W wojsku to potrafią w ogóle nie spać i wstawać w każdej chwili. Osobiście nie chcę być żołnierzem, ale patrząc na ilość treningów, przez jakie muszą przejść rzeczywiście nabieram do nich szacunku.
Są jeszcze organizacje para-militarne. Co do maratonu. To nie będzie jakieś oglądanie przez 8 godzin, bez przerwy. To będzie oglądanie kolorowych koni przez 8 godzin bez przerwy. Po czymś takim człowiek staje się inny.