-
Zawartość
1875 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
16
Posty napisane przez Po prostu Tomek
-
-
Geno/xenocyd raz proszę. Nie TCB.
-
Dobra, to pierwsze. To wy w ogóle istniejecie? Bo ten, w kronice filmowej było, żeście tylko odłamkami Nightmare Moon.
Drugie, jeśli faktycznie jesteście i działacie, to jesteście bardziej, czy mniej bezużyteczni niż Wonderbolts? Bo ci to są mało przydatni.
Ostatnie, Darkfire, jesteś rygorystyczną dowódczynią?
-
Ta, no. Jak jej było... Estelle, o.
-
Żniwa.
Słowo na F
-
Rób tę twoją grę.
-
[opuszczam sesję, trochę za szybkie tempo. Umrzyjcie mnie w jakiś fajny sposób. Carry on.]
-
Zupełnie ignorując ludzi wchodzących do budynku zbliżył się do jedynego, który zdawał się w pełni rozumieć, z kim ma do czynienia. Odczucia malujące się na obliczu obcego, jego spojrzenie i bezgłośne szepty dowodziły tego z zupełnością. Kapłan skrzywił twarz w złym grymasie, będącym parodią uśmiechu i uniósł prawą dłoń, ni to w geście pozdrowienia, ni błogosławieństwa.
- Witaj, bracie w Śmierci - powiedział niskim i wibrującym, zdartym głosem. Gdy to rzekł, dym z kadzidła zaczął wyginać się w fantasmagoryczne kształty. Albo tak się wydawało.
-
Oni wszyscy włazili do tej budowli. Baza? Bandyci? Może sekciarze? Nie, bandyci nie, mieli dzieciaka. Baza albo sekta. W domu coś jest, to pewne. Michaił podszedł powoli bliżej, nie przerywając ani na moment nieprzychylnego, niskiego mruczenia. Grzechocząc kadzidłem, relikwiarzem u pasa i zdumiewającą ilością medalików i krzyży na szyi, zatrzymał się gwałtownie, jakby wybudził się z transu, o kilkanaście kroków od drzwi. Wejść? Zostać? Na razie stał jak widmo w habicie z kapturem.
-
Zupełnie się nie kryjąc, ufając w swe nigdy nie potwierdzone mistyczne siły, przemierzał powoli ponure gruzowisko, będące niegdyś z pewnością całkiem niezłym miastem. Nie omieszkał zaglądać do tych mniej zrównanych z ziemią budowli, ani do zmiażdżonych, powykręcanych wraków pojazdów. Mało przydatnych rzeczy, wiele zwłok. Każdego wieku i obu płci. Przywykł do nich na tyle, że nie robił nic poza krótkimi postojami na szeptane formuły. Oraz na kadzenie. Należy wspomnieć, że za Michaiłem snuł się ciężko siny, duszący dym. I grzechot kadzidła. Z pewnością zwróciło to uwagę tej bandy oberwańców, która zebrała się pod jednym z niewielu całych domów...
-
Tak, Jaskier będzie dobrym wyborem...
-
Wolność.
-
Rozbitek.
-
Na ile poważna będzie ta sesja? Bo jak bardzo, to w tym poście pojawi się KP
No i macie to KP.
Imię i nazwisko: Michaił Fokin
Wiek(15-30): 30
Charakter: Uparty i chłodny, uważa się za potencjalny ratunek dla ludzkości. Aby wywierać odpowiednie wrażenie w wypraktykowany sposób udaje mrocznego i poniekąd szalonego mistyka. Wydaje się być zimny, wyniosły, próbuje utrzymać tę iluzję nawet za cenę urażenia czy lekkiego skrzywdzenia kogoś. Pod tą maską kryje się jednak zdumiewająco pomocny, silny duchem mężczyzna, chcący uratować ludzi przed mutantami, niszcząc bestie raz na zawsze. Zawsze jest niesamowicie ponury. Lubi szeptać do siebie.
Wygląd: http://imgur.com/GdI07MR -
Konwent 7/10, śmieszkowałem, piłem, jadłem, panele rozwalałem. Pogadałem ze znajomkami [pozdrawiam], powkurzałem prelegentów. Organizujcie dalej.
Minus, że zagraniczni uciekali, bo za dużo polskiego.
-
2
-
-
Przewodniczący Mao.
-
No czejś, jest sprawa. W czwartek wysłałem wam 3 dychy na bilet, z konta w PKO, przez neta. U mnie jest, że przelew poszedł, a na waszej stronce się nie wyświetla. Moglibyście to ogarnąć, bo nie zamierzam płacić 40 zł na bramce? Hajs poszedł do AliorBanku z tym numerem ze strony.
-
-
Zgłaszam się do turnieju, i tak żem bezrobotny...
-
Oj bo się chcę zaaklimatyzować no~
I dobrze, że chcesz, boś krasawica.
-
Fajka dorosłym uczyni :^)
-
Kurde, Animal mi zabiją. O ile wrócę.
-
Element Nieuzasadnionego Spamu.
-
Jesli nie potrafi tego docenić to powinna zaznać ciężkiej pracy choćby prze tydzień dzień w dzień. Człowiek wtedy nie ma siły na głupie myśli i docenia wartość rzeczy które go otaczają.
To nie działa, zaufaj mi. Mam powody, by tak mówić
-
Za ile dajecie błogosławieństwo?
Litr Krupnika i blessy twoje
[Konkurs] Konkurs Literacki edycja XII "Nightmare Night"
w Archiwum fanfików
Napisano
Absolutnie bezwzględnie do pierwszego, czyli 10 dni? Unkh, nieważne...