Skocz do zawartości

Arcybiskup z Canterbury

Brony
  • Zawartość

    5783
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    4

Posty napisane przez Arcybiskup z Canterbury

  1. Po kilku krokach znaleźli się przed niewielką polaną. Było na niej rozbite małe obozowisko składające się z pięciu namiotów. Były ustawione w krąg, a w jego środku było ognisko. Wind podeszła bliżej wciąż chowając się za kamieniami, ale na tyle blisko, żeby zobaczyć coś co tam było. A było tego kilka sztuk. Zwłoki porozrzucane były nierównomiernie. Najbliższy trup był cały napuchnięty. Futro jednorożca wypadło niemal całkowicie, zostawiając skórę o szaro-zielonym odcieniu z wieloma krwawymi rysami. Kilka metrów dalej leżało dziwnie wyciągnięte ciało z żebrami sterczącymi w górę, od których odpadały resztki mięśni. Wszystkie organy wewnętrzne zniknęły. Jego głowa była niemal pozbawiona skóry i tkanki. Dalej leżało jeszcze kilka innych ciał, składających się głównie z obgryzionych kości. Wind odeszła kawałek za najbliższe drzewo i zwróciła ostatni posiłek.

  2. -O, nasz mały gość! Miło mi cię poznać, bracie! - Krzyknął pomarańczowy kuc z jasną, niemal w kolorze słomy grzywą z kowbojskim kapeluszem na głowie. Podbiegła bliżej. - Hej, hej! Jestem Applejack. - Powiedziała, po czym energicznie potrząsnęła kopytem nowo poznanego źrebaka.

  3. - Ale w więzieniu zwykle są więźniowie plus strażnicy. A to znaczy, że będzie pełno martwych. Bez sensu. Tyle czyszczenia... A potem jeszcze wynosić te wszystkie trupy. Chociaż jest to bezpieczniejsze niż wioska... Ale najpierw szukamy obozu, prawda? - zapytała. - Chodźmy sprawdzić, kto wydaje taki... Zapach. - wyjęła katanę i ruszyła między drzewa, ostrożnie zakradając się za kamieniami.

  4. - Urodziłam się w Canterlocie. Moja mama jest kucem ziemnym, mój ojciec był pegazem. Oboje pracowali w szpitalu. Ja chodziłam do szkoły w Cloudsdale. Tam byłam, kiedy wybuchła największa panika. A potem nagle znalazłam się w Canterlocie. Nic więcej nie mam do powiedzenia. - zakończyła.

    Ale lepsze do pisania są takie bardziej psychologiczne, czy senne koszmary. Dają większe pole do popisu

×
×
  • Utwórz nowe...