-W G1 przydałby się lepszy design postaci. Kucyki są po prostu bardziej anatomiczne niż w G4, ale jest nadodawanych masę postaci i ras, które wyglądają strasznie infantylnie. Do tego kucykom brakuje charakteru. Nawet jeśli jakaś ma wyraźne cechy osobowości, to i tak przeważnie jest tylko w jednym lub dwóch odcinkach. W następnych są już jakieś inne, czasem lepsze, czasem gorsze. Podobno niektórzy mają swoje ulubione postacie z tej generacji, ale mnie żadna nie zapadła w pamięć. Odnoszę wrażenie, że G1 miało na celu wypromowanie jak największej ilości bydła najmniejszym kosztem. O antagonistach nie wspomnę, bo o ich epickości i tak już każdy słyszał.
Taka moje porada: G1 jest dobranocką i jeśli razi cię jej bajkowość, to najlepiej oglądać ją przed pójściem spać, gdy i tak mózg wolniej pracuje. To samo z resztą tyczy się pozostałych starych generacji.
-O G2 często tutaj czytam, że jej nie ma, ale przynajmniej na dwóch warezach widziałem osobną kategorię dla tej generacji. Puki co widziałem tylko pojedyncze sceny, ale warto było pooglądać jak zapierniczają na dwóch nogach. Lyra by się nie powstydziła.
-G3 często zarzuca się brak antagonistów, ale w odróżnieniu od G1 przynajmniej nie ma tu żadnych dziwnych ras. Są też lepiej rozwinięte postacie. Na pewno nie jest to poziom G4, ale jest coś w rodzaju prymitywnego Mane6, znaczy się w każdym odcinku jest Rainbow Dash, Pinkie Pie i Minty. Poza tym jest fajny dubbing (oryginalny), głosy bardzo miłe dla ucha.
Wracając do braku antagonistów. To że są tylko odcinki typu slice of life, nawet nie jest takie złe, tylko że one potrafią trwać po 40 minut i wtedy już zaczynają trochę męczyć.
-G3.5 jeszcze nie oglądałem, ale tam kuce mają strasznie dziwne kopyta.
-Newborn Cuties nabazgrane podczas ataku padaczki, a fabuła i animacja jest równie porywająca co kreska.
Tak poza konkursem zbieram siły by kiedyś obejrzeć Rainbow Brite, miałem to kiedyś w propozycjach na YT i mimo iż ta seria nie należy do żadnej z generacji MLP, to wydaje mi się, że to też jest o kolorowych koniach, w podobie właśnie starych generacji. Obawiam się jednak, że mogę nie podjąć tego wyzwania.