu tylko i wyłącznie o rasizm? Piszę ten post, gdyż chciałbym się wypowiedzieć o sprawie i ją przeanalizować krok po kroku. Od razu mówię, iż jako człowiek o szerokim spojrzeniu na świat, będę starał się podejść do tego jak najbardziej obiektywnie i postaram się zwrócić uwagę na najmniejszy szczegół, jeśli dam radę. Nie zabraknie także subiektywnych opinii, ale od razu zaznaczam, że nie trzeba się z nimi zgadzać. Jednak skłaniam was do refleksji i do wysnucia także i własnych wniosków.

     

    Ale po kolei. Przyjrzyjmy się najpierw sprawie pana Floyda. Dawniej miał on problemy z prawem, jednak o jego przestępstwach nie będę się wypowiadał, bo nie na tym chcę się skupić. Możecie to sprawdzić za pośrednictwem Google'a. W każdym razie, George Floyd miał dawniej problemy z prawem, jednak fakt faktem swoje odsiedział. Niestety, odsiadka go niewiele nauczyła, gdyż mężczyzna ponownie wpadł w tarapaty, które... Niestety były jego ostatnimi. Mężczyzna był podejrzewany o zapłacenie fałszywymi dolarami za papierosy w sklepie prowadzonego przez Mahmouda Abumayyaleha, który później wezwał policję. Co się później stało? Derek Chauvin, który zatrzymał Georga Floyda, kazał mu opuścić pojazd. Według różnych źródeł i relacji świadków, Floyd stawiał opór, przez co doszło do szarpaniny, w wyniku której Policjant powalił go na ziemię i zaczął przyduszać go swoim kolanem, doprowadzając go do śmierci. Zachowanie funkcjonariusza było karygodne. Derek Chauvin został oskarżony o zabójstwo trzeciego stopnia i zapewne surowo ukarany. Jednak to co najbardziej mnie wkurzyło w tej sytuacji, to, że nikt do jasnej cholery nie zareagował. Ludzie zamiast działać, woleli się przyglądać i nagrywać zajście smartfonami. Domyślam się jednak, że wielu z nich bało się interweniować, bo bali się zadrzeć z policją. Jednak gdyby to się stało, George Floyd zostałby aresztowany i zamknięty w areszcie, ale... Nadal by żył.

     

    Przyjrzyjmy się drugiej sprawie, czyli powodu, dla którego Derek zamordował Floyda. Większość ludzi twierdzi, że to z pobudek rasistowskich. Cóż... To by się zgadzało, ale wszyscy zapomnieli, że sprawa ta ma drugie dno. Dlaczego zapomnieli? O jakie drugie dno chodzi? Już wyjaśniam. Po pierwsze: Media prowadziły nagonkę, że zabójstwo na pewno było z pobudek rasistowskich i że to prawda objawiona. W telewizji bardzo często są przedstawiani ludzie czarnoskórzy, którzy popełnili jakieś wykroczenie. Rasizm? Niekoniecznie. Oficjalne dane FBI, które możecie znaleźć w internecie, mówią, że statystycznie to właśnie czarni popełniają więcej przestępstw, niż pozostałe grupy etniczne, w tym także i ludzie biali. Ludzie czarni częściej zabijają białych, ale... Czarni najczęściej zabijają samych czarnych. Co jest tego powodem? Powodem są gangi i wojny między nimi, w których giną właśnie czarni, oraz w których rzeczy takie, jak handel narkotykami jest na porządku dziennym. Jednak... Media robią swoje i próbują wmawiać ludziom, że to rasizm. Zabójstwo Georga Floyda, które zostało nagłośnione przez media zaowocowały protestami BLM, które początkowo były pokojowe, jednak... Potem zaczęły się zamieszki. Walki między ludźmi, wandalizm, podpalanie domów oraz to, co u nas odbiło się największym echem, czyli zniszczenie posągu Tadeusza Kościuszki, który był bohaterem i walczył o prawa dla czarnoskórych. Ale o samym BLM powiem troszkę później. Pora na to, by opowiedzieć o drugim dnie tej sprawy. Nie od dziś wiadomo, że funkcjonariusze policji nadużywają swoich praw, tym samym je łamiąc, mimo iż to oni powinni stać na straży i starać się, by nikt go nie łamał. I nie jest to problem, który dotyczy tylko i wyłącznie USA. To problem ogólnoświatowy, także i w naszej rodzimej Polszy, gdzie często na coś takiego jest przymykane oko. Przez to, że policja nadużywa swoich praw giną ludzie i nie mówię tu tylko o osobach, które popełniły jakieś wykroczenie, ale giną także niewinni. Zabójstwo Georga Floyda jest przykładem jednym z wielu. To jest zwykłe skurwysyństwo, ale... To nie oznacza też, że dosłownie wszyscy policjanci są temu winni. Przypadki, o których mówiłem są stosunkowo rzadkie, ale nie oznacza to, że takie coś należy bagatelizować. Przeciwnie! Takie sytuacje należy piętnować, a złym gliniarzom odebrać odznaki i dać kopniaka w dupę na do widzenia.

     

    Myślę, iż skoro omówiliśmy sobie dwie strony barykady, to odpowiedni moment, by przejść do tematu protestów Black Lives Matter i... Czemu powinny się tak naprawdę nazywać All Lives Matter? To bardzo proste. Powiedziałem wam, co robią takie ściery wśród dobrych funkcjonariuszy. Protesty powinny skupiać się nie tylko na tym, że życie czarnych jest ważne, ale... Ważne jest każde życie. Nieważne, jaki masz kolor skóry, jakiego jesteś wyznania, orientacji czy pochodzenia, TWOJE życie jest ważne. Nie powinno dochodzić do takich patologii wśród policjantów, którzy mają za zadanie chronić i ratować ludzkie życia, oraz stać na straży prawa. A tym bardziej nie powinno dochodzić do takich sytuacji, jak zabijanie ludzi z jakichkolwiek pobudek. Czy to rasistowskich, czy dlatego, że ktoś poczuł się zbyt pewnie i postanowił pokazać swoją dominację. Jednak... Przez medialną nagonkę protestujący ludzie używają wyłącznie hasła Black Lives Matter, a All Lives Matter odrzucają (rzecz jasna, nie wszyscy). Czemu? Bo według nich to rasistowskie. Ale... Nie widzą, że to właśnie oni wychodzą na rasistów. Jedną rasę, w tym przypadku czarnych, stawiają wyżej i demonizują swoją własną. A dlaczego? Bo kiedyś tam np. niewolnictwo. Cóż, to bardzo poważny problem, jednak... Za to wszystko są odpowiedzialni ludzie, którzy już dawno nie żyją. Ale z jakiegoś powodu dzisiejsze pokolenie za to przeprasza i płaci za błędy starego, co jest po prostu chore. Dzisiaj żyjąca młodzież i dorośli nie mieli wpływu na to, co robili ich przodkowie i nie są niczemu winni, ale co najgorsze... To nie pierwszy raz. Podobnie jest z dzisiejszymi Niemcami. Wszyscy wiemy, jakie szkody wyrządziła I oraz II Wojna Światowa, jednak... Ponownie, dzisiejsze pokolenie młodzieży i dorosłych nie miało wpływu na to, co robili ich przodkowie, dziadkowie, a także ojcowie. Oni nie są niczemu winni i nie powinni płacić za ich winy. To nie powinno tak być. Ludzie powinni się wreszcie dogadać i nie patrzeć na drugiego człowieka poprzez pryzmat tego, co było dawniej. Powinniśmy skupić się na tym, by się dogadać i iść razem naprzód. Jednak... To raczej nigdy nie nastanie.

     

    Nadeszła pora na podsumowanie. Do zabójstwa pana Floyda nie powinno było dojść. Odbieranie życia drugiej osobie jest po prostu złe. Nikt nie zasługuje na śmierć, a już na pewno nie na tak brutalną. Protesty BLM mają na celu walczyć z rasizmem. Nie uważam, że koniecznie chodzi ludziom o dowartościowanie się, ale właśnie o to, by cokolwiek zdziałać przeciwko temu zjawisku. Nie wiedzą jednak, że tym samym powinni zwracać uwagę na inne grupy etniczne, w tym także na białych. Przypisywanie rasizmu wyłącznie do ludzi białych jest po prostu głupie i to zwyczajne spłycanie tematu. To tak, jakby przypisywać komunizm do dosłownie każdego żyjącego na świecie Rosjanina, lub twierdzić, że dosłownie każdy ksiądz jest pedofilem. To jest zwyczajnie głupie.

     

    Mam nadzieję, że odpowiednio podszedłem do tematu. Napisanie tego zajęło mi dość sporo czasu, gdyż było to nie tyle skomplikowane, co dosyć ciężkie. A co z panem Georgem Floydem? Niech spoczywa w pokoju i oby nie doszło do podobnej sytuacji, choć... I tak pewnie dojdzie. Żyjemy w okrutnym świecie. Mówił do was Marudka, do zobaczenia... Kiedyś.

     

     

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [6 więcej]
    2. Socks Chaser

      Socks Chaser

      Cóż, nie powiedziałam że doszukuje się on imigrantów w orkach. Chodzi o porównanie. W stanach jest spory problem z nielegalnymi imigrantami z Meksyku (którzy często uciekają do stanów ze strachu przed kartelami narkotykowymi), zresztą każdy pewnie słyszał o "murze" który Trump chciał wybudować na granicy. Andy po prostu porównał sytuację orków do sytuacji imigrantów - "Łatwiej potępić, olać, uznać za gorszego, zamiast zrozumieć, zobaczyć w drugiej osobie żywą istotę". Nie mówiłam że uznał on, że orkowie są jakimś jednoznacznym odniesieniem do sytuacji imigrantów z Meksyku.

    3. Marudkeł

      Marudkeł

      @Socks Chaser

       

      Rozumiem. Wybacz, jestem już troszkę zmęczony. Ja się będę już kładł, dobranoc.

    4. Socks Chaser
  5. Siedziałem sobie, rozmyślałem i... Do głowy wpadło mi pewne pytanie, które chciałbym wam zadać. Co o mnie sądzicie? Pytam tak z czystej ludzkiej ciekawości.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [6 więcej]
    2. Socks Chaser
    3. Marudkeł

      Marudkeł

      @Socks Chaser

       

      Człowiek? Ale ja nie chcę być człowiekiem! Chcę być tyglyskiem! :33 

       

      Spoiler

      giphy.gif

       

       

  6. Więęęc tak... Nie było mnie tydzień iii... Teraz nie będzie kolejny, gdyż wyjeżdżam na wakacje. Po prostu... No ale cóż, bywa.

     

    Na pożegnanie zostawię wam coś fajnego, konkretniej zwiastun Mrocznego Rycerza ALE!... Robionego w stylu Jokera z 2019 i... Oh dear lord, dzięki temu trailerowi obejrzałem ten film ponownie aż trzy razy. Magia <3 

     

    Spoiler

     

     

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [6 więcej]
    2. Socks Chaser

      Socks Chaser

      Na zdjęciu prawdopodobnie Czeska CM-3, ale możesz mieć też Polską MC-1 która jest kopią CM-3 (polska ma inną kolorystykę zazwyczaj).

       

      Jeśli chodzi o stare maski przeciwgazowe to musisz uważać z filtrami. Ja mam maskę GP-5 która miała filtr EO-14. Stare filtry często mają azbest w środku, i niestety, nie jest to mit którym straszą się kolekcjonerzy. Filtr, nawet po terminie, nie powinien być szkodliwy, ale te stare radzieckie (i nie tylko radzieckie) często mają w sobie azbest który może być szkodliwy. Możesz nosić maskę bez filtra nawet jeśli był on do niej w przeszłości dokręcony, ale sam filtr może być be, szczególnie jeśli jest, lub może być, uszkodzony.

       

      Najlepiej sprawdzić jaki masz model filtra. Filtr FP-5 jest bezpieczny więc w razie czego można łatwo na niego wymienić. Maska MC-1 ma gwint 40mm GOST, a FP-5 jest w wersji 40mm GOST i 40mm NATO. Modele do 40mm GOST nazywają się FP-5 P-5. Stary filtr najlepiej zamknąć w jakimś szczelnym pojemniku by nie dostawało się tam powietrze, ewentualnie pozbyć się w ten czy inny sposób (najlepiej legalnymi sposobami, ale jakimi to nie wiem, bo swojego się jeszcze nie pozbyłam).

       

      Niestety, kiedyś ludzie nie wiedzieli tyle co my dzisiaj i do wszystkiego azbest dodawali. :p

       

      Edit:

      Jesteś na wakacjach więc zakładam że nie przeczytałeś jeszcze, i w czasie tych wakacji być może miałeś maskę na głowie jakiś czas. Azbest jest be, ale nie jest jakąś bronią masowej zagłady - jeśli nosiłeś filtr kilka minut itp. to nie oznacza że za kilkanaście lat będziesz mieć raka, więc jak coś to bez paniki. :p

    3. Marudkeł

      Marudkeł

      @Socks Chaser

       

      Dzięki za poradę. A że azbest to trucizna, to akurat wiem. Nie nosiłem tej maski, kiedy gdzieś wychodziłem, bo uznaliby mnie za jakiegoś świra, lub co gorsza, fetyszystę. Kupiłem ją wyłącznie dlatego, że uwielbiam klimaty post-apo i... Maska gazowa strasznie mi się z nimi kojarzy. Zawsze chciałem taką mieć.

    4. Socks Chaser

      Socks Chaser

      Spoko. Zawsze można nałożyć na chwilę, do zdjęcia czy coś, albo w przyszłości do LARP, dlatego informowałam.

       

      Wszystkie filtry wyprodukowane tak po 1990-2000 powinny być ok raczej. Z wcześniejszymi to problem jest zawsze z azbestem lub z chromem. Dlatego najlepiej jest kupić filtr FP-5, ten jest bez azbestu (40mm GOST) lub w przypadku 40mm NATO to jakikolwiek zachodni w sumie, Izraelskie są z tego co kojarzę spoko. A najlepiej to sprawdzać co się da.

  7. Film "Thor: Ragnarok" to arcydzieło. Change my mind :D 

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [6 więcej]
    2. PervKapitan

      PervKapitan

      Kek pochodzi od tego jak Alluchy widzą kiedy Hordziak napisze "lol" w WoWie i w sumie też znaczy właśnie to samo, śmiech, rozbawienie

    3. Marudkeł
  8. Na jednej z ateistycznych grupek, do której należę, ludzie niewierzący i LGBT połączyli siły. Razem będziemy walczyć z tym zasranym kościołem.

     

    Żeby nie było, nie staję naprzeciw ludziom wierzącym. Jeśli wierzysz, to spoko. Wierz w co chcesz. Ja staję naprzeciwko kościołowi rzymsko-katolickiemu, który jest złą, zbrodniczą organizacją odpowiedzialną za lata wpieprzania się w politykę państw, oraz liczne ludobójstwa, za które nie został nawet rozliczony. Ludzie wierzący, tam nie ma waszego boga. Są tam jedynie fałszerze odziani w czarne togi, którzy was zastraszają i wyłudzają od was pieniądze. To się musi skończyć and done.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [6 więcej]
    2. Cahan

      Cahan

      Ja mam nieodparte wrażenie, że nie masz zielonego pojęcia, kto te czarownice w ogóle palił. I że w sumie to kościół rzymskokatolicki, to się tak za bardzo nie lubił z naczelnymi palaczami czarownic. No wiesz, z heretykami.

      Krucjaty to zaś bardzo złożony temat, na który złożyło się wiele czynników.

       

      Nie mówiąc o tym, że różne państwa też mieszały się do polityki kościoła, zwłaszcza lokalnie.

       

      I tego - proszę przeprosić za zbrodnie Polski, bo taki Mieszko I na pewno dokonał ludobójstwa wielu niewinnych plemion.

    3. Marudkeł
  9. Dzień dobry, moje kochane minionki, z tej strony wykwalifikowany pracownik facebooka i dzisiaj dla odmiany jestem wyspany.

     

    Okej, no to myślę, że mogę dać garstkę informacji, na koniec opublikować coś związanego z SCP i dzień mamy kompletny.

     

    1. Co z tymi remasterami? Well, ostatnio prace się kompletnie zatrzymały. Ale spokojnie, zanim coś powiecie, wysłuchajcie mnie. Przez ten tydzień musiałem iść na praktyki, w sensie, do pracy. Wstawałem wcześnie rano i robiłem po 8 godzin dziennie. A wierzcie mi, nie było łatwo, bo jestem tapicerem, więc... Well, każdego dnia miałem ochotę strzelić sobie w łeb i byłem padnięty, jak bateria w moim telefonie, który mam obok siebie. Jako że mam teraz wolne przez dwa dni, odpocznę sobie i zasiądę do rozdziału 13. Chciałbym też poinformować, że zrobię remastery wyłącznie do rozdziału 15, a 16 i 17 zrobię kiedy indziej. Czemu? Wiecie, to nie jest tak, że mi się nie chce, po prostu ludzie na fimfiction czekają na nie już od bardzo, bardzo dawna. A tak się złożyło, że rozdział 16 i 17 są najmniej broken. Co to oznacza? Kiedy skończę pracować nad rozdziałem 15, zabieram się za to, by to wszystko przetłumaczyć na Angielski.

     

    I tak na marginesie, nie potrzebuję pracy przy tłumaczenu, gdyż sam sobie doskonale z tym poradzę. Korzystam z wielu różnych słowników, z naprawdę dobrego tłumacza, korzystam z Grammarly wychwytującego mi błędy gramatyczne i interpunkcyjne, no i mój angielski jest na naprawdę dobrym poziomie. Lata grania w Tibię, GTA i Fallouta się opłaciły. Heh.

     

    W ogóle... Ktoś z was jeszcze pamięta Tibię? Ktoś z was jeszcze pamięta te złote lata, kiedy kolega grał Druidem i walił z różdżki, a wy graliście Knightem i waliliście z Axa? Czasy, kiedy to właśnie ta gra dominowała w kafejkach internetowych, a dzielni wojownicy dzierżący w rękach broń ostatecznej zagłady, jaką było krzesło, powstrzymywali swoje matki przed odłączeniem internetu? ......... Taaa, ta część postu nie miała kompletnie nic wspólnego z tematem i nie miała żadnej wartości merytorycznej. I zrobiłem to specjalnie. Mam dzisiaj po prostu dobry humor.

     

    2. Kolejna rzecz dotyczy mojej reputacji. Niedawno wybiła mi (hyhy) setka iii... Wiecie, kiedy zobaczyłem na liczniku właśnie 100, z automatu zacząłem myśleć nad specialem na 200 punktów. Rośnie ona w zastraszającym tępie i właściwie... Nie mogę się doczekać, aż dam wam special, bo tym razem mam dla was prawdziwą bombę... ATOMOWĄ. Mówi wam to coś? Wiecie, ten żart z atomówką. Nie? Eee, a... Oł... No okej. 

     

    3. Trzecie info dotyczy Avengersów. Co konkretnie? Dobrze wiecie, że jestem fanem DC Universe, ale nie oznacza to też, że nienawidzę Marvela. Przeciwnie! Lubię Marvela, w końcu, oglądałem takiego Deadpoola, Deadpoola 2, Venoma, Spider-Mana, Hulka, Spider-Man Uniwersum. To naprawdę spoko produkcje. Właściwie, w kwestii Marvela mam trochę do nadrobienia, bo muszę obejrzeć także Thora, Iron Mana, Kapitana Amerykę, no i Avengersów właśnie. Zacząłem oglądać od Czasu Ultrona Iii... Obejrzałem dopiero 49 minut, a już kocham ten film! Mnóstwo akcji, fajne postacie no i ten cudowny, czarny humor. Upijający się Stan Lee, którego wynoszą z baru, a on wypowiada te słowa: "Excelsior!", no i Ultron komentujący słowa Thora, kiedy powiedział, by nie pyskował Ojcu (Tony'emu Starkowi) "To duże z młotem to matka?" na co Iron Man odparł "No i po co się odzywałeś?". Ale oprócz tego, postacie posiadają wiele wymiarów. Ultron, mimo że jest zły, to jednak jesteśmy w stanie go zrozumieć, a towarzyszące mu super bliźnięta mają taką historię, że... Nie ukrywam, w moim oku zakręciła się łza wzruszenia.

     

    To w sumie wszystko na dziś. Trzymajcie się i na koniec zostawiam wam coś związanego z SCP.

     

    Konkretniej, fanowski animowany serial Confinement. Gorąco was zapraszam do obejrzenia i spokojnie, Polskie napisy rzecz jasna są.

     

    Spoiler

     

     

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [5 więcej]
    2. Marudkeł

      Marudkeł

      @PervKapitan

       

      Jeśli chodzi o gady, strasznie lubię krokodylowate.

       

      Spoiler

       

       

    3. PervKapitan

      PervKapitan

      Znam ten filmik xD

    4. Marudkeł

      Marudkeł

      @PervKapitan

       

      Uwielbiam ich kanał. Ale i tak wolę Coyote'a Petersona, który daje się gryźć najprzeróżniejszym to zwierzakom.

  10. Ehhh, wiecie... Przeglądałem swoje stare posty sprzed roku, tudzież dwóch lat i... Kurde, zastanawiam się, co się ze mną porobiło i... Cóż, czy depresja aż tak mnie... Zdegradowała?

     

    Wiecie, dawniej byłem... Mimo gównianego gimnazjum, mimo gorszego nastroju, bardziej zmotywowany do jakiegokolwiek działania. I fakt, niektóre moje posty są nieco cringowe, jak... Ten, w którym masturbowałem się, jakim to Czernobyl od HEJDŻBIOŁ nie jest kapitalnym miniserialem, ale... Także te... W mojej opini fajne? Wiecie, gdzie cieszyłem się z najmniejszych sukcesów, jak to, że... No, jarałem się faktem, że opublikowałem rozdział jakiegoś tam opowiadania, jak bawiłem się w photoshopie, tudzież pokazywałem muzykę, jaką wówczas słuchałem i... Chyba opublikowałem Take On Me od a-ha i moje ulubione utwory Johna Denvera. Kiedy patrzę na to wszystko, to... Odnoszę wrażenie, że kiedyś byłem o wiele radośniejszy, niż teraz. Mogę się mylić, w końcu gimazjum było okresem, w którym srogo dostawałem po dupie na codzień, ale... Mimo wszystko nie mogę się tego wrażenia pozbyć. Ten post, to takie... Moje luźne przemyślenia, których nawet nie umiem poukładać i... Nie wiem, jak na to wszystko patrzeć. Chyba będę potrzebował czasu na refleksję. 

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [5 więcej]
    2. Zira

      Zira

      Not gonna lie, to od tego forum zaczęła się właśnie moja przemiana, głównie przez jedną osobę która chyba nawet nadal tu bywa

    3. Marudkeł
    4. Zira

      Zira

      Mhm, na gorsze
      Depression pretty much 

  11. Dobrze. Po namyśle podjąłem decyzję. Pokażę wam moją opowieść, ale... No właśnie, zawsze jest jakieś ale. Historia jest obecnie przerabiana i edytowana. Kiedy zaczynałem pisać, moja interpunkcja była bardzo niestaranna. Ortografia wypadała niemalże bezbłędnie, no ale zawsze jakieś błędy się pojawiały. Jak skończę robić remake, to wam to podeślę, aczkolwiek nie wiem ile to zajmnie, bo przez moją żałobę, nie mam weny i natchnienia.

     

    Ehh... Miał to być temat opowieśći, a teraz będę opowiadał, co się stało, no ale dobra. 

    W zeszłym roku tuż przed świętami zmarła bardzo bliska mi osoba, a dokładnie moja babcia. Przez to zdarzenie znienawidziłem święta i ten okres jest dla mnie bardzo ciężki. Każdego dnia chodzę załamany, wściekły, ponury, no ale to dlatego... Że jestem po prostu smutny. Nie wiem kim jest bóg, ale go nienawidzę. Nienawidzę go za to, że zabrał mi dwie osoby, które kocham. NIE! Dobrze przeczytaliście. DWIE. Moja babcia była pierwsza, a potem mój dziadek, który zmarł przed wakacjami. Powiem wam tylko tyle, ze był po prostu bardzo chory.

     

     

    Dobra, kończę ten post, bo zara się rozryczę i będzie.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [5 więcej]
    2. Marudkeł

      Marudkeł

      Poczekamy, zobaczymy. 

       

      Chyba wiem co zrobię. Usiądę sobie, włącze jakiś film i chill out. 

    3. PervKapitan

      PervKapitan

      Cóż, skoro nie chciałeś rady to mogłeś zaznaczyć, nie pisałabym ich.

    4. Marudkeł

      Marudkeł

      Do psychologa chodzę już od ponad roku

  12. Pięć sztuk. Ich mama jest z nich dumna <3 

     

    spacer.png

    spacer.png

    spacer.png

    spacer.png

     

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [5 więcej]
    2. Cipher 618

      Cipher 618

      Ej! Luuuuuudzieeeee! :fluttershy2: Chodźta napisać o tym samym!!!!!!

    3. Sowenia

      Sowenia

      Im więcej osób wytłumaczy tym większą będziesz miał pewność, że to prawda :ajawesome:

    4. Marudkeł
  13. Mhm. Czyli BethEAsda. Świetnie... Po prostu świetnie...

     

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [5 więcej]
    2. Marudkeł

      Marudkeł

      NM: Nooooo, to powiem ci, że nie zapowiada się to zbyt kolorowo. Po tym gracze na pewno ich zjedzą, chyba że ogarną się i to usuną.

       

      Moon... Serio? Nie usuną tego. To BeThEsDa.

       

      NM: Ja tam jakąś nadzieję mam.

       

      Nadzieja matką głupich. Przykro mi.

       

      NM: A w łeb?

       

      A dawaj :D 

       

      NM: -___- 

       

      HA, HAAA! Wiedziałem! :D 

       

      NM: A idź ty...

       

    3. Sowenia

      Sowenia

      Za dużo kasy w to władowali żeby mieli po prostu zamknąć grę. Dopóki są gracze, którzy coś tam płacą to gra będzie działać. Podejrzewam jednak, że skoro gra jest bardzo słaba i zabugowana to i graczy ma bardzo mało, a chętnych do płacenia jeszcze mniej, ale jednak jacyś są skoro gra się wciąż rozwija. 

    4. Marudkeł

      Marudkeł

      NM: Wiesz, generalnie przez ten rok wiele się zmieniło. Gra już nie jest aż tak bardzo zabugowana, bo razem z marudką natrafialiśmy na bugi dosyć rzadko. Zarówno ja, jak i on wiedzieliśmy, że gdyby ta gra była taka jak wtedy, na pewno nie byłoby takiego hejtu. No ale... Po tym co odwaliła BethEAsda wczoraj sprawiło, że... No wątpię, czy po czymś takim ta gra wyjdzie na prostą.

  14. Narodowe Święto Niepodległości 

     

    11 Listopada jest dla Polski dniem szczególnym, albowiem to tego dnia świętujemy odzyskanie przez ten kraj niepodległości. Myślę, że powinniśmy razem z tej okazji odśpiewać Mazurek Dąbrowskiego. 

     

    Jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy...

    Spoiler

     

     

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [5 więcej]
    2. Marudkeł

      Marudkeł

      Eeeee... O kurde. [Ucieka.]

    3. PervKapitan

      PervKapitan

      Chcesz mnie do paki wsadzić?

    4. Marudkeł

      Marudkeł

      Ależ skąd. Ja?? :33

  15. Heja. Szukam jakiegoś naprawdę dobrego filmu na ten wieczór. Polecicie mi coś?

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [5 więcej]
    2. Marudkeł

      Marudkeł

      @Triste Cordis 

       

      Zajrzałem w opis filmu i jest napisane że to komedia i dramat. Lel.

       

      @PervKapitan

       

      Horrorek, jakieś Sci-fi (Tylko nie Gwiezdne Wojny, nienawidzę tego ;_;), ewentualnie jakaś zarąbista komedyjka. 

    3. Cipher 618

      Cipher 618

      @Nightmare Moon i Marudka Oglądałaś "Zapowiedź" z N. Cagem? Zakończenie do dupy, ale film mimo wszystko świetny. A z horrorów polecam "Przypadek 39"

    4. Marudkeł

      Marudkeł

      Eh, wczoraj nie mogłem obejrzeć żadnego z tych filmów, bo do północy zajmowałem się tłumaczeniem, no ale cóż. Zdarza się. Być może dzisiaj obejrzę. I dziękówka, ludzie, nareszcie mam co oglądać na wieczór <3<3<3 

       

  16. Jest pewna sprawa, o której chciałem się wypowiedzieć krótko i na temat.

     

    Panuje obecnie pandemia, sytuacja jest poważna i nie zaleca się wychodzenia z domu. Każdego dnia lekarze, pielęgniarki ryzykują swoje zdrowie oraz życie, by pomóc ludziom w tych ciężkich czasach. A jak reaguje na to nasze Polskie społeczeństwo? Szykanuje, miesza owe osoby z błotem i krytykuje za najmniejszą pierdołę. Opluwają ich, mimo iż ryzykują swoje życia, by pomóc. Wiecie, ciekawi mnie, co gdyby służba zdrowia powiedziała "Walcie się, radzcie sobie sami, skoro jesteście tacy mądrzy" najpewniej od razu zacząłby się lament i tutaj wprost idealnie będzie pasować przysłowie "Jak trwoga, to do Boga".

     

    I cóż, tak mniej więcej sytuacja się prezentuje. Szczerze mówiąc, wkurza mnie to. Nasze społeczeństwo powinno się kłaniać przed lekarzami i pielęgniarkami za to, jak wiele poświęcają za naszą sprawę. A tymczasem dzieje się to, o czym wspomniałem wcześniej. Żyjemy w społeczeństwie? Pff... Ta. Sory, ale to naprawdę kiepski żart. 

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [5 więcej]
    2. Phylian22

      Phylian22

      Założę się że by nie wytrzymali i chcieli zrezygnować po pięciu minutach.

    3. PervKapitan

      PervKapitan

      Taaa jak Socha, której zaproponowano pomoc w szpitalach.

    4. Marudkeł

      Marudkeł

      @PervKapitan @Phylian

       

      No ale wytłumaczcie to typowym polakom, takim Kowalskim. Wypowiadałem się już chyba w kwestii naszego społeczeństwa, jednak zapomniałem wspomnieć też o tym, że większość ludzi w naszym kraju zamyka się w swojej bańce i nie przemawiają do nich żadne argumenty, bo "HUR DUR! Ja wiem najlepiej, a ty jesteś młody, niedoświadczony i głupi, więc się nie wypowiadaj, gówniarzu jeden, KURŁŁŁ!" Ehhh... 

  17. Poznajcie mojego kota Lucyfera <3 

     

    Lucyfer jest jedną z postaci występujących w Wybrańcu i pojawia się po raz pierwszy w Epizodzie II. Jednak nie wiem czy wiecie, ale wzorowałem go na swoim własnym kocie, którego nazywam Lucyfer lub Lucjan. Oto on <3 

     

    Spoiler

     

     

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [5 więcej]
    2. Marudkeł

      Marudkeł

      @swinkipinki

       

      Też chcę tyle kitku! :<

    3. SwinkiPinki

      SwinkiPinki

      still za mało

    4. Marudkeł

      Marudkeł

      @swinkipinki

       

      Za mało będzie już zawsze i nic chyba na to nie poradzimy ;_;

      Spoiler

      magic.gif

       

  18. Uhmmm... Więccccccccc... Przepraszam za tamten post. To nie był najlepszy pomysł, eee... Zamiast tego, dam kompilację Perfectly Cut Screams. Jeszcze raz sorki...

     

    Błagam, nie bijcie >.< 

     

    Spoiler

     

     

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [5 więcej]
    2. Marudkeł

      Marudkeł

      @PervKapitan

       

      Taaa, wiem... Staram się jakoś rozładować atmosferę, bawiąc się w Ricka Sancheza. Well... To nie było śmieszne. Ech, straciłem to coś.

    3. Stracony Nieśmiertelnik

      Stracony Nieśmiertelnik

      Uszy do góry, cokolwiek to było.

      :NjdaT:

       

    4. Marudkeł

      Marudkeł

      @Stracony Nieśmiertelnik

       

      *Podnosi uszy do góry i macha ogonem*

  19. O tym, jak ten idiota prawie anulował Epizod II

     

    NM: Cześć! To ja, najlepsza księżniczka wszech czasów, Nightmare Moon, a to mój pierwszy post. Jeeeeeej! Więc tak, w głównej mierze udzielała się tutaj ta maruda, aaaale ja oczywiście musiałam mu się wtrącić. Zawsze tak robię. W każdym razie, jest coś o czym chciałam wam powiedzieć i... Z kopytem na sercu wam mówię, że jest to coś, o czym on wam by nigdy nie opowiedział. A o co chodzi? Już tłumaczę.

     

    Zaczęło się od tego, że Marudka kończyła już Epizod I i był mega podjarany tym, że to koniec i pora na The Episode Two. Niestety już po napisaniu prologu coś się zaczęło dziać. Nie wiedział, co mogłoby się wydarzyć w następnych rozdziałach. Miał kompletną pustkę w głowie. Nie wiedział co robić i jak robić. Zaczął się denerwować i próbował jakoś ratować Epizod II (mówię tu o scenariuszu) i starał się robić cokolwiek. Oczywiście na wattpadzie nic nie powiedział, jedynie że rozdział 1 powstaje. Cały czas robił dobrą minę do złej gry (Jak w dniu zakupu Fallouta 76, ale to taki szczególik) I słuchajcie, teraz najlepsze... Cały scenariusz do Epizodu II wywalił mu się na łeb, bo ten idiota zapomniał o jednej rzeczy. JEDNEJ, a jednak bardzo istotnej. Wszyscy dobrze wiemy, kim jest demon Mavalath z Epizodu I. Cóż, on miał się pojawić także i w E2. Miał w głowie mnóstwo scen z nim związanych, jaki to koszmar ten demon nie będzie robił bohaterom. Wiecie, generalnie umiem czytać w myślach i... No sama muszę przyznać, że sceny te były całkiem, całkiem, aaaale jednak rewelacji nie było. Okej, okej. Ale o co chodzi? Marudka pisząc, zapomniał o demonie... Tak... Zapomniał. Zapomniał, że miał się pojawić w E2. I to sprawiło, że nie dość, że prawie anulował Epizod II, to jeszcze wpłynęło to na obecną wersję. Oczywiście scenariusz już se przypomniał, ale... Jak on to określił "Jest uszkodzony, ale dam radę" i tutaj go trochę usprawiedliwię, czemu tak się stało. Chłopok ostatnio nie najlepiej spał, to po pierwsze. A po drugie: Miał mnóstwo roboty na praktykach, a wierzcie mi... Dział na którym jest, to nie jest nic miłego i... No przez to wszystko, tą presję zapomniał. 

     

    Będę sczera. Mimo że go rozumiem, to uważam, że to najgłupsza rzecz, jaka mu się przytrafiła, no ale... Jesteśmy tylko kucami i... Ludźmi no i każdemu zdarzy się popełnić błędy, so... Mam nadzieję, że nie wkurzy się, że wstawiłam ten post i powiedziałam co się stało i... Mówiła do was wasza Moonie, trzymajcie się.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [4 więcej]
    2. Marudkeł

      Marudkeł

      NM: Waaaaait... Chyba już wiem. Gaben?

    3. Lemi

      Lemi

      Brawo, wygrywasz satysfakcję :D

    4. Marudkeł

      Marudkeł

      NM: Jeeeej! Jestem najlepsza ^^ 

  20. I'm back

     

    Grosza daj wiedźminowi, sakiewką potrząśnij, oooo. Ach, ta ballada ciągle rozbrzmiewa mi w głowie. Coś pięknego. No więc hej, z tej strony ponownie marudna menda, no i... Wróciłem. Ponownie by niszczyć wszelaką zabawę, marudzić i być sztywnym jak zawsze. Więc... Od czego by tu zacząć. Wróciłem tu po miesiącu, nareszcie. Jestem niewyspany, nie mogłem kompletnie zasnąć. Święta były niestety okropne, choć podczas wigilii jakimś cudem poczułem namiastkę tej "magii". Mój kolega złożył mi najlepsze życzenia na świecie, odwiedziłem bliskich, no i upiłem się Piccolo. Ta, czyli to co każdego roku. Z innych rzeczy, to obejrzałem Netfliksowego Wiedźmina, który bardzo mi się spodobał i cały czas w głowie słyszę "Grosza daj wiedźminowi" i szczerze mówiąc, niech to się nigdy nie kończy, bo kocham tą balladę. Remake Jej Mały Demon ukaże się w tym tygo... ...miesiącu. Remasterowanie rozdziałów Epizodu I Wybrańca idzie bardzo dobrze, jednakże... Zmiany będą bardziej zaawansowane niż przypuszczałem. I mean, wiele scen zostanie napisanych od nowa, niektóre mogą zostać usunięte, jak powtórzenia z rozdziału 7 i oprócz tego, prace nad następnymi rozdziałami Epizodu II zostały wstrzymane, ze względu na to że zajmuję się tym remasterem, ale też tym nowym JMD i moim fikiem z Fallouta. 

     

    No to tak myślę, że złożę wam teraz życzenia noworoczne, płynące z najmroczniejszych czeluści mojego zatwardziałego serca. Dużo zdrowia, bo ono jest najważniejsze. Powodzenia w życiu. Dużo kasy. Fajnych filmów i seriali do oglądania, fajnych eventów w grach. Żeby was szef w pracy nie wkurwiał, lub też nauczyciel w szkole. Żebyście przede wszystkim dożyli następnego roku, ze względu na to że ostatnio jest coraz więcej piratów drogowych, więc... Życzę wam, byście też byli ostrożni i uważali. A także życzę wam spełnienia waszych marzeń no i ogólnie, wszystkiego zajebistego.

     

    A teraz życzenia, które złożył mi mój kolega na święta. Są to oficjalnie najlepsze życzenia jakie otrzymałem w życiu. A brzmią one tak: "Dużo książek do czytania i pisania. Zwęglonej choinki i żeby Mikołaj ci się zablokował w kominie, a żar przypiekł mu dupsko." jestem osobą, która niezbyt lubi święta i takie życzenia były dla mnie po prostu niesamowite. Brzmi to trochę edgy, no ale cóż, bywa.

     

    To wszystko na dzisiaj, trzymajcie się ludzie i... Idę spać. Dobranoc.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [4 więcej]
    2. Zira

      Zira

      Perfection

    3. Marudkeł

      Marudkeł

      We wszechświecie zapanowała harmonia ^w^

    4. Zira

      Zira

      Dokładnie
      Zgadzam się

  21. Witajcie. Jest jedna rzecz, o której chciałem się wypowiedzieć. Sprawa, która miała miejsce całkiem niedawno i szczerze mówiąc, namieszała mi trochę w życiu i sprawiła, że czułem się źle przez naprawdę długi okres czasowy. Ten post potraktujcie jako takie Katharsis, które ma mnie po prostu uwolnić od tego wszystkiego.


    Generalnie, chodzi o sprawę dotyczącą "Dziecka Demona", mojego niestety anulowanego remaku opowiadania "Jej Mały Demon". Jak niektórzy z was wiedzą, JMD nie wyszło, była mała afera, bla, bla, bla. Walić to. Po tym chciałem zrobić ten remake, jednak... Coś... Coś poszło mocno nie tak. Wyszło... No tak średnio bym powiedział. Ale... Zacznijmy może od początku.


    Nie ukrywam faktu, że kiedy JMD mi nie wyszło, zrobiło mi się naprawdę smutno. Generalnie, było to opowiadanie, które miało być czymś innym. Zupełnie innym. Chciałem spróbować coś innego, a nie ciągle te horrory, thrillery i inne podobne twory. Opowiadanie to stworzyłem około rok, półtora roku temu, czyli wtedy, gdy nie miałem takiego doświadczenia w pisaniu jak obecnie (tak, umiem napisać spoko opowieść, umiem to dobrze zrealizować. Wiem, szok.) no i... Od samego początku było nieudane. Czego niestety nie zauważyłem, biorąc pod uwagę to, że ludziom na fimficion się podobało, mi się podobało, bo pomagało skutecznie rozładować stres i odciąć się na chwilę od problemów, jakie w tamtym okresie miewałem. 9 miesięcy później, opowiadanie zostaje opublikowane na MLPPolska. Mam dobry nastrój, no bo hej, kolejna historia, może komuś się spodoba. A tu nagle bum. Otrzymałem po pysku srogą, acz słuszną krytyką, dzięki której zauważyłem naprawdę poważne błędy w tej historii i co za tym idzie, JMD zostało anulowane. Czułem się niestety źle, ale nie mogłem zaprzeczyć temu, że faktycznie mi nie wyszło. A nie wyszło z dwóch najważniejszych powodów. Po pierwsze: Pisałem to pod wpływem takiej spontanicznej weny, że mam pomysł na jakieś opowiadanie, jestem nim mega podniecony i chcę już zaraz to napisać, bez żadnego pomyślunku, planu na przyszłość i bez scenariusza. Po drugie: Zostało napisane wtedy, gdy nie miałem takiego doświadczenia i niestety no... No nie udało się. I zaznaczam ponownie, że opowiadanie na MLPPolska pojawiło się kilka miesięcy później, a wtedy już miałem tego doświadczenia więcej.


    Przechodzimy do kolejnego punktu, czyli remaku, który nosił tytuł "Dziecko Demona". Po klapie, jaką było JMD nie poddałem się. Zdawałem sobie sprawę z błędów jakie popełniłem, wiedziałem też, że było napisane wtedy, gdy nie miałem takiego doświadczenia, i tak dalej. Chciałem to opowiadanie napisać jeszcze raz i tym razem zrobić to lepiej. Największą zmianą było to, że zmieniłem kategorię wiekową na nieco wyższą, co za tym idzie, zniosłem wszelakie ograniczenia. Mogłem dać bardziej czytelne sceny przemocy, mocniejsze słownictwo, krew. Miałem ogromne pole do popisu i potencjał... Miałem. Bo niestety nie wyszło. Ale dlaczego? Nie dlatego, że nie jestem dobry w pisaniu. Tu chodzi o coś więcej. Dziecko Demona powstawało w naprawdę ciężkich warunkach. Miałem naprawdę ciężki okres w moim życiu prywatnym, co za tym idzie, miałem też depresję i ogólnie, czułem się beznadziejnie. No i niestety nadal wpływała na mnie afera związana z Jej Mały Demon. Byłem zestresowany, zdenerwowany, cały czas bałem się, że coś nie wyjdzie, że mi się nie uda. I niestety... Nie poszło to zgodnie z planem. Zgodzę się z tym, że dialogi brzmiały często nienaturalnie. A same opisy były strasznie chaotyczne. Jednak było to spowodowane tym, że bałem się, jak to wyjdzie i czy w ogóle wyjdzie. Koniec końców, wyszły cztery rozdziały opowiadania. Najpierw pojawiły się na wattpadzie, jednak nie spotkało się to z jakimś odzewem, ponieważ niestety prawie wszyscy moi followersi odeszli od wattpada, inni nie dostają powiadomień a jeszcze inni czekają tylko na Wybrańca. Postanowiłem więc opublikować to na fimfiction, gdzie ludzie na to czekali. Czekali na ten remake, jarali się, gdy tylko gruchnęła informacja, że takie coś powstaje i dzięki temu przyszło do mnie więcej osób. 


    Kiedy prolog i rozdział 1 pojawiły się na fimfiction, maszyna ruszyła. Ludziom się spodobało. Jednego dnia zdobyłem 20 favów, przyniosło mi to wielu followersów, oraz przypadkowych osób, które nie followały, ale czekały na kolejny rozdział. Potem wrzuciłem drugi, trzeci, czwarty. Ludzie są zachwyceni i było ich coraz więcej, ani jednej negatywnej oceny, liczba favów również rosła. Byłem podekscytowany. Czułem ogromną satysfakcję i dostałem wyraźny sygnał do tego, że spokojnie mogę to publikować na MLPPolska, O MATKOOO, BYŁEM PODEKSCYTOWANYYY! W międzyczasie zaczął nawet powstawać piąty rozdział, który pisałem już bez żadnych nerwów, a ze sporą pewnością siebie, jednak... Nadal mimo wszystko uważałem, starałem się. No i niestety rozdział ten nigdy nie powstał. Why?


    Premiera na MLPPolska. Z początku, nic się nie zdarzyło. Opowiadanie sobie tam było, przyszła Midday Shine, która pomogła mi z korektą (Jeszcze raz ci dziękuję Mid i jeśli to czytasz, pozdrawiam cię). Razem z nią to poprawiałem, dyskutowałem z nią i tak dalej i tak dalej. Było okej... Było. Bo niestety... Znowu nie wyszło. Pojawił się pierwszy komentarz niejakiego Matyasa Corry, w którym pojawiły się szydzenia. Początkowo to olałem, jednak... To co zdarzyło się później, przeszło moje najśmielsze oczekiwania.


    No i dobrze. Tu już przechodzimy do najważniejszego punktu. Tak. Usunąłem DD z MLPPolska samemu. Jednak to nie dlatego, że zaboloała mnie krytyka, tylko chodzi o coś zupełnie innego. Usunąłem to pod wpływem emocji. Byłem po prostu zdenerwowany tym, że nie wyszło. Że znowu dzieje się to samo, ale... Tym razem było gorzej. Zostałem wtedy potraktowany, jak gó*no. Jak najgorsze możliwe gó*no przez pana Matyasa, który postanowił ze mnie sobie poszydzić, obrazić mnie i poniżyć, co jest rzekomo w regulaminie zabronione. Zostało wylane na mnie wiadro gnoju i spotkałem się z takim jadem, jak nigdy dotąd. Jedyną osobą, która postanowiła mnie w miarę konstruktywnie skrytykować była moderatorka Cahan, która mimo wszystko też postanowiła być czepliwa i też szydziła. Zastanawia mnie jedna rzecz... Dlaczego tak zostałem potraktowany? I tu nie chodzi o krytykę. Zamiast normalnie mi to powiedzieć, postawić się na moim miejscu, woleliście być dla mnie złośliwi i wredni. Co jak co, ale czegoś takiego nie jestem w stanie tolerować. I zanim wyskoczycie mi z argumentami typu "Weź nabierz dystansu do siebie, nie obrażaj się" to ja powiem tyle, że to zwykłe wybielanie. Mogę cię obrazić, zgnoić cię, ale hej, miej dystans do siebie, nic mi nie możesz zrobić. Bo tak ciężko jest wykazać się choć odrobiną empatii (co w Polsce jest niestety trudne) i nie spróbować zrozumieć drugiej osoby, i nie pomyśleć o tym, że czyjeś słowa mimo wszystko mogą kogoś urazić. Od samego początku oczekiwano ode mnie, że będzie idealnie, perfekcyjnie, ale zapomnieliście, że też jestem człowiekiem i popełniam błędy. Zamiast tego, potraktowaliście mnie, jak kogoś gorszego od siebie.


    A co do krytyki... Zgadzam się z nią w wielu aspektach, choć mogę z niektórymi zarzutami polemizować.

     

    1. Nienaturalnie brzmiące dialogi i chaotyczne opisy - Zgodzę się jak najbardziej. Pisałem to opowiadanie w nerwach i stresie, przez co wyszło jak wyszło.

     

    2. Relacja Moon i Twilight przypomina związek lezbijski - Nie ukrywam, że taka koncepcja chodziła mi po głowie i myślałem nawet nad realizacją tego. Po prostu... Podobał mi się ship Moon x Twi.

     

    3. Kilka mniejszych ale bardzo istotnych detali - Tutaj zaszło małe nieporozumienie, bo zapomniałem o małych detalach, ale naprawdę istotnych, które zostały zaktualizowane, jak filmowe Koty. I żeby nie było, aktualizacje pojawiły się już po tym, jak DD zostało skasowane, albo... W trakcie. Walić to, już nie pamiętam.

    • Czemu Arcydemon oszczędził Ar'gahla? - Widział w nim po prostu potencjał wojskowy. Był dobrym żołnierzem. W nieco nowszej wersji rozdziału 2 nawet składa mu propozycję, by dołączył do niego ponownie. Jak zapewne się domyślacie, wściekły ojciec odmówił. I miał naprawdę dobry powód.
    • Mało informacji, co mogło stać się z Wingym - Koncepcja kręciła się cały czas wokół tego, ze mały został porzucony. Cahan zaproponowała dodania większej ilości informacji, co zrobiłem.
    •  Badania w szpitalu - Tutaj Cahan zarzuciła mi, że nie zrobiono żadnych badań, ani nic. Miała rację. Nie były tam opisane żadne badania, jedynie to, że odratowali Wingisia i tyle. Tutaj również to zaktualizowałem i badania się odbyły, mały dostał antybiotyki. A jeśli chodzi o to, że lekarz miał go zbadać rano, chodziło o badania dodatkowe, profilaktyczne.

     

    4. Jak ty to określiłaś... "Klacz bez płciowego stosunku ma bałagan w rozumku"? - Tutaj chodzi o zamysł fabularny. Moon po prostu chciała być mamą, czuła się niechciana, odrzucona i zaszczuta. A chciała być tą mamą, bo chciała, by ktoś ją pokochał i miała też potrzebę, by kimś się zaopiekować. Mówiłaś, że jojczy i jojczy. Po prostu opisałem jej dokładne odczucia, wczułęm się w tą postać, postawiłem się na jej miejscu. A jeśli ci się to nie spodobało, to trudno.


    5. Czemu właściwie Moon nie mieszka w zamku? - Tutaj mi zarzuciłaś, że nie zostało to dobrze wyjaśnione. Otóż zostało. Moon wolała zamieszkać w Ponyville, bo chciała przekonać do siebie mieszkańców, co niestety niezbyt jej się udawało. I przez to czuła się tak, jak zostało to opisane wcześniej.


    6. Kochanek odwiedzający swoją żonkę w zamku i kawoholizm Moon - Maleńkie elementy komediowe. Celowe absurdy. Ar'gahl włamywał się do zamku, by odwiedzić swoją narzeczoną, czym denerwował Celestię. Jeśli chodzi o Moon, piła dużo kawy i nic jej się nie działo. Jakim cudem? Nie wiadomo. Nikt nie wiedział, jak to możliwe, że po dzbanku kawy może zasnąć, nie czuła żadnego pobudzenia. Po prostu. Nie dało się tego wyjaśnić. To anomalia. Weź pod uwagę to, że to fanfik na podstawie bajki o pierniczonych kucach, w której było jeszcze więcej absurdów najczęściej związanymi z wiecznie pobudzoną Pinkie Pie, która potrafiła ze swojej grzywy zrobić wiertło, chować w niej mnóstwo rzeczy i nie dostała cukrzycy od tak ogromnej ilości słodyczy.


    7. Jakim cudem Ar'gahl pokonał Arcydemona? - Arcydemon wbrew swojej nazwie nie był wyjątkowy. Był zwykłym demonem jak cała reszta, a tytułował się w ten sposób, bo wielu dażyło go szacunkiem. Wywalczył sobie pozycję i przystroił się w piórka.

     

    8. (Post został zedytowany, a ten punkt dodałem 46 minut po północy, bo zapomniałem wspomnieć o jeszcze jednej rzeczy.) Ar'gahl i Ritta zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia. - Powiedziałaś, że miłość tak nie działa. I masz rację, jednak... Był to jeden z takich elementów typowo baśniowych. W moich opowiadaniach lubię się bawić schematami. Szczypta komedii, szczypta powagi, grozy i czasami baśni właśnie. 

     

    Mam nadzieję, że uwzględniłem wszystkie ważniejsze szczegóły. Jak mówiłem, nie mam nic przeciwko krytyce. To zwykłe wytykanie błędów. Ale to z jakim jadem się wtedy spotkałem, to jakie wiadro gnoju zostało na mnie wylane sprawiło, że mam po prostu dość.

     

    Zostałem potraktowany, jak gó*no, nikt się wtedy za mną nie wstawił i nikt na to nie reagował. Jeśli tak się ma dziać za każdym razem, kiedy coś tu publikuję, to ja ku**a dziękuję. To jak toksyczna jest polska część fandomu MLP jest po prostu straszne. Bardzo proszę. Możecie sobie mnie zgnoić jeszcze raz, zwyzywać mnie, jaki to ja jestem głupi i wytknąć mnie palcami, mimo że nawet mnie nie znacie. Ale prawda jest taka, że ja już mam to wszystko gdzieś. I zanim zaczniecie mi pisać, że mam ból dupy, bo postanowiłem napisać ten post, to ja wam powiem tak. Chciałem po prostu powiedzieć, co mi leży na wątrobie (nie licząc alko) i powiedzieć, jak ja to widzę. Ta sytuacja nie dawała mi spokoju i ten post jest takim moim Katharsis. Szczerze mówiąc, po tym wszystkim planuję odejść z tej strony, bo mam po prostu dość i tyle.


    Na dzisiaj to tyle. Mam nadzieję, że mnie zrozumiecie. Była to dla mnie naprawdę ciężka sytuacja, po której przez wiele miesięcy czułem się źle i ciągle mnie to męczyła. Trzymajcie się i do następnego razu.


     

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [4 więcej]
    2. Marudkeł

      Marudkeł

      @Spartan 

       

      Wyraziłem się chyba jasno. Plaga to nie moje klimaty. No i nigdy nie lubiłem konkursów. Nigdy nie uczestniczyłem w żadnym z nich, ze względu na to, że czuć presje i dla mnie to niepotrzebny stres. A szkolne konkursy się nie liczą. Za czasów podstawówki i gimnazjum byłem do nich zmuszany. Nigdy samemu się nie zgłaszałem.

    3. Spartan

      Spartan

      Szkoda, lubię twoje opowiadania...jakie by nie były 

    4. Marudkeł

      Marudkeł

      @Spartan 

       

      Miło mi to słyszeć (czytać), no ale niestety... No nie. Just no. Nawet nie wiem, jak wygląda dokładny proces rozprzestrzeniania się takiej plagi. A samo zagranie w Plauge Inc nie czyni mnie znawcą. Jeśli miałbym już coś napisać, to może coś o pladze zombie, ale to i tak byłoby już po ptakach. W sensie ludzkość upadła, wirus już się rozprzestrzenił. No i opowiadań, creepypast, książek, komiksów, gier, filmów, seriali o zombie jest ZA DUŻO. Wszystko już zostało na ten temat powiedziane, wszystkie schematy zostały wykorzystane i... Nie widzę w tym po prostu sensu. 

  22. Jest ciężko. Nie ukrywam faktu, że ostatnio czuję się przytłoczony... Wszystkim. Ogólnie, tym co dzieje się na tym zadupiu zwanym Ziemią, pandemia, kwarantanna, konflikty, wszystko. Dosłownie wszystko. Ostatnimi czasy to się u mnie nasila, no i dobra, rozumiem, powiecie mi "Ale co się przejmujesz?" no... Przejmuję się, bo martwi mnie to wszystko i boję się, jak to wszystko będzie wyglądać w niedalekiej przyszłości. Mam po prostu dość już tego wszystkiego i tyle. Czuję się już zmęczony tym wszystkim. Może to tylko przejściowe, może mi się polepszy za te kilka dni, ale sam już nie wiem. Powinienem z tym iść do psychologa. To prawda. No ale pandemia szaleje, więc podejrzewam, że do psychologa pójdę dopiero po wakacjach. Jak uda mi się wytrzymać, będzie to cud. Jak nie... To nie. Trudno.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [4 więcej]
    2. The Silver Cheese

      The Silver Cheese

      Psycholog to jedno, drugie to warto znaleźć kogoś z kim będziesz potrafił porozmawiać o uczuciach, tym jak się czujesz, co sądzisz i że ... jest tak, a nie inaczej. Każdy potrzebuje uczucia bycia wysłuchanym, kogoś kto od początku do końca wysłucha, zrozumie, a to już jest dużo, a nie każdy o tym wie, zwłaszcza rodzice, którzy nie raz bagatelizują to (wszystko zależy jakie podejście mają). 

    3. PervKapitan

      PervKapitan

      Tylko, że taka osoba nie przychodzi sama z siebie. Już pomijając to, że bardzo rzadko ktokolwiek ma ochotę słuchać czyichś żali tak regularnie. Często nawet ludzie, którymi chcesz nazywać przyjaciółmi nie potrafią wysłuchać. Albo wysłuchują i nic nie odpiszą. Albo co gorsza jeszcze wyśmieją, jakie głupie to ma się problemy.

      Przede wszystkim psycholog. Oczywiście, że taka osoba pomaga, ale jak nie masz kogoś takiego to nie da się kogoś znaleźć takiego na zawołanie.

    4. Marudkeł

      Marudkeł

      @PervKapitan 

       

      Mam przyjaciół, z którymi rozmawiam o uczuciach, o problemach, jednak... Ostatnio mimo wszystko staram się to ograniczać, ze względu na to, że boję się, iż mogę taką osobę przytłoczyć tym wszystkim. Tak samo staram się też przyjmować na swoje barki problemy innych osób, próbować je zrozumieć, wejść w jakąś dyskusję. Zresztą, często samo wygadanie się po prostu pomaga. 

  23. Więęęc, postanowiłem łaskawie zedytować swój profil, uaktualnić niektóre informa- to znaczy te, które mi się chciało. No ale, przynajmniej w końcu zedytowałem zakładkę "O mnie" i wygląda to następująco:

     

     

    Nadszedł więc czas, bym wreszcie łaskawie z edytował to moje konto i napisał tu coś o sobie. Nie wiem jak to wyjdzie, ale postaram się, by miało to ręce i nogi, albo trzy nogi, jedną rękę i dwie głowy. No to zaczynamy.

     

    Jestem osobą, która ma... Dosyć niepopularne opinie na różne tematy. Ośmielam się na przykład skrytykować coś, co wszyscy uwielbiają, uważają za arcydzieło i przez to czasami jest mi przypinana łatka, że marudzę, że się nie znam i najlepiej, bym siedział cicho. Przykłady? Niezbyt lubię uniwersum Wiedźmina. Uważam pierwszą grę redów za naprawdę dobrą, drugą część Wieśka za kiepawą, natomiast Wiedźmina 3 za dobrego średniaka. Uwielbiam DLC Serca z Kamienia, ale za to nienawidzę Krwi i Wina, za co wielu fanów chciałoby mnie pewnie powiesić, no bo jakim prawem ośmielam się mieć własne zdanie na jakiś temat. Więc tak... Pierwsze co o mnie wiecie, to, że niezbyt lubię wiedźmina. No okej, ale w takim razie, co ja właściwie lubię? Naprawdę wiele rzeczy. Bardzo lubię uniwersum Fallouta, The Elder Scrolls, kocham oglądać filmy i kiedyś bardzo lubiłem je recenzować, ale tamte czasy już minęły, choć staram się do tego jednak wrócić. W kwestii filmów i DLC do gier bywam naprawdę wybredny. Coś, co wszyscy mogą uznać za hit, ja mogę to uznać za coś meh, albo przynajmniej średniego, ale zdarzają się przypadki, gdzie inni uważają coś za "nawet fajne" a dla mnie jest to istne arcydzieło. Mimo wszystko, respektuję cudzą opinię i lubię też polemizować z cudzymi argumentami, przedstawiać swoją perspektywę, bo... To fajne. Bo dyskusja w Internecie jest fajna.

     

    A tak ogólnie... Jaki ja właściwie jestem? Cóż... Ze mną bywa różnie, posiadam niezwykle zmienną naturę. Jestem osobą dosyć wrażliwą, strachliwą i płochliwą. Lubię się przytulać, być pod opieką, ale też bardzo lubię być samodzielny, przez co... Często mogę odrzucić cudzą pomoc, bo po prostu czuję się wtedy, jak słabiak i nieudacznik. Staram się być pomocny, zawsze też staram się być miły dla innych i zawsze staram się zrozumieć drugiego człowieka, wykazać się empatią, a nawet się zakolegować. Jestem również osobą, która podchodzi do wielu spraw niezwykle chłodno i potrafi zachować powagę. Zazwyczaj jestem spokojny, jednak... Mam wahania nastroju. Ze stanu radosnego mogę przejść w gniewny lub depresyjny. Z depresyjnego, nagle do radosnego, z radosnego do obojętnego. Naprawdę różnie to bywa i ciężko mi to opisać. Posiadam również dosyć niecodzienne poczucie humoru, które bardzo często okazuję przy okazji rozmów.

    Inna rzecz, moje zainteresowania. Lubię czytać książki, grać w gry, oglądać filmy i seriale, oraz wyrażać na ich temat opinie, doszukiwać się różnych szczegółów itd. jestem również pisarzem fanfików. Bardzo lubię to robić, jest to dla mnie swojego rodzaju forma rekreacji, odpoczynku i robię to po prostu dla zabawy. Kiedyś interesowałem się creepypastami, jednak te czasy minęły, bo po prostu są one już dla mnie nieco powtarzalne. Bardzo interesuję się również Fundacją SCP, często biorę z niej inspirację do własnych opowiadań, a nawet kiedyś napisałem własnego SCP. A czym jest Fundacja SCP? Polecam wam kanał Piofliego i Ozyra, oraz ich filmiki "Czym jest Fundacja SCP".

     

    Info: Dalsza cześć jest już jedynie fikcją, a dałem ją tu dla zabawy i dla budowy postaci.

     

    Jestem również podopiecznym Nightmare Moon. Mieszkamy razem w... Dobra. Nie podam wam dokładnej miejscowości. Mogę jedynie powiedzieć, że mieszkamy w domu, który jest obok lasu. Jak to jest mieszkać pod jednym dachem z Moon? W sumie, całkiem normalnie. Nie wchodzimy sobie w drogę, na co dzień zajmujemy się swoimi tam sprawami, a wieczorem oglądamy sobie razem filmy, choć bywa to całkiem różnie. Może być też tak, że ona sobie coś ogląda, a ja na przykład gram sobie w coś na moim lapku, albo odwrotnie. Śpimy też razem, jednak... Jest to spowodowane tym, że nie umiem zasnąć bez bycia przytulonym do czegoś, a Moon po prostu chce mieć mnie blisko siebie i by mnie po prostu pilnować. Mieszkamy ze sobą już ten rok i... Bardzo się ze sobą zżyliśmy. W weekendy odwiedzają nas Luna i Celestia, no i spędzamy sobie razem czas. Albo Luna, Tia i Moon przybierają ludzkie formy i idziemy na przykład sobie na miasto, do kina, albo siedzimy sobie w domu.

     

    W sumie... Myślę, że to tyle. Wiecie już o mnie wystarczająco dużo i... No, to tyle. 

     

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [4 więcej]
    2. Marudkeł

      Marudkeł

      @PervKapitan

       

      Cytat

      A mi się właśnie jego styl podoba. 

       

      Zazdroszczę ci. Teach me, master.

       

      A co do opowiadań... Waddya mean? To oprócz sagi jest coś jeszcze?

    3. PervKapitan

      PervKapitan

      No tak, zbiory opowiadań. Właściwie to tak jakby wstęp do właściwej sagi.

      Są dwa zbiory (jeśli dobrze pamiętam) - Ostatnie Życzenie i Miecz Przeznaczenia

      I jak dla mnie są poziomem o wiele wyżej niż saga. 

    4. Marudkeł

      Marudkeł

      @PervKapitan

       

      Ostatnie Życzenie i Miecz Przeznaczenia czytałem. Well... Były naprawdę dobre, podobały mi się.

  24. Tak se dziś siedziałem w robocie i rozmyślałem. Myślałem, myślałem, myślałem i... Wpadłem na pomysł. Zacząłem myśleć nad robieniem animacji w Garry's Modzie. Zdałem sobie sprawę z tego, że działa to na zasadzie animacji poklatkowych. Co takiego mógłbym z animować? Cóż, na początku byłyby to testy animacji, czyli... Poruszająca się postać, ewentualnie, wykonywanie jakieś czynności przez postać, no... Wiecie o co mi chodzi. Z Garry's Moda pewnie potem przeszedłbym do SFM'a i... Kto wie. Może oprócz pisania, będę też animatorem. Wiem jednak, że wymaga to ogromnej ilości pracy. Jakbym chciał np. zrobić idącą w jednym kierunku postać, musiałbym zwrócić uwagę na wszystkie części ciała. Same nogi, tors, ręce, głowę. Wiecie, żeby po prostu dopracować każdy szczegół. 

     

    No ale... Wiecie jak to ze mną jest. Tworzę coś, kiedy mam ochotę, co za tym idzie... No, dosyć rzadko. Ambicje mam wielkie, ale niestety słomiany zapał. No ale... Mam to gdzieś :P 

     

    To w sumie tyle na chwilę obecną, trzymajcie się.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [4 więcej]
    2. Marudkeł

      Marudkeł

      Kurde... Zrobić taką ekranizację Wybrańca, albo DD i pobawić się w takiego Netfliksa. Mmmm. 

    3. Cipher 618

      Cipher 618

      Najpierw to ty zrób animację, w której chód człowieka nie będzie przypominał napadu padaczki, a później myśl o ambitnych projektach. :sweetbook:

    4. Marudkeł

      Marudkeł

      @Triste Cordis

       

      Nie demotywuj, okej? Daj mi czas. Najpierw muszę przejść gry, w które gram, odinstalować je, by zrobić miejsce i dopiero zainstalować GModa. Kiedy jest u mnie 150 GB wolnego miejsca, wolę tego progu nie przekraczać.

  25. Osobiście jestem wściekły. Na samym początku tej cholernej pandemii, gdy były ledwo trzy, pięć zakażeń, lockdown kompletny! Zdalne nauczanie, nieudolnie zrealizowana Szkoła z TVP i robienie zapasów, jakby się miało zejść na dziesięć lat do podziemia. Teraz, gdy jest 4 do 5k zakażeń dziennie, wszystko pootwierane, w tym także szkoły! I to jeszcze w sezonie grypowym, gdy ryzyko zarażenia tym cholernym covidem wzrasta! Mało tego, ten debil Morawiecki powiedział, że "Nie widzi potrzeby", aby było prowadzone zdalne nauczanie! W wiadomościach trąbią o uczniach i nauczycielach, co pier████ęli zgreda na koronę i nagle zaczęli się budzić, że "Ej, ty... Ludzie umierają na tego wirusa, jak to tak, to śmierć istnieje???"... Mi po prostu łapy opadają! Nie wiem kiedy kolejny lockdowon, niby zapowiadają go na listopad, ale... Niech nadchodzi, bo sytuacja jest co najmniej niepokojąca.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [4 więcej]
    2. PervKapitan

      PervKapitan

      2 miliardy, a nawet porządnego grafika nie potrafili wynająć do swojej propagandy xD

      EcGCal2WAAEX9vi?format=jpg&name=large

    3. Marudkeł

      Marudkeł

      @PervKapitan

       

      Tragedia. W sumie, dodałbym coś, powyzywał jeszcze (i po przeklinał aż miło), no ale... To po prostu mówi samo za siebie.

    4. Marudkeł
×
×
  • Utwórz nowe...