Skocz do zawartości

Arcybiskup z Canterbury

Brony
  • Zawartość

    5783
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    4

Posty napisane przez Arcybiskup z Canterbury

  1. Avain

    Wyświetlił się bardzo dokładny, zielonkawy holokron zmarłej Sith, Belii Darzu. Skłoniła się.

    - Jakie pytania dręczą twój umysł?

    Eomeer

    Marisa kopnęła go w brzuch, na krótką chwilę pozbawiając oddechu. Tym samym obroniła się przed ciosem w szyję. Poderwała się z ziemi i kontynuowała próby zabicia Eomeera.

    - Jak już będziesz trupem - odrzekła i zamachnęła się, aby wbić shoto w głowę padawana.

    Mandus

    Arya westchnęła.

    - Miałam nadzieję, że skoro ty też nie lubisz tego miasta, polecisz ze mną... - W jej głosie słychać było rozczarowanie.

    Tandekhu

    - Nie wyślemy bestii. Tylko droidy B-1, nieulepszone jednostki. I dobrych strategów. Atak na Coruscant nie ma na celu zgładzić Jedi, a ich ośmieszyć. Poniżyć w oczach Galaktyki, pokazać ich słabość, zniszczyć budynek Akademii - odparł Lord. - Potrzebuję w tym wypadku dowódcy. Znasz kogoś odpowiedniego? - zapytał.

    Ragnesh

    Zygerrianka kiwnęła głową i zaczęła biec w kierunku, z którego nadlecieć miała pomoc. Ragneshowi coraz bardziej przeszkadzało uporczywe drapanie. Nie mógł już opanować kaszlu.

    Dihri przewróciła się po krótkim czasie przez nagły atak kaszlu. Niedługo potem przybyła kanonierka z pomocą.

    - Co się stało? - zapytał jeden z rycerzy, dobiegając do chorych.

  2. Eomeer

    - Cały czas ten sam. Zemstę - odparła zabranka i wyciągnęła swoje shoto. Jej druga dłoń zastąpiona była prostą, metalową protezą. Kobieta wykonała skok, aby powalić Eomeera na ziemię i unieszkodliwić.

    Mandus

    - Nie chodzi o ciebie. Nie pasuję tutaj. Brakuje mi Naboo i chcę tam wrócić. Zwłaszcza, że teraz zasady w pałacu się zmienią. - Westchnęła. - Źle się tu czuję.

    Tandekhu

    - Chcę podważyć ich autorytet. Pokazać wszystkim, że Zakon Jedi nie jest niezwyciężony. Więcej: obrońcy galaktyki okażą się bezbronni i nieprzydatni, kiedy wszyscy będą potrzebować pomocy. Oczy całej Galaktyki skupione są teraz na Naboo. Tam też najwięcej jest działań Jedi i to tam nadejdzie początek ich końca. Pierwszy atak natomiast planuję przypuścić na Coruscant, na Akademię. Wykorzystamy droidy bojowe B-1...

    Avain

    Foshanka kiwnęła głową, a Nem przypatrywała się wszystkiemu w milczeniu.

  3. Mandus

    - To nie - odburknęła Arya. - Przy okazji: skoro już udało wam się odbić Naboo, wracam tam - oświadczyła z kamiennym wyrazem twarzy. Czekała na odpowiedź Mandusa.

    Avain

    W tym samym momencie poczuł uaktywnienie się Ciemnej Strony, jej działanie na umysł. Stara foshanka widocznie również odczuła jej pojawienie się, bo zmrużyła oczy i uważnie zaczęła się Avainowi przyglądać.

    Tandekhu

    Venenis czekał na Dartha Tandekhu w swojej komnacie, znajdującej się na drugim piętrze Akademii.

    - Rozgość się - poprosił. - W krótkim czasie zamierzam podjąć atak na Zakon Jedi. Chcę usłyszeć twoje zdanie na ten temat.

    Ragnesh

    - Przyjąłem - odpowiedział Jedi. Dirhi skinęła głową na znak, że zrozumiała.

    - Dobrze - odrzekła i znowu zaczęła kaszleć. Ragnesh tymczasem poczuł dziwne drapanie w płucach...

    Eomeer

    - Niżej - odparła mistrzyni i zaczęła zeskakiwać na niższe poziomy.

    Ten, na którym się zatrzymała nie wyglądał zbyt przyjaźnie. Był dość ciemny i brudny, a jedne z niewielu świateł jakie można było tam zauważyć, pochodziły od pojazdów przelatujących nad poziomem chodnika.

    Mistrzyni spojrzała na Eomeera i zaczęła się zmieniać. Jej skóra zszarzała, a na głowie pojawiły się kostne wyrostki. Włosy zczerniały, a rysy twarzy wyostrzyły się. Przed padawanem stała Marisa Brood.

  4. Nick: krótki i treściwy, a to dobrze. Nie wiem, czemu kojarzy mi się z japonią...

    Awatar: Postać na obrazie ma twarz trolla. Fajnie.

    Sygnatura: Niezbyt ładnie rysowane animocosie. Może dlatego, że w ogóle nie za bardzo lubię anime...

    Użytkownik: Ciekawa, kreatywna, bardzo podobały mi się lalki jej autorstwa.

  5. Nick: Pddejrzewam, że od Fineasza i Ferba. To była w porządku kreskówka.

    Awatar: Drugie oko Rainbow wygląda trochę, jakby miała początki zaćmy, ale tak to awatar fajny.

    Sygnatura: Aprobuję ten cytat. I linki też.

    Użytkownik: Niewiele miałyśmy kontaktu ze sobą, ale z moich obserwacji wynika, że użytkowniczka jest miła.

  6. Black Sabbath - Age of Reason z płyty 13 z 2013. Cała ta płyta to najlepszy argument na to, że można być starym prykiem i wymiatać.

     

     

    The Rolling Stones - Doom and Gloom. Jeszcze starsze pryki, które wymiatają. Kawałek energiczny i zapadający w pamięć.

     

     

    Fiddler's Green - Victor and his Demons. Mniej znany zespół grający speedfolk, czyli całkiem zgrabne połączenie muzyki rockowej i irlandzkiej.

     

  7. Tandekhu

     

    Flosa posłała Mistrzowi promienny uśmiech.

    W Akademii panował ruch. Po korytarzach chodziło kilku Mrocznych Jedi, od których dało się wyczuć dość silne pokłady Ciemnej Strony. Dotarli także młodzi akolici, a  na zewnątrz stało parę droidów różnych serii. 

     

    Eomeer

     

    Mistrzyni w pewnym momencie zatrzymała się i zeskoczyła na chodnik o poziom niżej. Czekała na Eomeera.

     

    Avain

     

    Holokron uaktywnił się, ale nie próbował zaciągnąć Avaina na Ciemną stronę, jak ten z Naboo. Chciał wykonać zadanie. Chciał podzielić się wiedzą, aby została zapamiętana. Chciał zostać otwarty...

     

    Ragnesh

     

    Przez chwilę odpowiadały mu tylko zakłócenia, zaraz potem pojawił się odzew.

    - Far Dasten, odbiór.

  8. - Pytaliśmy, groziliśmy, błagaliśmy... I nic. Była tylko jedna staruszka, która chciała żebyśmy zdjęli jej kota z drzewa - odpowiedział Wethat.

    - I jakiś kłopotliwy pan, który bardzo prosił, żebyśmy kupili od niego miniaturowe latarnie morskie - stwierdził Cień spod kanapy.

    - A to nam się akurat udało! - odparła Mona z dumą.

  9. Avain

     

    - Mamy tu kilka holokronów Sithów - odparła Mistrzyni. Wstała i wyszła z sali. Nem spojrzała na Avaina nie za bardzo rozumiejąc, co się dzieje wokół.

    Mistrzyni wróciła szybko, niosąc w rękach wielokątny holokron o metalowych, zczerniałych ściankach. Postawiła go przed Avainem i znowu usiadła.

    - Oto i on. Holokron Belii Darzu.

     

    Eomeer

     

    Mistrzyni wyprowadziła Eomeera na ulicę i ruszyła chodnikiem w lewo. Na samym początku biegła spokojnie, ale stopniowo zwiększała tempo.

  10. Avain

     

    - A więc niech wyprowadzi cię z równowagi - odparła mistrzyni. Usiadła naprzeciwko Avaina i czekała, aż odezwie się w nim Ciemna Strona.

     

    Ragnesh

     

    - Rób co chcesz. Ja tam idę. Należy kończyć to, co się zaczęło. - Zakaszlała jeszcze kilka razy i zdecydowanym krokiem ruszyła przed siebie.

     

    Tandekhu

     

    Niedaleko budynku Akademii stało kilka dodatkowych myśliwców, kanonierka i dodatkowy transportowiec. Dzisiaj w Akademii widocznie było więcej życia, niż zwykle.

    Flosa spojrzała pytająco na mistrza, rozcierając sobie siniaka na czole - zapewne po kamieniu.

     

    Mandus

     

    - Dobra. Gdzie tu jest najciekawiej? - zapytała. - Bądź moim przewodnikiem dzisiaj. Chcę zobaczyć coś ciekawego w tym szarym, nudnym mieście.

     

    Eomeer

     

    - Na co jesteś gotowy? Na wyruszenie? No popatrz, jesteś najszybszym padawanem jakiego kiedykolwiek miałam - powiedziała Mara. - Dobrze. Idziemy biegać. - Wzięła swój miecz świetlny i ruszyła ku wyjściu z sali.

  11. Nick: Jak nazwa e-readerów. Wiesz, tych czytników do e-booków. Elektronicznych książek. Fajny wynalazek, polecam.

    Awatar: Nie przepadam za Vinyl.

    Sygnatura: Chyba nawet czytałam jedną książkę Paulo Coelho. Dobry gość.

    User: Widzę głównie tutaj, nie mam zastrzeżeń.

     

    i Sajback bo się wepchnął, niedobry.

     

    Nick: Sajback. I tak większość ludzi do niego Saj mówi.

    Awatar: Nie przepadam za Slenderem.

    Sygnatura:... Ale tu już się prezentuje lepiej.

    User: Uprzejmy dla mnie, miły. Spoko gość.

  12. Avain

     

    - Tak podejrzewałam, że nie jest tutaj żeby ze mną dyskutować - odparła foshanka. Nem uśmiechnęła się lekko do mistrzyni i obie weszły do sali treningowej.

    - Usiądź, odpręż się... a potem przywołamy Ciemną Stronę - powiedziała mistrzyni.

     

    Ragnesh

     

    - Bez sensu. To pewnie i tak zaraz wróci. Wracajmy do misji - powiedziała i podniosła się na nogi. - Lotnisko jest tam - wskazała na stronę, z której przyszli.

    - Trzeba będzie wysłać kogoś, kto zniszczy rakghule.

     

    Mandus

     

    - Niedoczekanie. Bycie padawanem nie jest dla kogoś bez Mocy, a ja tej Mocy nie mam. Chodź, się gdzieś przejdziemy...- zaproponowała.

     

    Tandekhu

     

    - Czas na twoją wizytę w Akademii - odrzekł Lord. - Potem... Potem wrócicie tutaj.

  13. Tandekhu

     

    Pojedynek trwał kolejne piętnaście minut, zanim Darthowi Tandekhu udało się ponownie pokonać cień. Przez te piętnaście minut widmo było szybsze i silniejsze niż poprzednio, atakowało bardziej zaciekle. Gdy zostało trafione, zniknęło.

    - Wygląda to obiecująco. Coraz lepiej, coraz lepiej... - zabrzmiał suchy głos Tulaka, suchy jak piach, na którym stali. Zarówno zabrak jak i zeltronka odzyskali wzrok.

     

    Ragnesh

     

    - Nie wiem, co się dzieje - odwarknęła zygerrianka i zaczęła wspinać się szybciej, aby tylko dotrzeć na powierzchnię. Wkładała bardzo dużo wysiłku, aby powstrzymać kaszel i nie odpaść od skały. W końcu jednak dotarła na szczyt, na krótko po Ragneshu.

     

    Avain

     

    - Tak jest. - Nem zasalutowała i ruszyła za Avainem do sali treningowej, do której z naprzeciwka zmierzała też foshańska Jedi. Zdziwiła się, gdy zobaczyła ich dwójkę.

    - Mam was oboje uczyć? - zapytała ironicznie.

×
×
  • Utwórz nowe...