Skocz do zawartości

Ohmowe Ciastko

Brony
  • Zawartość

    1079
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Ohmowe Ciastko

  1. Ohmowe Ciastko

    Mirai Nikki Quiz

    A to nie było przypadkiem dlatego, że to ona przyniosła na siebie nieszczęście? Że gdyby ona zginęła, to ona mogłaby żyć szczęśliwie?
  2. Cholera. Wykonałem teleportację krok w bok i kilka w górę. Wiedziałem, jak powinienem spadać, by upaść na cztery kopyta.
  3. Nie no, oni na serio są niedomyślni. Zatrzymałem, a przynajmniej miałem taką ochotę, błyskawicę mieczem.
  4. Uskoczyłem od niej. Uderzyłem w powietrze jednym kopytkiem. W stronę podmieńca poleciała błyskawica mocy.
  5. MT, niestety, ale tamta iluzja to prawie najwięcej, do czego jestem zdolny. A tak swoją drogą, to chcecie iść zobaczyć te archiwum? Bo szczerze mówiąc, to wolę wiedzieć, jak one wyglądają. Nagle pewna myśl zaczęła świtać mu w głowie, choć w oddali. Postarał się na niej skupić.
  6. Zdenerwowany wysłałem w stronę podmieńca silne uderzenie mocy. Liczyłem, że po drodze odbije ono w jego stronę kule ognia, albo przynajmniej wytrąci je z ich kursu, by we mnie nie trafiły.
  7. Jednostka: Rycerz Imię: Gold Hammer Wygląd: Wielki jednorożec, silnie zbudowany(jak na jednorożca), złotego koloru oraz białej, prawie przeźroczysta grzywa(nie wiadomo jakim sposobem), przez twarz przechodzi mu blizna(przez całą, ale na szczęście mało widoczna). Widoczne jest to, że często był ranny. Płeć: ogier Wiek: 19 lat Rasa: jednorożec Historia: Gold przez pierwsze siedem lat swojego życia żył na przedmieściach Foaledo. Od małego źrebaka poznawał chwałę księżniczek. Miał zostać rycerzem Celestii. Już nawet zaczął lekcje walki. Niestety, gdy miał 8 lat jego miasteczko zostało zaatakowane przez zachłanne złota i klejnotów wojska Whitegold. Miał to szczęście, że byli to najemnicy, którzy panicznie poszukiwali rekrutów. Porwali go i zmusili do nauki walki. Co nie za bardzo mu pasowało, lecz straż była szczelna, a uciekinierów karano śmiercią. Gold zdecydował, że zostanie ich najemnikiem, po czym ucieknie od razu, gdy zdecydują się zaatakować Dom Księżyca i Gwiazdy. Lecz na jego nieszczęście jego pierwszym celem nie były okolice Canterlot'u, a tajną siedzibę kultu śmiechu. Jako jeden z niewielu zachował zimną krew, dzięki błogosławieństwu księżniczek, widząc całą makabrę ich jednostek. Walczył dzielnie z szkaradzieństwami, lecz jego towarzysze nie mieli tego szczęścia. Musiał ewakuować się, lecz przy okazji uratował dowódcę, który okazał się kimś ważnym. Od razu uzyskał awans do preotorian, mając dopiero 17 lat. Przez kolejne dwa lata uczył się jeszcze ciężej, mając wiele lepszą broń. Mając wybór, zdecydował się na wielki młot-topór(po jednej stronie młot bojowy, po drugie ostrze jak w toporze bojowym) bojowy, jeszcze większą magiczną tarczę oraz wzmocnioną magicznie. Aż w końcu nadzieja nadeszła - atakowali strażnicę na granicy Domu Księżyca i Gwiazdy. Od razu gdy dotarł do strażników zaczął mówić cytaty o chwale księżniczek oraz atakować swoich niedawnych towarzyszy. Przestraszeni nagłą zmianą towarzysza żołnierze uciekli, bojąc się o swoje umysły, a Gold trafił pod sąd wojskowy. Cały czas mówił prawdę, lecz miał szczęście, że inkwizycja zauważyła światłość w jego duszy. Pozwolono mu nawet dołączyć do wojska w jednostce, do której od dzieciństwa miał trafić - rycerzy, jednak nie zdołał jeszcze idealnie nauczyć się Promienia Chwały i Oślepiającego Światła. Przez lata spędzone w niewoli, poza jedynymi słusznymi naukami, nie czuł się godny nazywać się rycerzem Celestii, lecz wierzy, że kiedyś będzie mógł dumnie wypiąć swą pierś i powiedzieć "Gold Hammer, rycerz Celestii, sir!". Doświadczenie: Dwanaście lat nauki walki bronią białą(młotem, później młoto-toporem), dwa lata nauki walki z tarczą, kilka miesięcy nauki na rycerza. Umie poruszać się szybko nawet w ciężkiej zbroi oraz walczyć bez użycia magii, co jest spowodowane wieloma treningami z założonym pierścieniem anty-magicznym. Wyposażenie(bo trochę nietypowe): runiczny młot-topór bojowy(topór z jednej, a młot z drugiej, taki nietypowy czekan). Dzięki magii, którą został zaczarowany, zawsze jest ostry, dla wroga jest prawie co nie do podniesienia, ale dla Golda waży prawie co nic. Ciężka zbroja, także zaczarowana,, dzięki czemu jest bardzo wytrzymała. I duża, na prawdę duża tarcza z możliwością podzielenia w połowie i zamontowania w odpowiednich miejscach, dzięki czemu chroni boki. W całości działa na nią czar, dzięki czemu prawie żaden atak, poza super potężnymi, nie jest zdolny nawet poruszyć kuca nią dzierżącego.[Ten kuc, którego uratował, to był syn naprawdę ważnego(i przez to bogatego) kuca, przez co przypilnowali, żeby jego przyszły ochroniarz był jak najlepszy.] Proszę mi napisać, jeśli jego wyposażenie jest zbyt OP, to je trochę zmienię.
  8. Miałem zamiar zatrzymać ją naprędce wyczarowaną barierą, ale dla pewności i tak zrobiłem krok w bok. -Spróbuj swoich sił w szermierce.
  9. Czyli jeszcze jedna zachęta, by być tam, gdzie podmieńce - może coś usłyszymy? To jak? Idziemy?
  10. Dobra, napisałem listę czarów. Wpuśćcie Mirmiła .
  11. Bogini! Thermal czuł się, jakby zeszło z niego całe powietrze. Ja chcę tylko zobaczyć na własne oczy Nightmare Moon i budynek tego archiwum. Tylko obejrzeć, bez żadnej prowokacji!
  12. Moje zdanie już znacie, ale jeśli mnie przegłosujecie, to z chęcią z wami pójdę. Ale sądzę, że taka okazja już się nie zdarzy. A tak swoją drogą, to z chęcią obejrzałbym budynek tego archiwum.
  13. -Co to? Czy ja jestem w ukrytej kamerze? - nadal wywijałem młynki, a schowany pistolet był gotowy do wystrzału.
  14. Przyrzekam ci, że jeśli ktoś będzie miał umrzeć, to pierwszy w kolejce jestem ja, a i tanio mojej skóry nie wezmą. Ale jakby co, to bądź przygotowana do szybkiej ucieczki. Dobrze?
  15. Nie wiem jak wy, ale ja sobie pójdę na to przemówienie. Może znajdę jeszcze jeden powód, by jak najszybciej chcieć ją odczarować.
  16. Bogini, ja chcę ją tylko zobaczyć. Nie zamierzam z nią rozmawiać ani nic podobnego. Wystarczy mi, jak ją zobaczę. A na pewno od czasu do czasu pokazuje się mieszkańcom, tego jestem pewien.
  17. Dlaczego? Nie mogę zaspokoić ciekawości? I powiedz szczerze - czy ciebie też nie ciekawi, jak ona wygląda? Nie wiem jak ty, ale mnie na razie złapano podczas tamtego występu, więc nie jestem poszukiwany. To jak?
  18. Wyciągnąłem miecz, włączyłem go i zacząłem kręcić powolne młynki. Samą pozycją wskazywałem, że jestem gotowy do walki. -Może mnie nie rozumiecie, ale zapraszam do tańca.
  19. NMM prowadzi audiencje? Z chęcią bym ją obejrzał na żywo.
  20. Maga uderzyła fala ciepła od piasku. Do diaska, czemu oni zawsze muszą mnie w czymś zamknąć? A, no tak, ja też tak robiłem. Dobra, to jest jeszcze proste.. Mag skupił się na prostej zmianie. Szklana kopuła, jeszcze gorąca, zaczęła pękać. Widzowie wstrzymali oddechy. Po kilku sekundach pękła, a okruchy zsypały się po niewidzialnej barierze dookoła Piekielnego Ciastka, który stał w tej samej pozycji, co przed zamknięciem. Można było nawet podejrzewać, że pod kopułą nie wykonał żadnego większego ruchu. -Szklany alchemik, a zapomina, że jeśli różnica temperatur szkła jest zbyt wielka, to pęka ono - zamyślił się, a włosy ponownie wpadły mu na oczy, co poprawił ruchem ręki - Ale to źle. Nie mogę korzystać z kamieni. Dobra, mam lepszy pomysł. E=MC^2! - kamienne ręce zmalały, aż znikły, a po wewnętrznej stronie przedramion pojawiły się małe, przeźroczyste kulki - Wybacz za taką mało odkrywczą nazwę, ale na prawdę nie miałem lepszego pomysłu. Mag stanął wyprostowany, po czym ułożył palce tak, by dłonie wyglądały jak....... pistolety. Wycelował dłonie w Zandiego. -A co zrobisz z czystą energią? - przez chwilę celował dokładniej - Pew, pew, pew, pew, pewpewpewpew - z każdym "pew" jedna kulka wystrzeliwała w stronę Zandiego.
  21. Imię: Joseph Mudsand Wiek: 20 lat Magia: Magia Błocka- jest to połączenie magii wody i magi piasku, która pozwala na tworzenie przez maga błota. Może mieć ono najróżniejsze właściwości, lecz muszą być one możliwe do wytworzenia naturalnie np. stworzy błoto, które po chwili zaschnie. Zawartość takiego błota też nie jest stała, więc może robić czary składające się głównie z wody, albo głównie z piasku, lecz nadal muszą mieć one konsystencję błota. Bardzo trudne, lecz wykonalne jest zmienienie swojego ciała w błoto.. Historia: Urodzony i wychowany w rodzinie magów: jego matka korzystała z magii piasku, jego ojciec z magii wody. Od dziecka uczony obu rodzajów tych magii. Jego rodzice oczekiwali, że ich syn będzie umiał korzystać z obu tych magii. Niestety, wyszło całkowicie inaczej - nauczył się obu magii, lecz także połączył ją w jedną, dzięki czemu powstała jego magia. Do 16 roku życia ćwiczył swoją magię. Wielce zadziwiające było, że gdy inni magowie uczą się na pamięć pojedynczych czarów, on umie je tworzyć na poczekaniu, w trakcie walki. Inną jego zdolnością było to, że bardzo szybko uczył się podstaw innych magii(ale jedynie jako dziecko), co przez zabawy z dziećmi uczącymi się magii płomieni i zimna spowodowało, że posiadł szczątkową wiedzę na temat tych magii - za mało(choć kto wie? Może kiedyś pozna je lepiej), by stworzyć z nich samodzielny czar, lecz dzięki temu może sprawiać, że błoto ma inne właściwości. Gdy miał 16 lat jego gildię zaatakowała mroczna gildia. Zginęła część magów, w tym jego rodzice, zanim zdołano dobudzić pijanego mistrza i postawić go do walki. Mroczna gildia, po ciężkiej walce, uciekła w niepełnym stanie, lecz jeńcy nie chcieli nic mówić na temat jej siedziby. Gdy miał 19 lat znalazł tamtą mroczną gildię i ją pokonał. Po powrocie do siebie liczył, że zostanie magiem klasy S. Lecz wszystkie jego plany zniszczył alkoholizm mistrza, przez co został zmuszony do znalezienia sobie nowej gildii. Aż w końcu znalazł odpowiednią w mieście Magnolia, więc od razu poszedł tam próbując swoich sił. Wygląd: 6 stóp wzrostu, dobrze zbudowany(jak prawie każdy mag w Fiore); ciemnobrązowe włosy średniej długości, z grzywką często opadającą mu na oczy. Zazwyczaj nosi na sobie długi, cienki blado żółty prochowiec, brązową koszulkę i niebieskie spodenki. Wzdłuż oka, omijając je, idzie niewielka blizna po oparzeniowa, która zazwyczaj jest pokryta specjalnym, leczniczym, a jakżeby inaczej, błotem. Zdolności szczególne: Łatwo uczy się podstaw magii( i zmienia nimi właściwości swojego błota, nie próbował używać ich samodzielnie) Szybko czyta( co jest spowodowane prawie codziennymi wizytami w bibliotece) i ogólnie jest łebskim kolesiem. Walcząc z złymi magami, widząc jak inni cierpiąc i przegrywając prawie bez mocy zdarza mu się zyskać nagły przypływ mocy, nie wiadomo z jakiego powodu. -I oto byłby koniec mojej historii. To jak? - zapytał się Joseph - Jestem na pokładzie? Obiecuję, że nie naniosę do siedziby błota - uśmiechnął się mówiąc dowcip niezrozumiały dla rozmówcy. Przypomniał sobie, jak mistrz jego poprzedniej gildii, w przypływach trzeźwości, często powtarzał machając palce " Tylko nie nanieś błota!".
  22. Ohmowe Ciastko

    Fairy Tail

    Nie za bardzo umiem czytać mangę, Bo szczerze coś tak podejrzewałem, że takie coś się stanie.
  23. Szybko przeanalizowałem swoje szanse. Bariera i tak nie wytrzyma długo. Ale oni nie są jedi ani sithami, chyba. Czyli mam szansę, jeśli użyję mocy. Skupiłem się, osłabiłem barierę tak, by wytrzymała jeszcze dwie sekundy, które spędziłem na przygotowywaniu fali uderzeniowej, która miała odrzucić wszystkie podmieńce dookoła bariery. Zamknąłem oczy. Od razu, gdy poczułem, że bariera pękła, użyłem mocy, tworząc falę. Otworzyłem oczy, gotów bronić się za wszelką cenę.
  24. Podszedłem do nich. -Za chwilę wracam - wybełkotałem. Miałem nadzieję, że mnie rozumieją. Skierowałem się do wyjścia. Chciałem znaleźć jakieś ładne, oświetlone miejsce na uboczu, gdzie spokojnie mógłbym opróżnić żołądek nie tą drogą, którą powinienem, czyli po prostu zwymiotować. Musiałem się pośpieszyć. Jeśli chciałem mieć szansę na szybkie wytrzeźwienie, to musiałem szybko opróżnić żołądek.
×
×
  • Utwórz nowe...