Różnego rodzaju sesje i roleplaye, pisarstwo, w ograniczonym stopniu militaria, bardziej historyczne niż obecne. Trochę rysuję, trochę śpiewam, trochę recytuję, ale człowiek renesansu ze mnie żaden.
Ulubiona postać
Chrysalis, Nightmare Moon, Lyra, Neon, Bohun, Twi Twi, Windigos. W losowej kolejności. Ah, zapomniałem o Berry Punch :^) Czasem myślę o Starlight, ale to taki love-hate relationship.
Tak w sumie szedłem po schodach do domu po pracy, i tak pomyślałem o czymś. Licząc od osiemnastki, to moje piąte samotne walentynki. Licząc w ogóle, chyba dwudzieste trzecie. Albo 24.
Trochę w sumie żałuję, że przyszło mi to do głowy.