Nikern

"Kule ognia, wiatr sprawiający ból. Sporo tego." - rzekł w myślach Nikern. Po namyśle nałożył Zbroję Mocy.Wokół niego pojawiła się niebieskawa bańka. Nie dawała mu całkowitej ochrony, jednak niwelowała ból wywołany do minimum. Korzystając z Mocy i szkoleniu jedi zaczął biec przed siebie zręcznie omijając latające kule. W pewnym momencie gdy nad głową nie miał ognistego pocisku, wystrzelił w górę. W powietrzu przygotował naprawdę potężne Pchnięcie Mocą. Tylko tym razem wycelował w ziemie tuż przed stopami czarodziejki. Siła z jaką Moc uderzyła w to miejsce sprawiała, że grunt zadziałał jak katapulta wystrzeliwując Mrs.Octavię parę naście metrów nad ziemię.

"Jeśli się zaraz nie uwolnię, może to mieć złe skutki w nie odległej przyszłości." - pomyślał Nikern. Skupił w sobie Moc i zaciskając pięści wypuścił z siebie bardzo jasny błysk szybko rozchodzący się po pomieszczeniu, rozwiewając mgłę i oślepiając na parę sekund przeciwniczkę. Jedi chciał zmienić pozycję jednak odkrył, że nie może się ruszać. Oko cały czas patrzyło na niego. Od niechcenia wycelował jedną rękę w jego stronę i wypalił z Błyskawicy Mocy. Po usmażeniu obiektu ruszył wolnym krokiem w stronę Mrs.Octavii.

Jedi stał rozglądając się dookoła. Miał dwa problemy. Raz: kopie Mrs.Octavii dookoła, dwa:dym wnikający do jego ciała. Szybko skupił umysł i narzucił na siebie Ochronną Aurę Mocy. Powinno to zniwelować działanie zaklęcia i jemu samemu da ochronę na krótki okres czasu. Nikern pokryty niebieskawą aurą postanowił rozprawić się klonami. Jedi zaczął skupiać w sobie energię Ciemnej Strony. Gdy był gotów, z jego rąk strzelały fioletowe wyładowania. Gdyby nie nosił maski byłoby widać, że z oczu też. Rozłożył ręce, a Moc uniosła go lekko do góry. Z rąk wystrzeliły błyskawice kierujące się do małego portalu nad głową Nikerna. W między czasie w promieniu parunastu metrów od jedi nie wiadomo skąd zaczęły uderzać w ziemię fioletowe wiązki energii. Burza Mocy zaczęła rozprawiać się z klonami czarodziejki ...

Ewidentnie widać, że kucyki nie korzystają z magii w każdym możliwym momencie. Mają różne maszyny, sprzęt DJ'a, Twilie ma swoją dziwną maszynkę(tą którą badała Pinkie) itd. Więc rozwój jest Tylko nie wiemy czym ona jest zasilana, ponieważ nikt wprost nie powiedział że korzystają z energii elektrycznej. Może jakiś rodzaj magii, to już prędzej. Oczywiście sporo im do nas, lecz nie potrzebują technologii tak bardzo

Jedi załapał się za głowę. "Ten ból.... rozrywa mi czaszkę" pomyślał. Przez chwilę zaczęły migać mu przed oczyma różne obrazy, niektóre dziwne, inne natomiast z jego przeszłości. Dysząc ciężko klękną na ziemi i zaczął medytować. Złotawa aura pokryła jego ciało. Ból ustał. Lecz to nie był koniec. Złączył dwa palce i wycelował je w Mrs.Octavię. Wokół jej głowy pojawiła się znów lekko złotawa bańka, która po chwili zniknęła. Niszczenie Umysłu trafiło perfekcyjnie. Ból spowodowany Mocą, i wizje których doświadczy uzdolniona czarodziejka powinny ją na chwilę zająć.

To jest PIĘKNE

"Robi się trochę gorąco" pomyślał Nikern. Rozłożył ręce wysyłając strumień mocy dookoła podobny do poprzedniego, tylko bez błyskawic. Ogień rozproszył się na wszystkie strony. W ułamku sekundy po tym, dłonią posłał w stronę Mrs.Octavii jedną z najbardziej podstawowych mocy jedi, Pchnięcie Mocą. Prosta, ale skuteczna i potężna fala niewidzialnej siły uderzyła przeciwniczkę Nikerna rzucając nią na całkiem ładną odległość.

Nikern zdał sobie sprawę, że nie uda mu się uniknąć ataku. W głowie analizował co ma zrobić z energią która została doń posłana. Miał parę opcji. Po szybkiej analizie stwierdził, że zwyczajne zniwelowanie jej będzie za proste. Zdecydował się się na niebezpieczną sztuczkę. Przyjął impet ataku na siebie. Poczuł jak energia przechodzi przez jego ciało, jednak dzięki znajomości ścieżki Mrocznej Strony wykorzystał jej moc. Naładowany, z dużą prędkością ruszył w stronę Mrs.Octavii. Gdy znalazł się parę metrów od niej wykonał efektowne salto i lądując uderzył pięścią w podłoże. W promieniu 360 stopni rozeszła się potężna fala uderzeniowa wspomagana ładunkiem elektrycznym. Cały jej impet trafił Mrs.Octavię.

Nikern poczuł tą nagłą zmianę temperatury. W ułamku sekundy sięgną ku Mocy i wykonał potężny skok na około 30m do góry. Przeszybował parę metrów. Z gracją wylądował na ziemi. Popatrzył na chwilę na Mrs. Octavię, a następnie na lodową burzę. "Przyda mi się" pomyślał. Wystawił obie ręce w stronie lodowej mgły zamykając ją w aurze Mocy. Kiedy zyskał nad nią kontrolę rzucił nią w stronę przeciwniczki. Kiedy Mrs. Octavia znalazła się w samym jej wnętrzu, Nikern uderzył w burzę Błyskawicą Mocy. Z jego palców wystrzeliły fioletowe wyładowania czystej energii. Lód stopniał, a powstała z niego woda zaczęła przewodzić prąd do ciała czarodziejki.

Nikern, wszedł na arenę w blasku letniego słońca. Obok niego stąpała jego przeciwniczka, Mrs. Octavia. Ubrany w czarną zbroję i narzuconą czarną szatę ruszył w stronę wyznaczonego miejsca. Na twarzy miał maskę legendarną, maskę tego którego ścieżką podążył i stał się mistrzem strony Jasnej i Ciemnej. Mistrzem wojny i pokoju. Była to maska samego Revana. Upewnił się czy miecze świetlne są zamocowane na bokach. Nie spodziewał się ich użyć, ale zawsze nosił je przy sobie. Klęknął na ziemi czekając na reakcję swojej przeciwniczki i zaczął medytować przed walką. P.S Mam nadzieję że nie jest to zabronione ale tu wrzucam jak wg. mojej wizji wygląda Nikern podczas pojedynku (wiem że imię jest inne na screenie )

Ciężko powiedzieć. W sumie czy dokładnie wiemy na co działa magia Elementów? Ale wydaj mi się że mogłaby ona nie wystarczyć ponieważ walczy w słusznej sprawie i nie zabija bezmyślnie jak większość FOLowców. Wg. mnie tacy powinni być obrońcy Ziemi. No ale to kwestia sporna...

Musze powiedzieć, że wizja Elizy mi się bardzo spodobała(z wyjątkiem zostania EH, ale spoko) ponieważ sam miałem podobną. Znaleźć portal w odludnym miejscu i przechodzić tam kiedy się chce i zostać np. strażnikiem Equestrii. Dla mnie super.

Dołączam się do stwierdzenia, że najlepszym rozwiązaniem powinien być pokój. Dlatego przyłączę się do imprezy. (wyciąga polski specjał i ciągnie łyka)

Moim zdaniem "pilnowanie swojego nosa" to coś w rodzaju cichego przyzwolenia na to co się dzieję. Jak ktoś widzi że postępuje źle, ordynarnie itd. i nikt mu nie zwróci uwagi na to, to będzie tak postępował dalej i w końcu stanie się to normą i codziennością. Wszędzie starają się nas nafaszerować nową prawdą, że po co się dobrze zachowywać, przestrzegać jakiś zasad itp. To jest ciężkie i trudne, a chcą nam przekazać że życie dziś powinno być poste, lekkie i przyjemne. Myślę że dlatego to wszystko jest tak wszechobecne, cool itd. I myślę że powinno się reagować na takie zachowania. Druga sprawą jest to, że w większości przypadków to nie zadziała no ale nigdy nie wolno się poddawać...

;_; ktoś napisał jak szukałem. Ale tak to te kolorki: pomarańcz, żółty, fioletowy, różowy i wstążka czerwona ^^(dodana po namyśle)

To powiedz mi Bezi, czy serialowe kucyki wpadają do innego świata, zaczynają ponifikować ludność lokalną bo tak będzie dla nich lepiej i nie ważne czy ktoś chce czy nie? A kto się sprzeciwia zostaje unicestwiony? Sorry, ale dla mnie to jakieś podróbki kucyków które znam z FiM i dlatego nie mam żadnych oporów by popierać FOL.

Bezi, chyba nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi na temat herezji. Mnie chodzi, że założenia jakie są w TCB są sprzeczne a FiM i niszczą jego piękno. To przez niego narodził się w mej głowie pomysł na ffa w tym uniwersum(może za jakiś będzie napisany) i sam przed sobą stwierdziłem że jak mogłem wpaść na coś takiego( nie chodzi o to jakim jestem geniuszem, tylko że takie rzeczy robić kucykom które pokochałem). To taki przykład. Do czego zmierzam. Jakby rzeczywiście coś takiego się wydarzyło, stanąłbym po stronie FOL nie patrząc kim są te kuce. Nie są tymi które poznałem tylko są najeźdźcami których należy wyprzeć. Ubolewam nad tym, że jakby się otworzył portal, do prawdziwej dobrej Equestrii którą znamy, to był bym po przeciwnej stronie by chronić kuce przed wtargnięciem ludzi, którzy na pewno zrobili by masę złych rzeczy. Jak na razie tyle....

Nosz... I znów trza powiedzieć że rozdział świetny. Akcja z Luną... Żywię nadzieję że będzie jakieś rozwinięcie ^^ A teraz znów na rozdział trzeba czekać ;_;

Jak dla mnie całe uniwersum TCB(czy tam biur adaptacyjnych) to herezja i osobiście myślę, że byłoby lepiej jakby nie powstawało. No ale moje zdanie i sam wolę znacznie inny styl niż TCB więc jak widać opinia jak najbardziej subiektywna...