Oj stary...wiem mniej więcej co teraz czujesz. Ja osobiście byłem już na 6 pogrzebach w tym 2 z najbliższej mi rodziny. Jak to mówią najlepszym lekarstwem jest czas. W moim przypadku po tygodniu płacz minął, a po miesiącu wróciłem do mniej więcej normy emocjonalnej. Powiem tyle. Trzymaj sie twardo