Skocz do zawartości

Foley

Brony
  • Zawartość

    4152
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    13

Wszystko napisane przez Foley

  1. Pomysł fanfikowych malin padał już wielokrotnie i wielokrotnie pisaliśmy czemu jest fatalny. Niestety jestem zbyt leniwy, żeby się na ten temat rozpisywać, więc posłużę się jedną z najkrótszych oraz najtrafniejszych definicji (autorstwa Cahan), jakie do tej pory padły w tego typu dyskusjach:
  2. Miło. Chętnie wyraziłbym swoje zdanie, ale Dolar pewnie już ostrzy na mnie łopatę... Sam mam nadzieję, że w końcu zdarzy się cud i kolejny rok będzie dla nas lepszy niż poprzednie, a ja w końcu będę mógł z radością zaprzestać tego pesymistycznego gderania o umieraniu działu. Oczywiście szanse na to są niewielkie, ale hej, pomarzyć zawsze można, nie? O ile w ogóle wystartuje... Ciężko stwierdzić czy pomoże, ale uważam, że jak każdą inicjatywę, mającą na celu propagowanie fanfików, tak i tę warto wspierać. Osobiście liczę na nie bardziej jako czytelnik niż pisarz i generalnie rzecz biorąc kibicuję, żeby wszystko się udało. I żeby wystartowało jak najprędzej.
  3. Dzięki. Jestem tego boleśnie świadomy. Niestety, ale limit słów to rzecz, której się nie przeskoczy.
  4. Foley

    Airsoft

    Nieee, absolutnie nic z tych rzeczy. Po prostu pewien wiejski monitoring wyglądający zza firanki wezwał wiadomy organ ścigania*, więc przyjechało dwóch panów z Policji. Weszli, pogadali, pooglądali repliki, stwierdzili, że muszą przynajmniej parę osób spisać, żeby coś było na papierze i możemy sobie grać dalej. Ogólnie spoko ludzie. Później niestety zwalił się nam na głowę jakiś cywil typowy cebulak z kompleksem, więc uznaliśmy, że nie ma co dyskutować z debilem i się zwinęliśmy. *żeby było zabawniej, to nie że "terroryści, mordercy, bandyci, separatyści" czy coś, tylko jakaś babecia zadzwoniła po Policję, bo "coś tu rozkradają".
  5. No tak, bo lepiej jest udawać, że nic się nie dzieje, niż mówić głośno, że problem jest i jak nic z nim nie zrobimy, to będzie po nas. A z banem to jeszcze poczekaj, bo jak mi się kiedyś zechce, to będziesz miał ku temu setki powodów więcej... Czyli chowo, ale stabilnie. Może i jestem pesymistą, który zwiastuje Fanfikokalipsę, ale przynajmniej staram się uczestniczyć w przeciwdziałaniu niej i wspieram akcje, które chociaż czasowo podnoszą aktywność w dziale. Ot na przykład, Coldwind zarzucił dyskusję, więc staram się aktywnie brać w niej udział.... w działowych Konkursach biorę udział tak w 90-95%... wciąż piszę (mimo iż wiele osób przekonuje mnie, że już nie warto, ale jestem przecież ten uparty i wredny)... powiedziałbym, że komentuję, ale w ciągu ostatnich miesięcy niewiele tego było, bo skończyły mi się fanfiki do czytania. Serio! Potrafię przekopać cały dział od pierwszej do ostatniej strony i nie znaleźć nic dla siebie, a jeszcze rok temu takie "wykopaliska" powodowały, że przynajmniej 10 fanfików wyciągałem. Ale niech będzie, żeby mnie ludzie nie uznali za siewcę defetyzmu, oto "pozytywne podsumowanie 2016 roku w dziale z opowiadaniami": - żyjemy, dział nie umarł (jeszcze, bo to kwestia czasu), - wystartowały kolejne Oskary (wyniki będą za pięć lat, ale przynajmniej jest z czego sobie żartować), - ludzie wciąż są podzieleni i potrafią się kłócić o byle gówno, zamiast przeznaczyć ten czas na coś pożyteczniejszego, np. czytanie i komentowanie, ajj, to jednak do pozytywów nie należy... - Bester na powrót zmienił nick na Bester, - dalej z Wami siedzę, zamiast rzucić to wszystko w cholerę, - coraz mniejszy procent nowopowstających dzieł stanowią fanfiki słabe, a coraz większy dobre. Mimo kreatywności i chorej wyobraźni nie jestem w stanie wymyślić więcej pozytywów, nawet mocno naciąganych.
  6. Nie kuś... Wielokrotnie chciałem to zrobić, ale pewien uczynny "ktoś" robi mi wtedy za głos rozsądku i udaje mu się przekonać, że jednak nie warto. Na to bym nie liczył. Ba, w tej kwestii mam wręcz odwrotne stanowisko. Myślę, że dopiero kiedy serial się skończy, a ludzie wciąż będą chcieli więcej odcinków, to zwrócą się ku fanfikom. Czemu? Kiedy sam zaczynałem przygodę z MLP, to po obejrzeniu wszystkich odcinków (wtedy to były raptem dwa sezony), zacząłem szukać czegoś więcej i trafiłem na fanfiki. Bo w sumie dobry fanfic, to trochę jak kolejny odcinek, tylko w innej formie. Wychodząc z tego założenia: mniej "oficjalnych" tworów z MLP, to większy popyt na fanfiki. Dlatego nie spodziewam się zwiększenia zainteresowania opowiadaniami w związku z premierą filmu. Obym się mylił.
  7. Foley

    Airsoft

    Mają rozmach... skurwikuce. Czekamy. A ja dzisiaj byłem na strzelance w klimatach Trouble in Terrorist Town, tylko nieco bardziej dopasowaną do naszego widzimisię. Zabawa rewelacyjna, mimo drobnego incydentu na zakończenie.
  8. Początek był właśnie na to stylizowany. Zamysł był jednak taki, żeby zgrabnie zmienić klimat na... hm... bardziej "poważny". Nie wiem tylko czy to wyszło. Dziękuję Waszej dwójce za komentarze, przydadzą się, żeby podbić moje statystyki z 2016r.
  9. Jakość mamy dobrą. I na tym kończą się plusy. Pomyślmy... Fanfików: coraz mniej. Czytelników: coraz mniej. Komentarzy: coraz mniej. Słowem - niech ten umierający dział popełnia już to seppuku, żeby ocalić resztki swojego honoru. Albo weźmy łopatę i go zasypmy.
  10. Dobry wieczór. Co dla Was mam na zakończenie roku? Taki tam krótki oneshot, początkowo pisany na Zimowy Konkurs Literacki by @Darth Evill (Fire Sky), ale mocno przekroczył limit słów. Skoro zima, to na celownik wziąłem temat świąt. Przy okazji postanowiłem spróbować nieco nowego dla mnie stylu - nie dość, że fanfic jest pisany w pierwszej osobie, to jeszcze zastosowałem czas teraźniejszy. Wciąż nie jestem jeszcze przekonany czy dobrze napisałem zakończenie, ale nie chcę kombinować, żeby przypadkiem nie zepsuć bardziej. Za prereading oraz cenne uwagi dziękuję @Besterowi. Dzień Kuca (Świąteczny) Liczba słów: około 2400 Miłego czytania i do zobaczenia w przyszłym roku, bo wątpię, żebym w tym coś jeszcze napisał. Chociaż... kto wie?
  11. Cóż, nie spodziewałem się, że będę pisał na ten konkurs aż dwa fanfiki, ale co poradzić, skoro pierwszy przekroczył limit słów o... prawie tysiąc. Nie było nawet sensu ciąć, dlatego musiałem w trybie natychmiastowym wymyślić coś zupełnie innego, bo jednak wymogi konkursowe sprawiły mi nieco problemów. Nie mniej, coś tam się wymyślić udało. Nie jest tak dobry jak ten poprzedni*, ale przynajmniej łapie się w limicie słów. __________________________________________________________________ *Prawdopodobnie pojawi się w dziale, więc nic straconego, możecie go oczekiwać. Ale nie goni mnie czas, więc nie chcę się spieszyć. Do rzeczy zatem... Nie wiem czy dobrze, ale uznałem to za wymóg konkursowy, do którego trzeba się zastosować, a że sporo osób doskonale wie, która jest moją ulubioną, to tego punktu nie miałem jak oszukać, bo by się wydało. A jak ktoś nie wie, która bohaterka jest moją ulubioną, to niech zajrzy do profilu (albo wykaże się spostrzegawczością i spojrzy na emotki w tym poście). A zatem przedstawiam dzieło z gatunku fanficus pospolitus średniacus, którego jedyną zaletą jest to, że podbija frekwencję w konkursie. Pojedynek [Violence][Adventure] Słów: około 1000 Also, zazwyczaj tego nie robię, ale do czytania polecam posłuchać sobie tego. Powinno pasować. Zimowy klimat jest, ulubiony pastelowy taboret z M6 jest... chyba o niczym nie zapomniałem. Do napisania.
  12. Foley

    Airsoft

    KZM najzwyklejszy albo co, kupiłem używkę od znajomego. Taki prezent na święta postanowiłem sobie sprawić. EDIT: Pękła mi sprężyna główna w M249. Kiedyś uznałbym to za dziwne, ale po tym, co widziałem... Ach, ci chińczycy.
  13. Foley

    Airsoft

    True. I do tego taśma z amunicją 5,56.
  14. Foley

    Airsoft

    Sezon na wrzucanie zdjęć ze świąteczno-militarnymi prezentami uważam za otwarty. Tak, te kupione samemu też się liczą. Osobiście przybyły mi dwie rzeczy: jedną faktycznie dostałem w prezencie, druga zaś jest "prezentem" od samego siebie. Obie widoczne na poniższej fotce, zgaduj-zgadula o które mi chodzi? BTW, nasz temat ma już 300 stron. Szacun!
  15. Foley

    Airsoft

    Na tyle razy ile miałem okazję widzieć klamkę, zrobioną przez Wella, prawie zawsze było z nią coś nie tak. Słowem - straszliwie awaryjne. Chcesz coś taniego - cymoglock (i pochodne), M9 STTI (i pochodne) albo Mk23 SOCOM STTI.
  16. Foley

    Airsoft

    Logika unii jak tak dalej pójdzie: Broń może służyć do zabijania - zakażmy broni! Narzędzia (nóż, siekiera, młotek) mogą służyć do zabijania - zakażmy narzędzi! Kamienie, gałęzie itp. mogą służyć do zabijania - zakażmy ich! Ludzkie kończyny mogą służyć do zabijania - odetnijmy je! No i nigdy nie przestanie mnie rozśmieszać, że ktoś myśli, że zakazując prawnie broni, odetnie się dostęp do niej bandytom. Bo przecież bandyci, jako praworządni obywatele, na pewno zastosują się do zakazu, nie? Przecież to nie jest tak, że kupują broń nielegalnie. <sarkazm off>
  17. Foley

    Airsoft

    W takim razie zapraszamy następnym razem (jeszcze nie wiem, kiedy on będzie), dzisiaj zrobiliśmy sobie czteroosobową integrację. Jak nie można się na żywo postrzelać, to chociaż przez sieć można.
  18. Foley

    Airsoft

    1. Używki zazwyczaj są tańsze niż nówki. 2. Ceny GF są... ekhm... wszyscy dobrze wiemy jakie. 3. AK LCT z tego, co pamiętam, zaczynają się cenowo od 1200, więc na moje oko, to cena "normalna". Nick na Warface?
  19. Foley

    Airsoft

    Bodajże 1300. Jak mnie pamięć nie myli to jest to LCT, do tego jakaś precka i flathop. A coś dokładniej? Bo to tak obszerne pytanie jak "ile kosztuje samochód?".
  20. Foley

    Airsoft

    To jak, są chętni na popykanie w tego Warface'a w ramach integracji? BTW, gdyby ktoś chciał sobie sprawić replikę jako prezent na święta, to kumpel ma do sprzedania kilka replik markowych i po konkretnym tuningu (jak mnie pamięć nie myli to m.in. UMP, M249, M60E4, AKSU...), więc jeśli kogoś coś interesuje, to może dać znać. Po znajomości jest taniej, więc wiecie.
  21. Foley

    Projekt "Brony Camp"

    Ciekawa teoria. Tyle że jako osoba robiąca na co dzień posiłki sama dla siebie zupełnie się z nią nie zgadzam. Wyżywienie samodzielne = płacisz za to, co zjesz. Wyżywienie zbiorowe = płacisz za to, co zjesz + płacisz komuś za przygotowanie tego (chyba że znajdziesz kogoś, kto będzie Ci za darmo harował przy robieniu żarcia dla X osób). BTW, wiesz, że jak ktoś chce robić sobie posiłki grupowo, to nikt nie będzie tego zabraniał, "bo macie sobie robić każdy sam!"? Umiesz i chcesz gotować - gotujesz sam. Nie umiesz lub nie chcesz - znajdujesz grupkę ludzi o podobnych poglądach i razem z nimi robisz sobie żywienie zbiorowe. Proste i skuteczne. Najwygodniej? Dla kogo najwygodniej? Bo na pewno nie dla mnie, który gotować potrafię i lubię, i zapewniam Cię, że wychodzi mnie to bardzo tanio, do tego smacznie i sycąco. Człowiek jest istotą inteligentną, nie trzeba go prowadzić wszędzie za rączkę. Umie o siebie zadbać w taki czy inny sposób. Jakoś wątpię, żeby ludzie na takim meecie zaczęli umierać z głodu, bo zły organizator nie zapewnił zbiorowego żywienia.
  22. Rainbownomicon. Dostępny u nas na forum w tłumaczeniu aTOMa. Bezwzględnie polecam miłośnikom czarnego humoru.
  23. Nie ma się co dziwić. Akurat niemieckie kamuflaże z II WŚ były bezsprzecznie fenomenalne i ponadczasowe, z rozwiązań w nich opracowanych z powodzeniem korzysta się do dzisiaj.
  24. Foley

    Projekt "Brony Camp"

    Najlepsza opcja - każdy martwi się o to we własnym zakresie i robi jak mu wygodniej.
  25. Foley

    Airsoft

    Akurat mi chodziło o czapki patrolówki czy boonie haty, a we frontowcu jakieś tam są. Wiadomo, że z dostępnością ciężko, ale nie potrzebuję tego "na już", ale na zasadzie "jakbym sobie kiedyś chciał np. na urodziny kupić".
×
×
  • Utwórz nowe...