-
Zawartość
4953 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Wizio
-
Applejack od razu zrobiło się lepiej. - Cieszę się, że ci smakuje. Teraz idź się połóż. Przyda ci się sen.
-
Kartka była mała, lecz napisana starannym pismem. Jej treść była następująca: Dziękujemy ci, za pomoc. Zawsze jesteś skłonna do niej i potrafisz doradzić nam w trudnych decyzjach. Na kartce podpisały się wszystkie przyjaciółki oprócz Rarity, z którą jeszcze nie rozmawiałaś.
-
Po chwili czekania drzwi otworzyła Applejack. - Witaj. W czym mogę ci służyć cukiereczku?
-
Był to mechanizm otwierania i zamykania sejfu.
-
Na dole było pusto. Udałeś się szybko do pokoju, aby tam się przespać.
-
< Wiesz. Fluttershy powiedziała Rainbow Dash, że ją uratowałaś. To czemu Rarity nie miała > Po chwili przychodzi Pinkie Pie. Z pewną paczką i tortem. - To dla ciebie. - wykrzyczały radośnie wszyscy razem. Tort był duży i cały przykryty polewą czekoladową i orzechami. Paczka była mała i płaska, a na niej kartka.
-
Była to wiadomość, która została wysłana około 200 lat temu. Pociąg wyruszy jutro z samego rana do Nowej Appleloosy. Miejcie na niego oko i macie chronić go przed wszystkim, co zechce go zniszczyć lub zrabować. On może uratować życie wielu istnień.
-
- Każdy wieży w to co wieży. Jeśli ludzie mówią, że nie żyje, to może nie żyć. A jeśli ty mówisz, że żyje to żyje.
-
- Rozumiem. - Applejack trochę posmutniała. - Przykro mi ale nie widziałam jej więcej. Znikła tak szybko jak się pojawiła. Z tego co wiem ma domek w Canterlot. Może tam poszukasz? < Śledzisz mnie? Piszesz akurat o godzinie gdy przychodzę ze szkoły. >
-
Po chwili byłaś już na farmie rodziny Apple. Stanęłaś przed domem twojej przyjaciółki.
-
Żadna z twoich przyjaciółek się nie odezwała. Patrzyły się na ciebie z uśmiechem.
-
- Tak. Znasz ją? Sądząc po twojej reakcji to tak. Chciałam ją tu przenocować, lecz nie chciała. Mówiła, że ma mało czasu i dom w Canterlocie. Potem już jej nie wiedziałam.
-
< "nara"? Ty to umiesz żegnać się z kobietami. > Było już ciemno na dworze, a ty potwornie zmęczony. Jutro był twój ostatni dzień wolny. Po krótkiej przechadzce dotarłeś na farmę. Stanąłeś przed drzwiami i nie wiedziałeś czy wejść. Applejack miałaby masę pytań.
-
Te słowa zwiększyła radość Pinkie. - Usiądź tu. - Wskazała stolik, gdzie siedziały już twoje nowe przyjaciółki. - A ja biegnę po coś specjalnego.
-
*HASŁO POPRAWNE. TERMINAL ODBEZPIECZONY* - Rozległ się ponownie komputerka Zabrałeś się za przeszukiwanie go. *** Po 10 minutach natrafiłeś na dwa interesujące pliki. Pierwszy o otworzeniu sejfu, który znajdował się pod tobą, a druga wzmianki o pociągu, którego szukasz.
-
- NIESPODZIANKA!!! - Wykrzyczały kucyki, gdy tylko widziały, że wchodzisz. Po chwili podchodzi do ciebie Pinkie Pie. - Podoba się przyjęcie? Podoba? Podoba? Podoba? Sama je robiłam. Balony, serpentyny, babeczki, ciasta i konfetti!
-
*TERMINAL AKTYWOWANY* - Rozległ się cichy, elektroniczny głos. - *PROSZĘ PODAĆ HASŁO* Nigdzie hasła nie było, więc musiałeś złamać je łamaczem haseł.
-
- To już twoja decyzja. - Powiedziała Applejack wchodząc do środka.
-
Terminal działał, lecz wymagał hasła. Można je złamać, lecz to wymaga trochę czasu.
-
- Emm wiesz jaka jest Pinkie czyż nie? - Zapytała z nie znikającym uśmiechem.
-
- Niech no pomyślę. - Pinkie ponownie poparła brodę kopytkiem. - Nie mówiła gdzie idzie tylko kupiła babeczki. Chcesz kilka? Chcesz chcesz chcesz chcesz?
-
Twilight zarumieniła się i udaliście się razem do jej domu. *** Po pewnym czasie dotarliście prosto do niego. Stanęliście przed drzwiami i żegnaliście się. - Wpadnę jutro po ciebie. - Powiedziała Twilight całując cię.
-
Twój arsenał nie był duży. Strzelba, pistolet, oraz nóż. W środku był totalny burdel. Zniszczone i na wpół zgniłe ściany. Jedyne co wyglądało normalnie i schludnie to terminal.
-
- Co jest - Podszedłem do kapitana chowając topór i wyciągając nóż.
-
Minęło już trochę czasu od wygnania z krypty oraz kilka dni od wiadomości o napadnięciu na nią przez stwory. Przez ten czas samotnie zwiedzałeś Pustkowia Equestrii, która była kiedyś rajem bez wojen i zwad. Próbowałeś natrafić na informacje o zaginionym pociągu, który miał uchronić świat od tej apokalipsy. *** Po wielu podróżach dotarłeś do Starej Appleloosy. Zwiedzałeś to miejsce w miarę dokładnie i jedyne co znalazłeś to setkę kapski, które były walutą, trochę amunicji i ghule. Do zwiedzenia został ci ostatni budynek. Był to prawdo podobnie ratusz. Właśnie w tym mieście zatrzymał się pociąg, więc były tu informacje.