Standardowe spotkanie z debilami, którzy nie patrzą czy coś jedzie, tylko wchodzą od razu na przejście. 5 metrów, prędkość ~40km/h... Nie wiem jakim cudem wyhamowałem... (dla niewiedzących: potrącenie kogoś na przejściu to od razu kryminał, bez gadania, kto winny).