Skocz do zawartości

Angdey

Brony
  • Zawartość

    81
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Angdey

  1. Huzzah! Dostałam się. Co do CM'a Curly, zanim napisałam podanie, spotkałam się z jednym kucykiem o podobnych zdolnościach. Miałam jeszcze dwa inne pomysły na postać, ale były dość słabe (postać miała BARDZO wybitne umiejętności). Już poprawiam ekwipunek.
  2. Nie żeby coś, ale... Kiedy będzie moja sygnaturka? Teskinie za nią, chociaż jeszcze nie powstała... :Bdrg1: Wszyscy są smutni...
  3. W porównaniu z pyskiem, róg jest dobrej długości. Flaga (ja) postara się narysować Twoje OC'ki, ale od razu mówię, że nie ręczę za ostateczny efekt. Z pewnością będzie nieco odmienne stylowo od tamtych. :cGfSS:
  4. To jest tak zajebiste, że aż słońce się chowa za lasem, bo nie może wytrzymać epickości tych rysunków.
  5. W takim razie, Candy Apples, wyglądasz na młodszą niż jesteś. Fajnie mieć taką dużą rodzinę, nie? A jeszcze jedno pytanie. Kiedy otrzymałaś swój CM? Wiem już jaki jest, co oznacza, ale nie znam jego historii. Opooowiedz!
  6. Młe dywa OC-ki. Żem je zrobił, gdym było się pisł podania i tematyu w off-topicu. Po jedndnym nadlal siem zebrnąć nie mgłe. (taki oklopny oblassek) I jeśli się Littlebart nie obrazisz, tom wstafiem tu lepszy szkic Krysio-Kredensu. 1. Krysio - Kradens 2. OC - Rainbow Curl 3. OC - Sierżant L 4. OC - Sierżant L wersja poprawiona w mundurze
  7. Spaliłam się na słońcu i teraz mam czerwono- białe ręce. :'C W sumie to biało- czerwone. Jestem flagą :P

  8. No więc pytanie dla Ciebie: w jakim jesteś wieku i kim jesteś w stosunku do Applejack (kuzynka, wnóczka siostry stryjecznej, lub inna dziwna nazwa na członka rodziny) Znowu ta Applejack...
  9. Zauważyłam, że Marcin wyszedł z chatki. Nic ciekawego się nie działo, więc skierowałam się w kierunku wolnego pokoju.
  10. - Yyy... Dobrze.- odpowiedziałam uśmiechając się niepewnie. - A ty?
  11. - Z tego co mi się wydaje, to co chcemy. Ale może się mylę? - zapytałam z ironią w głosie. Nie czekając na odpowiedź wyszłam na dwór. Jeśli możemy robić co chcemy, to znaczy, że ćwiczyć też. Rozejrzałam się dookoła. Podczas gdy byliśmy w chatce, na zewnątrz zapadł zmrok. Nie zauważyłam żadnych tarczy, do których można by było postrzelać, ani miejsca, gdzie takowe mogły by być schowane. Do drzew na pewno nie miałam zamiaru strzelać. Pokręciłam się dookoła, badając teren, a następnie wróciłam do chatki.
  12. Witam na forum. Ładne rysunki :) Czy mi się wydaje, czy lubisz koty? xD

    1. DMKociarz

      DMKociarz

      dzięki dzięki :) dobrze ci się wydaje ;]

    2. Angdey

      Angdey

      W takim razie znam już dwie osoby, które uwielbiają koty. Witam w klubie :3

  13. Jestę Kotę. I nazwę się Łunę. Mam syndrom ZBWT (Zupełnego Braku Weny Twórczej)

    1. Angdey

      Angdey

      Dobra, narysować. Tylko co? Pomalowałabym model, ale farb mi brakuje...

    2. Angdey

      Angdey

      Na modelu chciałam namalować Spitfire (bo model to Spitfire), ale jestem pewna, że "wyglądało by to co najmniej źle jak dziecko strusia"

  14. Angdey

    Moja piosenka

    Podoba mi się Jak by co, to mogę coś z muzyką poradzić... Ale chyba raczej lepiej znaleźć kogoś lepszego do takiej roboty.
  15. Angdey

    Twój rodzaj kucyka

    Pegaz! Można latać! Poza tym pegazy są epickie, a Raibow Dash jest najlepszym tego przykładem. I jeszcze Derpy, i Fluttershy...
  16. Angdey

    Sunshine Star

    Po znakach interpunkcyjnych stawiamy spację. Czy oby napewno wykonuje zaód listonoszki? W historii jakoś nie jest to wspomniane, raczej Skąd wziął się jej CM? Ładny obrazek
  17. Po chwili ciszy Mestia odwróciła się do nas plecami. Ruszyła w kierunku drzwi wydając komendę: -Za mną. Wyszłam na dwór. Ostatnie promienie słońca oświetlały dolinę, nadając jej niepowtarzalne piękno, a w trawie świerszcze powoli zaczynały swój koncert.
  18. Angdey

    Nabór na MG

    Doświadczenie: Na tym forum nie mam zbytniego doświadczenia. Gram w trzech sesjach. Kiedyś prowadziłam trzy blogi, które były do tego podobne, ale że ludzie byli nieobowiązkowi a ja nie miałam już siły ich pilnować, to zamknęłam wszystkie. Piszę opowiadania, czasem wiersze. Niegdyś dużo czytałam, ale potem trafiłam na te forum (xD) Jakie INNE realia mógłbyś zaproponować?: Equestria (to chyba oczywiste), Świat Dysku, nasz piękny, chemiczny świat... W sumie jest tego dużo więcej, ale osobiście wolę wymyślać własną rzeczywistość, niż działać na już przez kogoś wymyślonej. Dlaczego Ty?: Ponieważ... yyy... Mam dużo pomysłów i nie lubię gdy się marnują. Wady, zalety (swoje, oczywiście): Trudno mi tak o sobie pisać obiektywnie, ale spróbuję. No więc: Zalety: Zwykle mam dużo pomysłów. Jestem cierpliwa dla osób, które później przysyłają opowiadania (choć nie wiem czy to zaleta). Staram się być otwarta na rady, sugestie. Wady: Na forum jestem codziennie, ale najwcześniej o 17. Przeważnie piszę (w miarę możliwości) krótko i na temat, a czasami piszę strasznie rozwlekle, a nic w sumie się w opowiadaniu nie dzieje. Pomimo tego, że czasami zdarzy mi się błąd ortograficzny, nie mogę patrzeć na wypowiedzi osób, którzy nie stosują się do zasad interpunkcji i ortografii. Kontakt (mail / gg / aqq / skype): [email protected]/46940106/jasiamina Przykładowe WŁASNE opowiadanie: Pinkie w podskokach skierowała się w kierunku drzwi żegnając się z Gummym: - Nie martw się Gummy! Niedługo wrócę, a taki dzielny i mądry aligatorek na pewno sobie da radę sam! Na tą wypowiedź gad odpowiedział mrugnięciem. Pinkie uśmiechnęła się i wybiegła z domu. Gummy został sam. Stał. Słońce powoli przesuwało się po widnokręgu. Nagle promienie zaczęły wpadać przez otwarte drzwi wprost na Gummy'ego. Aligatorek zamknął oczy. Wokół zrobiło się strasznie ciemno, a przed oczami zaczęły mu się ukazywać różne kształty. Ze zdziwienia otworzył oczy i nagle wszystko znikło. Nadal zdziwiony aligatorek odwrócił się powoli i ruszył w kierunku kuchni. Gdy znalazł się w pomieszczeniu, usłyszał dziwny dźwięk. Gummy obrócił się w prawo i w lewo, ale nic nie zauważył. Powoli ruszył w kierunku poduszki, która leżała na ziemi, gdy nagle coś błysnęło mu przed oczami, a następnie wszystko zgasło. Usłyszał trzask drzwi. Przed oczami znowu zobaczył te dziwne świetliste kształty i w jednej chwili wszystko powróciło do normy. Gummy ruszył przed siebie i już miał wskoczyć na poduszkę, gdy zauważył, że ktoś już na niej siedzi. To był mały zielony aligator! Zeskoczył z posłania i stanął naprzeciwko Gummy'ego. Gummy spojrzał na niego a tamten... mrugnął. Nasz kochany pupil Pinkie aż zatoczył się do tyłu pod wpływem szoku, jakiego doznał poprzez ten sygnał. Mniejszy aligator zbliżył się do niego. Nagle do kuchni wpadła Pinkie. -Witaj Gumciu, już wróciłam! Wiesz co mnie dzisia... Gummy! Ty jesteś... matką? Aligatorek mrugnął. -Co? Nie wiesz skąd wziął tu się ten mały aligatorek? Przyszedłeś do kuchni, a on tu już siedział i wtedy zobaczyłeś takie dziwne jasne kształty, a potem ten mały powiedział ci, żebyś się stąd zmywał, bo jak nie, to cię przerobi na rękawiczki?! O droga Celestio, co tu się dzieje?! Gummy mrugnął, wyrażając swoje niezadowolenie z zaistniałej sytuacji. Nagle usłyszał za sobą trzask. Na miejscu, gdzie jeszcze przed chwilą stał mały gad, teraz stał patyko-wilk! Pinkie odskoczyła jak poparzona i zaczęła krzyczeć. Gummy mężnie stanął do walki. Patyko-wilk w jednej chwili zamienił się w Mantykorę. Aligatorek aż mrugnął ze strachu, jednak nie zaczął uciekać. Złapał w zęby (a raczej ich brak) deskę, która odłamała się od stołu, który przygniótł wielki stwór. Nagle Gummy zaczął rosnąć. Rósł, rósł, rósł, aż w końcu był na tyle wielki, by móc jednym pazurkiem wgnieść potwora w ziemię. Aligator mrugnął, a następnie kichnął. Zaczął się kurczyć. Gdy wrócił do swojego normalnego rozmiaru, obejrzał się wokoło. Nigdzie nie widział Mantykory. Już po chwili u jego boku pojawiła się Pinkie, pozostała piątka elementów harmonii i parę innych kucyków gratulujących wygranej. Na wszystko Gummy odpowiadał leniwym mrugnięciem. Nagle mina Pinkie się zmieniła. Zaczęła krzyczeć: - Gummy! Jak mogłeś! Zniszczyłeś nasz dom! Większość kucyków poszła w ślady różowej klaczy, krzycząc na aligatorka. Pozostali odwrócili się jakby urażeni i wrócili do domów. Biedny Gummy opuścił głowę, a z jego wyrażających wszystko oczu spłynęła jedna łza. Uderzając w ziemię wywołała wybuch, przypominający ten, który wytwarza ponaddźwiękowe-bum. Żaden kuc, jakby nie zwrócił na to uwagi. Nagle Gummy uniósł się do pozycji stojącej, założył ciemne okulary i powiedział niskim głosem: -Gdyby nie ja, was by tu już nie było. I odszedł... [*] Gummy otworzył szeroko oczy. Słońce już dawno zaszło i na niebie widniał księżyc, obwieszczający panowanie księżniczki Luny. Pinkie Pie stała przed aligatorkiem cmokając. -Oj Gummy. Mogłeś się położyć w kuchni! A tak spałeś na ziemi i to w dodatku przy otwartych drzwiach! Oj Gummy, Gummy. Co ty byś beze mnie zrobił.- powiedziała Pinkie podnosząc aligatora i kierując się w kierunku kuchni. - Zdziwiłabyś się- wyszeptał Gummy zakładając ciemne okulary. To opowiadanie nawiązuje do postaci z 'takiego tam' bloga, dlatego dałam go w spoiler, a opowiadanie kucykowe dałam jako przykład "krótko i na temat"
  19. Angdey

    Fani Luny

    Ja też proszę o wpisanie
  20. - Mam ich obudzić, pani Mestio?- spytałam. Mestia wydawała się być nie do końca usatysfakcjonowana ze sposobu zwracania się do niej. Marcin zerwał się z podłogi i podszedł do drewnianej ławy.
  21. -W takim razie gdzie jest reszta?- spytałam niepewnie odzywając się po raz pierwszy.
  22. To cieniowanie mnie zabija... Naucz mnie! Albo nie... sama muszę nad sobą popracować. Ale to nie zmienia faktu, że te prace mnie zabijają swoją perfekcją!
  23. O trzy minuty spóźnione sto lat! :D

  24. Imię: Lucy Cechy: Rozmowna, szczera, opanowana, spokojna, zaskakująca, sprytna i spostrzegawcza. Zwykle boi się wielu rzeczy, ale w nagłych przypadkach charakter strasznie jej się zmienia. Niezwykle wytrwała i uparta. Nienawidzi słuchać rozkazów i kiedy robi coś z własnej woli, bardziej się stara. Ma duże poczucie humoru. Czasem jest wredna. Jeśli kogos nienawidzi, to ukrywa to. Wydaje się być słaba, ale wbrew pozorom jest silna. Wygląd: Jasna cera, szare oczy, najczęściej związane w kucyka długie, brązowe włosy. Szczuplejsza i niższa od rówieśników.
  25. Właśnie zdałam sobie sprawę, że jestem je*anym Forever Alone'm...

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [8 więcej]
    2. Angdey

      Angdey

      Ale ekstrawertyczką jestem, gdy się ze mną rozmawia "na żywo". Jakoś tutaj jestem zupełnie inna. Tak jakbym nie pisała do osób fizycznych (bez urazy), tylko do siebie. Tak wiem, jestem nieco dziwna, ale nic na to nie poradzę.

      A to, że 'duża część Bronies ma problemy z nieśmiałością (?)' też zauważyłam. Dziwne...

    3. Xememah

      Xememah

      Może po prostu osoby, które są nieśmiałe i nie prowadzą aż tak aktywnego życia społecznego (trochę przesadzam) szukają czegoś/kogoś co pomoże "zabić" im nudę oraz pomóc w znalezieniu wspólnego tematu z innymi ludźmi. Wiadomo jest, że w internecie prościej się rozmawia ;P. A jak ktoś lubi rozmawiać do siebie, no to chyba idealna byłaby tulpa, mimo, że jest to dosyć kontrowersyjne zjawisko (czy jakkolwiek to nazwać).

    4. Xememah

      Xememah

      Nie napisałem, że ktoś inny nie może :P. Sam "staram się" (staram się to za dużo powiedziane, czasami ją trochę olewam :D) wykreować sobie taką osobę, gdyż jestem prawie pewny, że przyda mi się taka postać. Nie jest istotne nawet to, że to projekcja mojego mózgu, chodzi mi tylko o osobę której będę mógł choć w przysłowiowy sposób zaufać i się od czasu do czasu się wyżalić ^^.

×
×
  • Utwórz nowe...