Skocz do zawartości

Gandzia

Brony
  • Zawartość

    1929
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    13

Wszystko napisane przez Gandzia

  1. (Pardon) - Witam, panie Arrow. Nazywam się Antonovka. W imieniu rządu Federacji Rosyjskiej chciałbym zaoferować panu i pańskiemu państwu współpracę w pewnej sprawie. Moi przełożeni liczą na pomoc w pewnej sprawie w zamian za wzmocnienie polskiej armii nowoczesnym sprzętem.
  2. (41) (Jak rozumiem, Argentyna nie ma nic przeciwko przekazaniu południowej Patagonii Rosji?) Zauważyłem, że Biereżakow zostawił mi na biurku małą teczkę. Zajrzałem do niej i aż oniemiałem z wrażenia. Plany operacji Powracający Orzeł były w zasadzie kompletne. Moim zadaniem było teraz nakłonienie do współpracy Polaków... Sięgnąłem do telefonu i wybrałem numer do Iwanowa.
  3. (41, jeśli dobrze liczę) Wreszcie wszystko wróciło do normy. Wystraszyłem dziada moim wielkim ptakiem! ... Znaczy takim latającym, ze skrzydłami. Zadowolon siebie będąc, wróciłem do biura, które grzecznie wróciło na miejsce. Na miejscu czekał już blady jak ściana Biereżakow. - Wiesz co? - spytał. - Ja już lepiej wrócę do siebie... Rosja Rząd rosyjski zainteresowany jest odkupieniem od emigracyjnego rządu Argentyny południowej części Patagonii, która i tak ma być wkrótce objęta Barierą (o ile już nie jest).
  4. To przestało już być śmieszne, pomyślałem, siedząc na wielkim ptaku, który pięć minut temu był awionetką. Obiecałem sobie solennie, że jak dorwę osobnika za to odpowiedzialnego, to go wypatroszę. Nie szukałem go długo. Na wielkiej górze żelków w kształcie Pałacu Kultury i Nauki siedział jakiś draconequus. Niewiele myśląc, zbliżyłem się do głowy ptaka i chwyciłem za pióra. Przez chwilę szamotałem się ze "sterami", próbując przejąć kontrolę nad stworem. Udało się! Teraz tylko wycelować...
  5. - Dobra, to chyba nie jest delirium - powiedziałem, gdy z nieba zaczął padać cukier puder. Jakiś kot przeleciał mi nad uchem. - Co to ma być, Czarnobyl? Ruszyłem w stronę bazy. Moje biuro przebiegło obok, skręciło w boczną alejkę i uciekło w siną dal. To tyle, jeśli chodzi o dalsze imprezowanie. - Hm... Nie wiem, co się dzieje, a jeśli nie wiadomo, co się dzieje, to na pewno wina Niemców. Skierowałem się na lotnisko. No, tam, gdzie kiedyś było lotnisko. Kurs na Berlin!
  6. (36) Wszedłem do sklepu. Sprzedawca - jakiś wredny typ, któremu źle z oczu patrzyło - otaksował mnie złym wzrokiem. - Czego? - spytał. - Dobry. Poproszę butelkę Norskiej, butelkę Absolutu, Bolsa, Ułańską, Czystą, Helsinki, Orkisz, Danzką, Ozone, Norską, Orkisz, Zawiszę, Ozone, Rasputina i Finladnię - powiedziałem na jednym wdechu. - Tak, Orkisz i Ozone dwa razy. - Pińćset osiemdziesiąt jeden. Podałem mu pieniądze, wziąłem magią cztery reklamówki pełne butelek i udałem się w drogę powrotną. Przy okazji znowu spojrzałem na to różowe niebo. - Ale dlaczego różowe? - pomyślałem. - Nie mieli lepszych kolorów? Zielone w żółte plamy na przykład?
  7. (36) - No, to na czwartą nóżkę! - powiedziałem, przypijając do Biereżakowa. - Zdorowie! Wypiliśmy, co kto miał. Popatrzyłem na dwie puste butelki. Jak zwykle skończyły się zdecydowanie za szybko... - Czekaj tutaj, a ja pójdę do monopolowego - rzuciłem do generała, ubrałem się i wyszedłem. Na zewnątrz zauważyłem, że coś jest nie tak... - Delirium - stwierdziłem, patrząc na różowe niebo. - Ciekawe, kiedy zza rogu wyskoczy zielony słoń z białymi myszami na trąbie? Chwiejnym krokiem, walcząc ze złośliwą grawitacją, ruszyłem ku najbliższemu całodobowemu.
  8. Gandzia

    Czyżby nie tylko Brohoof?

    *Facepalm* Kilka postów wyżej masz informację, że to był DOWCIP.
  9. Ja z chęcią przejmę Brohoofa, jeśli można. Będą wywiady (z Nicolasem Cage), recenzje fanfików (napisanych przez Nicolasa Cage) i oczywiście recenzje filmów (z Coppolą).
  10. Witajcie, Czytelnicy! Z tej strony Gandzia. Serio. Przynoszę Wam nowy, jeszcze świeży rozdział opowiadania "Kucyk Orła nie pokona... A może jednak?", prosto z biur produkcyjnych MSPisarskich. Kucyk Orła nie pokona... A może jednak? Rozdział II i ostatni: Imperia kontratakują i wygrywają. True story bro
  11. Gandzia

    Witam wszystkich

    Czołem waszmości! Witaj na tym zacnym forum, racz bawić się dobrze! Jedz, pij i popuszczaj pasa, ale nie przesadzaj zanadto - znaj proporcją, mocium panie!
  12. (31) Ponieważ konferencja skończyła się, nim się na dobre zaczęła, wyszedłem z budynku i pojechałem z powrotem do swojej siedziby. W biurze czekał już na mnie Biereżakow. Siedział przy biurku i bawił się przyciskami. - Tego radziłbym nie wciskać - powiedziałem, gdy zorientowałem się, co chce wcisnąć. - Nad nami jest zbiornik z propan butanem. - Przysiadłem się. Generał wyjął zza pazuchy butelkę z jakimś przezroczystym napojem. Dodałem swoją spod biurka. - Nieźle się tu urządziłeś - stwierdził. - Tak, po Czeczeni każde udogodnienie jest mile widziane. Uśmiechnął się i nalał do kieliszków nieco wywaru. - I jak konferencja? - Nijak. Iwanow najpierw zaprosił Celestię... - Ou. - A potem zginął, zastrzelony przez terrorystę. - Ou. To wiele wyjaśnia. - Uniósł kieliszek. - To żeby przegnać złe wspomnienia!
  13. (36) - Pytanie tylko, czy Polska dysponuje odpowiednimi zapasami broni ciężkiej lub pieniędzmi, by ją zakupić za granicą. Uruchomienie produkcji krajowej na poziomie odpowiadającym naszym potrzebom trochę potrwa i będzie wymagało funduszy, a te są obecnie potrzebne na wszystko - nowe miejsca pracy, modernizacja armii, rozbudowa floty wojennej, program kosmiczny...
  14. (36) - Utworzenie obywatelskiej milicji jest lepszym pomysłem, gdyż pozwoli zachować kontrolę nad różnymi grupami i ujednolicić ich szkolenie, dzięki czemu będzie można w większym stopniu na nich polegać. Należy się też zastanowić nad tym, jaki sprzęt im przekazać. Oczywistym są pistolety i karabiny, ale co z bronią ciężką i przeciwpancerną?
  15. Sugeruję zatem przeczytać całe opowiadanie i zinterpretować całość, bo na podstawie wycinków danego opowiadania można sądzić, że "Władca Pierścieni" to dark fantasy, a "Faraon" jest antysemicki. Tu chyba nikt nie zachwala na ślepo? Zachwalać, nie przeczytawszy opowiadania i się nad nim nie zastanowiwszy? I BTW Obawiam się, że moderacja naszych koncepcji nie popiera - jakby tak było, to Ghatorr doprowadziłby do tego, że obok logo forum pojawił się wizerunek Piłsudskiego z lewej, a Dmowskiego z prawej strony. Ażeby nie robić offtopu, napomknę, iż:
  16. (36) - Pan pozwoli, że przerwę. Nie ma takiego państwa jak Kaliningrad. Kaliningrad pozostaje oficjalnie częścią Federacji Rosyjskiej i jako taki nie może wchodzić w żadne układy międzynarodowe z państwami trzecimi.
  17. (36) - Kolejna godna poparcia idea. Tak sobie też myślę, czy nie wykorzystać zdolności Celestii przeciw niej? Poprosimy ją o portal do, powiedzmy, Westeros, i przeniesiemy tam ekipę kolonizacyjną. Mając wiedzę na temat tamtejszych wydarzeń oraz współczesną broń, z łatwością zdominujemy tamtejsze państwa feudalne.
  18. (36) - Proponuję po prostu zlekceważyć tego pana - wskazałem na przedstawiciela POZ - i zająć się ważniejszymi sprawami. Po pierwsze, potrzebne jest rozbudowanie przemysłu wydobywczego i przemysłu ciężkiego oraz hi-tech. Dzięki temu będziemy mogli przygotować plan ewakuacyjny. Po drugie w celu zwiększenia obronności utworzy się milicję obywatelską oraz zalegalizuje milicje z Przemyśla i Wrocławia. Będą one działały jako, powiedzmy, brygady Obrony Narodowej.
  19. (36) - Wprowadźmy Biura Galaretkujące. Galaretki robią dla nas wiele dobrego, chronią nas przed wrednymi istotami z innych wymiarów, leczą choroby, a gdyby nie one, to księżyc już dawno by spadł na Ziemię i wybuchłyby wszystkie wulkany. Jeśli każdy stanie się galaretką, wszyscy będą szczęśliwi - ironizowałem.
  20. (36) (Padocholik, mamy pole antymagiczne i NIC NIE MÓWIŁEŚ? Już wdrażaj do masowej produkcji!oneone) - Absolutnie nie, panie Lis. Wznoszenie słońca i księżyca w świecie, gdzie magia jest czymś normalnym to jedno, ale u nas podstawą funkcjonowania wszechświata jest fizyka.
  21. (36) Podszedłem do nieprzytomnej Celestii. Szturchnąłem ją lekko kopytem, by upewnić się, że nie udaje. Popatrzyłem na dwóch pozostałych w pomieszczeniu ludzi. - To co, panowie, ma któryś z was przypadkiem srebrny pierścień? - zażartowałem. Wszak nie można krzywdzić posła! (Towarzysze! Zrzutka na eliksir humanizacyjny!) (@Down A... ale eliksir!)
  22. (Nah, czekamy na Komputer. Padocholik, postaw mu gdzieś wiadro wody) (Nieważne) Już miałem się odgryźć, gdy usłyszałem strzał. Otoczyłem siebie i najbliższego mnie człowieka tarczą. Zobaczyłem, jak Iwanow pada, trafiony trzema kulami. No i tyle z konferencji...
  23. - Ponadto nie mówiłem o usunięciu, a o cofnięciu. Jakoś żadna z księżniczek nie pomyślała o... ile to osób mieszkało na południowej półkuli? Dwa miliardy? Trzy? Całkiem sporo, tym bardziej że ewakuacja całej ludności z terenów takiej Amazonii to zadanie dość karkołomne. - Zacząłem się zastanawiać, czy nie zaciągnąć się na służbę Lannisterom. Albo Daenerys.
  24. (36) - Dziękuję, pewnie zaraz się rozszerzy i będzie po Warszawie, a aby ją zatrzymać, pożyczycie sobie jeszcze księżyc. Wolałbym cofnięcie tej pierwszej.
×
×
  • Utwórz nowe...