Skocz do zawartości

Kitsun

Brony
  • Zawartość

    463
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Kitsun

  1. -"Ceeeee-e-e-e-e-e-e-lestio jak o-o-ona to do-o-obrze ro-o-o-obi" - Mówił mi telepatycznie Kiti mając wystawiony język i oddając się ekstazie.

    Dałem mu się jeszcze nacieszyć jeszcze z 2 minutki, po czym zwróciłem się do cowgirl.

    "Hejka! Widzę, że mój lis cię znalazł. Pozwól, że się przedstawię. Jestem Kitsune Yuki, a ten pieszczoch to Kiti"

    //Wiem, że duszą towarzystwa to raczej nie jestem

  2. "OK to daj mi znać jak się ocknie. Chciałbym się z nią poznać...spokojniej ^^" - Powiedziałem do Dash i dalej udałem się w tłum.

    Tym razem Kiti wyczuł jakiś znajomy zapach. To był kolejny psowaty. Do tego suczka =3 Zaczął węszyć. Węszył, węszył, aż stuknął nosem w pewne pomarańczowe kopyto.

  3. Lisek zauważył ładną świecącą kulkę. Zaintrygował go zwłaszcza ten wielki czerwony przycisk. Jednak zanim się rzucił na "zabawkę" poprosił mnie bym się zapytał co to jest.

    "Hej Funny! Co to jest za kula? Mój lis jest nią zaintrygowany =3"

  4. "OK...wierzę ci na słowo" - odetchnąłem z ulgą i zacząłem się przedstawiać.

    "Widzę, że się jeszcze nie znamy. Ja jestem Kitsune Yuki, a ten mały lis..." - W tym czasie Kiti wskoczył mi na głowę - "...to Kiti. No przywitaj się ładnie"

    "Kya~!" -szczeknął Kiti machając.

  5. Byłem całkowicie zszokowany. Dopiero co przybyłem do Ponyville, ledwo co kupiłem sofę, poznałem z 4 kuce, a Pinkie odwala mi balangę godną Hoofstocku. To było niewiarygodne. Te dziwne śmiechy, ostrzeżenie od wilka, rozwalona chałupa i tajemniczy list. Teraz nic nie znaczyły. Taki uśmiech mi się nakreślił na twarzy, byłem tak szczerze szczęśliwy, że chciałem już zrobić tylko jedno:

    "DEEJAY! DROP THE BASS!" - krzyknąłem po czym udałem się wraz z Pinkie i Kitim w tłum nieznajomych imprezowiczów.

  6. "My przecież już skończyliśmy przygodę w San Palomino, ale kto to mógł napisać.Widocznie kto napisał tę kartkę to musiał też rozwalić nam chatkę. (lol rym :derptongue:)" -Rozmyślałem.

    "Dobra nie ma co rozmyślać. Mieliśmy iść do Pinkie c'nie?" -Powiedziałem do Kitiego

    "Kyaaa~!" - ucieszył się lis.

    Postawiłem tymczasowe drzwi w postaci mojego łóżeczka i wyruszyliśmy w stronę miasta.

  7. Ja i mój lis także poczęliśmy się śmiać będąc upaćkanymi różnokolorowym kisielem. Takiej ubawy nie miałem, od kiedy spędziłem noc w Jaskini z gazem rozweselającym.

    "Może i schizofremik, ale fajny z ciebie chłop" - klepnąłem Loud'a po plecach.

    "Ciekawe tylko kiedy my jedziemy na ten biwak =3"

×
×
  • Utwórz nowe...