Koleżanka poszła na urlop i na dobrą sprawę muszę pracować za dwóch. Nie wyrabiam się w 7-8h dlatego siedzę po 9 W sobotę po południu będę chyba cholernym zombie...
ten uczuć, gdy robisz na wydawce w piekarni i każdą nockę masz 10 godzin, bo innej opcji, żeby się wyrobić nie ma, bo za mało ludzi do pracy. Know that feel bro