Skocz do zawartości

Arcybiskup z Canterbury

Brony
  • Zawartość

    5783
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    4

Posty napisane przez Arcybiskup z Canterbury

  1. Arrow'owi zbladła mina. Nerwowo spojrzał na Twirael.

    - Gramy, eee... We dwójkę gramy... Nic się nie stanie! - Wyszczerzył się i wypuścił karty z zębów. - Oj. Nic się nie dzieje, Somado. Naprawdę. Przy twojej wrażliwości mogłabyś być psem obronnym - powiedział złośliwie, po czym ruszył do pokoju. Twirael rzuciła klaczy jednorożca przepraszające spojrzenie.

  2. - O, ktoś tu jak widzę ma wysokie mniemanie o sobie! Nieprawda! Wszystko nieprawda i bzdury. Nikt nie zamienił się w kamień! Każdy kamień jaki po drodze spotkałem był wcześniej kamieniem! A zwierzęta? Rośliny? Co mi teraz powiesz, haa? - zapytał zaczepnie.

  3. - My? Przecież to ty, durniu, nagle wlazłeś z buciorami w nasze życie! Żyliśmy sobie spokojnie, nikt nie sprawiał nam kłopotów i niepokoju, aż nagle ty się pojawiłeś! Wszystko tak nagle przyspieszyło, hmm, hmm... - Zakończył monolog kamień. Wyraźnie nie podobała mu się obecna sytuacja.

  4. - Do głównego pola będziemy się przesuwać lasem! - Zarządził generał i ruszył zatartą ścieżką między drzewa. Wlesie było nienaturalnie cicho. Nawet ptaki odzywały się bardzo rzadko. Pojawiły się pierwsze zwłoki: trzy trupy gryfów i dwa kuce. Leżały już kilka dni, co można było wyczuć i zauważyć.

  5. Coś stuknęło o drabinę. Nie spowodowało przewrócenia się, ale wyraźnie dało znać o swojej obecności. Nie był to ani szczur, ani książka. Był to znajomy już, gładki i czarny kamień. Wyraźnie przypatrywał się Ashenowi, choć ten nie miał pojęcia czym kamień się przypatruje. Z drugiej strony kawałek skały nie miał też narządów ruchu, a jednak udawało mu się samoczynnie zmieniać pozycję. Ba, nawet całkiem szybko przemierzać odległości!

  6. Osz ty, mój pierwszy nierodzinny pluton! Toż to będzie całkiem nowe doświadczenie... Muszę jakoś odkryć hasło do mojego konta... Albo jak zwykle pójdę na łatwiznę i zużyję konto bratu... Chyba mnie już nie lubi :3

  7. Cisza koiła uszy. Jakimś cudem Arrow nie zrobił rozpierduchy i hałasu, a to dawało możliwość skupienia się i pełnego wykorzystania zmysłów, oraz zdolności. Kątem oka Somada zauważyła przemykające się za drzwiami dwa cienie. Bezszelestność z jaką się poruszały była wyjątkowo dziwna i... Podejrzana?

×
×
  • Utwórz nowe...