fallout152

Coś Ukraińcom ta rzeź nie wyszła.

czy Polska taka tolerancyjna? Teraz? Nie powiedziałbym na 100%, ale kiedyś "Byliśmy Krajem Bez Stosów". Gdy reszta Europy paliła widźmy.. Ale to nie jest kwestia Polski, tylko patologii w np. gimnazjach. Tyle już było o tym pisane, chyba nawet były warny za spam i próbę upolityczniania tematu.

Oj dużo dobrego: Godzilla vs. Mechagodzilla (1974) Terror of Mechagodzilla (1975) Gamera (1965) Gamera vs. Barugon (1966) Gamera vs. Gyaos (1967) Gamera vs. Viras (1968) Gamera vs. Guiron (1969) Gamera vs. Jiger (1970) Gamera vs. Zigra (1971) Space Monster Gamera (1980) Gamera: Guardian of the Universe (1995) Gamera 2: Advent of Legion (1996) Gamera 3: Revenge of Iris (1999) GAMERA (2006) Rodan (1956) Mysterians (1957) Varan (1958) Battle In Outer Space (1959) Mothra (1961) Gorath (1962) Atragon (1963) Matango (1963) Dogora (1964) Frankenstein vs. Baragon (1965) War Of The Gargantuas (1966) King Kong Escapes (1967) Latitude Zero (1969) Space Amoeba (1970) Orochi, The Eight-Headed Dragon (1994) The Return of Godzilla (1984) Godzilla vs. Biollante (1989) Godzilla vs. King Ghidorah (1991) Godzilla vs. Mothra (1992) Godzilla vs. Mechagodzilla II (1993) Miałem się bawić w recenzje, ale wychodziła z mi z tego straszna siermięga, więc po prostu rozdam Oscary. -W kategorii najgłupszy film wygrywają: wszystkie Gamery od 1967 do 1980 (za dowalenie w karzdym filmie gromadki wrzeszczących dzieciaków, które dodatkowo walczą z kosmitami przez układanie klocków albo przewracanie figurek) -W kategorii najlepsza charakteryzacja wygrywają: Mothra (1961) i Space Amoeba (1970) (za pastowanych Japończyków którzy mieli wyglądać na ciemnoskóre ludy) -W kategorii najlepsze efekty wygrywa: Latitude Zero (1969) (za lwa trzymanego w klatce, który tak naprawdę był raczkującym aktorem w kostiumie lwa) -W kategorii powrót do przeszłości wygrywa: Godzilla vs. King Ghidorah (1991) (za sceny z przybyszami z przyszłości którzy byli tak kiczowaci jak kosmici z filmów z lat 60-70) oraz Gamera (2006) (za to że to był jedyny z nowszych filmów gdzie znów pojawiła się dzieciarnia) Mimo wszystko wiele z tych filmów to są naprawdę produkcje warte obejrzenia, zwłaszcza te po 1980r, tylko czasami zdarza się wręcz legendarny kicz.

Odniosłem wrażenie, że Niemcy ciągle podcinali, a sędzia odgwizdał może jeden faul. Było to widać szczególnie w ostatnich minutach, dwóch Polaków pod rząd zostało przewróconych i kompletnie zero reakcji. Poza tym Niemcy nawet przy drobnych szturchnięciach padali na murawę i zwijali się z bólu jakby mieli to wyuczone.

A jest jakaś szansa na to, że Polacy wygrają z Niemcami? Znaczy się normalnie traktowałbym taką wiarę w kategoriach urojeń, ale ostatnio się udało 2:0, szkoda tylko, że nie na mistrzostwach...

Plusy: -Fajna piosenka. Zwykle nie zwracam na to uwagi (chyba że w wersji pl gdzie to jest dla mnie test wytrzymałości), ale taki hinduski remiks naprawdę spoko. -Brak odlotów w stylu potrawka z królika... -Barak w zasadzie jakikolwiek błędów. OK Rarcia robiła z siebie idiotkę demolując hinduską knajpę, no i jednorożce miały kije w tyłkach, ale to były wady ich a nie wady odcinka. -Powrót mapy. Minusy: -Co mnie właściwie obchodzi jakaś restauracyjka. -Hinduskie kucyki jako właściciele restauracji - tak bardzo USA. -Brak większych WTFów. Ocena ogólna 7/10. BTW: chcę zobaczyć Equestriańskie słonie.

Tę leninowską bródkę przesuń do przodu. Fryzura nadal damska.

Z tym farbowaniem wiąże się pewna historia: Dlatego uważam, że nie ma co popadać w paranoję.

Gameloft idzie pod młotek. Oby nowy deweloper był lepszy. http://www.equestriadaily.com/2016/06/gameloft-sold-to-vivendi.html

Podobno da się wyhodować owcę z ludzkim sercem, więc i może konia z ludzkim mózgiem. Ale pewnie by i tak nie zadziałało. Prościej byłoby założyć sektę na odludzi, i tam żyć na zasadach w miarę podobnych do kucykowych. Podobno fani RPG mają już takie wioski nawet w Polsce.

To takie będzie udawanie przed dziećmi, jak ze Świętymi Mikołajami, zającami wielkanocnymi, i "prawdziwymi" superbohaterami. Po powrocie do stajni koń zostanie umyty a jego róg odczepiony. PS Anetko przyznaj się, że jesteś częścią tego przedsięwzięcia, a ten temat jest reklamą

-Dziękuję Hasbro za tę subtelną uwagę do dorosłych fanów małych kucyków... Aczkolwiek skoro już brat FS musi być tym przegrywem, to mogli najpierw zrobić odcinek w którym się w ogóle pojawia (choćby w tle). To trochę tak jak odnaleźć swoich zaginionych rodziców i od razu usłyszeć, że mieszkają w RPA. -Flaterka jakoś dziwnie stanowcza. Rozumiem jej motywację i ogólne wkurzenie. Rozumiem, że dobrze prowadzony scenariusz wymaga rozwoju postaci, ale mimo wszystko przez cały odcinek miałem wrażenie, że mi ją podmienili. Liczyłem też na epickie starcie Zephyr Breeze vs stada zwierząt, ale się zawiodłem. Prawie nic nie łaziło po szopie FS, jakby ktoś chciał zaoszczędzić na rysowaniu. -Jeśli Zephyr Breeze to idiota, to jak nazwać Spike'a? -Kiedyś widziałem arty i opinie według których FS powinna mieć siostrę, najlepiej wzorowaną na Posey z G1. W sumie chyba jednak coś z tego wyszło, bo Mrs. Shy kocha sadzić kwiaty, zupełnie jak Posey i jest nawet trochę do niej podobna (ok, wiem, że FS też) : Gdybym miał się upierać przy teoriach spiskowych, to bym ją nazwał Posey Shy, bo Mrs. to raczej nie jest imię. Ocena ogólna 7/10, odcinek dobry, ale czuć fuszerę.

Po serii świetnych lub przynajmniej dobrych odcinków przyszedł czas na odcinek słaby. Najpierw Ucieszyłem się gdy AJ naprawiła saunę, uznałem to za objaw zaradności, co ciekawie wzbogaca charakter postaci. Później jednak okazało się, że zaradność to ostatnia cecha tej postaci i nie mam w sumie pojęcia jaka idea kierowała twórcą scenariusza tego odcinka. Poza tym samo to, że klacze nagle musiały chodzić do tej sauny non-toper, bo akurat odcinek tego wymagał jest naciągane. Na plus można by wymienić elementy humorystyczne, jak np pomarszczona Rarcia, ale biorąc pod uwagę całokształt odcinka mam wrażenie, że to była jakaś próba jego ratowania, a wolałbym by ktoś po prostu lepiej przemyślał scenariusz. Z takich drobniejszych rzeczy: nie podobały mi się też świnie. To trochę rujnuje wegański klimat Equestrii (mimo iż fanfiki tłumaczą ich obecność nawożeniem pól). Znaczy się wiem, że pojawiły się one już wcześniej, ale nie odgrywały takiej roli w odcinkach. Z takich rzeczy na prawdę na plus: podobała mi się RD. To było nawet urocze jak udawała twardzielkę, a tak naprawdę polerowała sobie kopyta czy coś tam. Z drugiej jednak strony nie wiem czy to z kolei nie jest psuciem charakteru postaci, bo jak w odcinku Ponyville Confidential w gazecie RD czytała na swój temat takie rzeczy to okazało się to bzdurą. Ocena ogólna 6/10.

Na forum dałeś dobry link do napisów, ale w opisie filmu na DM jest link do napisów z odc. 9. Plus jeśli się coś ostatnio nie zmieniło, to w finałowej scenie jedno zdanie leci po angielsku.

To są statystyki z pornhuba. Może po prostu w krajach bardziej chrześcijańskich - słowiańskich, latynoskich, jakoś tak mniej chce się ludziom zakładać tego typu serwisy i ludzie częściej korzystają z zagranicznych jak właśnie pornhub. Nie wierzę, żeby Białorusini byliby narodem clopperów. Słaby wynik USA tłumaczyłbym tym, że oni często korzystają np z tumblra, tam jest tego sporo (mimo iż ten portal do tego teoretycznie nie służy). Albo te statystyki to po prostu fake. BTW: ten temat...

Z tymi eventami się znowu coś krzaczy. Niektórych graczy ewidentnie wywala, bo jak odświeżam ranking i nic nie robię to i tak awansuję nawet o sto miejsc. W czyszczeniu nieba z kolei by być w top 40 trzeba mieć z 1500 pkt. Też na Raddicie piszą, że jest coś nie tak: https://www.reddit.com/r/MLPIOS/comments/4is8ye/did_i_just_get_cheated_out_of_a_pony/

Obejrzałem dwa odcinki Mortal Kombat Defenders of the Realm i być może obejrzę więcej. Nawet jest tam w miarę ciekawa fabuła i charaktery postaci (choć dużo zachowań jest na siłę) . Czegoś mi tu jednak brakuje... znaczy się normalnie postacie z MK to mobilne zmielarki, a tu nie leje się ani jedna kropla krwi. Pokonani przeciwnicy są związywani sznurem i deportowani do innych wymiarów. Nawet kościotrupy nie rozpadają się na kości, znaczy się rozpadają (jest dźwięk łamanych kości) , ale kamera tego nie pokazuje. Mam wrażenie, że bohaterowie tej kreskówki cierpią. Na miejscu Sub-Zero nie mogąc wyrwać komuś kręgosłupa to bym się chyba skulił w kłębek i zaczął płakać. Są też inne wady typowe dla bajki dla dzieci. Co chwilę słyszę o ratowaniu tyłka, kopaniu tyłka, i inne przebojowe teksty. I jeszcze ta tajna kwatera główna, jakby Liu Kang potrzebował zawijać do bazy. No ale w końcu to Mortal Kombat.

Daję linka do całości, ale uprzedzam, że jest co najmniej 16+, a dlaczego to już się sami dowiecie. https://fashionablymale.net/2015/06/15/katie-eary-springsummer-2016-london/

To nie pierwszy taki pokaz i niestety pewnie nie ostatni.

Odkopię ten temat bo przypomniał mi się jeszcze jeden przykład patolstwa ze strony nauczycieli, tym razem gostek od angielskiego. 18+ cytat powoduje traumę i choroby mózgu. Ogólnie sądzę, że ludzie w tym zawodzie są raczej nienormalni.

Ostatnimi czasy nie mam weny żeby opisywać odcinki, ale jednego jestem pewien: po raz kolejny okazuje się, że pegazy to największy rak wśród kucyków, to tak jakby sprowadzić lichwiarzy do Equestrii. Rozumiem, że RD lubi się popisywać, jest krnąbrna, etc, ale jej głupawki w tym odcinku wynikały ze stresu i potrzeby akceptacji w toksycznym środowisku. Ocena ogólna 7/10, było dużo fajnych momentów ale dawno nie widziałem tyle raka.