Ciężko tu napisać coś nowego. Wszystkich wypowiadających się w tym temacie można podzielić chyba na 4 grupy:
1. Jestem dumny/a z bycia bronym! Pony4ever!
2. Moi znajomi/rodzina itd. by mnie zjedli żywcem, gdybym się przyznał/a
3. O co tyle krzyku? Hobby jak każde inne.
4. Raczej nie mam z tym problemu, ale jak każdy inteligentny człowiek wszystkie sytuacje rozpatruję indywidualnie (w domyśle - nie chcę być brany/a za pomyleńca, jakich w tym fandomie wielu)
Mi osobiście najbliżej do trójki z małą domieszką czwórki Polubiłem posty ludzi, którzy moim zdaniem mądrze mówili, bo nie chcę się za bardzo powtarzać. Odniosę się jeszcze do paru wypowiedzi, które zacytowałem poniżej. Jestem w tym fandomie dość długo i znam więcej jego wad niż największy hejter mógłby wymyślić. Smuci mnie trochę, że przez te wady uosobione w tej Gorszej Części Fandomu (o której każdy mówi, ale nikt do niej nie należy - fandom widmo?) ludzie na serio uważają, że jak ktoś nie jest s*******iną społeczną, to nie pasuje do reszty broniaków (tak, do Ciebie piję, Linds, ale ogólnie mądrze napisałeś, jeszcze do Ciebie wrócę ).
Możliwe, że mam trochę bardziej optymistyczne podejście bo nie przesiaduję w fandomowych grupach na fejsie, nie piszę dużo na forach i nie jestem bywalcem meetów, tylko skupiam się na tym co najlepsze, czyli twórczość fanów...
Już ci to ktoś raz napisał, ale skopiowałem sobie Twojego posta, więc oto zwracam ci uwagę jeszcze raz. Twierdzisz, że nie zwracasz uwagi na stereotypy i dalej w swojej wypowiedzi uzasadniasz swoją opinię garścią innych stereotypów. Umm... z całym szacunkiem, ale czuję hipokryzję.
Dojrzali ludzie (a za takich ma się większość bronych, jak i zapewnie Ty, SPIDI) takie nauki pobierają z innych źródeł, a właściwie to powinni już je mieć, że tak powiem, we krwi. "My Little Pony" to JEST bajka dla dzieci. Możemy doceniać ją też za walor edukacyjny, ale to nie ten poziom.
Do wszystkich siedmiolatków na forum (podobno mamy ich tutaj gromadkę) - to Was nie dotyczy
Czytając tego typu wypowiedzi uświadamiam sobie, że każdy ma swoją prywatną definicję słowa 'brony'
Wiem, że starasz się nie generalizować. Mimo wszystko trzeba pamiętać, że ci 'spieprzeni' to tacy sami fani jak my. Też się zastanawiałem nad tym, że mogę być odbierany źle przez ludzi ze względu na wiele wad tego fandomu. Dlatego jak najbardziej zgadzam się z tą strategią.
Bardzo trafnie to wszystko ująłeś. Mógłbyś jeszcze rozwinąć fragment, który pogrubiłem?
Szkoda tylko, że tak potem pojechałeś tymi s******inami społecznymi, ale to temat na osobną dyskusję.