Skocz do zawartości

Arcybiskup z Canterbury

Brony
  • Zawartość

    5783
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    4

Wszystko napisane przez Arcybiskup z Canterbury

  1. Arcybiskup z Canterbury

    Equestria: Kamienne Miasto

    Coś stuknęło o drabinę. Nie spowodowało przewrócenia się, ale wyraźnie dało znać o swojej obecności. Nie był to ani szczur, ani książka. Był to znajomy już, gładki i czarny kamień. Wyraźnie przypatrywał się Ashenowi, choć ten nie miał pojęcia czym kamień się przypatruje. Z drugiej strony kawałek skały nie miał też narządów ruchu, a jednak udawało mu się samoczynnie zmieniać pozycję. Ba, nawet całkiem szybko przemierzać odległości!
  2. Arcybiskup z Canterbury

    Zapisy do Nocturnal

    Cóż, jest jeden pozytyw. Zapiszesz się do kogoś lepszego. Wybacz i pozdrowienia.
  3. Arcybiskup z Canterbury

    World of Tanks

    Osz ty, mój pierwszy nierodzinny pluton! Toż to będzie całkiem nowe doświadczenie... Muszę jakoś odkryć hasło do mojego konta... Albo jak zwykle pójdę na łatwiznę i zużyję konto bratu... Chyba mnie już nie lubi :3
  4. Arcybiskup z Canterbury

    Equestria: Ucieczka łowców

    Cisza koiła uszy. Jakimś cudem Arrow nie zrobił rozpierduchy i hałasu, a to dawało możliwość skupienia się i pełnego wykorzystania zmysłów, oraz zdolności. Kątem oka Somada zauważyła przemykające się za drzwiami dwa cienie. Bezszelestność z jaką się poruszały była wyjątkowo dziwna i... Podejrzana?
  5. - Dobrze, dobrze. Nie martw się. Nie idziesz ze mną? Och, tak. Fakt. Lepiej żebyś tutaj został. I... Ach, nie zapominaj, żeby się przykryć. Noc jest dzisiaj chłodna. - powiedziała i rozchyliła poły namiotu.
  6. Fluttershy wstała. - Ojej... Nigdy jeszcze nie miałam kontaktu z panterą. Umm, och... Fiury? Troszkę ciężko mi się chodzi... Czy ty mógłbyś... Oczywiście, jeśli to możliwe i nie będzie ci przeszkadzało... - Powiedziała.
  7. Arcybiskup z Canterbury

    Equestria: Kamienne Miasto

    Półka pełna była książek o faunie i florze. Na końcu regału stały dwie, zakurzone książki o geologii. Były w stanie zupełnego zniszczenia i gnicia. Wyglądały jak siedem nieszczęść. Jedna nosiła tytuł "Geologia dla idiotów", druga zaś "Litosfera i Pedosfera Equestrii".
  8. Kuc pisnął cicho. Źrebak na pełnej prędkości przywarł do Fluttershy, która po prostu się wystraszyła. - Och, to ty. Pantera? Gdzie? - zapytała.
  9. Arcybiskup z Canterbury

    Equestria: Ucieczka łowców

    - A wiesz... Może. Może masz rację. - Pomyślał przez chwilę. - Idę z nią porozmawiać. - Dodał i wyszedł z komnaty. Nie wiadomo dlaczego Somadzie na myśl przyszedł koniec świata.
  10. - A może już... Posprzątali? - Odezwał się niepewnie głos jednego z żołnierzy. Rozorane pola przypominały post apokaliptyczny krajobraz. Nawet w okopach nie było nikogo.
  11. Arcybiskup z Canterbury

    Equestria: Życie w biegu

    - Nie mogę użyć mocy... - powiedział jeden z jednorożców. Łańcuchy opadły całkowicie i Ruffian miała wolną drogę ucieczki. Jeśli tylko nie złapią jej jednorożce.
  12. Stwór, który wybiegł z krzewów był idealnie czarny. Miał futro, nie był zbudowany z drewna. I był mniejszy od Fiury'ego. Potężne łapy i długi ogon nadawały istotce drapieżnego wyglądu, na razie jednak mała pantera raczej nie wzbudzała strachu.
  13. Arcybiskup z Canterbury

    Equestria: Ucieczka łowców

    - Phi. Każde z nas wiele przeszło. Ona nie jest wyjątkiem. Poza tym, wsadziła draniowi nóż w tętnicę. Powinno jej być lepiej. - Powiedział. Kryształowa kula wypadła mu i potoczyła się po podłodze. Podniósł się i szybko, z przepraszającym wyrazem twarzy odniósł ją na miejsce. - Wybacz - Rzekł z głupim uśmiechem na twarzy.
  14. - Dobra, dobra, kretynie. Widzisz tę skałę? Chodźmy tam, to wtedy zrobią to szybciej. Błagam, rusz się! - Krzyknęła. Po chwili nieudolnych prób ciągnięcia Darkness'a krzyknęła i upadła. W jej nodze tkwiła strzała.
  15. Fiury nagle poczuł niepokój. Rozejrzał się. Omiótł wzrokiem dokładnie całe otoczenie. Z przeciwległego brzegu przyglądała mu się para jaskrawoniebieskich, jarzących się ślepi. Usłyszał przytłumiony warkot.
  16. Arcybiskup z Canterbury

    Equestria: Ucieczka łowców

    - Ty jesteś przynajmniej zabawna jak się irytujesz. Ona nie pokazuje emocji. Wcale. Moim zdaniem to mocno podejrzane. - Dodał i zaczął bawić się kryształową kulą zdjętą z półki. - Co to? Do czego służy?- zapytał.
  17. Arcybiskup z Canterbury

    Equestria: Życie w biegu

    - Dobrze - mruknął jednorożec i zawołał do kogoś. Przyszedł drugi kuc i spojrzał w księgę, po czym z powrotem na Ruffian. Na chwilę łańcuchy puściły.
  18. Arcybiskup z Canterbury

    Zapisy do Nocturnal

    Dziękuję za wstawienie formularza. Doceniam trud i poświęcenie. Jednak nie podejmę się zrobienia tej sesji, bo wiem, że szybko skończyłyby mi się pomysły. Jeszcze raz dziękuję za czas i przepraszam.
  19. Arcybiskup z Canterbury

    World of Tanks

    Czemu nie. Nie widzę przeciwwskazań. Oprócz jednego: Po wejściu do bitwy robi się ze mnie oszołom...
  20. Arcybiskup z Canterbury

    Equestria: Ucieczka łowców

    - Jest nuda, nie ma zasad. - Arrow zawisł na krawędzi łóżka. - Co sądzę? Nie wiem. Jak już zapewne wiesz, śledziłem ją. Jestem przekonany, że nie robiła wtedy nic ciekawego specjalnie, żeby mnie spławić. Niektórzy są naprawdę okrutni. - Powiedział.
  21. Po kilku godzinach dotarli do pierwszych okopów. Miało się wrażenie, że były zbudowane z błota. Wszędzie wokół była porozrzucana ziemia - tutaj toczyły się już walki, ale pole widocznie zostało opuszczone.
  22. Arcybiskup z Canterbury

    Equestria: Kamienne Miasto

    Książki o naukach przyrodniczych ustawione były bardzo wysoko na półkach. Drabina była koniecznością... Tylko jak ją ustawić tak, żeby przy okazji nie spaść i nie unieruchomić się? Kamienie wydawały się bardzo dobrym pomysłem... Oczywiście, gdyby w trakcie przypadkiem nie zechciały pójść na spacer.
  23. Arcybiskup z Canterbury

    World of Tanks

    Nie nałogowo, ale owszem, zdarza mi się. Mam swoje koto, ale że jestem leniwa wprost niesamowicie, wykorzystuję niecnie konto braciaszka. I zdecydowanie wolę czołgi lekkie.
  24. - No i dobra. Dzięki - Rzucił kuc i podbiegł do swojego rzędu. Marsz był męczący. Po jakimś czasie kopyta grzęzły w ciężkim błocie, które było dosłownie wszędzie.
  25. Świerszcze dopiero zaczynały swoje nocne preludia. Panował bezwzględny spokój. Słychać było lekki szum wody, przepływającej niedaleko.
×
×
  • Utwórz nowe...