Skocz do zawartości

fallout152

Brony
  • Zawartość

    740
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    4

Wszystko napisane przez fallout152

  1. Na pewno trollujesz, ale na wypadek jakbyś nie zrozumiał, powtarzam: tamten fragment mojego posta odnosił się tylko do Syrii. Wolałbym każdy inny scenariusz niż wsparcie WASu, który jest popierany przez np. Arabię Saudyjską i prędzej, czy później będzie robił to samo co IS, znaczy się ścinał głowy niewiernych, zamykał kobiety w klatach, etc. Jeśli natomiast doszło by do hipotetycznej wojny na terenie Polski, to sytuacja jest bardziej skomplikowana. Jeśli ktoś by zagrażał mojej rodzinie, to bym jej bronił, ale jeśli by chodziło tylko o obronę rządu, to mam to gdzieś.
  2. Pacyfistą nie jestem i nigdy nie będę, ale nie obchodzi mnie ten kraj i dla mnie mogą go sobie brać Niemcy, Rosjanie, czy kto tam chce, byle bym mógł mówić po polsku i głosić swoje poglądy. Jedyna dekomunizacja jaką przeprowadzono w Polsce, polegała na tym, że stara gwardia poginęła z chorób i starości, ale i tak pozostawiła po sobie rodzinkę we wszystkich partiach od lewa do prawa. Wybory nie mają sensu, na który kanał by nie włączyć non toper kosmopolityzm, pierniczenie o nowoczesności, etc. Kraj ma długi których spłacenie nie jest możliwe ze względu na międzynarodowe układy. Realną władzę mają np. agencje ratingowe, czy MFW. O armii mam takie zdanie jak o najemnikach. Ludzie nie chcieli wierzyć w to, że nasi dopuścili się zbrodni w Nargan Kel, jakby to bycie polskim żołnierzem czyniło z kogoś bohatera bez skazy, co jest naiwne, bo to tylko ludzie i to jeszcze pewnie tacy co po powrocie do kraju chleli by gdzieś na ławkach i zakłócali ciszę nocną. Wojna w Iraku i później w Libii doprowadziła do totalnej tragedii. Nie wiem jak można być tak tępym by wprowadzać demokrację w krajach gdzie liczba bandytów przypomina tą w przeciętnej grze RPG, no chyba, że chodziło tylko o kontrolę nad złożami. Jedyna wojna, która naprawdę była przeciwko terrorystom to ta w Afganistanie i mógłbym ją nawet poprzeć gdyby nie to, że tam w dalszym ciągu roi się od talibów. Widziałem na YT wywiad z amerykańskim generałem, który mówił, że oni nie zwalczali tam talibów, tylko de facto przeciwnych im szyickich rebeliantów. Czyli innymi słowy chodziło o uprzedzenie Iranu, czyli znów walka z dyktatorami i o utrzymanie Izraela, na które to i tak zmarnowano zbyt dużo pieniędzy cywilizowanych ludzi. W Afryce są wojny, które trwają już po 20 i więcej lat. Wszyscy na tym tracimy, choćby z powodu napływu uchodźców do Europy, a USA czy NATO nie robią z tym absolutnie nic, może dla tego że tam nie ma ropy. Dobrze to było widać na przykładzie konfliktu w Mali. Tam terroryści robią co chcą, bo wojska rządowe nawet nie mają pieniędzy na amunicje. Dopiero jak terroryści zajęli rafinerię (której obsługę w całości stanowili ludzie z poza Mali), to pojawiły się jakieś doniesienia w światowych mediach i deklaracje pomocy US army. Na komisji wojskowej byłem, oszukiwałem na teście wzroku, oraz nie miałem wtedy zbyt dużej siły fizycznej, co wystarczyło. Gdybym jednak kiedyś znalazł się na jakimś froncie, załóżmy w Syrii i miałbym wspierać WAS, to na pewno bym zdezerterował. Dla jasności: popieram wojsko, jestem dumny z bohaterów, którzy bronili Polskę w okresie II wś, żołnierzy wyklętych, etc, ale nie popieram armi w obecnym kształcie.
  3. Ilich "Szakal" Ramírez Z oczywistych przyczyn nie jest to postać wolna od wad jednakże jako pierwowzór dla "Leona Zawodowca" i być może jeszcze kilku innych fikcyjnych killerów, znanych np z gier i filmów, warto o nim wiedzieć. Nie jest to do końca postać historyczna, bowiem jest to ciągle żyjący człowiek, jednak od dawna na swoistej emeryturze. Otrzymał szkolenie na Kubie i PRLu, walczył także o wolną Palestynę. Sam lub z kilkoma kompanami przeprowadzał akcje na całym świecie, przez co zyskał międzynarodową sławę. https://pl.wikipedia.org/wiki/Ilich_Ram%C3%ADrez_S%C3%A1nchez
  4. Choć z całą pewnością nie jestem fanem azjatyckich horrorów, spodobały mi się "Krwawe wizje". Właściwie to nawet nie jest horror, w tym sensie, że ciągle ktoś ginie, etc... Raczej dość ciekawa historia i fajnie się to ogląda.
  5. Nie mogę zagwarantować, że to będzie działało u wszystkich, ale jak minimalizuję grę na ponad dwie minuty, to prawie zawsze odnawia mi się Derpy (jeśli poprzednia zdążyła się skasować).
  6. To że prawie każda rasa w Equestrii ma własną krainę wynika z tego, że tak jest ciekawiej. Taki świat można zwiedzać i odkrywać. Tak wyglądała też nasza planeta i najciekawsza historia pochodzi właśnie z tych czasów. Imigracja może i istniała zawsze ale nigdy nie na taką skalę. Tak samo w Equestrii istniej jednostkowa migracja, ale nie multi-kulti. Zresztą nawet wśród kuców jest podział na miasta pegazów, ziemniaków i jednorożców, może i to jest rasistowskie, ale tak po prostu czują się najlepiej. Można być poprawnym politycznie, ale nie walczmy z naturą. Kiedyś przeprowadzono taki eksperyment z wykrywaczem kłamstw, na grupie osób poprawnych politycznie i okazało się, że oni tak naprawdę też wolą towarzystwo swoich, tylko po prostu nauczyli się udawać, że jest inaczej. Co do krów, prawdopodobnie też mają jakąś krainę, ale gdyby nie migrowały byłoby to zbyt wielką krzywdą dla np. kucyków. Dziwi jedynie fakt, że krowy mieszkają najprawdopodobniej jedynie w oborze i tak rzadko widać je pośród pozostałych mieszkańców. Według mnie taki ich wizerunek wynika z tego jak to wygląda w świecie ludzi. Poczyniono ogromny postęp w stosunku do G1, ale twórcy chyba nie byli do końca pewni, czy tworzyć prawdziwe uniwersum, czy tylko personifikacje z morałem. Stąd też takie rzeczy jak hodowanie świń, czy jak ktoś kiedyś wspominał gadka o "pętaniu indyków", etc. Gdybym miał to jakoś uzasadnić tak, żeby to wyglądało jak prawdziwy świat, rzekłbym, że Equestria kiedyś była planetą ludzi, która przeszła cykl przemian, ale pewne wspomnienia i przyzwyczajenia pozostały.
  7. Trochę poza konkursem, ale w sumie ważne dla tematu. Wiadomo, że Grecja ma miliardowe długi, nieco lepiej wygląda sytuacja Włoch, dalej są jeszcze UK, Francja i Hiszpania. Niemcy też mówią, że wszystko mają na kredyt i kiedyś mogą mieć przez to problemy. USA też niedawno były na progu bankructwa. Niektórzy chwalą Chiny i Rosję, ale jak przychodzi co do czego, to nikt nie chce tam żyć. Kraje Ameryki Południowej też coraz gorzej przędą. O Bliskim Wschodzie i Afryce nie warto wspominać, może coś tam mogą zdziałać Indie i RPA, ale bez przesady. Teraz wyobraźmy sobie, że w jednym pokoju jest dwóch ludzi, jak obydwaj od siebie pożyczą 100zł, to ich bilans wyjdzie na zero. Jak to jest możliwe, że świat składa się z samych dłużników? Czy to nie powinno być tak, że jak każdy jest zapożyczony u każdego, to wszyscy wychodzą na zero, albo ewentualnie ktoś kto udzielił kredytu wychodzi na plus na odsetkach?
  8. W zasadzie wszystko rozbija się o pieniądze i sądzę, że wiem skąd je wziąć, ale to już osobny temat (lub ich kilka). Przydało by się też żeby szkoły pomagały odkryć i rozwijać swoje talenty, i żeby ludzie byliby by trochę bardziej uprzejmi dla siebie.
  9. Bez komentarza...

  10. Jest nowa aktualizacja, a za razem potwierdzenie, że porzucono windowsy.
  11. fallout152

    Kung Fury

    Polecam jeszcze "Hobo with a Shotgun", film z 2011 ale również w stylu lat 80tych.
  12. Widziałem kilka podobnych postów od newbies. Chyba też tak myślałem, ale nie pamiętam. Myślałem, że temat jest właśnie o tego typu pomyłkach i ewentualnie o tym, że to może być zamierzony efekt, bo np. Lauren jest feministką. Tymczasem RD bazuje na Gusty z G1, której Lauren nie stworzyła, więc jest to po prostu zbieg okoliczności. Co do Equestria Girls, to ta seria (można już mówić o serii?) akurat wyraźnie pokazuje RD w spódniczkach i czasami też jakiś fetyszystycznych rękawiczkach. Polecam też pograć w Original War i poznać postać Lisy Lawson, oraz w Jagged Alliance 2 i tam poznać Irę Smythe, mają podobny głos i charakter co RD.
  13. fallout152

    Czy Equestria istnieje ?

    Wszystko jest możliwe, nawet przy naszych prawach fizyki. Co gdyby w końcu stworzono sztuczną inteligencje, a dalej świat wirtualny? Żyjące tam istoty byłyby równie prawdziwe jak my, choć ich możliwości mogłyby nas przewyższać.
  14. Ludzie są coś ostatnio jacyś tacy kulturalni. Deszcze pada, wszędzie kałuże, a ty możesz iść chodnikiem i nikt cię nie ochlapie. Wszyscy spowalniają i miarę możliwości jadą środkiem.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [1 więcej]
    2. NajlepszyPrzyjacielKucyków

      NajlepszyPrzyjacielKucyków

      Masz na myśli że chciałbyś żeby tak było, tak?

    3. NajlepszyPrzyjacielKucyków

      NajlepszyPrzyjacielKucyków

      Masz na myśli że chciałbyś żeby tak było, tak? :P

    4. fallout152

      fallout152

      Nie, naprawdę tak było.

  15. - Węże i pająki jedzą wyłącznie żywe myszy... Węża taka mysz może zabić, gdyż może go dziabnąć i spowodować u niego zakażenie. Generalnie karmi się je uśmierconymi (zagazowanymi?) myszami, choć z tego co widziałem mogą też zeżreć inną padlinę. Pająki karmi się owadami, ich rozkład tak nie śmierdzi i niektórzy też twierdzą, że mięso kręgowców wywołuje u nich choroby. - Jeże żrą jabłka. Jeż może zeżreć jabłko ale z grubsza jest mięsożerny i poluje przed wszystkim na ślimaki i dżdżownice. Niektórzy ze względu na jego szczurzy ryjek próbują go karmić serem lub mlekiem, co może go otruć. Pierwsze słyszę, żeby w Polsce mówiono o Zajączku, czy Zębowej Wróżce, czy nawet jakoś często o Mikołaju. To są zwyczaje hamburgerów.
  16. fallout152

    Kung Fury

    Jest polska wersja z Knapikiem: Była. Zawierała sceny gore, więc musieliśmy ją pożegnać. Ale wciąż jest na youtubie.
  17. Słyszeliście kiedyś o tym, że królik może się krzyżować ze szczurem?
  18. Śniły mi się kuce w Appaloosie, rozwiązywały jakieś supły na linach, jeden był niebieski, ale na pewno nie była to RD. Sen przerwałem, bo maiły jakieś takie krzywe mordy, jak z kiepskich artów, ale teraz tak się zastanawiam: co jeśli będzie taki odcinek i okaże się, że to był sen proroczy...?
  19. fallout152

    Czego słuchamy?

    Jeszcze więcej klasycznych soundtracków: I trochę mniej klasyczne:
    1. Pokaż poprzednie komentarze  [1 więcej]
    2. 1stChoice
    3. 1stChoice

      1stChoice

      zresztą kot wygląda na takiego co nie pierwszy raz już to robił :v

    4. WilczeK

      WilczeK

      Obsługa ''przedlotwa'' się popisała.

  20. Oglądam ScrewAttack od dłuższego czasu i nie wiedziałem, że mają coś takiego.
  21. Odcinek fajnie się zaczął, Pinkie maltretująca Gummiego- czemu nie? Swoją drogą ten stworek dobrze do niej pasuje, nie posiada sierści, więc nie będzie jej w ciastkach, jest też zimnokrwisty, więc dobrze się czuje w piekarni, a co najważniejsze fajnie się z nią uzupełnia i dlatego nawet jak nic nie robi (czy on kiedykolwiek coś robił?), to i tak jest zabawny. Później też same smaczki jak: RD przedrzeźniająca Twi, Gryfy, nowa kraina, jej historia, nowy antagonista (nie wiem czy to dobrze czy źle, że to nie Grogar, bo podobny). Tyle że od momentu przybycia kuców do Griffonstone wszystko było jakieś takie bez sensu, niby coś tam o przyjaźni, ale gryfy same zdawały sobie sprawę z tego mogłaby ich połączyć, po prostu jej nie chciały. Na pewno były już podobne próby w przeszłości, skoro Gilda od razu wiedziała czego Pinkie będzie próbować, a w jednym miejscu stał nawet znak zakazu śpiewu. Na pewno też ktoś już wcześniej próbował piec jadalne ciasta, skoro był Gustave (swoją drogą też na G). W sumie odcinek jakiś taki urwany, bez finału, można zgadywać, że teraz nagle się wszyscy jakoś pogodzą, ale tylko dla tego, że to bajka, która zawsze się dobrze kończy (coś jak Happy Tree Friends), czyli innymi słowy wszystko naciągane. Problem gryfów nie jest brak przyjaźni a upokorzenie po stracie może i magicznego artefaktu, ale tak naprawdę sztandaru i to z zamku. Oni potrzebują jakiś zwycięstw (niekoniecznie militarnych), mogli by np. pomóc w walce ze Starlight w finale sezonu, albo chociaż wygrać olimpiadę, a przyjaźń mogłaby tu być co najwyżej środkiem a nie celem. Ocenę ogólną dam po zakończeniu sezonu, kiedy poznamy finał tej historii. BTW jeśli kiedyś będę w Equestrii, to nie chcę by Pinkie ratowała mi życie.
  22. fallout152

    Śmierć we śnie

    Siedziałem sobie na ławce z jakimś gościem, chyba kolegą z klasy, bo gadaliśmy o wagarach z matmy, choć z reala nikogo o takim wyglądzie nie kojarzę. Obok przejeżdżali jacyś motocykliści, nocne wilki, chyba... Niby se pojechali, ale po chwili koledze pojawia się czerwona kropka na głowie, no i... headshot! Kładę się i udaje, że mnie też trafiło, ale po chwili kolejna kropka i dostałem w żebra. Obudziłem się i: "k... mać"!
×
×
  • Utwórz nowe...